Skocz do zawartości

Wypadki motocyklowe w 2011


szaki
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli ty po prostu wyjeżdżasz z podporządkowanych bez upewniania się bo masz uprawnienia? Nie patrzysz w lusterko jak zmieniasz pas? Sory ale to ja nie wiem skąd Ty masz prawko!

 

Dwa posty wczesniej pisalem o dennym wyszkoleniu, i od raztu potwierdzenie !

 

Nikt nigdy nie powiedzial Ci, ze lusterka maja martwy punkt ? Wyjasnisz mi wiec moze co bedzie gdy spojrzysz w lusterko - bedzie pusto i zmienisz pas ? A tu ZONG jedzie katamaran, autobus albo jak w przypadku mojego kursanta 40 tonowe 18,75 ? ? ?

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa posty wczesniej pisalem o dennym wyszkoleniu, i od raztu potwierdzenie !

 

Nikt nigdy nie powiedzial Ci, ze lusterka maja martwy punkt ? Wyjasnisz mi wiec moze co bedzie gdy spojrzysz w lusterko - bedzie pusto i zmienisz pas ? A tu ZONG jedzie katamaran, autobus albo jak w przypadku mojego kursanta 40 tonowe 18,75 ? ? ?

 

:crossy:

 

Następny ,,mądry". Denne wyszkolenie kierowców jest pewnie tylko dlatego tak denne że to ty ich szkolisz!

 

Nie uczysz kursantów że oprócz spojrzenia w lusterko przed zmiana pasa powinni obrócić głowę i spojrzeć czy nie wjeżdżają w samochód?

Jak ja zdawałem prawko to tego uczyli. A nawet oblewali jak się tego nie zrobiło! Poza tym bardzo często spotykam się z tym że robią to inni motocykliści.

Jak coś to polecam... nie będziesz musiał wymuszać pierwszeństwa! ;]

 

Jak jeździsz samochodem to możesz zrobić to samo. Co prawda jak jedziesz ciężarowym to nie zawsze masz możliwość się lekko obejrzeć ale to już inna bajka.

Jak nie masz możliwości zmiany pasa bo nie widzisz w co wjeżdżasz to zmieniasz na pałę?

Jak ktoś ma jakieś wąty i problemy ze zmianą kierunku jazdy albo pasa ruchu to polecam poczytać Kodeks Drogowy. Jest tam dużo o UPEWNIENIU się że nic nie jedzie! i od razu przetłumaczę... upewnienie się to bycie pewnym że nic nie jedzie ;)

 

P.S. Myslałem że w Niemcowie nie ma aż takiego burdlu jak u nas. A tu popatrz :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nigdy nie powiedzial Ci, ze lusterka maja martwy punkt ?

 

Z tego właśnie powodu warto jeździć bardzo szybko. Wtedy rzut oka w lusterko pozwala ogarnąć dużą część drogi, która szybko w nim znika :flesje: :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa posty wczesniej pisalem o dennym wyszkoleniu, i od raztu potwierdzenie !

 

Nikt nigdy nie powiedzial Ci, ze lusterka maja martwy punkt ?

 

:crossy:

 

 

 

A nikt cię nie nauczył jak zlikwidować ten martwy punkt?

 

 

 

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie, trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Byle matoł, który ma na koncie kilka tysięcy może kupić motocykl i potem udawać wielce mądrego motocyklistę. To, czy jadę autem, czy motocyklem nic nie zmienia. A jeśli ktoś uważa, że motocykliści bardziej uważają, albo iż są lepszymi użytkownikami dróg publicznych, ten jest w błędzie.

 

Jest wielu dobrych kierowców osobówek, a także wielu pół-mózgów. Tak samo jest z motocyklistami. Są okazy mądrzejsze i głupsze. W swojej przeszłości (i obecnie) poruszałem się autami o mocy 160-200 KM, przy poruszaniu się przy prędkości powyżej 180 Km/h miałem kilka nieprzyjemności. Tak, zajeżdżano mi drogę. Z doświadczenia wiem, że tak naprawdę tutaj nie chodzi o wielkość pojazdu, tylko o to jak szybko się poruszamy - a dokładnie to jak szybko zbliżamy się do innych uczestników ruchu. Bardzo łatwo można wtedy kogoś zaskoczyć - i nieważne czy jedziecie autem, czy motocyklem.

