Lukki Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 Witajcie,znacie jakieś patenty na naprawę objechanego gwintu w plastiku? Gdzieś słyszałem, że można użyć do tego kropelki, tzn. usunąć resztki gwintu, wlać w to miejsce kropelke a następnie umieścić śrubę. Po jakimś czasie wykręcić srubę i podobno będziemy mieli nowy gwint. Nie wiem ile w tym prawdy. Chciałbym poznać inne możliwości naprawy takiego gwintu, nie mówiąc o wymianie elementu na nowy. :) :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4jku Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 W opisany sposób nie wieżę ;) Proponuję rozwiercić i nagwintować Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :) https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 Tia, kropelka.... Świetną radę ktoś Ci dał. Pewnie jakiś burak który może co najwyżej zakleić sobie usta kropelką co by nie pie**olić głupot. Niełatwo naprawić gwint w plastiku ale coś tam można wyrzeźbić. Klej, ale nie kropelka lecz jakiś bardziej plastyczny i bardziej wytrzymały np.2-składnikowy Dragon. Śruba powinna być pokryta jakiegoś rodzaju rozdzielaczem który nie dopuści do sklejenia śruby na amen. Rozdzielacz to np.jakiś olej, tłuszcz czy środek chemiczny. W przypadku laminatów jako separator świetnie sprawdza się wosk do lakierów samochodowych, być może z klejem też będzie dobrze działał. Pokryć śrubę woskiem, przetrzeć co by nie było tego wosku na śrubie. Widocznego wosku, bo fizycznie to on tam będzie w postaci cienkiej warstwy ochronnej. Spróbuj najpierw na czymś "mało ważnym", poćwicz i wtedy naprawiaj jeśli się sprawdzi. MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 Witajcie,znacie jakieś patenty na naprawę objechanego gwintu w plastiku? Gdzieś słyszałem, że można użyć do tego kropelki, tzn. usunąć resztki gwintu, wlać w to miejsce kropelke a następnie umieścić śrubę. Po jakimś czasie wykręcić srubę i podobno będziemy mieli nowy gwint. Nie wiem ile w tym prawdy. Chciałbym poznać inne możliwości naprawy takiego gwintu, nie mówiąc o wymianie elementu na nowy. :) :biggrin: Jedyny pewny to kupienie używki Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 a jaki to plastik ?bo jak gruby i miękki to można dać wkładkę do płyt wiórowych, w środku jest nagwintowana gwintem Mxw castoramie i podobnych są regały z różnymi wynalazkami, czasem warto poszperać i się dopasuje transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 1 Marca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 Niestety tak sie chyba nie uda, bo chodzi o prawą obudowę przełączników a gwint jest tam bardzo mały. Widocznie nie pozostaje mi nic innego jak kupienie używanej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomyk Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 Nagwintowac na większy rozmiar albo czymś zalepić dokładnie i potem rozwiercić i zagwintować.Niestety naprawdę może to puścić ale nie musi :) Czasami prowizorka trzyma się zaskakująco długo :) PONY 50 -> WSK 125 -> MZ ETZ 250 -> AWO Sport -> LS 650 ... cdn www.elektrotec.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_speedy_ Opublikowano 1 Marca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2012 ja bym spróbował tak jak qurim pisze z np poxipolem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 2 Marca 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2012 Hah ale mam farta :biggrin: :biggrin: Nie wiem czy producent to przewidział czy miałem wkręconą tam za krótką śrubę ale dziś sie temu jeszcze raz przyjrzałem i mam nienaruszony gwint troche wyżej. Także wystarczy zastosować dłuższą śrubę i gra i buczy. :biggrin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi