Skocz do zawartości

AUDI A6


colahondax11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Audi a6 kombi, rok 2006, silnik 2.0 TDI, automat, z przebiegiem około 350.000 km.

Mam okazję kupić za dobre pieniądze (Niespełna 42.000 zł), auto ogólnie zadbane i bezwypadkowe.

Zostało kupione w Niemczech w 2009, miało wtedy na liczniku 240.000 km.

 

Jedno co wiem, to to, że obecny właściciel nie jest "dziadem" i nie szczędzi na niego pieniędzy, przypuszczam że należycie go serwisuje, w zaufanym warsztacie.

 

Co mnie niepokoi, otóż pompo-wtryski, obawiam się, że przyjdzie mi kiedyś wymieniać te elementy, z jakimi kosztami muszę się liczyć? Bo w ASO wołają około 10.000 pln.

 

Warto kupić to auto, czy jednak odpuścić.

 

Zdjęcie przykładowe tego modelu.

 

http://katalog-samochodow.pl/img/audi-a6-c6-avant-2-7-tdi-quattro-4.jpg

Ja bym uważał na skrzynię biegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas mysle nad Audi V8 stare wmiare sensownie cenowo naprawialne auto

 

...i jak zapie**ala...

Klasa sama w sobie. 280 km/h 64litry na 100km, tylko trochę za miękko. Jednak zadbany egzemplarz daje niesamowitą frajdę.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale samochód przejechał 350.000 km i nadal jeździ, nic nie stuka i nie puka.

Natomiast na allegro, można ujrzeć opisy w ogłoszeniach, gdzie silniki 3.0 TDI, lub 2.7 TDI z przebiegami 190.000 km (zapewne cofane) mają uszkodzone silniki, albo mają nierówne obroty.

 

Dużo zależy od użytkownika, ten gość akurat dba o swoje auta i je serwisuje.

I jakoś nie chce mi się wierzyć, że tylko jego ma przejechane 350.000, inni mają podobne przebiegi, ale cofnięte o połowę.

Więc albo kupię świadomie od niego z tym przebiegiem, albo kupię od kogoś innego kota w worku, i będę się łudził że może ma 200.000.

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale 2,0 też się bezproblemowo czipują.

Tu idzie o koszty eksploatacji i napraw, które jeśli chodzi o silnik nie są niskie.

Na przykład kółko napędu pompy oleju wyciera się, a jest integralne z wałem korbowym...

No i jak to tanio naprawić?

Kółko napędu pompy oleju nie jest na stałe.Można się jego łatwo pozbyć .Ostatnio przerabiałem napęd pompy oleju na koła zębate,drogi jest moduł z wałkami wyważającymi,ale da się dobrą używkę po regeneracji za rozsądna kasę kupić.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale samochód przejechał 350.000 km i nadal jeździ, nic nie stuka i nie puka.

Natomiast na allegro, można ujrzeć opisy w ogłoszeniach, gdzie silniki 3.0 TDI, lub 2.7 TDI z przebiegami 190.000 km (zapewne cofane) mają uszkodzone silniki, albo mają nierówne obroty.

 

Dużo zależy od użytkownika, ten gość akurat dba o swoje auta i je serwisuje.

I jakoś nie chce mi się wierzyć, że tylko jego ma przejechane 350.000, inni mają podobne przebiegi, ale cofnięte o połowę.

Więc albo kupię świadomie od niego z tym przebiegiem, albo kupię od kogoś innego kota w worku, i będę się łudził że może ma 200.000.

 

Masz całkowitą rację, że świadome kupowanie jest lepsze (wyżej pisałem o przebiegach). Masz również rację, że jeśli klient dbał o to auto to będzie służyć i Tobie. Jest druga strona medalu...czy Ty aby sie nie napaliłeś jak szczerbaty na suchary? Może warto zaczekać i poszukać... Nikt nie da CI gwarancji, że nic się nie zdarzy i dlatego decyzję podjąć musisz sam...bo my tego nie zrobimy za Ciebie.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki kod silnika?

BMN?

 

i to jest zasadnicze pytanie w tym temacie - 2.0tdi nie jest równy silnikowi 2.0 tdi. Są różne oznaczenia i różne rozwiązania- np w skodzie octavi nie ma wałka wyrównoważającego a w pasku juz jest. W pasku pekały czapy a w okcie nie itp itd.

Jaki typ tego motoru z którym jest auto do sprzedania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam wole swojego 14-sto letniego Civica, ktory jest wart tyle, co dwie naprawy silnika 2,0 TDI, a jezdzi i sie nie pierniczy, mimo przebiegu ponad 200kkm :]. A i taniej mnie paliwo wychodzi po zalozeniu sekwencji, niz w takim TDIku :).

 

Osobiscie balbym sie nowoczesnego auta z takim przebiegiem. A tym bardziej tego 2,0 TDI.

