Pomoc w wyborze 125cc enduro

[MARECKI 85]

ale dobrze że piszesz bo przynajmniej mam jakis pogląd. Wiesz ja nie bede dużo jeździł w terenie, więcej w mieście. A coś słyszałem że można poproawić dzwięk wydechem...

[ziuta]

Rozważ Hondę XLR 125. Moto lekkie, mało pali, wymiana oleju 1l co 5000 km, sprawdzanie luzów zaworowych przez okienko rewizyjne. Dobrze sie spisuje na uterenowionych oponach, rozrusznik, przyjemny dzwięk. W tej cenie kupisz zadbany egzemplarz. Spod świateł zostawiasz większość puszek.

[MARECKI 85]

No fajna, trochę detale bym zmienił i byłaby OK, to też 4 T tak ?

[Yogi]

a XT ?

 

Miałem rocznik '98. Kawał kloca, ale trwała. Nigdy mnie nie zawiodła. Spokojnie mozna pojechac na dalsza wyprawe.

Do ostrzejszego endurowania sie nie nadaje. Zabija sie swoja masą.

Jezeli piszesz ze do "pracy i wypadow za miasto" - to jak najbardziej!

Ja bym wybral HONDA XR650R. Jest teraz na allegro (nie ten pulap cenowy): http://allegro.pl/honda-xr-650r-enduro-supermoto-i4754893051.html

Bedziesz mial kupe mocy i nie zawodnosc w jednym.

[michoa]

 

Ja bym wybral HONDA XR650R

 

coraz lepsze propozycje :D ja to myśle że HD street evo special w pełni się nadaje zamiast enduro 125 :D

xr650r po pierwsze jest cholernie mocna i komuś kto nigdy nic nie miał może zrobić krzywdę, po drugie nie wiem czy szukając taniego w eksploatacji moto do miasta wziąłbym coś co ma co 1000km wymianę 2l oleju i filtra po 3 ja zwolennik kickstartera nie chciałbym na miasto dużego kopanego singla , bo strasznie niszczy buty chyba że ktoś non stop jeździ w crossowych kozakach....po kolejne kolega nie ma prawa jazdy A ( a na xr 650r jak dane w dowodzie są zgodne z stanem faktycznym , i jest to wersja open trzeba mieć A bez ograniczeń ) po fefnaste do 7 tys zł kupi może koła do niej......

 

więc prośba zanim wypalisz przeczytaj temat choćby po łepkach :D

 

 

Wiesz ja nie bede dużo jeździł w terenie, więcej w mieście.

 

to jest bardzo kwestia stylu jazdy, mnie crm 125 paliła 4/100 ale jeździłem totalnie na emeryta 5-6 tys i bieg wyżej nawet progu otwarcia zaworu nie przekraczałem -owszem jak ją non stop po czerwonym polu mordowałem to 10/100........

 

xlr 125 dobra propozycja również jestem za , to jest 4T....

 

ogólnie musisz sobie postwić kwestię czy chcesz żeby moto koniecznie zamykało się spalaniem w 4/100 czy wolisz mieć frajdę z jazdy , w 2T spalanie tak oscyluje koło 4(już totalnie na emeryta ) przez 5-6 ( normalna jazda bez pasażera w mieście też ale bez trzymania w czerwonym polu non stop ) przez 7 ( agresywna jazda miastem , nie non stop czerwone pole , ale kręcisz do niego często i dopiero bieg wyżej ) a max to raczej 10-11 ( totalny opór , ciężki teren , dt 125 czy crm 125 przy takiej jeździe w terenie czy mieście gotuje się, potrzebny wiatrak :D )

 

z dwusuwem jeszcze patrz w dowody rejestracyjne -90% 2T jak przyjeżdżała z gebbelsów była blokowana i w dowodzie będzie właśnie 10-15KM , ale są też wersje open i wtedy w dowodzie może być 20-30KM wtedy legalnie zgodnie z prawem nie możesz tym jeździć....

 

4T każde się zamknie w 15KM.....

[MARECKI 85]

No i to w sumie jest jakaś rada :D

 

Powiem szczere i dość krótko - ja nie chce jeździć ostro bo - nie umiem jeździć ostro. To tak jakbyś komuś kto siedział w aucie 3 razy, kazał driftować. Ja potrzebuję tego moto do nauki i na dojazdy do pracy. Fajnie byłoby też wyjechać sobie np na łąkę, nie stać w korkach i miec mozliwość pojechania rowem lub polaną, a że mam niedaleko lasek - nie jakiś górzysty - fajnie jest się wyrwać na odstresowanie własnie tam. Zapewne szybko mi wejdzie w krew jazda na 2 kołach i bede chciał kupić coś powyżej 15 KM - ale napewno musze najpierw ogarnąć tak "słaby" motor, żeby przejśc na mocny. Ja chce stoponiowo wdrażać się w 2 koła. Nudzi mnie jeżdzenie 4 kółkami.

