Limo Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Spróbuj podkręcić sprężynę, tutaj masz filmiki instruktażowe: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/47612-napinacz-rozrzadu-cbr-600f4-2000/page__view__findpost__p__1742720 Tylko nie za mocno bo można zniszczyć sprężynę :D Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekz Opublikowano 17 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Sprężyna swoją drogą ale ten luz i stuk jest nawet jak napnę tą sprężynę. I teraz pytanie czy tak ma być czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Raczej nie, ale tak to już jest że w miarę eksploatacji pojawiają się luzy w różnych miejscach. Niczemu to nie przeszkadza. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekz Opublikowano 17 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Znaczy chodzi mi o to czy to może wywoływać ten stuk z którym walczę już jakiś czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Tak Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Mam przed sobą świeżutki napinacz prosto z hondy. Luz na trzpieniu jest tylko i wyłącznie wtedy, gdy trzpień jest schowany w napinaczu. Po wyjęciu blokady i wysunięciu się trzpienia nie ma jakichkolwiek luzów. Muszę przyznać rację Panu Piotrowi. Kiedyś był temat o patencie z napinaczem z FZR. Jednakże żeby to miało sens taki napinacz musiałby być nowy, bo sprężyny w tych napinaczach są zwykle zmęczone życiem( modele pochodzą z lat 91-96), a to się mija z celem. Także drodzy rodzacy, wszelkie patenty z innymi napinaczami, podciąganiem sprężynki to jest zabawa na krótką metę. Z własnego doświadczenia nie polecam. Lepiej kupić nowy napinacz i mieć spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Ciekawe, od czterech sezonów latam na fzr-owskim napinaczu i mam spokój. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Żebym mógł poczytać musiałbym założyć konto a nie mam zamiaru tam zakładać. Pewnie chodzi Ci o napinacz manualny. Taki napinacz to można stosować na torze wyścigowym, skąd też ów napinacz pochodzi. :wink: Oczywiście jak ktoś jest uparty, to może go sobie założyć ale tym sposobem przyspieszy zużycie łańcuszka rozrządu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Ciekawe, od czterech sezonów latam na fzr-owskim napinaczu i mam spokój.A znasz różnice pomiędzy napinaczami F3 i F4 ? Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 Trochę się różnią wizualnie, a co najważniejsze w F4 jest grubsza sprężyna. Ja próbowałem podkręcić sprężynę w swoim bo i tak leży w pudle z częściami ale przesadziłem i się odkształciła :). Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 17 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2012 (edytowane) Nie ma co dalej drążyć tego tematu. Wyraziłem swoją opinie na podstawie zebranego doświadczenia. Ale tak czy siak każdy sobie może montować co chce. :wink: Nawet niech sobie śrubokrętem napina ten łańcuszek jego sprawa i jego motocykl. Szkoda tylko, że takie dziadowanie może się źle skończyć. Edytowane 17 Maja 2012 przez Lukki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pit Opublikowano 18 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2012 Tak rozwalonego napinacza jeszcze nie widziałem. Miałem nowy i też nie chciał dobrze współpracować z rozrządem. Cytuj Moto Psycho Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darekz Opublikowano 20 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Witam okazało się że to nie napinacz, ten luz co był na filmiku był spowodowany tym, że sprężyna w ogóle nie była napięta napiąłem dobrze sprężynę i napinacz jest dobry. Niestety to nie on powodował te stuki z którymi walczę. Sprawdziłem też luzy zaworowe i są w porządku, Wymontowałem wałki i tez wyglądają dobrze, wszystkich szklanek nie wyjmowałem ale wszystkie dały się obracać w palcach. Niestety wszystko to nie dało efektu, jak stukało tak stuka. Na koniec spuściłem olej i był on czysty jak łza więc panewka też raczej odpada. Odpaliłem moto bez owiewek, zbiornika i airbox'a próbowałem zlokalizować miejsce skąd dochodzą stuki i wyszło na to, że strasznie się niosą po całym silniku ale jednak na moje ucho najbardziej je było słychać z okolic bloku pod kolektorem wydechowym. Zastanawiałem się jeszcze nad tym co napisał nissan556 o przytartych tłokach, ja również spotkałem się z czymś takim w silnikach samochodowych, jednak nigdy nie słyszałem żeby w motocyklu coś takiego było. Już mi ręce opadają, na razie ten motocykl więcej mi kłopotu sprawił niż radości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukki Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 Nie będę Ci już pisał co sie robi na "ucho". Skoro zależy Ci na zlokalizowaniu źródła tych niepokojących dzwięków, to użyj stetoskopu. A nie jakieś wiejskie metody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 20 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2012 (edytowane) Nie będę Ci już pisał co sie robi na "ucho". Skoro zależy Ci na zlokalizowaniu źródła tych niepokojących dzwięków, to użyj stetoskopu. A nie jakieś wiejskie metody.Tym bardziej że kosztuje kilkadziesiąt złotych.Darekz a sprawdziłeś to co Ci z janosikiem pisaliśmy na początku wątku? Czyli stukające tłoki/tłok o tuleję? Masz napisane jak to zrobić przecie. Edytowane 20 Maja 2012 przez rafael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.