krzywer Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 (edytowane) Sherman przeczytałem książkę dwa razy, obejrzałem film. I nie ma rewelacji. A ja przeczytałem dwie części, obejrzałem film i mam kilka refleksji/pomysłów na nowy sezon, ale tylko na tor. Natomiast ktoś, kto nie ma solidnych podstaw, a na kursie nauczono go "jak zdać egzamin" na pewno coś sobie tam wyczyta. W każdym razie - warto. Edytowane 27 Stycznia 2012 przez krzywer Cytuj Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom! <== kliknij i polub :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Jeszcze trochę, poczytam sobie więcej i nie wsiądę na motor ze strachu. Kurcze, nigdy nie czytałam żadnych książek jak jeździc samochodem, motocyklem a tym bardziej rowerem. Dziadek mnie nauczył i tyle. O żadnych przeciwskrętach nie wspominał. Potem gdy poszłam na kurs prawka to instruktor od samochodów nakrzyczał na mnie że, cyt>>> Jerunie !Dziołcha !Ty ta wajcha od przeciepywania biegów wyrwiesz! Kaj żeś ty się uczyła jeździć?! Jerunie, wolnij ino bo to nie rajd! Przy ciebie to ten gorol Hołek by nie wyrobił. No ja, tera lepiej. Wiesz kaj jechać na Piekary? No to dobra, jedziemy. Bo z tobą się fajnie jedzie, weźniem trocha cementu bo ja remont doma robia. Teeee, dziołcha, a ty patrzysz na znaki?-noooo patrzę.A ten co był to co na nim było?--ograniczenie do 50No jaaa, a wiela jedziemy?--90No dobra, może być, fajnie cożeś widzioła :) Na motorze to mi dali się tylko kawałek przejechać i to wszystko. Widocznie oszczędzali na paliwie.No ale wiadomo, jak to w trakcie dziadkowego kursu to były jakieś drobne, bądź grubsze wywrotki. Małe i większe kolizje z płotami, maszynami rolniczymi itp. Ważne że od tego robienia rys na sprzęcie, nauczyłam się :) Odnośnie skrętu na motocyklu. No nie wiem, ale mi się wydaje że ja nie szarpię kierownicą w przeciwną stronę.Tzn. jadę i mam zakręt w prawo np. To najczęściej odbijam trochę na lewą, potem popycham biodrami jakby w lewo i łamię motor na prawo. Bez jakiegos mocowania sie z kierownicą. No i nie wiem w końcu czy ja te zakręty dobrze biorę?. W każdym razie nic mnie wynosi, wyrzuca itp. zjawiska o których piszecie i póki co motor jedzie tam gdzie chcę. I mogę dokładnie pojechać po czyims śladzie np. Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Z jaką naczepą? Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Z taką naczepą, że jej długość powoduje konieczność odbijania przed skrętem, żeby koła naczepy po chodniku nie zapieprzały.Po co odbijać przed skrętem? Jeśli chcesz skręcić w prawo, prawą ręką odpychaj kierownicę. W lewo - analogicznie. Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tutek65 Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Tamka, zgadzam się z Tobą w110%. O czymś takim jak przeciwskęt, dowiedziałem się całkiem niedawno, od dużo młodszego kuzyna. Zrobił niedawno PJ na moto,i chciał się dowiedzieć, czy coś takiego stosuję, jak się to robi, i w ogóle. On się zdziwił, że nie wiem o co biega, natomiast ja też byłem zaskoczony, że stosuję przeciwskręt na winklach. Z powyższego wynika, że nic nie zastąpi praktyki, zresztą każde moto ma swoją specyfikę prowadzenia. inaczej jedzie ścigacz, inaczej enduroczy turystyk. Owszem, dobrze jest znać teorię, ale im więcej praktyki, tym bardzej jedzie się na instynkt, a wtedy jazda to czysta przyjemność. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 (edytowane) No to ja widać jadę na instynkt. Nie myśle o tym jak jadę. Mało tego, uwielbiam jeździć bo wtedy wcale nie myślę :) Kompletnie nie myśle o tym jak szarpac się z kierownicą, jak zmieniac biegi, jak hamować. Tak jakby samo robi się i tyle :)Ps. Odbijam własciwie zawsze, tak juz mam. Uważam że przez to zakręt jest łagodniejszy jakby (po zastanowieniu się przed chwilą, dlaczego).No i lubię teź ścinać zakręty gdy widzę ze pusto jest. Wiem że tak się nie powinno robić :) Ps. Kuzyn kiedyś wpoił mi jedną zasadę tylko. Jeżeli pałujesz a zbliżasz się do łuku nie widząc co jest dalej> Hamujesz !Jeżeli nie widzisz w jakiejkolwiek innej sytuacji> Hamujesz !Dodam że nawet ja bałam się plecaczkować mu. Drzewa przy drogach to była wstęga zieleni :biggrin: Z Chorzowa do Pucka jechaliśmy w ok 4 godzin.---kuzyn zginął. Na peronie kolejowym, ktos podobno go popchnał. Edytowane 27 Stycznia 2012 przez Tamka Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tutek65 Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 No i wydało się. Robię dokładnie odwrotnie : skręcam w lewo - ciągnę kierę lewą ręką, w prawo - prawą ręką.A może tylko tak mi się wydaje - tak naprawdę ,to wcale o tym nie myślę :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 (edytowane) "countersteering" jaką to teraz ma łądną nazwe :D ja zawsze na to mówiłem "od sie-na sie" albo "zamach do zakrętu" :D Byl taki jeden ktory nazywal to " nadrzutka " - pytanie tylko czy wiedzial o czym mowa ? :icon_mrgreen: Z taką naczepą, że jej długość powoduje konieczność odbijania przed skrętem, żeby koła naczepy po chodniku nie zapieprzały.Po co odbijać przed skrętem? Jeśli chcesz skręcić w prawo, prawą ręką odpychaj kierownicę. W lewo - analogicznie. Niekoniecznie wszystko zalezy od szerokosci ulicy ktora jedziemy i w ktora mamy skrecic. wystarczy nieco pozniej rozpoczac krecenie kolem sterowym :icon_mrgreen: Odnośnie skrętu na motocyklu. No nie wiem, ale mi się wydaje że ja nie szarpię kierownicą w przeciwną stronę.Tzn. jadę i mam zakręt w prawo np. To najczęściej odbijam trochę na lewą, potem popycham biodrami jakby w lewo i łamię motor na prawo. Bez jakiegos mocowania sie z kierownicą. No i nie wiem w końcu czy ja te zakręty dobrze biorę?. W każdym razie nic mnie wynosi, wyrzuca itp. zjawiska o których piszecie i póki co motor jedzie tam gdzie chcę. I Aby skrecic musisz wybic motocylk z "rownowagi" i to odbicie w przeciwnym kierunku jest zawsze, pytanie tylko jak duze ono jest / ma byc. Przy normalnym polozeniu motocykla w winkiel jest minimalne ale przy np. otwierajacych sie drzwiach zaparkowanego przy krawezniku katamarana to juz to od w strone przeciwna do zamierzonego ominiecia bedzie duzo bardziej widoczne i odczuwalne. :crossy: Edytowane 27 Stycznia 2012 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tamka Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 O jejku , YUBYjeden siniaczek mnie nie zabije :) Zobaczyłbyś mnie kiedyś po lodowisku :biggrin:A z tym skręcaniem to może kiedyś włączę myślenie i sprawdzę jak to jest :)Co do omijania katamaranów w których jakaś blondie, bądź łysy dres w białych butach, albo ciapaty, otwierają drzwi bez patrzenia to przywykłam i jakoś nie urwałam nikomu jeszcze :laugh: Cytuj Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 (edytowane) Wiem że tak się nie powinno robić :)Właśnie to różni kierowcę niedzielnego od kogoś, kto jeździ świadomie. Dobrze robisz, cięcie zakrętów to w 90% przypadków zdecydowane