Poślizgi :D

[Filu]

Witam.

Ostatnio coraz cześciej zacząłem sobie ćwiczyć jazde z lekkim uslizgiem i powiem wam szczrze, ze nie dośc, że daje to kupe frajdy. To na dodatek przydaje się w sytuacjach w któych ten poślizg nie jest wcześniej przemyślany. I tak np. ostatnio jazda po deszczu, trawa mokra jak cholera, wchodze w zakręt na budziku z 50km/h i raptem koło isę uślizguje a na mnie nie wywarło to prawie żadnego wrażenia, lekkie odjecie gazu kontra kierą i opór na wyjściu :mrgreen:

Teraz w każdy zakręt prawie wchodzę maxymalną szybkoscią jaką można wejść.

Jak to jest u was, wiem w rmxie to nie taka frajda jak w jakiejś większej pojemności ale zawsze :mrgreen:

Załączam pare fotek, mam też filmiki, ale nie mam wolnego serwa :P

[okropnymarcin]

wszystko fanie :-) (ogień na wyjściu :P ) tylko oponki trzeba mieć okej, ja mam niemiłe wspomnienia z przyłyszonymi kostakami, przyczepność drastycznie spada, a przy większych pojemnościach (mocach) trudniej panować hihi nad sprzętem :-)

 

pozdro i powodzenia!!/M.

[Filu]

Cooo??Nikt innym nie lata poślizgami :buttrock: :?:

 

Wypowiedzcie się. :mrgreen:

[zooq]

ćwiczyłem coś podobnego. faktycznie wypasiona sprawa! tylko miałem jakieś minimalne problemy z wywołaniem uślizgu... :mrgreen: ale może dlatego, że właściwie wcześniej tego nie praktykowałem... fakt, że potrenuje się trochę i w efekcie może się to okazać bardzo pomocną rzeczą nie tylko w terenie ale i na trasie, choćby na śliskich pasach na jezdni. :lol:

pozdrawiam :buttrock:)))))))))

[okropnymarcin]

:buttrock: jak to nikt ;-) chachacha poślizgi rządzą, bez się nieda :twisted: hehe a Ty tak nie trenuj w jednym mijescu ;-) a zmieniasz kerunek?? i jedziesz tą uliczką w drugą stonę?? bo pojedziesz na występy i będzie klapa na poligonie:-))))))))) :crossy:

 

nera/M

[Strzalek]

Ja często cwiczyłem sobie na poligonie godzie jezt duża prosa powiężchnia z pisku.

Stwiałem sobie 2 paliki i jeżdziłem tak jakby po ósemce poslizgami. po kilku jazdach odzczułem naprawde dużą róznice w moich umiejetnosciach uslizgiwania. Do tego jescze możesz poćwiczyć uslizgi na stojącą. Opierasz ciężar ciała na kierownicy i w zależnosci w którą strone chcesz skręcić to na tej stopce stajesz mocniej tzn przenosisz na nią ciężar ciała i odręcasz gaz.

[Filu]

Ja często cwiczyłem sobie na poligonie godzie jezt duża prosa powiężchnia z pisku.  

Stwiałem sobie 2 paliki i jeżdziłem tak jakby po ósemce poslizgami. po kilku jazdach odzczułem naprawde dużą róznice w moich umiejetnosciach uslizgiwania. Do tego jescze możesz poćwiczyć uslizgi na stojącą. Opierasz ciężar ciała na kierownicy i w zależnosci w którą strone chcesz skręcić to na tej stopce stajesz mocniej tzn przenosisz na nią ciężar ciała i odręcasz gaz.

 

Oczywiście jeździłęm tą uliczką w drugą stronę, i to nie wsystko teraz na każdym zakecie w lesie tak wchodze, tylko trzeba znać różnice między efektywnością poślizgu a efektownością. Zajebsta sprawa.

Tak Strzłąem próbowałem już tych uślizgów na stojącą oraz jadąć prostą drogą na siedząco robić takie małe łuczki, nie jest źle ale rmx niestety za słaby do tego :buttrock:

[Dominik Szymański]

Tak mi się przypomniało... :oops:

W sumie słabie ujęcia bo mało widoczne te slajdy, może gdyby fotograf stał od frontu a nie z boku...

W każdym razie slajd jest OK, tylko trzeba uważać, szczególnie na asfalcie, bo ostatnio na rondzie chciałem pójść slajdem i tył mi tak odjechał, że KTM zrobił sam dwa kółka na glebie. No nic, miny kolesie w autach mieli nietęgie, jak szybko podniosłem sprzęta i dzida. Już wyciągali komórki i dzwonili po pogootowie :lol:

pzdr

pzdr

[Mateusz-KX80]

Ja często wpadam w zakręy bokiem ,bo mamy u siebie taką drogę usypaną kamieniami, czasem sąsiedzi wychodzą i plują sie że im kurze :buttrock:

[Filu]

Siema.

Własnie 10 minut temu przedobrzyłem z poślizgami :mrgreen:

Lece sobie leśną dróżką i lekki zakręt tak ze 30 stopni no to ja rura a tam były igeiełki a pod nimi ziemia, i oczywiście po deszczu i póxniej jak już odpuśiłem to gówno dało bo on dalej szedł jak szedł a ja z nim i wkońcu zakońćzyło się to glebą :buttrock:

Ale nie pierwsza to i nie ostatnia, teraz wiem, że jednak to że mam łysawe opony z tyłu nie zawsze jest dobre;)

[Pucek]

Ja bawiłem się w jazde uślizgami zaraz po zimie :crossy: Było wtedy już sucho, ale kupe piasku na ulicach zostało :buttrock: Ale fakt, faktem adrenalina wtedy gwałtownie wzrasata :mrgreen:

 

PS: Najlepiej się to robi na piasku ze żwirem :evil:

[adam87]

Cooo??Nikt innym nie lata poślizgami

no wydaje mi sie że każdy kto jeździ na Enduro/Cross/Quad/Supermoto jeździ poślizgami bo chyba to podstawowa umiejętność na tego typu sprzętach :buttrock: Najlepiej jest wykonywać je na stojąco bo wtedy jest lepsza kontrola, no ale niestety większy strach bo wiadomo że sie nie podeprzesz w krytycznej sytuacji, dlatego jeżdżąc w poślizgu na stojąco trzeba sie ratować gazem. Nastęonym razem porobie pare fotek w poślizgu specjalnie dla tego tematu bo te poniżej które wkleiłem nie sa za dobre :crossy:

[szramer]

Witam.

Ostatnio coraz cześciej zacząłem sobie ćwiczyć jazde z lekkim uslizgiem i powiem wam szczrze, ze nie dośc, że daje to kupe frajdy. To na dodatek przydaje się w sytuacjach w któych ten poślizg nie jest wcześniej przemyślany. .

Jak to jest u was, wiem w rmxie to nie taka frajda jak w jakiejś większej pojemności ale zawsze :mrgreen:  

Załączam pare fotek, mam też filmiki, ale nie mam wolnego serwa :buttrock:

sproboj cos podobnego wycwiczyc na sprzecie co jest sportem i wazy ponad 200kg i jest np gololedz ,to jest dopireo jazda ,albo gdy spadnie swierzy puch(snieg) :arrow: to jest naprawde wyzwanie(mowie o o o ponoach szosofych nie zadne "off road"