Skocz do zawartości

suzuki ls 650 savage - szukam posiadaczy tego motocykla


Gość wow
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

hej! Nie pakuj kasy w chromy, bo za tę cenę nie znajdziesz łatwo sprzętu z cechami, o jakich wspominałeś. Chromy zostaw na potem, a jak chcesz coś młodszego niż "lata 80" i nadającego się do turystyki, to naked będzie naj... Owszem, może jeszcze być Shadow VT 500...ale plastika czy nakeda kupisz młodszego.

Przede wszystkim wielkie dzieki wszystkim za rady :) potwirdziliscie moje spostrzezenia, z Pralatem calkowicie sie zgadzam, za kilka lat jak juz w piorka obrosne (dorobie sie ) to sobie kupie cos na czym bede mogl brzuszek wozic :) ( moje marzenie intruder 1.4) poki co bede polowal na gs a w dobrym stanie w cenie ok 6 tys, na co w nim zwrocic szczegolna uwage przy ogledzinach ?

Bartas - wielkie dzieki, rozwiales moje obawy co do GS a :)

Pozdrawiam wszystkich :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za uznanie! Wiesz, mam czwartego sprzęta z kategorii "armaturka" i wiem, że to tanie zabawki nie są. A jak chcesz coś do turystyki, to kwota, jaką dysponujesz nie wystarczy na dobre moto. A naked będzie lepszy, poręczniejszy i szybszy. Dorobisz się, to spokojnie kupisz wymarzonego bike'a. Te wszystkie cruiserowate trzymają cenę. Kto wie, czy mi coś nie odbije? Po głowie mi chodzi Hornet 900...ale ze mną już tak jest. Jak już coś kupisz, to się odezwij!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy ogledzinach gs'a- standardowe rzeczy, czyli oponki, czy rama prosta, stan zebatek. Jak odpala- na zimnym i cieplym silniku, czy nie dymi. Gsy sa podobno bardzo podatne na rdze- przy nowszych rocznikach problemu nie widac, ale starsze to roznie. Kolanka przypalone czy nadrdzewiale to norma, wydech lubi sobie rdzewiec.

 

Najlepiej daj maila czy odezwij sie na gg to przesle co mam i doradze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hey, no wlasnie do takich samych wnioskow dochodze, w sumie w chopperach ani jakiej technologii nie ma, ani jakichs super wymyslnych udogodnien, a najwiecej kosztuja. Ale jak sie kocha to sie placi..jak z babami. :wink: na gg dopiero bede jak wroce do polski, jak tutaj robie w biurze to nie moge miec gg zainstalowanego. bede czekal na dobra okazje w miare blisko mnie, raczej postaram sie nie napalac. no i nie wiem ile tutaj zarobie. moj mail : [email protected]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jestem posiadaczem Savage'a i powiem Ci, że...... to naprawdę fajny sprzęt, niedrogi, piekny, mało pali, i bardzo łatwy w obsłudze i naprawach (stosunkowo niskie koszty regulacji, napraw) ale......nie bedzie dla ciebie wygodnym moto jeśli dodatkowo nie zainwestujesz żeby go do swojego wzrostu dopasować.

 

Jesteś na niego troszke za wysoki (oczywiście można go dopasować, zamontować spacerówki i zamontować prostą kierownicę).

Po drugie Savage jest stworzony raczej do jazdy po równych drogach. Na naszych "polskich" drogach dupa boli po przejechaniu 200- 300km co za tym idzie wybierając się w długą trasę częste odpoczynki cię nie ominą. Qgel jest tu wyjątkiem, ogólnie wielki szakunec :bigrazz: takie trasy na Savage'u :rolleyes:

 

Zgadzam się całkowicie z Prałatem: jeśli nie masz kasy a potrzebujesz motocykla do dłuższej turystyki nie kupuj choppera (niestety są dużo droższe niż pozostałe moto) a jak się dorobisz to kupisz dużego pięknego cruisera lub choppera :icon_biggrin:

 

PS. fajny sprzęt do turystyki za naprawdę niewielkie pieniądze to np. Yamaha XJ 600 Diversion

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem posiadaczem Savage'a i powiem Ci, że...... to naprawdę fajny sprzęt, niedrogi, piekny, mało pali, i bardzo łatwy w obsłudze i naprawach (stosunkowo niskie koszty regulacji, napraw)

Po drugie Savage jest stworzony raczej do jazdy po równych drogach. Na naszych "polskich" drogach dupa boli po przejechaniu 200- 300km co za tym idzie wybierając się w długą trasę częste odpoczynki cię nie ominą. Qgel jest tu wyjątkiem, ogólnie wielki szakunec :crossy: takie trasy na Savage'u :bigrazz:

 

oczywiście nie zgadzam się z zielonym, np. przez weekend zrobiłem prawie 600 km i du.a moja czuje się bardzo dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

mam 182cm wzrostu i jakoś mi to nie przeszkadza w dosiadaniu savaga fakt że na szybkie trasy to nie ten moto ale nie o to chodzi w końcu jazda ma sprawiac przyjemność a nie kocioł w oczach Bezawaryjny fakt że należy wymianki robić zreszta jak w każdym, przystanki po dłuższym etapie robie ale po to by sobie fajke zajarać Polecam mało pali, kopa ma bo przecież jeżdzę z różnego pokroju maszynami no i fakt że kupiłem go za małe pieniądze ale to inny rozdział Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

hej no ja również jestem posiadaczem savage od ponad roku juz i muszę przyznać że moto jest baaardzo ekonomiczne przede wszystkim no ale mocy mu brakuje:/ lecz nie to się zawsze liczy :bigrazz: jest to maszyna z 87r (no ale z nowym silnikiem;p) i jeszcze nic przy niej nie trzeba robić. ps. mam 174 wzrostu i myśle że jak dla mnie jest w sam raz. Polecam ten motocykl!!!

