Skocz do zawartości

Przyszła kolej na mnie ...


toOczeQ
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jeszcze, bo gdybyś miał trochę poukładane w bani, to nie zapie**alał byś za kolegą powyżej 2**, tylko jechał swoim tempem, dostosowanym do swojego poziomu.

Coś jeszcze?

Dokładnie tak! Jeżeli wypuszcza się kilku małolatów,to każdy musi pokazać co potrafi.I pokazali. :icon_rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie podjął reanimacji do czasu przyjazdu karetki? Może to do nich powinieneś mieć pretensję, czyli również do siebie a nie do pogotowia? Bo co, nie umiesz? 30 na 2 czy to tak trudno zapamiętać? Niech śmierć kolegi nie pójdzie na marne, wyciągnij z niej jakieś wnioski. I mniej pretensji a więcej refleksji i samokrytyki, tego szczerze ci życzę.

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kivi:

Po pierwsze nie wiadomo, kiedy nastąpiło zatrzymanie akcji serca. To raz. Dwa, jeśli obrażenia były badzo duże, to i wzorowa resuscytacja mogła nic nie dać. Więc nie rzucaj takich oskarżeń.

 

To, że ktoś powinien udzielic pomocy od razu jest pewne, ale trzeba jeszcze wiedziec jak.

 

 

 

Nawet Ty mądrzysz się, a widać, że nie wiesz o czym piszesz.

Jaką akcję serca?? Kto? I co ma wyczuć? Swoje własne tętno?

Nawet studenci medycyny i niektórzy lekarze mają z tym problem.

 

 

Wskazywałbym tego łaskawcę co buta podłożył-on mógł się podjąć tego arcytrudnego zadania.

Uważam że w przypadku wypadku tej kategorii należy dokonać wszystkich czynności jakich jesteśmy w stanie-jasne, że nie muszą one odnieść skutku.

W tym przypadku zaniechanie jest większym grzechem niż podjęcie działań nawet nieporadnych czy tez niefachowych, co nie zmienia faktu ze Ty wiesz wszystko najlepiej na tym forum i w każdym temacie.

24cefcm.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak! Jeżeli wypuszcza się kilku małolatów,to każdy musi pokazać co potrafi.I pokazali. :icon_rolleyes:

k..wa!Goguś przeczytaj najpierw dokładnie jak było a póżniej pisz!!On był tylko plecakiem i nie miał zbyt wielkiego wpływu na to co się dzieje!!Normalnie żenada :lapad: następny co wiesza psy na chłopaku za coś czego nie zrobił!!I dziwić się moherom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie podjął reanimacji do czasu przyjazdu karetki? Może to do nich powinieneś mieć pretensję, czyli również do siebie a nie do pogotowia? Bo co, nie umiesz? 30 na 2 czy to tak trudno zapamiętać? Niech śmierć kolegi nie pójdzie na marne, wyciągnij z niej jakieś wnioski. I mniej pretensji a więcej refleksji i samokrytyki, tego szczerze ci życzę.

 

Nie byłem w stanie robić reanimacji, ponieważ kolana mi na to nie pozwalały. Sam byłem ranny, a robiąc reanimację trzeba klęczeć, na co kolana by mi na to nie pozwoliły...

 

Dokładnie tak! Jeżeli wypuszcza się kilku małolatów,to każdy musi pokazać co potrafi.I pokazali. :icon_rolleyes:

 

Następny który nie umie czytać ze zrozumieniem. Ile mam powtarzać że byłem plecaczkiem ?!

 

Klas500, Sihaja, dzięki wam że chociaż wy wyobrażacie sobie tą sytuację i myślicie racjonalnie. Oraz dzięki za wsparcie.

 

 

Tak na marginesie trzeba jednak wspomnieć o tym, że ten zakręt do specjalnie wymagających nie należy, więc albo to była jednak znacznie większa prędkość, albo Bartek za szybko zdecydował się na taki motocykl...

