Skocz do zawartości

Nagar na dolotach-to normalne?


DZIKOWSKI
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zapomnij umyć kasowaczy luzów zaworowych one są wrażliwe na jakość oleju a w silniku o nieznanej przeszłości zawsze się mógł znaleźć ktoś kto przeciągnął serwis.

 

A i którym silniku piszesz?

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i którym silniku piszesz?

O silniku autora tematu z XLV750R

 

 

Bardzo mi się podoba remontowanie starych Japonii, taki motocykl mający już 25lat po odnowieniu sprawia wrażenie że przejedzie jeszcze raz tyle a dużo ich elementów nawet nie wymaga uwagi.

No i to bezcenne doświadczenie można tyle się nauczyć o swoim sprzęcie i uzyskać w nim pewnego kompana, kupowanie nowego motocykla i nie umienie niczego + uniezależnienie od innych wogule mnie nie przekonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje trzy grosze:

 

Bardzo mi się podoba remontowanie starych Japonii, taki motocykl mający już 25lat po odnowieniu sprawia wrażenie że przejedzie jeszcze raz tyle

 

problem w tym, ze motocykl nie ma sprawiac wrazenia tyko jezdzic. za robienie wrazenia pieniadze bierze doda a nie kompetentny mechanik. o jakosci i sensownosci roznego rodzaju 'regeneracji' wypowiadalem sie juz w innych watkach. ceny nowych czesci do zabytkow albo zabijaja albo czesci nie sa juz dostepne wiec wiekszosc 'renowatorow' utrzymuje zaklady 'regeneratorow' - prostowaczy, naciagaczy, wygladzaczy, napawaczy, nabijaczy... i tak sie to wszystko kreci. nie twierdze, ze nie ma ludzi podchodzacych do odtwarzania zabytkowych pojazdow powaznie - sa - ale ich hobby jest bardzo kosztowne

 

a dużo ich elementów nawet nie wymaga uwagi - kazdy element wymaga uwagi - tym bardziej, ze w 25 letnim motocyklu ze sporym przebiegiem wypracowanie poszczegolnych czesci jest znaczne

 

No i to bezcenne doświadczenie można tyle się nauczyć o swoim sprzęcie i uzyskać w nim pewnego kompana

 

jednych to bawi inni chca po prostu jezdzic

 

kupowanie nowego motocykla i nie umienie niczego + uniezależnienie ( chyba uzależnienie) od innych wogule mnie nie przekonuje ( zęby też sam sobie niezaleznie naprawiasz do lustra?) - jak wyzej, dla wiekszosci ludzi motocykl to jeden ze sprzetow AGD a nie obiekt kultu i personifikowany 'przyjaciel'

Edytowane przez szynszyll
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... kupowanie nowego motocykla i nie umienie niczego + uniezależnienie od innych wogule mnie nie przekonuje.

 

A jeśli ja kupiłem nowy (2008) ale znam go na wylot to w jaką kategorię podpadam ? :icon_eek: Tesalim. Pamiętaj, że nie każdy motocyklista musi wiedzieć więcej niż to jak wyregulować sobie wajchę zmiany biegów pod siebie i jak naciągnąć łańcuch.

 

Ja uważam, że można naprawiać japońce ale czytając serwisówke to trzeba wypierniczyć pół silnika żeby doprowadzić to do porządku. Uszkodzona głowica to drogi problem a robienie półśrodkami na pewno się zemści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem jak ja to widzę wraz z poparciem dla czyjejś pasji i odrazu jestem atakowany za próbę narzucania swojej woli innym :icon_rolleyes:

Róbcie sobie co chcecie

 

Każdy posiadany jednoślad rozbierałem żeby poznać jak działa i złożyć żeby działał jak najlepiej, tak się wychowałem i uznaje to za normalne podobnie jak czytanie książek o technice. W zimie nie jeżdżę więc jest wtedy czas na rozbieranie jak nic się nie psuje to biorę się za usprawnienia.

Jeżeli jest problem z częściami to zawsze można kupić drugi motocykl bez papierów na części, jak tak zrobiłem to nie dość że zostawiłem sobie części zamienne do swojego to jeszcze na tym interesie zarobiłem i części pozostawały.

 

Jeżeli robię motocykl którym naprawdę chce jeździć to nie interesuje mnie ile w niego włożę pieniędzy po to je wydaje żeby dały jakąś przyjemność więc nieważne ile rzeczy zepsuje/zużyje przy naprawie ważne że wychodzi mi to coraz lepiej to jest właśnie ta przyjemność.

 

W jeździe motocyklem najbardziej kręcą mnie samotne wyjazdy w miejsca gdzie nie ma ludzi (wiem tam moje miejsce :icon_biggrin: ) więc bliska znajomość z motocyklem jest wskazana z tego względu przestałem myśleć o kosztownym zmianach sprzętu, na rękę jest posiadanie czegoś co potrafię sam złożyć, mam do tego zapas części na wszelki wypadek i znam wszelkie anomalne zachowania.

Mechanik traktujący naprawę motocykli zarobkowo nigdy nie kieruje się zasadą nieważne ile mnie to zajmie czasu i kosztów zrobię to jak najlepiej potrafię bo jeśli nie to osobiście odczuje swoje błędy.

Pojazdy zindywidualizowane i o niskiej cenie rynkowej są pogardzane przez złodziei :)

 

W jednej kwestii się z wami zgadzam, jeżeli ktoś chce naprawiać japończyka proszę niech nie zaczyna od niego najpierw demoludy, książki, kontakt z ludźmi którzy to kochają bo na początek to zbyt wysoka poprzeczka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednej kwestii się z wami zgadzam, jeżeli ktoś chce naprawiać japończyka proszę niech nie zaczyna od niego najpierw demoludy, książki, kontakt z ludźmi którzy to kochają bo na początek to zbyt wysoka poprzeczka.

Ups, a ja zacząłem :ohmy:

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...