domel_k9 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Witam,założyłem ten temat żeby uświadomić Wam, (tym którzy kupią coś dziadowskiego) jak działa prawo konsumenckie. Oszczędzę Wam czasu i nerwów. W dużym skrócie kupiłem rękawice KNOX Handroid za pier***one 800 zł i się popsuły. Ogólnie ich jakość to jest inny temat. To jest je**ny bubel za 800 zł. Że też mi się zachciało takich wynalazków. :/ Ok wracamy do tematu. Zepsuły się dwie rzeczy (po pięciu miesiącach jazdy) - rzepy i przetarcie mechaniczne ale wynikające z normalnego użytkowania (dziadowski materiał na osłonie ochraniacza).Rzepy po 2 miesiącach szarpania i pomocy rzecznika konsumentów naprawili (u jakiegoś "Stefana" i nawet nie potrafili odpowiedzieć czy założyli oryginalne rzepy), mechaniczne uszkodzenie nie. No i teraz akcja właściwa:Jeżeli gość od którego kupiliście umie czytać (przeczytał choć kawałek ustawy konsumenckiej) i się nie boi to MOŻECIE MU SKOCZYĆ! Droga wygląda tak (wiem bo przeszedłem praktycznie całą):Piszecie prośbę o reklamację ->gość pisze, że uszkodzenie mechaniczne-> piszecie odwołanie-> gość pisze, że uszkodzenie mechaniczne-> prosicie o pomoc rzecznika-> gość pisze, że uszkodzenie mechaniczne-> prosicie inspekcję handlową o pomoc (a tu gość już wcale nie musi przyjść bo mediacje są dobrowolne ale ten przyszedł) ->gość pisze, że uszkodzenie mechaniczne -> inspekcja handlowa pisze do gościa o sąd konsumencki, a gość się nie zgadza bo wie, że nie ma racji, a sąd jest dobrowolny. Muszą się zgodzić obie strony. Na koniec zostaje sąd cywilny ale każdy wie, że przy rzeczach za 800 zł się nie opłaca bo prawnik pewnie by kosztował drugie tyle albo i więcej + rzeczoznawca + pewnie z rok lub więcej sądzenia. Każdy normalny odpuści.Na razie jestem a etapie pisma do sądu konsumenckiego nie wiem czy mi się w chce znowu wypełnić tonę papierów, żeby za tydzień dostać pismo, że gość się nie zgodził.Tak że zastanówcie się 3 razy co kupujecie. Jak ja kupowałem te Knoxy to opinie były tylko dobre bo były niedługo na rynku więc chyba się nie zdążyły jeszcze nikomu wysypać. Teraz bym już nie kupił: http://www.moto-opinie.info/?action=sho ... duktu=3092tak ku przestrodze.Dziękuję wyżaliłem się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dardes Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Temat daje do myślenia i jak widać są jeszcze hieny które maj w d.. klienta, rzecznika jego praw a nawet sąd.Pozostaje więc o nich pisać mówić i przestrzegać kogo się da - dzięki za info i brawo za wytrwałość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domel_k9 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 (edytowane) No dokładnie. Co zrobisz? Tak to jest skonstruowane, że normalnego człowieka zawsze w dupie mają. Rękawiczki kupiłem w Motorismo w Krakowie na. Balickiej. Natomiast, żeby być fair muszę powiedzieć, że to nie wina pracowników. Na nich złego słowa nie mogę powiedzieć. Są na prawdę super. Najbardziej dziwi mnie fakt, że właściciel jest takim "sępem" i woli oszczędzić kilka stów raz i stracić klienta/klientów. Nie rozumiem takiej mentalności. Jak by nie było ani ja ani nikt z moich znajomych już nic tam nie kupi. Wiem, że nie jestem jakimś ich znaczącym klientem ale jak by podliczyć przez kilka sezonów to zostawiłem tam trochę pieniędzy: damską kurtkę Alpinestarsa i kask AGV , 2x bielizna termalna, spodnie jeans Mottowear, krótkie buty Pumy, jakieś kosmetyki motocyklowe + to co namówiłem znajomych, że fajny sklep i też sporo grosza zostawili. Niedawno buty kupowałem Vortice i właściwie umówiłem się już z chłopakiem co tam sprzedaje, ze je wezmę (ale trzeba było czekać do końca stycznia) no ale po tej akcji kupiłem gdzie indziej. I jeszcze jedno: gdzie tu logika? Na samych tych butach by zarobił na naprawę tych rękawic, a ja dalej tam kupował. Nie ogarniam :/ Edytowane 27 Stycznia 2015 przez domel_k9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Roześlij tę informację po wszytkich forach motocyklowych a potem podeślij informację szefunciowi z zastrzezeniem że jak się reklamacja ruszy to skasujesz ;)I nie pisz na szarym tle , nie da się tego czytać .. Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 A co sprzedawca może - nic. Jedyna opcja to odesłanie do importera/producena (gdzie i tak zapewne będzie w plecy o przesyłkę), jak on nie uwzględni to przecież sprzedawca nie wyłoży swoich 800zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 (edytowane) Odpowiedzialnym wobec konsumenta zawsze jest ostateczny sprzedawca. I to sprawą sprzedawcy jest jak załatwi sprawę ze swoim dostawcą .Ja miałem jako konsument taki cyrk z przewodem hamulcowym - ostatecznie bez sądu dostałem rekompensatę (rabat na olej z filtrem) za dodatkową robotę i uszkodzony przewód a gostek powiedział mi że z dostawcą nie moga się dogadac a nie chce im się "wojować" :rolleyes: A sprzedawca może np. zrezygnowac z dystrybucji i przesłac uprzejmą informację że zaraz puści mejle na całą Polskę o tym że dystrybutor sprzedaje chujnię i ma to w dupie . Edytowane 27 Stycznia 2015 przez janosikkk Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domel_k9 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 (edytowane) Nie zawsze ale w tym przypadku tak jest - odpowiedzialny jest sprzedawca , nie importer. Dowiedziałem się o tym dopiero od rzecznika po tym jak prawie dwa miesiące sklep przerzucał się odpowiedzialnością z importerem. Nie do końca zgadzam się też z założeniem - "co sprzedawca może". Nie chodzi o to co może. Chodzi o to, że jeżeli handluje dziadostwem powinien brać za to odpowiedzialność, a Motorismo nie zamierza. Ostatecznie mój plan jest taki, że opiszę swoją zabawę z Motorismo, porobię zdjęcia rękawic i wyślę bezpośrednio do Knoxa do UK, licząc, że mają inne standardy. ps. Odpowiedzialność może być po stronie importera jeżeli dostaniesz kartę gwarancyjną - tak twierdził rzecznik. Jeżeli reklamujesz "z paragonu" to odpowiedzialność jest sklepu. ps2. sorry za to szare tło ale jak mam być szczery nie wie jak to zrobiłem ;) Edytowane 27 Stycznia 2015 przez domel_k9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Major87 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 To widocznie musiałeś bardzo źle trafić. Ja miałem problem, bo zgubiłem gdzieś po drodze zapinkę od szybki kasku. Pojechałem do sklepu, gdzie go kupiłem, żeby nabyć nową część, sprzedawca wziął kask, pooglądał, zauważył, że był puknięty, ale że nie było żadnych uszkodzeń, dostałem część za free. Przy okazji wpadła mu w oko moja kurtka, w której zewnętrzny zamek puszcza i mówi, że jak chcę, to może to wysłać do producenta do naprawy, ale wymienić nie może, bo mam lekko nadtopiony rękaw (który się stopił chyba dwa dni po zakupie moto czy jakoś tak :) ). Cytuj "Suzuki maj motór maj lajf"En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 27 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Gość pewnie nawet nie nawiązał kontaktu z producentem, bo w Anglii takie rzeczy załatwiają tak jak Major napisał. Ja miałem problem z zakuwarką, pękł jeden element. Po wysłaniu jednego maila przysłali nową część, bez żadnej łaski. Też bym napisał bezpośrednio do Knoxa, niech wiedzą jakich tu mają przedstawicieli. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domel_k9 Opublikowano 27 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2015 Gość pewnie nawet nie nawiązał kontaktu z producentem, bo w Anglii takie rzeczy załatwiają tak jak Major napisał. Ja miałem problem z zakuwarką, pękł jeden element. Po wysłaniu jednego maila przysłali nową część, bez żadnej łaski. Też bym napisał bezpośrednio do Knoxa, niech wiedzą jakich tu mają przedstawicieli. Tak jak mówisz pewnie nie. Żeby było jeszcze śmieszniej to była 3 reklamacja tych rękawic. Pierwsza była po trzech miesiącach (puściły szwy na boku) i wtedy wymienili na nowe. Zastanawiałem się dlaczego tak łatwo poszło? Odpowiedź znalazłem na oficjalnej stronie KNOX'a. Do 6 miesięcy cokolwiek by się działo (oczywiście bez uszkodzeń po glebie) wymieniają na nowe (trochę inne standardy niż u nas prawda? ). Teraz rękawiczki miały rok (natomiast samej jazdy pięć miesięcy), więc sklep nie mógł liczyć na producenta to przysępili te kilka stówek i się na mnie wypieli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
1qazse4 Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) Mi w tych rękawicach,1. wycierają się mankiety2. puszczają szwy trzymające rzepy nadgarstka3. puścił jeden szew trzymający wewnętrzny slider/ochraniacz i to wszystko po przejechaniu nie więcej niz 1000km :banghead: Nie rozumiem jak rękawice posiadające certyfikat bezpieczeństwa można naprawiać. To tak jakby na gwarancji łatać opony.Raczej należy udowodnić ze towar jest niezgodny z umową. W końcu cos co ma chronić rekę, a pruje się bez kontaktu z ziemią raczej swojej funkcji nie spełni. Edytowane 28 Stycznia 2015 przez 1qazse4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LORD VADER Opublikowano 28 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) Nie wiem czy to przypadłośc tej marki czy modelu ale dla porównania Luisy(zwykła miękka pseudo skóra z jakimiś elementami niby ochronnymi ,ocieplane ) za 8 dych (kupe lat temu kupione ) przeżyły prawie całą moją motokarierę i 8-10 ulepionych bałwanów :D . Ani jedna nitka nie wystaje :P Edytowane 28 Stycznia 2015 przez janosikkk Cytuj Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
domel_k9 Opublikowano 28 Stycznia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2015 (edytowane) A spadaj ;) Ja wcześniej miałem Alpinestarsy Sp-1 i też 3 lata wytrzymały bez trudu. Pewnie dalej bym je miał gdyby nie gleba. Po niej postanowiłem kupić coś z najwyższej półki... yhm... to se kupiłem :) ps. No mi puściły szwy na boku i wtedy mi wymienili na nowe ale to było jakoś kilka miesięcy jeżdzenia. Zaczęły się strzępić rzepy i przestały trzymać co reklamowałem ale olali tą reklamację totalnie. I właśnie trzecia była ta co opisałem. I jeszcze tylko dodam coś co każdy przedsiębiorca powinien wiedzieć (sam jestem nim od 13 lat): Stara zasada marketingu mówi, że jeden zadowolony Klient przyprowadzi do Twojej firmy kolejnych sześciu kupujących. A jeden niezadowolony sprawi, że jedenastu nigdy nie przyjdzie. Edytowane 28 Stycznia 2015 przez domel_k9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 29 Stycznia 2015 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2015 Czytam i az wierzyć się nie chce. Ale fakt. Pewien moderator z tego forum ostatnio walczył o buty. Skończyło się w sądzie, wygrał. Ale... wkurzające jest, że w ogóle w Polsce tak się klientów traktuje. Cóż, mam nadzieję, że jednak dopniesz swego. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bastek00 Opublikowano 2 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2015 Tak jak Limo pisał - poszukaj kontaktu do producenta. Uderz przez www, facebook, twitter-a... Zrób stronę z opisem jaka to kiszka i podeślij im ją. Są darmowe domeny. Ja bym nie odpuścił. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.