Adam M. Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 To zalezyu od stanu technicznego i tego jak jedziesz, ale mysle ze troche wiecej niz Savage. Srednio powinien sie miescic w 5 litrach. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Moj GS pali 4,6 przy spokojnej jezdzie. Przy takiej normalnej okolice 5. Przy jezdzie na autostradzie z predkoscia 160 pali podobno 5,5, ale ja tego nie sprawdzalem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarch Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 hej! Nie pakuj kasy w chromy, bo za tę cenę nie znajdziesz łatwo sprzętu z cechami, o jakich wspominałeś. Chromy zostaw na potem, a jak chcesz coś młodszego niż "lata 80" i nadającego się do turystyki, to naked będzie naj... Owszem, może jeszcze być Shadow VT 500...ale plastika czy nakeda kupisz młodszego.Przede wszystkim wielkie dzieki wszystkim za rady :) potwirdziliscie moje spostrzezenia, z Pralatem calkowicie sie zgadzam, za kilka lat jak juz w piorka obrosne (dorobie sie ) to sobie kupie cos na czym bede mogl brzuszek wozic :) ( moje marzenie intruder 1.4) poki co bede polowal na gs a w dobrym stanie w cenie ok 6 tys, na co w nim zwrocic szczegolna uwage przy ogledzinach ?Bartas - wielkie dzieki, rozwiales moje obawy co do GS a :)Pozdrawiam wszystkich :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prałat Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Dzięki za uznanie! Wiesz, mam czwartego sprzęta z kategorii "armaturka" i wiem, że to tanie zabawki nie są. A jak chcesz coś do turystyki, to kwota, jaką dysponujesz nie wystarczy na dobre moto. A naked będzie lepszy, poręczniejszy i szybszy. Dorobisz się, to spokojnie kupisz wymarzonego bike'a. Te wszystkie cruiserowate trzymają cenę. Kto wie, czy mi coś nie odbije? Po głowie mi chodzi Hornet 900...ale ze mną już tak jest. Jak już coś kupisz, to się odezwij! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartas Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2006 Przy ogledzinach gs'a- standardowe rzeczy, czyli oponki, czy rama prosta, stan zebatek. Jak odpala- na zimnym i cieplym silniku, czy nie dymi. Gsy sa podobno bardzo podatne na rdze- przy nowszych rocznikach problemu nie widac, ale starsze to roznie. Kolanka przypalone czy nadrdzewiale to norma, wydech lubi sobie rdzewiec. Najlepiej daj maila czy odezwij sie na gg to przesle co mam i doradze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarch Opublikowano 21 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2006 hey, no wlasnie do takich samych wnioskow dochodze, w sumie w chopperach ani jakiej technologii nie ma, ani jakichs super wymyslnych udogodnien, a najwiecej kosztuja. Ale jak sie kocha to sie placi..jak z babami. :wink: na gg dopiero bede jak wroce do polski, jak tutaj robie w biurze to nie moge miec gg zainstalowanego. bede czekal na dobra okazje w miare blisko mnie, raczej postaram sie nie napalac. no i nie wiem ile tutaj zarobie. moj mail : [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 22 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2006 a Virago też odpada ??? Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zapek Opublikowano 23 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2006 tak jak przreglądałem oferty motocykli za fajne pieniądze można mieć fajną saważke. jakby co to moja jest do sprzedania. kobieta miała jeździć ale jazda na dwa bajki to torche drogi interes.pozdraiwiamWojtek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielony71 Opublikowano 30 Września 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2006 Jestem posiadaczem Savage'a i powiem Ci, że...... to naprawdę fajny sprzęt, niedrogi, piekny, mało pali, i bardzo łatwy w obsłudze i naprawach (stosunkowo niskie koszty