Skocz do zawartości

crf 450 problem przy końcowych obrotach


Rekomendowane odpowiedzi

witam wszystkich forumowiczów!

 

Jestem posiadaczem hondy crf 450r z 2006 roku i mam z nią mały problem. Podczas jazdy jest wszystko dobrze zanim nie dojdzie sie do końcowych obrotów czyli koło 8000, przy tej granicy silnik przestaje ciągnąć i zaczyna się dławić. Nie jest to odcięcie bo porównywałem to z crf kolegi i całkiem inaczej zachowuje sie przy odcięciu. Pali na zimno i ciepło bardzo ładnie, nie kopci ani na czarno, biało czy niebiesko. Podmieniłem od kolegi gaźnik, moduł, cewkę razem z fajką i świecą, stator razem z kołem magnesowym, regulowałem zawory (jeden miał delikatnie za duży luz), przejrzałem całą wiązkę elektryczną, sprawdzałem zawartość co2 w płynie chłodniczym i dalej jest to samo. Czy ktoś z was spotkał się z takim przypadkiem? Jest to dosyć denerwujące i niebezpieczne podczas jazdy na torze w trakcie najazdu na hope, którą trzeba skoczyć na pełnej 3 a motor zaczyna się dławić i przestaje ciągnąć. Dodam że motor miał kompletny remont za prawie 3000 przed sezonem. Nie były wymieniane zawory bo były w dobrym stanie. Macie na to jakiś pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co konkretnie miałeś robione podczas remontu ?

Jak wygląda filtr powietrza ?

Może nie dostaje tyle wachy co potrzebuje w pełnym zakresie obrotów i zaczyna się dławić.

Kolor świecy dużo Ci powie co jest nie tak.

Przejrzyj cały układ paliwowy.Jeśli masz jakiś filtr paliwa to możesz go profilaktycznie wymienić.Wyczyść też kranik-może być zasyfiony i efekt będzie podobny.

Zobacz czy przewód paliwowy nie jest zagięty.Odpowietrzenie baku też zbadaj.

 

POZDRO

Nie sztuką jest się rozpędzić.
Sztuką jest wyhamować!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na jałowych wkreca sie do konca normalnie? czyli do odcięcia?

Jak odpalisz ja i rozgrzejesz i dzida to od razu nawet na 1 biegu przy koncu obr jest buuuuu?

Obstawiam na paliwo i zapłon. Najlepiej postaraj sie nagrać filmik moze podczas jazdy?

Już wyleczyłem około 15 motocykli z gaźnikiem fcr mx, brak mocy, kichanie, grzanie sie, itd

I zazwyczja jest to brud i zapchane kanały czasem źle złożony. Ale podmieniales to wiec hmm

Jedyne co mi przychodzi do głowy to wlasnie odpowietrzenie baku zapchane i robi ci sie podcisnienie w baku i paliwo nie dochodzi do gaźnika.

Zagięty przewód odpada, bo by cuda się działy, nie chciał by odpalać lub muła miał w połowie gazu bo paliwo nie zdarzyło by napełniać komore pływakową.

Jeszcze ciekawi mnie czy posiadasz przycisk do gaszenia moto? sprawdz polaczenie kabli moze Ci przy wibracjach zwiera do masy cholera wie.

Czyli mówisz że do 70-80% manety sprzęt idzie prawidłowo? a jak minie te obroty to juz dalej sie nie wkreca i masz efekt jakby paliwa nie bylo? i zwalnia?

A czy jak jedziesz dluzsza prosta na 80% mocy to caly czas jedzie okej? czy szarpie ?

Warsztat motocyklowy na warmii i mazurach zapraszamy http://www.facebook.com/fast2fix

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas remontu był wymieniony tłok,korba łożyska na wale, łańcuch rozrządu, docierane gniazd itd żeby tym motorem polatać bez stresu. Z kranika leci całym wężem a filtra paliwa nie mam wiec raczej ta opcja odpada. Guzik do gaszenia też odłączałem. Zdławienie jest na każdym biegu i to na ciepłym silniku jak i na zimnym. Świeca ma dosyć ciemny kolor, ale nie jest mocno osmolona. Iglica jest na standardowym rowku. Na luzie też tak się działo, ale ostatnio już nawet obroty nie dochodziły do przerywania. Wyszło trochę słońca to postaram się nagrać filmik żebyście mogli ocenić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich forumowiczów!