 

Nie szukajmy też problemu w drogach i innych ludziach. Spójrzmy na siebie. Jeśli chodzi o drogi - racja, są dziurawe, jednak każdy z lekka mądrzejszy człowiek nie leci pełną paką na drodze, której dobrze nie zna. Drogi to jedna sprawa, ale ruch innych pojazdów to ważniejsza rzecz. Jeśli ktoś szarżuje w miejscach, gdzie jest natężony ruch pojazdów, wtedy takiemu człowiekowi składam gratulacje.

 

Wszyscy wiemy, jak niebezpiecznie jest na naszych drogach. Wszyscy wiemy w jakiem stanie są nasze drogi, ale niestety większość szaleje. Większość myśli: "Ja am olej w głowie". Tak, mamy olej w głowie, jednak dopóki się nie rozleje na asfalcie. Ale wtedy jest już za późno. Na forum powstaje nowy wpis do działu o wypadkach i tak kończy się los kolejnego człowieka.

 

Tak było, tak jest i tak będzie. Każdego dnia budzić będą się Ci, którzy na drodze jeszcze nie zginęli. Będą się budzić, wcinać śniadanie, zasiadać za kółko, a potem coś pójdzie nie tak. Każdy z nas choć kilka razy w życiu się pomylił, albo miał fuksa. Niektórzy przez te fuksy mogli nawet pomyśleć sobie, że są kolejnymi kopiami Neo, że są wybrańcami, że Bóg ma ich w opiece (albo coś w podobie). Myślmy jednak trzeźwo - fuks to fuks, raz się uda, innym razem nie. Mój wujek mawia: "Jest dobrze, póki jest dobrze". Wczoraj się udało, a jutro? Jutro może się po prostu nie udać.

 

Jutro ktoś zginie, ktoś z nas. Czy to będę ja, czy to będziesz Ty - nikt tego nie wie. Życie pokazało nie raz, że błędy popełniają nawet najlepsi. Na pewno plamę da jakiś żółtodziób, ale ten bardziej doświadczony także. Kto to będzie? Ja? Ty? A może On? Ten, co tam siedzi, hmm? Jak myślisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny ,,mądry". Denne wyszkolenie kierowców jest pewnie tylko dlatego tak denne że to ty ich szkolisz!

 

Nie uczysz kursantów że oprócz spojrzenia w lusterko przed zmiana pasa powinni obrócić głowę i spojrzeć czy nie wjeżdżają w samochód ?

Jak ja zdawałem prawko to tego uczyli. A nawet oblewali jak się tego nie zrobiło!

 

He, he, Misku, gwarantuej Ci, ze w ciagu 5 do 10 min w Niemczech uwalisz egzamin i nawet nie bedziesz wiedzial dlaczego :icon_mrgreen:

 

Ciekawi mnie jedynie, jakim codem doszedles do wniosku, ze nie szkole ? Zwlaszcza, ze o tym pisze ? Czyzby u Ciebie cos z logika szwankowalo ? ? ? Znajdz sobie temat "kierowco patrz w lusterka", przeczytaj co tam napidsalem a potem zacznij wrozenie z fusow ! Pomijam juz fakt, ze ja pisze o szkoleniu w PL a ja szkole w Niemczech, jak wiec ma sie to do Twojej teori :icon_mrgreen: ?

 

W zeszla Sobote szkolilem w PL Polke, jej wyszkolenie bylo katastrofalne miala juz za soba pierwszy egzamin, jedno co ptrafila to jako tako ruszyc i biegi zmieniac ! Nazwy OSK w Bytomiu nie bede przytaczal, bo moze sie trafic, ze wlasciciel / pracownik to jeden z forumowiczow ! :icon_mrgreen:

 

P.S. Myslałem że w Niemcowie nie ma aż takiego burdlu jak u nas. A tu popatrz :/

 

Na Twoim miejscu nie zabieral bym glosu na tematy o ktorych masz pojecie mniej niz zero ! :icon_mrgreen:

 

Z tego właśnie powodu warto jeździć bardzo szybko. Wtedy rzut oka w lusterko pozwala ogarnąć dużą część drogi, która szybko w nim znika :flesje: :icon_razz:

 

Taaaa, najlepiej od 150 km/h w zwyz :banghead: :banghead: :banghead:

 

 

A nikt cię nie nauczył jak zlikwidować ten martwy punkt?

 

Mnie akurat ucuono i przekazuje to dalej, w przeciwnym wypadku dawno by mnie na tym swiecie nie bylo !

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pax!

wycieczki osobiste proszę sobie przenieść na pw. dyskutujemy o zjawiskach, a nie uprawiamy prywatnych pyskówek opartych na znieważaniu współrozmówcy

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha ale dowciapne...