 

Takwięc - przymiarki na XT będą niebawem :D

[4jku]

Co myślicie ?

 

http://olx.pl/oferta/yamaha-xt125-supermoto-2007-kat-a1-b-przebieg-5000-CID5-ID7i4uB.html#423d620aac

 

http://olx.pl/oferta/honda-xr-125-CID5-ID7iYdW.html#ae4c24bfd8

 

http://olx.pl/oferta/yamaha-xt-125-r-enduro-CID5-ID5LcXD.html#9f6df08c70

 

 

 

 

A z ubioru:

 

Kask - 450 zł

 

http://sklep.motocyklelublin.pl/133-235-large/kask-thor-quadrant-frequency-black.jpg

 

Zbroja - 200 zł

 

http://sklep.motocyklelublin.pl/2536-large/DATEX-zbroja-1884-czarna-XXXL.jpg

 

Rękawice - 100 zł

 

http://sklep.motocyklelublin.pl/1806-2160-large/spodnie-fox-flight-360-green.jpg

 

Nakolanniki - 130 zł

 

http://sklep.motocyklelublin.pl/2525-2877-large/nakolanniki-thor-quadrant-knee.jpg

 

Gogle - 100 zł

 

http://sklep.motocyklelublin.pl/158-271-large/gogle-thor-enemy-solid-black.jpg

 

Zbroja to Chińska podróbka, rękawice też, Zgaduję że jeżeli to z tego samego sklepu to google i nakolanniki też. Samo w sobie wg mnie nie ma w tym nic złego bo rękawice są dosyć porządne i mogę je polecić a cena jest atrakcyjna, ale jeśli chcesz kupić kask, to proponuję poszukać takiego żeby był na pewno oryginalny. Wolę LS2 za 300zł niż to co pokazałeś. Zapytaj się o wagę, bo jeśli ten co pokazujesz waży tak do 1050g to jest to taki kask na rower tyle że downhill no i jak mówiłem zapewne podróbka.

 

A co do samego tematu to przeczytałem wszystko i wnioski wg mnie są takie jak w 90% podobnych tematów. Masz wymagania których nie spełni motocykl do 125 łapiący się na B. Zrób chociaż A2 i możesz poszukać fajnego 4t o pojemności 250-300 z którego będziesz bardzo zadowolony, i spełni twoje wszystkie oczekiwania, nie wspominając o tym że pewno wydasz mniej pieniędzy na maszynę...

[MARECKI 85]

Zrób chociaż A2 i możesz poszukać fajnego 4t o pojemności 250-300 z którego będziesz bardzo zadowolony, i spełni twoje wszystkie oczekiwania, nie wspominając o tym że pewno wydasz mniej pieniędzy na maszynę...

 

 

Fajnie, ale ja nie wydam 1300 zl na A. Ja za B wydalem 12 lat temu 700 zł i uważam, że jak moge wykorzystać lukę to to zrobię. Na moto ze wszystkim mam 7 tysięcy i myślę, że nawet jak kupię DT (choć nadal mam wątpliwości co do 2T) będę bardzo zadowolony. jakbym już miał wcześniej moto - może kupiłbym 300cc. ja pamietam jak mój kolega sie smiał jak zrobił prawko na A - mówiłem mu zeby kupił coś małego na początek bo nie umie jeszcze dobrze jeździć.... Teraz łazi połamany bo siadł na 1200cc na dzieńdobry. Tak samo ma się sprawa z B - przepisy powinni zmienić ze każdy kto zda ma przez rok np jeździć auem do max 1300cc i mocy 80 KM.

 

I siada potem taki bezmózg za kółko tatusiowego 3 litrowego Audi i się dziwi ze zbierają go ze słupa.

 

Tak samo ze skuterami do 50cc. Już nie raz zabiłbym idiotów kilku bo nie znają przepisów ale jeździć moga.....

 

Dlatego tez ja siadam na max 15 KM. Chcę się nauczyć a nie z mety szaleć. bedzie mi mało i poczuję, że to już czas przesiąść się na 250 - zrobię to... Ale dzięki za info :D

[4jku]

Proponowałbym Ci po prostu dobrze poszukać i spróbować się przejechać jakąś ćwiartką, żebyś wiedział jak to jest. Swoją przygodę z motocyklami spora ilość ludzi zaczyna na sprzętach typu CB500 co jest bardzo rozsądnym wyborem z wielu powodów (do poczytania jeśli jesteś zainteresowany).

Tu nie do końca chodzi o moc tylko o to jak ta moc przekłada się na koła.

A co do kosztów prawa jazdy to nie jesteś raczej na bieżąco ;) Weź też pod uwagę że tak jak wspomniałem, taką 250 kupiłbyś zapewne taniej niż to co próbujesz znaleźć.

Tak czy siak, życzę udanego wyboru ;)

[m_fiolek]

A ja sądzę, że 125 na początek to bardzo dobry wybór. 4t faktycznie będzie słabe, ale i oszczędne, 2t da już sporo możliwości do nauki. Sam żałuję, że nie kupiłem na pierwszy motor Dt125 tylko RM125, bo Dt jest mega uniwersalna, tania, prosta i wbrew pozorom dużo potrafi.

Generalnie jest taki zwyczaj, że na pierwszy motor trzeba kupić 4-sete, albo coś większego bo "jak masz trochę oleju w głowie to nic sobie nie zrobisz a kupujesz raz a dobrze." Dla mnie jest to bezsensu bo mało kto jest w stanie nauczyć się podstaw na mocnym i ciężkim motorze. Jest to typowa szkoła jazdy dla "mistrzów prostej", którzy niewiele potrafią w ciężkim terenie.

 

 

 

 

I siada potem taki bezmózg za kółko tatusiowego 3 litrowego Audi i się dziwi ze zbierają go ze słupa.

 

Tak samo ze skuterami do 50cc. Już nie raz zabiłbym idiotów kilku bo nie znają przepisów ale jeździć moga.....

 

 

Jego Audi, jego kości - jego sprawa. Uważaj z tymi zakazami bo niedługo jak będziesz chciał wcisnąć gaz do oporu to będziesz musiał zadzwonić do Barroso o pozwolenie.

[MARECKI 85]

hehe, spoko, poszukiwania trwają nadal :D Obejrzalem i XT 125 i DT 125. Fakt DT żywsza, taka kurcze bardzo jakby lekka. Xt już mulowata ale też daje rade, i fakt mieliście rację XT to bardzoej na ulicę, ale ma "funkcję" jechania po bezdrożach. DT straaasznie pierdzi, no jak motoryna..... XT juz bardziej powazny dzwięk. XT wyższa niż DT i wygodniejsza trochę. No ale poogloądam kilka sztuk jeszcze :D wstępnie 65% na XT

[Qadrat]

Ciekawe, czy ta DT, którą oglądałeś była w najmocniejszej, odblokowanej wersji :)

 

Jak kiedyś bawiłem się w jazdę lekko terenową to na początek (z racji mojego wieku i posiadanych uprawnień) nabyłem Suzuki DR125. Co tu dużo pisać, jako tako to jechało ale frajdy żadnej nie miałem, nawet zaczynałem się zniechęcać. Potem dowiedziałem się, że kolega sprzedaje DR350 w fajnym stanie, dał mi dobrą cenę to kupiłem. Wtedy dopiero zobaczyłem, co to jest przyjemność z jazdy w terenie :)

[MARECKI 85]

Spoko, ale widzisz, zacząłeś też od 125, może i ja musze zobaczyc jak to jest :D

[michoa]

ja nigdy nie miałem 125 4T i nie żałuje :D ten sprzęt ma dwa zastosowania

-masz brzydką babę którą średnio kochasz a czasem trzeba do niej jechać

-masz robotę za 1200 i kawał do niej i żadnego innego dojazdu....

 

bo pali 3/100 przy lekkiej ręce i tu jest koniec plusów....

 

Jak ktoś panicznie boi się 125 2T albo ma jakieś przeciwwskazania do takowego to w teren wolałbym 80 2T niż 125 4T -osiągi te same , moto prostsze , bardziej idiotoodporne, lżejsze , wymagające mniej serwisu, jedyny sensowny minus -więcej pali...

[4jku]

ja nigdy nie miałem 125 4T i nie żałuje :D

 

Mam dokładnie tak samo. Jak ktoś umie jeździć na rowerze to na 250 4t sobie poradzi, byle spokojnie zacząć od przejażdżek po jakiś szutrach i polnych drogach i stopniowo zwiększać poziom trudności.