 

Jestem posiadaczem hondy crf 450r z 2006 roku i mam z nią mały problem. Podczas jazdy jest wszystko dobrze zanim nie dojdzie sie do końcowych obrotów czyli koło 8000, przy tej granicy silnik przestaje ciągnąć i zaczyna się dławić. Nie jest to odcięcie bo porównywałem to z crf kolegi i całkiem inaczej zachowuje sie przy odcięciu. Pali na zimno i ciepło bardzo ładnie, nie kopci ani na czarno, biało czy niebiesko. Podmieniłem od kolegi gaźnik, moduł, cewkę razem z fajką i świecą, stator razem z kołem magnesowym, regulowałem zawory (jeden miał delikatnie za duży luz), przejrzałem całą wiązkę elektryczną, sprawdzałem zawartość co2 w płynie chłodniczym i dalej jest to samo. Czy ktoś z was spotkał się z takim przypadkiem? Jest to dosyć denerwujące i niebezpieczne podczas jazdy na torze w trakcie najazdu na hope, którą trzeba skoczyć na pełnej 3 a motor zaczyna się dławić i przestaje ciągnąć. Dodam że motor miał kompletny remont za prawie 3000 przed sezonem. Nie były wymieniane zawory bo były w dobrym stanie. Macie na to jakiś pomysł?

 

Jeżeli taka sytuacja zdarzyła się po wykonaniu remontu to radzę dokładnie sprawdzić fazy rozrządu przy pomocy kątomierza w stosunku do GMP.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie stało pare miesiecy po remoncie. Gaźnik był podmieniany z chodzącego motocykla więc to nie poziom. Dzisiaj podczas nagrywania dla was filmiku stało się to co juz dawno powinno się stać. Podczas kręcenia na luzie silnik zgasł i już nie chciał zapalić. totalny brak kompresji. Odrazu rozebrałem i okazało się że przycierał się prawy ssący zawór. Wyczepił się i spotkał się z tłokiem. Na szczęście nie ma tragedii w silniku. Korba ładna, tłok ma delikatne puknięcie, ale jeszcze widać po nim że jest świeży i raczej bedzie wsadzony spowrotem po pomierzeniu. Zaworki dwa wymienię razem ze sprężynami i powinno być dobrze. Powiedzcie mi jeszcze jak to jest z tymi zaworami tytanowymi, bo jedni uparcie się trzymają że tylko tytany i nic więcej a jak się zapyta w czym są lepsze od stalowych to już nikt nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To sie stało pare miesiecy po remoncie. Gaźnik był podmieniany z chodzącego motocykla więc to nie poziom. Dzisiaj podczas nagrywania dla was filmiku stało się to co juz dawno powinno się stać. Podczas kręcenia na luzie silnik zgasł i już nie chciał zapalić. totalny brak kompresji. Odrazu rozebrałem i okazało się że przycierał się prawy ssący zawór. Wyczepił się i spotkał się z tłokiem. Na szczęście nie ma tragedii w silniku. Korba ładna, tłok ma delikatne puknięcie, ale jeszcze widać po nim że jest świeży i raczej bedzie wsadzony spowrotem po pomierzeniu. Zaworki dwa wymienię razem ze sprężynami i powinno być dobrze. Powiedzcie mi jeszcze jak to jest z tymi zaworami tytanowymi, bo jedni uparcie się trzymają że tylko tytany i nic więcej a jak się zapyta w czym są lepsze od stalowych to już nikt nie wie.

Tytanowe zawory są wiele lżejsze i twardsze niż żelazne i nie potrzebują tak twardych sprężyn jak stalowe co się przekłada na ,mniejsze straty mocy silnika podczas ich otwierania.

Nie widzę w tym żadnej logiki - jak po długiej eksploatacji silnika i remoncie bez wymiany zaworów mógł się teraz przycierać zawór ?

Jaki był powód kręcenia silnikiem po obrotach bez obciążenia ? bo jak chciałeś go zniszczyć to Ci się udało :biggrin:

Może i wizualnie korbowód jest ładny ale na pewno nie jest prosty po zderzeniu z zaworem.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie też mnie ciekawi z tym przycieraniem bo silnik chodził dobrze przez jakiś czas, ale są wyraźne ślady w miejscu gdzie pracował w prowadnicy. Może go podkrzywili delikatnie podczas wsadzania do głowicy w zakładzie. Powodem kręcenia silnika było tak jak napisałem wcześniej nakręcenie filmu z zachowaniem silnika. Nie stać mnie na niszczenie motocykla. Tłok jest dosłownie delikatnie puknięty bo to nie stało się podczas maksymalnych obrotów tylko podczas dodania gazu. I nie jest mocno pogięty zawór a myślę że prędzej zrobiłby się placek z zaworu jak się wygięła korba.