złagodzenie skrętu i zwiększenie bezpieczeństwa. Właśnie dlatego jeden przejedzie spokojnie zakręt 120 km/h, a drugi będzie jechał bez cięcia i wyleci z tego samego winkla przy 70 km/h... Ps. Mówicie o "nadrzutce"... na tym filmiku dobrze widać o co chodzi ;) Edytowane 27 Stycznia 2012 przez Sherman Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Generalnie jak dla mnie to z roweru się przydaje tylko to że równowagę przy bardzo małych prędkościach łatwiej utrzymać na moto jak masz to dobrze opanowane na rowerze... Nie zgodzę się z tym. Czemu? A temu że na rowerze nie masz czego trzymać kolanami, chyba że masz piersi po porodzie albo wielkie jaja. A na moto do wolnej jazdy potrzeba zbiornika paliwa który trzymasz kolanami. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek Kulik Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Zasada techniki jazdy jest taka sama dla tych motocykli, a różna jest pozycja. Nie mówię o jeździe enduro, cross po lesie i napieraniu hopek. P.s Tomek pamiętasz nasze przejazdy i skoki na DR w Bydgoszczy?Pamiętam - prawie umarłem po pierwszej górce na tym seryjnym szosowym motocyklu, stylizowanym na enduro :-)Jednak najlepszy był kolega Galar, który na egzaminie obrzucał komisję kamieniami i błotem spod kół :-) Ciekawe, co do powiedzenia na temat zakrętów miałby nasz współtowarzysz stresu, który stawił się przed komisją w kasku Tornado i pantoflach? Cytuj kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKOUwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy: teoria: Mokotów-Służewpraktyka: Ursus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
faza-s Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Jak się ma technika jazdy rowerem do motoru ? Witam, za kilka mięsięcy planuję robić prawo jazdy kat. a, do tej pory w życiu nie siedziałem na prawdziwym motocyklu, natomiast od 10lat zawodniczo jeżdżę na rowerze, chciałem zapytać ile elementów techniki jazdy można wprost przekalkować na motor (wchodzenie w zakręty, balans ciałem, operowanie hamulcem itd..), gdzie się pilnowac a co kategorycznie zmienić. Czy ma ktoś doświadczenia w tej materii? Zdaje sobię sprawę że motor to zupełnie inna waga i przyczepność. Za jakiś czas pewnie sam się przekonam ale nie chciałbym popełniać błędów które pewnie już kiedyś zostały popełnione.Pozdrawiam No cóż, w skrócie pisząc, to ma się tak jak onanizm do seksu w trójkącie :icon_mrgreen: Cytuj Klub Anonimowych Piratów Drogowych Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matrix123 Opublikowano 27 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 Jak się ma technika jazdy rowerem do motoru ? No cóż, w skrócie pisząc, to ma się tak jak onanizm do seksu w trójkącie :icon_mrgreen: Haha, rozbiłeś bank, aczkolwiek poczułem się nieco zaatakowany takim porównaniem, bo sama jazda na rowerze a jazda wyścigowa to inne światy i sądzę że gdybyś wybrał się ze mną na jakąś górską trasę mógłbyś narobić w gacie ;) Nie dam sobie złego słowa powiedzieć o moim ukochanym sporcie i zaryzykuję stwierdzenie że jest w stanie dostarczyć podobną ilość bodźców jak jazda na motorze (mniej lub bardziej sportowa)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patryk_mx Opublikowano 28 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2012 Ale tu nie chodzi o bodźce jakie dostarcza ta czy inna jazda tylko o "fizyke" tej jazdy a ta jest zupełnie inna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.