Na początek witam wszystkich! To mój pierwszy post tutaj :) A piszę dlatego, że mam podobny problem, jak kolega powyżej. Zabieram się za kat. A2 i stoję przed wyborem OSK. Wiem, że najlepszą szkołą we Wrocławiu jest Motorsfera i z pewnością bez żadnych wątpliwości zapisałbym się do nich na kurs gdyby nie to, że nie wiem na jakim motocyklu będą szkolić na A2. Ze dwa miesiące temu pisałem do nich maila, i uzyskałem odpowiedź, że "kupno moto takiego jak w WORDzie na A2 uzależnione jest od ilości chętnych na ten kurs, ale raczej będą przymierzać się do 600 ccm". Czy różnica w prowadzeniu różnych motocykli, ale o podobnej mocy i pojemności będzie na tyle odczuwalna, że mogłaby sprawiać problemy podczas egzaminu? Czy lepiej iść do porządnej szkoły (Motorsfera), na której będę szkolony na trochę innym sprzęcie, czy do molocha pokroju ADJ, gdzie szkolenie będzie stało raczej na dużo niższym poziomie, ale za to będę mógł się oswajać z identycznym motocyklem, jaki jest na egzaminie? Zarówno serce jak i rozum podpowiadają to pierwsze ;) Ale chciałbym poznać opinie bardziej doświadczonych osób. Dodam, że zależy mi jednak na tym, by faktycznie nauczyć się jeździć, a nie tylko zdać egzamin. No i chciałbym się też dobrze bawić podczas samego kursu (za coś się płaci te 1300 zł) :)