Jasne że naciągają! Najczęściej u podstaw. Ja miałem wypadek miesiąc temu, ewidentny z winy kierującej samochodem która wymusiła pierwszeństwo, przyjechała policja i zrzuciła sprawę na mnie. Po wyjściu ze szpitala poszedłem na policje i jak zapytałem co uważają że się stało przez co uważają że jestem winny to dostałem odpowiedz: ,,Już Ty wiesz co się tam stało... przyjmij mandat i ciesz się że żyjesz!" -sprawa poszła do sądu. Jak się widzi jak negatywnie i chamsko policja jest nastawiona do motocyklistów to się nie wierzy w takie brednie i statystyki(jak ktoś uważa że policja jest cacy to zapraszam do Rzeszowskiej komendy miejskiej). Sprawa jest prosta: Jakoś nigdy motocyklem (ani samochodem) nie wymusiłem na nikim pierwszeństwa! A na mnie wymuszano co najmniej raz w tygodniu. Gdyby nie to że w większości takich sytuacji motocyklista jedzie na tyle bezpiecznie, że nie dojdzie do kolizji... to statystyki były by o wiele gorsze!