Suzuki Grandys Duo - koniec z wyścigami w Polsce

[Sikor]

Na stronie FB Grandysów pojawiło się ciekawe oświadczenie przed ostatnią rundą WMMP tego sezonu (jak się okazuje, dla nich ostatnią w ogóle).

 

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=377367605669283&set=pb.147376218668424.-2207520000.1346933693&type=1&theater

 

Forma oświadczenia wzbudza zainteresowanie

 

Pożegnalny wyścig Suzuki GRANDys duo

 

W najbliższy weekend na torze Poznań dobędzie się ostatnia, szósta runda tegorocznych Wyścigowych Motocyklowych Mistrzostw Polski. Będzie to też ostatni start zespołu Suzuki GRANDys duo w krajowych mistrzostwach. Po latach pełnych sukcesów i zdobyciu kilkunastu tytułów indywidualnych, zespołowych i dla Suzuki w klasyfikacji producentów odchodzimy jako zwycięzc

y. W tym tygodniu celem zespołu będą zwycięstwa we wszystkich klasach i tytuły w klasyfikacjach zespołowych i indywidualnych. W Poznaniu na tor po kolejnej kontuzji wróci Daniel Bukowski, który mimo opuszczenia aż 4 wyścigów w tym sezonie ma szansę na tytuł wicemistrzowski. Liczymy, że tytuł w Superbike już w sobotę przypieczętuje Marko Jerman. W minioną niedzielę Marko został też mistrzem serii Alpe Adria w kategorii Superbike.

 

Jacek Grandys, manager Suzuki GRANDys duo:

Liczę na dobre występy naszych zawodników w ten weekend i komplet zwycięstw w klasach Supersport, Superbike i Superstock 1000. Mimo, że w tym roku prześladował nas pech chcemy dobrze zakończyć sezon i tam, gdzie niemożliwe będzie wygranie mistrzostw zająć jak najwyższą pozycję w klasyfikacji generalnej. Żegnamy się z mistrzostwami Polski jako najlepszy team w historii, którego dokonań nie powtórzy nikt przez wiele lat. Odchodzimy, ponieważ szukamy nowych wyzwań, ale przede wszystkim dlatego, że nie zgadzamy się z dzisiejszym wyglądem tej serii. Działania działaczy doprowadzają do upadku tej wspaniałej dyscypliny i nie chcemy firmować tego naszym logo. Nie wykluczam, że kiedyś wrócimy, ale WMMP w takiej formie, przy takiej organizacji to skandal.

[Sherman]

Logika PZMotu jest następująca:

1) możesz nakurwiać jak dziki po torze w dresie podczas motopopołudni i speed-daysów, ale na wyścigi musisz mieć 1-częściowy kombinezon

2) możesz jeździć dowolnym motocyklem podczas motopopołudni i speed-daysów, ale na wyścigi musisz mieć podrutowane korki i gąbki w baku

3) możesz startować bez licencji, ale tylko raz. Ewentualnie dwa.

4) jedne klasy mają limit głośności 107 dB, inne 102 dB, a w niektóre dni 96 dB. Za płotem jest lotnisko...

 

To tylko 3 przykłady z brzegu. Nie dziwie się, że na wyższym poziomie ludzie mają serdecznie dość takiej zabawy. Ojciec Kubicy dawno powiedział, że nie będzie marnował talentu syna na socjalistyczno-biurokratyczny bajzel

[MarcMarc]

No cóż, fatalna wiadomość.

[Limo]

Logika PZMotu jest następująca:

1) możesz nakurwiać jak dziki po torze w dresie podczas motopopołudni i speed-daysów, ale na wyścigi musisz mieć 1-częściowy kombinezon

2) możesz jeździć dowolnym motocyklem podczas motopopołudni i speed-daysów, ale na wyścigi musisz mieć podrutowane korki i gąbki w baku

 

To akurat zrozumiałe, inaczej na speed daye i motopopołudnia przyjeżdżałoby dużo mniej ludzi = mniejsza kasa.

[koroviov]

Mnie się to podoba. Przyroda nie znosi próżni. Nie będzie Grandysów, nie będzie wyścigów, niczego nie będzie. Będzie PZMot. Ale mam nadzieję, że się rozleci w cholerę i na jego miejsce pojawi się coś o podobnej nazwie ale działającego sprawnie.

[M a D a F a K a]

Mnie się to podoba. Przyroda nie znosi próżni. Nie będzie Grandysów, nie będzie wyścigów, niczego nie będzie. Będzie PZMot. Ale mam nadzieję, że się rozleci w cholerę i na jego miejsce pojawi się coś o podobnej nazwie ale działającego sprawnie.

Scenariusz już przerabiany, kiedyś wyścigi zdechły i pojawiła się Polonia Cup ale na krótko ale dziadki o UB-eckiej przeszłości poderżneły firmie gardło.

Gdzie jest Pejserinii ze swoim torem w trzy miesiące, ja się pytam?

[koroviov]

No tak, ale od czasów Polonii Cup to się chyba trochę pozmieniało. To już chyba nowe pokolenie UBeków. " Czasy się zmieniają, ale Pan zawsze w komisji". A nowego toru nikt nie wybuduje. Nie opyla się. Zyskowniej jest postawić Tesco. Ale puki za marzenia nie biją, to życzę jak najgorzej działaczom PZMot i mam nadzieję, że kiedyś będę mógł przyjechać do Poznania. Do tej pory byłem raz na "dni suzuki" (darmowe). Ale taniej mnie wychodzi jechać na Słowację. Tam mają Euro, a i tak taniej.

Edytowane 6 Września 2012 przez koroviov

[piórko]

 

Gdzie jest Pejserinii ze swoim torem w trzy miesiące, ja się pytam?

 

Buhahaha!