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bujałem savage jakiś rok.

Rocznik 1991 ściągnięty z Szwajcarii. Do jego zalet mogłem zaliczyć:

prosta budowa,jeśli masz coś pojęcia o mechanice sam wszystko przy nim zrobisz , dosyć ładny wygląd,ładny dżwięk bo singielek(pracuje jak nasz janek),jak dobrze zrobiony-bezawaryjy.

Wady: Mojego już kupiłem z padniętym wałkiem rozrządu i dźwigienkami zaworowymi (po 25tys.)po zapaleniu stukało niemiłosiernie.Po rozebraniu okazało się że krzywki od wydechu prawie nie ma! A i dzwigienka okazała sie nie lepsza.Drugi zestaw też nadgryziony.Telefon do serwisu i szok dzwigienki po 1200 za sztukę a wałek pranie 2000 razem prawie 4400 a za moto dałem niecałe 6000. Decyzja: szukanie używki nie polecam- wszystkie co oglądałem nie satysfakcjonowały mnie na tyle,bym je chciał włożyć do mojego moto.

Więc zostaje napawanie. Za komuny wszystko w Rzeszowie szło zrobić na WSK - technologie lotnicze kadra pracownicza dobra często od nich wychodziło lepsze jak orginał! Ale dziś każdy się boi o robotę i nic nie wniesie.

Po paru dniach poszukiwań trafiła mi w ręce gazetka reklamowa i wniej znalazłem firmę ze Stalowej Woli - Pukalak.

Regeneraćję wykonali w pełni profesjonalnie mają do tego technologie i maszyny a co najważniejsze wiedzę na ten temat. Kosztowało mnie to 200pln i nie ten motocykl.

Padł mi też rozrusznik (Łożyska i koniec szczotek zapalić go na pych porażka!!!).Komplet łożysk SKF niecałe 30 pln ,szczotkotrzymacz orginalny 100 ,ale ja kupiłem szczotki od escorta ,trochę skuciłem wlutowałem w miejsce starych i ok.

Do wad jeszcze zaliczam:mały zbiornik paliwa 200km i szukanie stacji , krótkie błotniki - wczasie jazdy w deszczu i po deszczu nogi całe mokre ,skrzypiący pas napędowy- jak bym go nie ustawił,jojczał na chwilę pomagało smarowanie środkiem do zakładania opon,nowy bagatela 1400pln.

Mój miał kierownicę t- bar wiec po 200km ręce mdlały.

Ale ogólnie z moto byłem zadowolony.

Jak już porobiłem wszystko jeżdził bez problemu.Poszedł dalej i gość który go kupił pomyka nim dalej i nie nażeka.

Ja się przesiadłem na draga ale to już inna bajka!!!!

Edytowane przez slaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bujałem savage jakiś rok.

Rocznik 1991 ściągnięty z Szwajcarii. Do jego zalet mogłem zaliczyć:

prosta budowa,jeśli masz coś pojęcia o mechanice sam wszystko przy nim zrobisz , dosyć ładny wygląd,ładny dżwięk bo singielek(pracuje jak nasz janek),jak dobrze zrobiony-bezawaryjy.

Wady: Mojego już kupiłem z padniętym wałkiem rozrządu i dźwigienkami zaworowymi (po 25tys.)po zapaleniu stukało niemiłosiernie.Po rozebraniu okazało się że krzywki od wydechu prawie nie ma! A i dzwigienka okazała sie nie lepsza.Drugi zestaw też nadgryziony.Telefon do serwisu i szok dzwigienki po 1200 za sztukę a wałek pranie 2000 razem prawie 4400 a za moto dałem niecałe 6000. Decyzja: szukanie używki nie polecam- wszystkie co oglądałem nie satysfakcjonowały mnie na tyle,bym je chciał włożyć do mojego moto.

Więc zostaje napawanie. Za komuny wszystko w Rzeszowie szło zrobić na WSK - technologie lotnicze kadra pracownicza dobra często od nich wychodziło lepsze jak orginał! Ale dziś każdy się boi o robotę i nic nie wniesie.

Po paru dniach poszukiwań trafiła mi w ręce gazetka reklamowa i wniej znalazłem firmę ze Stalowej Woli - Pukalak.

Regeneraćję wykonali w pełni profesjonalnie mają do tego technologie i maszyny a co najważniejsze wiedzę na ten temat. Kosztowało mnie to 200pln i nie ten motocykl.

Padł mi też rozrusznik (Łożyska i koniec szczotek zapalić go na pych porażka!!!).Komplet łożysk SKF niecałe 30 pln ,szczotkotrzymacz orginalny 100 ,ale ja kupiłem szczotki od escorta ,trochę skuciłem wlutowałem w miejsce starych i ok.

Do wad jeszcze zaliczam:mały zbiornik paliwa 200km i szukanie stacji , krótkie błotniki - wczasie jazdy w deszczu i po deszczu nogi całe mokre ,skrzypiący pas napędowy- jak bym go nie ustawił,jojczał na chwilę pomagało smarowanie środkiem do zakładania opon,nowy bagatela 1400pln.

Mój miał kierownicę t- bar wiec po 200km ręce mdlały.

Ale ogólnie z moto byłem zadowolony.

Jak już porobiłem wszystko jeżdził bez problemu.Poszedł dalej i gość który go kupił pomyka nim dalej i nie narzeka.

Ja się przesiadłem na draga ale to już inna bajka!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...