Skocz do zawartości

Pierwsze wyniki z Oblewniczej 12:2


Gość nem tudom
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cały plac przejechać tak, ale był bardzo mały. No i w gn taka moc porażająca, że trzeba było prawie z czerwonego pola walić ze sprzęgła. W każdym razie zawsze lepiej wykorzystany czas niż klepanie ósemek przez 10 godzin, które umiało się robić prowadząc jedną ręką już na trzeciej godzinie (a były to czasy gdy ósemka była sporo mniejsza niż teraz). A takich rzeczy jak slalom czy ruszenie pod górkę nawet nie miałem przewidzianych w programie nauczania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fajną szkołę sobie wybrałeś.

 

 

Ja chodziłem do podobnej. Z tym, że wheelie nie waliłem po placu. Ale po ogarnięciu "ósemek", i reszty manewrów, instruktor powiedział, pie**ol to, jedziemy zapisac Cię na egzamin. Wyjeździłem chyba 5, albo 6 godzin z całego kursu. I zdąłem za 3 razem, jednak nie przez błędy w jeździe, a głupie gafy jak: niewłączenie świateł drogowych (pomyliło mi się), motocykla mi dwa razy zgasł za drugim podejściem.

 

Fakt faktem bez PJ zrobiłem ok. 10k wciągu 2 sezonów i od dzieciaka katowałem co tylko mogłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Jak ktos nie umie ominac tak waskiejj przeszkody to ciekaw jestem co zrobi jak mu puszka wyjedzie na lewoskrecie?

 

A slalom jak slalom, w miare szeroko. Moim zdaniem bledem bylo wymazanie linii z osemki bo jest latwiej, a tak z liniami trzeba bylo troche sprzeglem popracowac i bardziej wykazac sie 'czuciem' motocykla. Ogolnie to na plus jesli chodzi o bezpieczenstwo na drogach.

 

http://www.scigacz.pl/Nowy,egzamin,na,kat,A,Nie,ma,dramatu,20777.html

Na 8 nie dotyka się sprzęgła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo do egzaminu ciężko jest się przygotować, żeby go zdać poprawnie.

Egzaminatorzy otwarcie przyznają nawet, że zdawalność nie zależy od umiejętności kursanta. Zasada jest jedna. Jeśli w danym mieście w którym mamy WORD, nie ma wiele osób zdających na PJ, niezależnie od kategorii, to ludzie zdawać nie będą.

 

... idzie się wyuczyć "na blache" tych wszystkich pytań tylko po co ?

 

Sory ale bzdety wasc piszesz. Zasada jest prosta, jak w wojsku, im wiecej potu na cwiczeniach, tym mniej krwi w boju. Na moich godzinach kursant jest nakany do granic wytrzymalosci psychicznej, jadna polapka za druga, wytchnienia niema ton niemily. ( w zaleznosci i do czasu kat. B. ).

 

 

W przypadku kat. A slalom dlugi ktory na egzaminie robi sie z predkoscia 30 km/h moi kursanci robia z predkoscia 50 km/h, omijanie przeszkody pacholek 0,8 m u mnie jest metr → wiesz jak robia plac na egzaminie ? Zadnej wpadki, bo maja wycwiczone, ze sie da i potrafia.

 

Mialem kiedys dwoch kursantow, jeden lepszy od drugiego, mimo tego wystawilem lepszego na pierwszy ogien, a gorszego na drugi ( powinienem byl zrobic odwrotnie ), tyleze ten ktory umial „ mniej “ byl cool a ten „ lepszy “ byl bardziej nerwowy. I tak tez stwierdzil egzaminator, ze ten drugi zdal, bo lepiej kontrolowal swoje emocje / nerwy.

 

 

Po to aby ja najwiecej zostalo Ci wglowie. Mam kursantow ktorzy zdaja egzamin praktyczny kilka miesiecy po teoretycznym. Czasami to wymiotowac mi sie chce, gdy stwierdzam, ile zapomnieli.

 

Zaraz... chodzi o to, żeby przygotować się do egzaminu, czy może jednak o to żeby dać kursantowi taki zasób umiejętności, żeby wystarczyły do zdania egzaminu

 

Widzisz, jak przygotujesz do jazdy w realu / zycia, to i egzamin zdadza, egzamin jast produktem ubocznym.

 

...od 20 lat uprawnienia instruktora nauki jazdy były i są wydawane bez sprawdzenia umiejętności i wiedzy kandydata na instruktora. Byle gamoń, który przetrwa na placu manewrowym jest w stanie otrzymać uprawnienia.

 

 

O instruktorach motocyklowych mam najgorsze zdanie, bo 90% z nich nie ma własnego motocykla, nie jeździ, nie zna jego budowy i zjawisk zachodzących podczas jazdy - takie szmaciarstwo szkoliło i szkoli, a efekty widać na egzaminach i na drogach. Niedawno w Radio PIN była audycja, gdzie wypowiadał się instruktor spod Warszawy, który stwierdził, że "teraz niestety trzeba uczyć przeciwskrętu...". Jeśli dopiero teraz i niestety, to ja dziękuję za usługi tego pana...

 

Tomek, masz calkowita racje, i potem widac jakie sa wyniki na egzaminach 12 : 2 to po prostu kpina.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W przypadku kat. A slalom dlugi ktory na egzaminie robi sie z predkoscia 30 km/h moi kursanci robia z predkoscia 50 km/h, omijanie przeszkody pacholek 0,8 m u mnie jest metr → wiesz jak robia plac na egzaminie ? Zadnej wpadki, bo maja wycwiczone, ze sie da i potrafia.

 

 

 

Tomek, masz calkowita racje, i potem widac jakie sa wyniki na egzaminach 12 : 2 to po prostu kpina.

 

:crossy:

 

Witam

jak tylko mam trochę wolnego czasu i moto "pod ręką" to staram się podjechać na jakiś pobliski wolny placyk żeby trochę powyginać się na wolnego. Jeśli wolno idzie ok to szybciej będzie trochę łatwiej ;) . Szczególnie przepychanie się miedzy autkami w korku.

Najważniejsze to nie zrażać się i ćwiczyć :)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności i owszem ale do tego dochodzi stres i nerwy, a w takiej sytuacji ludzie zapominają o podstawowych sprawach takich jak rozglądanie się, upewnienie o możliwości jazdy, sygnalizowanie manewrów itp. Najwięcej szkody dla zdających egzamin wyrządzają "szczere" rozmowy w poczekalni WORDu

Niczego w życiu nie należy się bać,

Należy to tylko zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, patrzac na wymagania nowego egzaminu to wydaje sie mniej oderwany od rzeczywistosci niz poprzednia wersja. Moim zdaniem zmiana na lepsze. Zdawalnosc pewnie wroci do normalnego poziomu za pare miesiecy kiedy szkoly sie dostosuja.

 

Ostatnio nadzialem sie na filmik prezentujacy zadania z egzaminu na nieograniczone prawko ( > 400cc) w Japonii. Mysle ze w Polsce tez powinni pojsc w tym kierunku:

 

http://youtu.be/IfumLoyh4oc

 

 

Odnosnie tego co Tomek pisal. W pelni sie zgadzam. Sam po "kursie" i zdaniu egzaminu malo co wiedzialem, a im dluzej jezdze i laze na rozne kursy doszkalajace, tym wieksze moje zdziwienie jak mozna tak niedoszkolonych ludzi na ulice wypuszczac. Moj kurs na prawko ograniczyl sie do 20minut wyjasnienia zadan na placu i "Ok, idz pojezdzic". To krecilem osemki, a instruktor siedzial w kanciapie i ogladal telewizje. Potem pare kursow po miescie (on za mna w aucie, prowadzonym przez kursanta na B). Po 9 godzinach kursu egzamin na prawko. Proby wyegzekwowania pozostalych godzin zostaly skwitowane "przeciez juz umiesz jezdzic, masz prawko". Ehh...

Edytowane przez Rauven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nem tudom

Przeszkoda nr 1 wymiata. Nie wiem tylko, czy WORD-y u nas nadążyłyby z remontami motocykli po gościach, którzy by na niej odpadli. Wrażenie też robi skala całego "miasteczka" do przejeżdżania tego egzaminu. Na Odlewniczej musieliby na potrzeby kategorii A oddać placyki kategorii B,C i D i jeszcze ten piękny budynek zburzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W przypadku kat. A slalom dlugi ktory na egzaminie robi sie z predkoscia 30 km/h moi kursanci robia z predkoscia 50 km/h, omijanie przeszkody pacholek 0,8 m u mnie jest metr → wiesz jak robia plac na egzaminie ? Zadnej wpadki, bo maja wycwiczone, ze sie da i potrafia.

 

 

To ja się muszę zapisać na dokształt do Ciebie. Slalom między słupkami rozstawionymi co 7 metrów z prędkością 50 km/h to nie byle co.

W każdym razie muszę spróbować.

"Leję na fałki i śmierdzące cwajtakty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nem tudom

Super ten japoński tor przeszkód! :) Ja bym chciał coś takiego zdawać, a i na kursie byłaby dobra zabawa :)

Tu akurat wątpię, czy gdyby wprowadzono taki egzamin w Polsce, jakość kursów poszłaby radykalnie w górę. Część szkół pewnie by sie przejęła, ale większość dalej jeździłaby w kółko po publicznych parkingach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu akurat wątpię, czy gdyby wprowadzono taki egzamin w Polsce, jakość kursów poszłaby radykalnie w górę. Część szkół pewnie by sie przejęła, ale większość dalej jeździłaby w kółko po publicznych parkingach.

 

Ja nic takiego nie napisałem :) Ale myślę, że te szkoły, które obecnie są "porządne" dostosowałyby się do takiego egzaminu i ćwiczenie u nich takich fajnych zadań byłoby dobrą zabawą. A te szkoły, które są do niczego dalej byłyby do niczego (albo jeszcze bardziej do niczego - bo ich kursy byłyby jeszcze dalej od spełniania standardów niż teraz), więc pod tym względem niewiele by się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem ciekawe dane: Stan Bezpieczenstwa Ruchu Drogowego w Krajach OECD sporządzony przez Instytut Transportu Samochodowego. Dostępny tutaj: http://www.its.waw.p...D,0,2431,1.html

 

TABELA I.4.1 –

Liczba motocykli (w tys.) 2010r.

Japonia 5042

Polska 1013

 

JAPONIA: 4,98 razy więcej motocykli na drogach

 

Tabela III.1.5.4 - Zabici motocykliści 2010r.

Japonia 564

Polska 259

 

JAPONIA: 2,18 razy więcej zabitych motocyklistów

 

Oczywiscie dochodzi do tego kultura jazdy (nie wiem jaka jest w Japonii), poziom nawierzchni drog, ilosc autostrad i stan techniczny pojazdow ale z drugiej strony tez tych pojazdow u nich jest wiele milionow wiecej co jeszcze bardziej zwieksza ryzyko kolizji/wypadku. Tak czy siak, ten ich system szkolenia musi przynosic rezultaty.

Edytowane przez wachu666
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...