Skocz do zawartości

Mam zagwozdke z xj 600


Marlew
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

i tradycyjnie po kupnie następnego złoma (xj 600 86 rok) znów wchodzę w koszty :P

Oczywiście jak zawsze rozebrałem w celu weryfikacji cały silnik i skrzynię biegów - ponieważ przed rozebraniem sprawdziłem ciśnienie sprężania i było całkiem niezłe - od 9,8 do 10,5 na wszystkich cylindrach więc chyba warto w silnik zainwestować żeby trochę pochodził.

Po rozebraniu okazało się że poprzedni właściciel zamontował nowe sprzęgło (lucas) i nowy rozrząd co mnie, nie powiem , ucieszyło ;)

Okazało się że tradycyjne dla tych silników stuki z okolic sprzęgła oznaczały w moim wypadku, luzy na łożyskach wałka sprzęgłowego, ponieważ łożyska nie były za drogie (ok 100 za dwa) więc oczywiście poszły do wymiany, wyciek oleju jaki miałem spowodowany był błędnym założeniem uszczelniaczy kanałów olejowych więc też je wymieniam... , poza tym wałki rozrządu w stanie idealnym, zawory super, koła zębate w skrzyni tak samo więc jeszcze nowy komplet uszczelek, planowanie głowicy i nastepne 50 tys km można śmigać i nie było by się do czego przyczepić gdyby nie jedna rzecz...

Otóż wtórne przeniesienie napędu jest w xj 600 realizowane za pomocą łańcucha z hydraulicznym napinaczem i prawde mówiąc jeśli tego łańcucha nie wymienie teraz to i tak za 15-20 tys czyli w następnym sezonie sprzeta trzeba będzie rozebrać a łancuch w larssonie kosztuje 500 !!! innym rozwiązaniem przedłużającym eksploatację jest wymiana ślizgu napinacza który wytarł się jakieś 2 mm w stosunku do nowego i na pewno dłużej utrzymałby napięty łańcuch - ale ile dłużej 5 czy 20 tys km,

i kurcze nie wiem za bardzo co robić - w każdym razie jazda z czymś co mi stuka i brzęczy jest w moim przypadku wykluczona a z drugiej strony nie chciałbym kogoś kto kupi xjte ode mnie stawiać w sytuacji że na starcie musi rozebrać silnik...

i co robić ?

- nie robic nic i następnego uprzedzić co jest?

- wymienić slizgacz i mieć spokój na powiedzmy 20 tys km

-zainwestować w łańcuch :cry: i mieć spokój na 50 tys km -byłoby to nie ukrywam bardzo bolesne tym bardziej że wymieniłem juz przewody hamulcowe, linki, i musz jeszcze opony....

 

Z drugiej strony jak się okaże że te 73 km dla mnie to OK a sprzęt poręczny i wygodny jest to będę żałował że nie wszystko zrobione...

 

Co zrobić...?

 

Ma sie te problemy nie ? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym robił na twoim miejscu póki masz sprzęt rozebrany i masz wszystko na wierzchu i możesz to zrobić na spokojnie.

Potem będziesz sobie pluł w brodę że tego nie zrobiłeś, będą cię denerwować stuki, a poza tym będziesz miał w świadomości pewien ( nie wiem jak to nazwać ) „niedosyt” że nie wszystko w tym silniku jest idealne ;)

Poza tym jak wiesz każda rozbiórka silnika to spadek jego trwałości , nawet zdjęcie pokrywy bocznej i majstrowanie przy sprzęgle. Bo zawsze cos tam się nasypie do silnika, a i części demontowane i zakładane z powrotem do silnika muszą się na nowo dotrzeć ( w minimalnym stopniu ale jednak) tak wiec póki masz silnik na stole zrobił bym to.

 

No ale ja to ja a Ty to Ty i musisz sam zdecydować :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś robisz to rób dobrze. Na półśrodkach zwykle się traci.

Przekonał się o tym ój kumpel co kupił ode mnie VNa. Okazało się, że w jednym z garów ciśnienie jest 4 atm, a w drugim 8. Wywalił silnik, mechanik się go pyta "jak robimy :?: " On na to, że minimalnym kosztem. Okazało się, że w VNie był wypalony jeden zawór. Po wymianie okazało się, że ten cylinder trzyma 14, no ale nierobiony ma tylko 8 co nie jest za zdrowe dla silnika. Gdyby zrobił od razu dwa na raz miałby silnik jak dzwon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marlew ty to jednak Dzik jesteś..................