regulacji, napraw) ale......nie bedzie dla ciebie wygodnym moto jeśli dodatkowo nie zainwestujesz żeby go do swojego wzrostu dopasować. Jesteś na niego troszke za wysoki (oczywiście można go dopasować, zamontować spacerówki i zamontować prostą kierownicę). Po drugie Savage jest stworzony raczej do jazdy po równych drogach. Na naszych "polskich" drogach dupa boli po przejechaniu 200- 300km co za tym idzie wybierając się w długą trasę częste odpoczynki cię nie ominą. Qgel jest tu wyjątkiem, ogólnie wielki szakunec :bigrazz: takie trasy na Savage'u :rolleyes: Zgadzam się całkowicie z Prałatem: jeśli nie masz kasy a potrzebujesz motocykla do dłuższej turystyki nie kupuj choppera (niestety są dużo droższe niż pozostałe moto) a jak się dorobisz to kupisz dużego pięknego cruisera lub choppera :icon_biggrin: PS. fajny sprzęt do turystyki za naprawdę niewielkie pieniądze to np. Yamaha XJ 600 Diversion Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qgel Opublikowano 1 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2006 Jestem posiadaczem Savage'a i powiem Ci, że...... to naprawdę fajny sprzęt, niedrogi, piekny, mało pali, i bardzo łatwy w obsłudze i naprawach (stosunkowo niskie koszty regulacji, napraw) Po drugie Savage jest stworzony raczej do jazdy po równych drogach. Na naszych "polskich" drogach dupa boli po przejechaniu 200- 300km co za tym idzie wybierając się w długą trasę częste odpoczynki cię nie ominą. Qgel jest tu wyjątkiem, ogólnie wielki szakunec :crossy: takie trasy na Savage'u :bigrazz: oczywiście nie zgadzam się z zielonym, np. przez weekend zrobiłem prawie 600 km i du.a moja czuje się bardzo dobrze :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klamotolo Opublikowano 1 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2006 mam 182cm wzrostu i jakoś mi to nie przeszkadza w dosiadaniu savaga fakt że na szybkie trasy to nie ten moto ale nie o to chodzi w końcu jazda ma sprawiac przyjemność a nie kocioł w oczach Bezawaryjny fakt że należy wymianki robić zreszta jak w każdym, przystanki po dłuższym etapie robie ale po to by sobie fajke zajarać Polecam mało pali, kopa ma bo przecież jeżdzę z różnego pokroju maszynami no i fakt że kupiłem go za małe pieniądze ale to inny rozdział Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
odyseusz22 Opublikowano 1 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 hej no ja również jestem posiadaczem savage od ponad roku juz i muszę przyznać że moto jest baaardzo ekonomiczne przede wszystkim no ale mocy mu brakuje:/ lecz nie to się zawsze liczy :bigrazz: jest to maszyna z 87r (no ale z nowym silnikiem;p) i jeszcze nic przy niej nie trzeba robić. ps. mam 174 wzrostu i myśle że jak dla mnie jest w sam raz. Polecam ten motocykl!!!Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slaczek Opublikowano 2 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2007 (edytowane) Ja bujałem savage jakiś rok. Rocznik 1991 ściągnięty z Szwajcarii. Do jego zalet mogłem zaliczyć:prosta budowa,jeśli masz coś pojęcia o mechanice sam wszystko przy nim zrobisz , dosyć ładny wygląd,ładny dżwięk bo singielek(pracuje jak nasz janek),jak dobrze zrobiony-bezawaryjy.Wady: Mojego już kupiłem z padniętym wałkiem rozrządu i dźwigienkami zaworowymi (po 25tys.)po zapaleniu stukało niemiłosiernie.Po rozebraniu okazało się że krzywki od wydechu prawie nie ma! A i dzwigienka okazała sie nie lepsza.Drugi zestaw też nadgryziony.Telefon do serwisu i szok dzwigienki po 1200 za sztukę a wałek pranie 2000 razem prawie 4400 a za moto dałem niecałe 6000. Decyzja: szukanie używki nie polecam- wszystkie co oglądałem nie satysfakcjonowały mnie na tyle,bym je chciał włożyć do mojego moto.Więc zostaje napawanie. Za komuny wszystko w Rzeszowie szło zrobić