 

Czyli ty po prostu wyjeżdżasz z podporządkowanych bez upewniania się bo masz uprawnienia? Nie patrzysz w lusterko jak zmieniasz pas? Sory ale to ja nie wiem skąd Ty masz prawko!

 

Jeśli nie zauważasz prostej zależności między tym że motocykl z uwagi na swoją charakterystykę jest mniej dostrzegalny na drodze a wymuszaniem pierwszeństwa to gratuluje.

Nie mamy o czym gadać.

Nie ma nic groźniejszego niż kierowca przeświadczony o swojej nieomylności. Jesteś człowiekiem i za kierownicą pojazdu 2 albo 4oo popełniasz błędy i będziesz popełniał. Nie raz mi się zdarzyło wymusić pierwszeństwo, nie zauważyć kogoś, zostać obtrąbionym a nawet spowodować drobną kolizję (na szczęście jak na razie ucierpiał jedynie lakier i kierunkowskaz). Każdy kierowca ma na sumieniu chwile nieuwagi bądź podk*nia, kiedy robi na drodze głupoty.

Pomimo tego przepraszam, Joszua ma rację. Takie arbitralne sądy wygłaszane przez młodego kierowcę brzmią głupio, składam to na karb nieuwagi - tym razem za klawiaturą a nie kierownicą :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pax!

wycieczki osobiste proszę sobie przenieść na pw. dyskutujemy o zjawiskach, a nie uprawiamy prywatnych pyskówek opartych na znieważaniu współrozmówcy

jsz

 

Tamtym szanownym obywatelom naszego kraju zaproponować można jedynie rozmowę na PW z jakimś "klimatycznym" utworem w tle typu:

: )

 

Wracając do tematu - warto zastanowić się głęboko nad czystymi przeliczeniami, które zostały wykonane w artykule zacytowanym przez forumowicza josha.

 

Cytuję:

W 2009 roku po naszych drogach jeździło 13 899 165 samochodów osobowych i 974 906 motocykli. Jeśli więc podzielić liczbę pojazdów przez liczbę wypadków spowodowanych przez ich właścicieli okaże się, że zdarzenie takie spowodował, co 511. kierowca samochodu i co 448. motocyklista!

 

Po głębszej analizie okazuje się więc, że motocykliści stwarzają o wiele większe zagrożenie niż kierowcy "osobówek", a wypada jeszcze dodać, że - w przeciwieństwie do kierowców samochodów - poruszają się po drogach wyłącznie sezonowo! By otrzymać pełny obraz sytuacji wypadałoby więc pomnożyć liczbę powodowanych przez motocyklistów wypadków razy dwa.

 

Źródło: http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-ciamajdy-z-ojca-mateusza-pouczaja-motocyklistow,nId,354261

 

Wnioski są lekko szokujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jadąc samochodem więcej uwagi poświęcasz wybieraniu trajektorii między dziurami/zapadniętymi studzienkami itd., to automatycznie mniej uwagi poświęcasz samej sytuacji na drodze.

Stan dróg dla każdego jest taki sam. Jadąc motocyklem tak samo musisz skupiać się na omijaniu dziur/studzienek.

Natomiast w samochodzie dodatkowo uwagę kierowcy pochłania radio, rozmowa z pasażerami, gadania przez komórkę czy palenie fajki.

Od kierowców samochodów wymagam na drodze tylko tyle, żeby prawidłowo sygnalizowali swoje manewry. To wystarczy do tego, żeby odpowiednio przewidzieć to co będzie się na drodze działo. Niestety dla wielu kierowców kierunkowskazy to jakiś niepotrzebny dodatek i poruszenie lewą ręką to jakiś nadludzki wysiłek.

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stan dróg dla każdego jest taki sam. Jadąc motocyklem tak samo musisz skupiać się na omijaniu dziur/studzienek.

Natomiast w samochodzie dodatkowo uwagę kierowcy pochłania radio, rozmowa z pasażerami, gadania przez komórkę czy palenie fajki.

Od kierowców samochodów wymagam na drodze tylko tyle, żeby prawidłowo sygnalizowali swoje manewry. To wystarczy do tego, żeby odpowiednio przewidzieć to co będzie się na drodze działo. Niestety dla wielu kierowców kierunkowskazy to jakiś niepotrzebny dodatek i poruszenie lewą ręką to jakiś nadludzki wysiłek.

Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile uwagi pochłania zapalenie papierosa prowadząc motocykl, zwłaszcza w zamkniętym kasku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kierowców samochodów wymagam na drodze tylko tyle, żeby prawidłowo sygnalizowali swoje manewry. To wystarczy do tego, żeby odpowiednio przewidzieć to co będzie się na drodze działo. Niestety dla wielu kierowców kierunkowskazy to jakiś niepotrzebny dodatek i poruszenie lewą ręką to jakiś nadludzki wysiłek.

 

Zupelnie tak, jakby wszyscy bez wyjatku motocyklisci uzywali kierunkowskazow. Wiadomo jak jest, sa nawet tacy co potrafia jechac kilka kilometrow z wlaczonym kierunkiem bo zapomnieli go wylaczyc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zupelnie tak, jakby wszyscy bez wyjatku motocyklisci uzywali kierunkowskazow. Wiadomo jak jest, sa nawet tacy co potrafia jechac kilka kilometrow z wlaczonym kierunkiem bo zapomnieli go wylaczyc :)

Wiem, że tacy są :) Ostatnio w Lesznie jeden taki za mną jechał. W końcu powiedziałem żonie, żeby dała mu znać, że ma kierunek włączony. Koleś zaczął jej odmachiwać bo myślał, że ona tylko tak z grzeczności do niego ;]

Boniek

gg 644826

Yamaha TDM900

Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policyjna statystyka za styczeń-czerwiec.

Zwraca uwagę, że w prawie połowie wypadków ogólnych i 2/3 wypadków śmiertelnych motocyklista został uznany sprawcą.

Oraz to, że jakieś 5% kontroli wykazuje pijanego kierującego... ale to na inny wątek ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne że naciągają! Najczęściej u podstaw. Ja miałem wypadek miesiąc temu, ewidentny z winy kierującej samochodem która wymusiła pierwszeństwo, przyjechała policja i zrzuciła sprawę na mnie.

 

No tak, to ostatecznie przesądza sprawę - te statystyki to spisek!

 

Ja jeszcze dorzucę:

 

http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-ciamajdy-z-ojca-mateusza-pouczaja-motocyklistow,nId,354261

 

I zwrócę uwagę że oprócz tego że motocykl jest sprzętem którym jeździ się przez powiedzmy połowę roku a statystyki liczą na cały rok(!) to trzeba pamiętać iż w większości wypadków motocykl jest uzupełnieniem dla posiadacza samochodu. Przebiegi robione autem są dużo większe niż motocyklem! Nie zawsze, ale często. Do tego jest oczywiste że przeciętny posiadacz samochodu robi rocznie wielokrotność tego co przejeżdża przeciętny motocyklista. Nie mówię tutaj o 17 latku dostającym kieszonkowe na paliwo ale o normalnym pracującym człowieku, posiadającym rodzinę którą czasem trzeba w auto zapakować albo jechać z dzieciakiem do lekarza. Sumując to wszystko otrzymujemy wynik taki że statystycznie motocyklista jest wielokrotnie większym zagrożeniem niż kierowca samochodu.

 

Nikogo nie atakuje, nikogo nie bronie, jestem obiektywy - to są fakty!

 

 

Zupelnie tak, jakby wszyscy bez wyjatku motocyklisci uzywali kierunkowskazow. Wiadomo jak jest, sa nawet tacy co potrafia jechac kilka kilometrow z wlaczonym kierunkiem bo zapomnieli go wylaczyc :)

 

Jadąc samochodem na autostradzie przy większych prędkościach proces zmiany pasa zajmuje mi 200-300 metrów. Od włączenia kierunku, przez rozpoczęcie manewru aż do zajęcia pasa i wyłączenia kierunku. Nie muszę mówić dlaczego i co to daje. Nawet jak kogoś bym nie zauważył to ten ktoś ma czas na zahamowanie, zatrąbienie, zamruganie, a nawet na wyprzedzenie mnie jak motorkiem mocno ciśnie, albo jak był w martwym punkcie to z niego zdąży wyjechać jak mnie akurat wyprzedzał. Strasznie mnie wkurza jak ktoś agresywnie zmienia pas i do tego bezczelnie 1 raz (jeden raz) mignie w połowie manewru. Takich się powinno tępić bezwzględnie.

Edytowane przez 4jku

Heartstone. Link do założenia konta z nagrodą za aktywację :)

 

https://battle.net/recruit/SGD6NTGVLV?blzcmp=raf-hs&s=HS&m=pc

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...