 

Łaj?

Mnie po prostu od razu boli głowa jak jade czymś w czym nie wszystko gra, wiem że to generuje znaczne koszty (zwłaszcza że jezdze zazwyczaj sprzetami niewiele młodszymi od siebie :P ) ale ma to kilka zalet :

- odkąd mam prawo jazdy czyli od 15 lat żaden pojazd nigdy nie zawiódł mnie w trasie - nigdy w życiu nie miałem sytuacji że coś się popsuło a ja nie wiem o co chodzi ...

- zazwyczaj moge prosto w oczy patrzeć temu komu sprzedałem pojazd jakim jezdziłem (pisze zazwyczaj bo nie wiem co Damian na to :lol: )

-dzięki takiemu podejsciu zazwyczaj znam swój samochód/motocykl i w związku z tym nie dam się robic w bambuko tzw specjalistom w serwisie itp (zazwyczaj jestem robiony w bambuko tylko przy zakupie bo wtedy nie umiem myśleć rozsądnie ;) )

 

Kij - szukam tego łańcucha, może w intercarsie jest tańszy..., a to jeszcze mam pytanie -jak i co zrobic (wyższy profil z tyłu czy jakoś zmienić mocowanie amorka) żeby tak szybko w xj nie ocierać podnózkami w zakręcie, bo jeszcze dobrze jezdzić nie zacząłem a już przytarłem kilka razy :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...' date=' a to jeszcze mam pytanie -jak i co zrobic (wyższy profil z tyłu czy jakoś zmienić mocowanie amorka) żeby tak szybko w xj nie ocierać podnózkami w zakręcie, bo jeszcze dobrze jezdzić nie zacząłem a już przytarłem kilka razy :mrgreen:[/quote']

A nie łatwiej będzie podnieść podnóżki?? Są dostępne wyższe (chyba) jako akcesoria dodatkowe. Jeżeli nie ma to może "domowym sposobikiem" coś dorobić, coś przerobić :idea: :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie łatwiej będzie podnieść podnóżki?? Są dostępne wyższe (chyba) jako akcesoria dodatkowe. Jeżeli nie ma to może "domowym sposobikiem" coś dorobić' date=' coś przerobić :idea: :?:[/quote']

 

To Vlaad nie jest supersport :lol: (tzn dla mnie i owszem) i nie ma mozliwości regulacji podnóżków , a nawet jak znajdę wyższe to to nie bardzo jest je jak zamontować ;) a poza tym już mam podkurczone nogi i jeszcze bardziej jakbym podkurczył to po 500-700 km by mnie bolały, a skoro mam siodło b. nisko (jakieś 9-10 cm nizej niz w DR )więc spokojnie mógłbym te 2-3 cm unieść całość do góry.

Ew. jest też tak jak przed chwilą rozmawiałem z Damianem że jazda na DRce tak mnie rozbestwiła że na xj kłade się więcej niż powinienem...

 

ale dzięki wszystkim za rady ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co robić ?

 

 

Idź na całość. :lol: 500zł to i owszem spory kawałek grosza ale masz spokój i cxzyste sumienie że wszystko zrobiłeś co w Twojej mocy.

Niech MOC będzie z Tobą :mrgreen:

 

 

A miało być....Dwa razy zapłaciłem frycowe - następna będzie nówka z salonu! :?: I szto :?:

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony dziwię się Markowi, że ładuje kasę w sprzęta, ale z drugiej, samaemu mając podobnego zajoba "że wszystko musi być OK" rozumiem. powiem tak - jesli wydatek ten nie nadszarpnie Twojego portfela za bardzo, to wymień częśc i będzie spokój na lata. Z drugiej strony znając trwałość XJ600 maszyna ta pewnie pośmiga jeszcze długo (tylko jak długo??) z tym co jest, denerwując tylko grzechotaniem na wolnych obrotach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote="Marlew)więc spokojnie mógłbym te 2-3 cm unieść całość do góry.

Ew. jest też tak jak przed chwilą rozmawiałem z Damianem że jazda na DRce tak mnie rozbestwiła że na xj kłade się więcej niż powinienem...

 

ale dzięki wszystkim za rady ...

 

 

Eeeee ! Jaśka czyli pudusię pod cztery litery :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

 

Zbycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...