 

Motor posiadał rok, i to był jego pierwszy motocykl. Jak poznałem Bartka, też byłem w szoku że kupił taki motor. Ale do tego czasu szło mu świetnie, niestety zabrakło tego doświadczenia..

Edytowane przez toOczeQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki CO Z WAMI :icon_exclaim: :icon_question: Chłopak stracił kumpla,o mały włos sam nie stracił życia a wy rzucacie się na niego jak szerszenie.

Przestańcie pieprzyć o strojach motocyklisty bo chłopaki nie jechali na torze a tylko tam kompletny ubiór stanowi odpowiednie zabezpieczenie.Na drodze w sytuacji gdy ktoś dobrze przygrzeje to efekt jest tylko taki że nie trzeba poszczególnych części ciała zbierać na przestrzeni często kilkudziesięciu metrów bo są zmiażdżone ale razem w skórzanym worku.Kombinezon czy skóra chronią głównie przed otarciami i niewielkimi uderzeniami które przy szybkiej jeździe i uderzeniu w przeszkodę praktycznie nie występują.

Proponuję rzućcie się na mnie bo po mimo że w mojej szafie wisi kilka kurtek i kombinezon to prawie nigdy w nich nie latam,a nie mam zwyczaju jeździć powoli.W ciągu 25 lat zaliczyłem nie jedną glebę i być może latam do tej pory bo nigdy nie wierzyłem w cuda ani w to że skóra ochroni mnie przed moją głupota. :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki CO Z WAMI :icon_exclaim: :icon_question: Chłopak stracił kumpla,o mały włos sam nie stracił życia a wy rzucacie się na niego jak szerszenie.

Przestańcie pieprzyć o strojach motocyklisty bo chłopaki nie jechali na torze a tylko tam kompletny ubiór stanowi odpowiednie zabezpieczenie.Na drodze w sytuacji gdy ktoś dobrze przygrzeje to efekt jest tylko taki że nie trzeba poszczególnych części ciała zbierać na przestrzeni często kilkudziesięciu metrów bo są zmiażdżone ale razem w skórzanym worku.Kombinezon czy skóra chronią głównie przed otarciami i niewielkimi uderzeniami które przy szybkiej jeździe i uderzeniu w przeszkodę praktycznie nie występują.

Proponuję rzućcie się na mnie bo po mimo że w mojej szafie wisi kilka kurtek i kombinezon to prawie nigdy w nich nie latam,a nie mam zwyczaju jeździć powoli.W ciągu 25 lat zaliczyłem nie jedną glebę i być może latam do tej pory bo nigdy nie wierzyłem w cuda ani w to że skóra ochroni mnie przed moją głupota. :buttrock:

I o to mi właśnie chodzi Marian: niby motocykliści , niby wiedzą że różnie bywa , że niebezpieczne hobby , że nie wszystko się da przewidzieć i każdego z nas może spotkać coś podobnego... a jednak wielu zachowuje się jak hieny którym rzucono ochłap - trafiła się ofiara-nieważne ile jest jej winy -trzeba zmieszać z błotem - bo to trendy , bo przecież żaden z nich nie jeżdził nigdy w jeans-ach.Jak ktoś mówi o motocyklistach "dawcy" to się oburzają ale młodzi motocykliści to przecież wszyscy dawcy...