na WSK - technologie lotnicze kadra pracownicza dobra często od nich wychodziło lepsze jak orginał! Ale dziś każdy się boi o robotę i nic nie wniesie.Po paru dniach poszukiwań trafiła mi w ręce gazetka reklamowa i wniej znalazłem firmę ze Stalowej Woli - Pukalak.Regeneraćję wykonali w pełni profesjonalnie mają do tego technologie i maszyny a co najważniejsze wiedzę na ten temat. Kosztowało mnie to 200pln i nie ten motocykl.Padł mi też rozrusznik (Łożyska i koniec szczotek zapalić go na pych porażka!!!).Komplet łożysk SKF niecałe 30 pln ,szczotkotrzymacz orginalny 100 ,ale ja kupiłem szczotki od escorta ,trochę skuciłem wlutowałem w miejsce starych i ok.Do wad jeszcze zaliczam:mały zbiornik paliwa 200km i szukanie stacji , krótkie błotniki - wczasie jazdy w deszczu i po deszczu nogi całe mokre ,skrzypiący pas napędowy- jak bym go nie ustawił,jojczał na chwilę pomagało smarowanie środkiem do zakładania opon,nowy bagatela 1400pln.Mój miał kierownicę t- bar wiec po 200km ręce mdlały.Ale ogólnie z moto byłem zadowolony.Jak już porobiłem wszystko jeżdził bez problemu.Poszedł dalej i gość który go kupił pomyka nim dalej i nie nażeka.Ja się przesiadłem na draga ale to już inna bajka!!!! Edytowane 2 Stycznia 2007 przez slaczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
duciu Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Witam jestem zainteresowany kupnem motocykla SUZUKI SAVAGE 650 j Prosze o opinie posiadaczy i ludzi zorientowanych w temacie za co wielkie dzieki Pozdrawiam duciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slaczek Opublikowano 9 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2007 Ja bujałem savage jakiś rok.Rocznik 1991 ściągnięty z Szwajcarii. Do jego zalet mogłem zaliczyć:prosta budowa,jeśli masz coś pojęcia o mechanice sam wszystko przy nim zrobisz , dosyć ładny wygląd,ładny dżwięk bo singielek(pracuje jak nasz janek),jak dobrze zrobiony-bezawaryjy.Wady: Mojego już kupiłem z padniętym wałkiem rozrządu i dźwigienkami zaworowymi (po 25tys.)po zapaleniu stukało niemiłosiernie.Po rozebraniu okazało się że krzywki od wydechu prawie nie ma! A i dzwigienka okazała sie nie lepsza.Drugi zestaw też nadgryziony.Telefon do serwisu i szok dzwigienki po 1200 za sztukę a wałek pranie 2000 razem prawie 4400 a za moto dałem niecałe 6000. Decyzja: szukanie używki nie polecam- wszystkie co oglądałem nie satysfakcjonowały mnie na tyle,bym je chciał włożyć do mojego moto.Więc zostaje napawanie. Za komuny wszystko w Rzeszowie szło zrobić na WSK - technologie lotnicze kadra pracownicza dobra często od nich wychodziło lepsze jak orginał! Ale dziś każdy się boi o robotę i nic nie wniesie.Po paru dniach poszukiwań trafiła mi w ręce gazetka reklamowa i wniej znalazłem firmę ze Stalowej Woli - Pukalak.Regeneraćję wykonali w pełni profesjonalnie mają do tego technologie i maszyny a co najważniejsze wiedzę na ten temat. Kosztowało mnie to 200pln i nie ten motocykl.Padł mi też rozrusznik (Łożyska i koniec szczotek zapalić go na pych porażka!!!).Komplet łożysk SKF niecałe 30 pln ,szczotkotrzymacz orginalny 100 ,ale ja kupiłem szczotki od escorta ,trochę skuciłem wlutowałem w miejsce starych i ok.Do wad jeszcze zaliczam:mały zbiornik paliwa 200km i szukanie stacji , krótkie błotniki - wczasie jazdy w deszczu i po deszczu nogi całe mokre ,skrzypiący pas napędowy- jak bym go nie ustawił,jojczał na chwilę pomagało smarowanie środkiem do zakładania opon,nowy bagatela 1400pln.Mój miał kierownicę t- bar wiec po 200km ręce mdlały.Ale ogólnie z moto byłem zadowolony.Jak już porobiłem wszystko jeżdził bez problemu.Poszedł dalej i gość który go kupił pomyka nim dalej i nie narzeka.Ja się przesiadłem na draga ale to już inna bajka!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.