misiek93 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Witam, mam taki problem, przymierzam się do kupna pierwszego motocykla. Szukam wśród cb 500, xj600n, er5.Znalazłem wczoraj przypadkowo na lokalnym portalu ciekawe ogłoszenie. Mianowicie uszkodzoną cb 500. cena 2300. i teraz chciałbym się zdać na wasze doświadczenie: co oprócz lag może być uszkodzone? jaki koszt takiej naprawy? myślę że części by się używane znalazło, a większość czynności wykonałbym sam. Czy w ogóle zawracać sobie tym głowę? na co zwrócić uwagę przy oględzinach? jak ocenić czy rama nie jest pogięta?Dodaj 2 zdjęcia jakie posiadam. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Moim zdaniem nie warto. Za 3000 można kupić xjotę gotową do jazdy. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heniek128 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Zależy czy zarejestrowana. Jeśli rama jest prosta i sam wszystko poskładasz to po kosztach -> prostowanie lagi i półek 190zł, druga laga chyba już tylko do wymiany, więc pewnie 150zł.Lampa 200zł, kierownica 100zł, kierunki 50zł, lusterka 100zł, podnóżek 30zł. Razem ok. 700-800zł bez kosmetyki. Czy się opłaca zdecydować musisz sam, zależy od rocznika i tego ile taki rocznik chodzi w całości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
misiek93 Opublikowano 3 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Dzięki za odpowiedź, właśnie dzwoniłem do gościa ale już zarezerwowana do jutra rano. Motocykl z 1997r, nie opłacony, przywieziony z niemeic. Tak na przyszłość, jakie są koszty rejestracji, razem z tłumaczeniem itp? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Ok. 700zł. Tu też sprzęt do rejestracji http://tablica.pl/oferta/yamaha-xj-600-s-diversion-CID5-ID4qZRf.html#8692be2813;promoted Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spiwor Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Jeśli to pierwsze moto to myślę, że nie warto pchać się w uszkodzone. Naprawa jednak pochłania trochę kasiory, zawsze coś dodatkowo wychodzi a co tu dużo mówić - pierwsze moto kupuje się oczami, do tego dochodzi pod siebie upiększanie. Bo kto lubi jeźdcić moto które jemu się nie podoba? Pół biedy jak moto akurat przypasuje i koszt naprawy zniweluje przyjemność z jazdy ale przy odsprzedaży nigdy nie odzyskasz włożonej kasy. Lepiej kupić coś sprawnego, nawet za niedużą kasę, tak żeby móc po pewnym czasie odsprzedać, nic albo mało na tym tracąc. Nie wiem jak przy stalowej ramie, ale w alu pierwsze co należy w takim przypadku zobaczyć ramę od góry przy główce ramy, przy okazji przejechać pazurem. Nawet delikatnie pomarszczenie, tak jakby brud, oznacza, że rama przyjęła coś na siebie. Cytuj Notoryczny kłamca :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 Stalowe ramy są mega wytrzymałe. Xjotą miałem dwa dzwony, po których koło wyszarpywałem z pomiędzy kolektorów, i po wymianie lag, półki, tarczy itp. jeździ dalej bez ściągania. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 3 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2014 taaa.... temat do piwa, albo do wróżki. po pierwsze nie wiadomo, co jeszcze jest uszkodzone, poza tym co widać - a opcji zwrotu nie ma, bo kupujesz uszkodzone. weźmiesz, i dowiesz się że kupiłeś skarbonkę, której i za drugie tyle nie doprowadzisz do stanu używalnościpo drugie opcja prostowania lag/ kupowania używek jest dla osób znających się na temacie, a nie laików. a w salonie - żeby być pewnym, że nie kupiłeś śmiecia jedna laga może kosztować od połowy kwoty zapłaconej za motocykl, do (może) całej. zaryzykujesz naprawę na złomie, który nie wiadomo kto i skąd wziął, i co z nim zrobił żeby sprzedać żółtodziobowi za 150 zł lagę..?nie pojedziesz, nie sprawdzisz - bierzesz w ciemno, nie wiedząc tak naprawdę ile będzie mogła kosztować naprawa. szacunek powyżej traktowałbym jako absolutnie optymistyczny. zwłaszcza, że "kosmetyka" będzie decydowała za rok czy dwa o możliwości sprzedaży - potrzaskanego pół-złomu nie pozbędziesz się i za 1000zł, chyba że na częściz punktu widzenia laika, który nie zna się na mechanice - daj sobie spokój. za niewiele więcej znajdziesz coś do jazdy, bez kłopotów, ryzyka i opcji zgorzkniałego związku z nieruchomym złomem na kolejne lata, z braku dalszej kasy do utopienia w remontjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.