Chłopak napisał o tragedii bo gdzie jak gdzie ale tutaj oczekiwał odrobiny wsparcia i słów otuchy.Okazuje się , że otrzymał to co wszędzie :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż Ci chłopie mam powiedzieć... Ciesz się że ty żyjesz. Mogło i ciebie już tutaj więcej nie być. To co zrobiliście, zrobił Bartek, to kolejny przykład brawury i głupoty, przez duże G. Szkoda naprawdę młodych, fajnych ludzi,którzy nie potrafią zrozumieć, że moto to nie zabawa na playstation. Tutaj się ma, tylko jedno, powtarzam, JEDNO życie. Zycie prawdziwe. Wiele razy na tym forum pada pytanie; jaki motocykl, na pierwsze moto. Wielu doświadczonych motocyklistów, proponuje zacząć od małego, 125-500ccm. Pytający się oburzają. Twierdząc, że przecież 125 to dla precli, albo dzieci. Kupują 100-150KM. Przecież taka pięćsetka, szybko się znudzi. Skutki tego mamy właśnie takie. Szkoda, że ten wasz wypadek,nie jest ostatnim. Codziennie młodzi , niedoświadczeni ludzie, giną. Giną przez własną głupotę!!! Brak elementarnej wiedzy o jeździe. Brak wiedzy, o moto, na którym jeżdżą. Brak podstawowych umiejętności. Brak czegokolwiek, poza własną głupotą! Brawurę, spowodowaną wszystko wiedzeniem. Przed chwilą wróciłem z małego winklowania. Tam też o mało co nie doszło do tragedii. Bo przecież dwie vfry i devilka, to preclowate moto. Skoro one idą po winklach, to r6 musi tam zapie**alać i wyprzedzić wszystko co się rusza. Bo jakże oni mogą nas wyprzedzić? Nagle zwolnili, jest okazja ich śmignąć. Tylko ten idiota, jak później sam przyznał, nie pomyślał dlaczego ci kolesie, zapierdalali na kolanach i nagle zwolnili. Mam nadzieję że wyciągnąłeś nauczkę z tej lekcji. Z moto nie zrezygnujesz, ale podejdziesz do niego

odpowiedzialnie i z respektem. Mam nadzieję, że będziesz uświadamiał swoim kolegom, dlaczego na moto tak łatwo zginąć i że sześćsetka to nie moto na pierwsze. Zwłaszcza dla ludzi młodych. Że kat. pj, jakie zostaną wprowadzone, to nie dyskryminacja młodych, ale próba dania im się czegoś nauczyć. Nauczyć, żeby o takich, głupich wypadkach, czytać i pisać jak najmniej. Bo zdaję sobie sprawę, że wyeliminować ich całkowicie się nie da. Ktoś, tu kiedyś napisał; po co kupować niemowlakowi małe buty, skoro i tak z nich wyrośnie? Kupmy mu od razu, rozmiar 42. Życzę zdrowia i wszystkiego naj,najlepszego

Edytowane przez josha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marian65, Klas500, josha. Dzięki wam za miłe słówka, jak i pozostałym w tym temacie co się udzielali ze współczuciem.

 

Lekcja życia jest niesamowita, na bardzo długo ją zapamiętam. I wyniosłem już bardzo dużo z tego zdarzenia.

 

Jak ktoś napisał, ten wypadek mnie postarzał i to o bardzo dużooo...

 

I po raz kolejny piszę, że jechałem jako pasażer! Żeby nie było ...

Edytowane przez toOczeQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jeszcze, bo gdybyś miał trochę poukładane w bani, to nie zapie**alał byś za kolegą powyżej 2**, tylko jechał swoim tempem, dostosowanym do swojego poziomu.

Coś jeszcze?

 

Tu właśnie leży sedno. Być może, podkreślam, być może kolega by odpuścił gdyby zobaczył że znikasz z lusterka.

Yuby masz wielkiego +

A ci co nie zrozumieli ... cóż ... może kiedyś ...

Bo czasem ponosimy odpowiedzialność nie za to cośmy zrobili, tylko za to czego nie zrobiliśmy.

Sorry, ale ponosisz część winy. Jak dużą sam sobie musisz odpowiedzieć.

 

Yuby, drugim postem rozczarowałeś mnie.

 

Jako pasażer, też dopiero doczytałem. Więc ... sorry ... Nie będę kasował tego co napisałem, bo ... Odnosi się do postu Yubiego,

Dwa, jako pasażer też masz wpływ na kierowcę. Większy nawet. Można walić kierowcę w kask.

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że tez wywaliłem na winklu i też jechałem z pasażerem w moim pierwszym sezonie. Podobna sytuacja do tej, ja też dżinsy, a kumpel to tylko kask z motocyklowych rzeczy. My żyjemy, mamy nauczkę (chociaż czasem jadę w dżinsach, ale rzadko - 3 razy w roku). Powtarzam kumplom jak jadą źle ubrani - do niektórych trafia do innych nie .