 

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz całkowitą rację, że świadome kupowanie jest lepsze (wyżej pisałem o przebiegach). Masz również rację, że jeśli klient dbał o to auto to będzie służyć i Tobie. Jest druga strona medalu...czy Ty aby sie nie napaliłeś jak szczerbaty na suchary? Może warto zaczekać i poszukać... Nikt nie da CI gwarancji, że nic się nie zdarzy i dlatego decyzję podjąć musisz sam...bo my tego nie zrobimy za Ciebie.

 

Ja tym autem już jeździłem troszkę, czaję się na niego od kilku tygodni, więc raczej nie działam pod wpływem impulsu.

Jeździłem już różnymi autami, ostatnio głównie toyotami w dieslu, z przebiegami rzędu 230.000 km i śmigały jak żyleta, zero awarii. Ale jak przesiadłem się do audi a6 w automacie, to toyoty pod względem komfortu jazdy, (moim zdaniem) są dużo w tyle.

Avensiską w sedanie, rocznik 2007, powyżej prędkości 130 km/h wyrzucało auto na bok na łukach, natomiast w audi 160 na liczniku, a nawet nie czuć prędkości, po prostu płynie.

 

A cena 42.000 pln, jest dość kusząca, nawet na wypadek jakiejś nieprzewidzianej awarii lub naprawy, niech i wydam te kilka tys (zakładając hipotetycznie) to i tak lepiej, niż dać 60.000 pln, bo tyle kosztują "normalne" egzemplarze z przebiegami rzędu 200.000 km. Ale i tutaj nie powiedziane, że będzie to lepszy wybór, bo może właśnie w tym aucie z mniejszym przebiegiem, zaczyna wszystko wychodzić, a ten z większym przebiegiem, ma już za sobą te poważne naprawy.

Edytowane przez colahondax11

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu dobrze piszesz tylko zdecydować musisz sam...i nie dlatego, ze nie chcemy Ci pomóc, tylko dlatego, że sami zadajemy sobie te same pytania co Ty.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kup, jak będzie się sypać, zawsze możesz cofnąć zegarek i sprzedać :icon_mrgreen: żart, zaraz mnie zjedzą :D chociaż na forum pewnie jest masa handlarzy, którzy cofają liczniki. Inna sprawa, że się nie dziwię - przeciętny kowalski widząc auto z 250 tys nakulanymi, widzi syf i złom i w życiu tego nie weźmie - mimo, że auto jest z roku '92. Pojedź do niemiec, tam mało które auto tej klasy ma mniej niż 250 tys.

 

Samo auto jest na Twoje ryzyko - ja bym osobiście brał, jeśli znam właściciela, jeździłem z nim nie raz i wiem jak traktuje auto... Równie dobrze możesz dalej szukać i natrafić na auto z "180 tys", ale tak naprawdę 350 tys i składane z dwóch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zdecydowanie brał. To w końcu AUDI!

Co do opowieści jak to to się sypie, to wszystko zależy od traktowania, jakości paliwa itd.

 

A jeśli chodzi o przebiegi, to sam znam kilka aut, które niewiele starsze od tej audi przyjechały do polski z przebiegami ok 400-450 tys km, po czym zostały "stuningowane" na 200 tys i dalej cieszą nowych właścicieli.

Więc jesli masz pewnośc co w nim piszczy, to raczej lepiej nie trafisz.

No chyba że na "superigłę" z ALLEGRO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

nie bierz, głowica strzeli, zawór sie urwie i będziesz szukał nowego silnika, szczególnie ze jest zczipowana. Nie słuchaj jakiś bzdurnych opowieści teoretyków co przejadą 10tys w rok, wszystko od 30000-40000tys zaczyna sie sypać, mnożą sie koszty i juz nie opłaca sie trzymać

 

Niedawno na allegro stała Octavia I 1.9TDI z 2010r, przebieg 30tys za 40000zl. Nowe auto. Ty za tyle samo kupisz szrota

 

Normalny przebieg to owszem jest. ale na opchniecie go

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bierz, głowica strzeli, zawór sie urwie i będziesz szukał nowego silnika, szczególnie ze jest zczipowana. Nie słuchaj jakiś bzdurnych opowieści teoretyków co przejadą 10tys w rok, wszystko od 30000-40000tys zaczyna sie sypać, mnożą sie koszty i juz nie opłaca sie trzymać

 

Niedawno na allegro stała Octavia I 1.9TDI z 2010r, przebieg 30tys za 40000zl. Nowe auto. Ty za tyle samo kupisz szrota

 

Normalny przebieg to owszem jest. ale na opchniecie go

 

No i to jest ta kwestia, która budzi wszystkie wątpliwości...Oczywiście to najczarniejszy scenariusz jednak możliwy. Jeśli kupi zawsze moze sprzedać na zasadzie zwrotu kosztów. Ja osobiście też bym sobie darował auto z 350 tysięcznym przebiegiem. 200-250 tak ale 350 tym bardziej w dieslu to już dużo. Za te pieniądze miałbym pomysły na inne marki z mniejszym przebiegiem.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...