 

Kumplowi w exc z zaworu zrobiła się S-ka a korba i tłok lata do tej pory.

 

 

czyli jeśli wsadzę stalowe razem ze sprężynami to bedzie tylko delikatnie słabsza jak na tytanach? i nic poza tym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie też tak myślę bo 450 ma i tak kupę mocy. Jak jest z awaryjnością stalówek? chodzi mi konkretnie o proxa.

 

A tak oto padła. Zgaśnięcie na końcu filmiku to ta awaria. http://www.youtube.com/watch?v=OO_TAlTaIsQ&feature=youtu.be

 

no i przerywanie jakie było

http://www.youtube.com/watch?v=hbw8i_p1V2U&feature=youtu.be

Edytowane przez krzychuCRF450
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda jak problem z zapłonem, na moje, jakby robiło Ci na zwarcie i gaszenie moto przy pewnych obr.

Co do stalówek proxa musiałbyś przeprowadzić wywiad środowiskowy na jakimś forum typowo motocrosowym.

Stalówki widziałem firm, vesrah, prox, vertex, wiseco.

Niestety nie wypowiem się która firma "lepsiejsza" w zaworach stalowych.

 

Cholera do tej pory myślałem że urywające się zawory tytanowe w crf to mit wsród użytkowników teraz jednak sie to utwierdziło.

Wstawiaj stalówki dłużej Ci to pochodzi.

Oczywiście nie muszę Ci chyba przypominać że głowica do sprawdzenia pod kątem krzywizn i nie równości jak i szczelności.

Wał i korba również do sprawdzenia, lub wymiana. Tłok sprawdzaj tak jak serwisówka nakazuje jak i reszte podzespołów.

Myślę że sobie poradzisz.

 

Pozdro i powiadamiaj jak postępy, lub jak uda Ci się zlikwidować problem poinformuj nas co było przyczyną.

Warsztat motocyklowy na warmii i mazurach zapraszamy http://www.facebook.com/fast2fix

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda jak problem z zapłonem, na moje, jakby robiło Ci na zwarcie i gaszenie moto przy pewnych obr.

Co do stalówek proxa musiałbyś przeprowadzić wywiad środowiskowy na jakimś forum typowo motocrosowym.

Stalówki widziałem firm, vesrah, prox, vertex, wiseco.

Niestety nie wypowiem się która firma "lepsiejsza" w zaworach stalowych.

 

Cholera do tej pory myślałem że urywające się zawory tytanowe w crf to mit wsród użytkowników teraz jednak sie to utwierdziło.

Wstawiaj stalówki dłużej Ci to pochodzi.

Oczywiście nie muszę Ci chyba przypominać że głowica do sprawdzenia pod kątem krzywizn i nie równości jak i szczelności.

Wał i korba również do sprawdzenia, lub wymiana. Tłok sprawdzaj tak jak serwisówka nakazuje jak i reszte podzespołów.

Myślę że sobie poradzisz.

 

Pozdro i powiadamiaj jak postępy, lub jak uda Ci się zlikwidować problem poinformuj nas co było przyczyną.

 

Zauważ subtelną różnicę pomiędzy zaworem urwanym a rozpiętym po przekręceniu silnika i uderzonym tłokiem w grzybek.

Chociaż z opisu właściciela wynika, że miał przestawiony rozrząd co mogło przyspieszyć taką awarię.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ssące zawory były stalowe więc ktoś przede mną już wymieniał . Wydechowe są tytanowe. Po zaworze wyraźnie widać, że był lekko krzywy i tarł o prowadnice co najprawdopodobniej opóźniało jego zamknięcie i przez to silnik nie pracował prawidłowo na najwyższych obrotach. Pewnie przez to przycieranie nie zdążył się schować a tłok w niego puknął co spowodowało jego wypięcie. A co do rozrządu to był na 100% dobrze ustawiony. Od strony sprzęgła kropeczka na strzałeczce, a na zębatce wałka kreski równiutko na strzałkach obudowy wałka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...