Ciesz się, że żyjesz, pouczaj innych, by nie robili takiego błędu jak Ty i Twój kumpel. Żal kolegi bo był jednym z Nas. Każdemu może się trafić, ale trzeba żyć dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbycho, CZYTAJ K**WA ZE ZROZUMIENIEM.

On JECHAL JAKO PASAŻER!

Zabieracie sie do komentowania, a nawet dupy sie ruszyc nie chce przeczytac uwaznie.

 

toOczeQ:

A Tobie co sie stalo? Bo po zdjeciach spodni wnioskuje, ze z kolanami masz kiepsko... :/

 

Masakra... Wspolczuje straty kolegi. Troche to na wlasne zyczenie niestety... Dobrze, ze zyjesz...

 

Pzdr

Edytowane przez zbyhu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie leży sedno. Być może, podkreślam, być może kolega by odpuścił gdyby zobaczył że znikasz z lusterka.

Yuby masz wielkiego +

A ci co nie zrozumieli ... cóż ... może kiedyś ...

Bo czasem ponosimy odpowiedzialność nie za to cośmy zrobili, tylko za to czego nie zrobiliśmy.

Sorry, ale ponosisz część winy. Jak dużą sam sobie musisz odpowiedzieć.

 

Yuby, drugim postem rozczarowałeś mnie.

Zbycho , przeczytaj jeszcze raz to co wcześniej napisano:autor tematu był PASAŻEREM! jego kolega , który zginął nie mógł zauważyć że znika w lusterkach , bo siedział cały czas za nim , choć myślę że w pewnym momencie tego żałował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie leży sedno. Być może, podkreślam, być może kolega by odpuścił gdyby zobaczył że znikasz z lusterka.

 

Znaczy co? Miał zeskoczyć?

 

 

 

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ustania akcji serca są tylko 4 minuty na podjęcie reanimacji. Nie sadzę żeby karetka przyjechała w ciągu 4 minut od zdarzenia. Po prostu ktoś w pobliżu nie udzielił pierwszej pomocy, czego skutkiem był zgon.

Pogotowie ratunkowe nie ma póki co zdolności wskrzeszania umarłych.

w takich sytuacjach wydaje się że czas leci znacznie szybciej

 

Kivi:

Po pierwsze nie wiadomo, kiedy nastąpiło zatrzymanie akcji serca. To raz. Dwa, jeśli obrażenia były badzo duże, to i wzorowa resuscytacja mogła nic nie dać. Więc nie rzucaj takich oskarżeń.

 

Sihaja święte słowa. W zeszłym roku czytałem w jakimś piśmie wyniki badań ciał osób zmarłych w wypadkach samochodowych w USA. Zespół najwybitniejszych naukowców używając meganowoczesnej aparatury badał ciała cm po centymetrze. Niektóre zwłoki (ok. 25%) nie miały na sobie żadnych obrażeń zewnętrznych, żadnych obrażeń organów a nawet złamań.... a o śmierci decydowały mikrowylewy/mikrorozerwania powstałe podczas przeciążeń i powodujące natychmiastowy zgon. No a cóż mówić o przeciążeniach na motocyklu, gdzie nie trzymają nas pasy bezpieczeństwa, nie hamują poduszki powietrzne, a uderzenia nie wytracają kontrolowane strefy zgniotu.

 

Wchodzę na forum od 2007 roku, ale co rusz to coraz więcej wypadków i co rusz więcej ofiar. Niepokojące.... W całej historii choć jedno cieszy - Toczek przeżył.

Im więcej się naczytam, tym spokojniej jeżdżę, ale bez czytania... miałem kilka sytuacji które wyostrzyły moją ostrożność, żadna nie była z mojej winy. Szkoda że Toczek czy jego kolega takich nie doświadczyli, bo dla nich ta lekcja była znacznie za sroga.

Edytowane przez kubagsx

freude am fahren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...