Shimmy

[ruso]

Wczoraj miałem pierwsze shimmy. Przyspieszałem ostro i przy ok 140km/h, kiedy odpuściłem trochę gazu, zaczęło się drganie kierownicy. Zero czasu na reakcje i myślenie co zrobić. Trwało to może 3-4sek. Udało mi się z tego wyjść. Byłem mocno pochylony (schowany za szybą) i całe szczęście, że mocno ściskałem kolanami bak i miałem super luźne ręce na kierownicy, bo nie odciąłem gazu na chama, a nawet próbowałem przyspieszyć.

Nie można próbować utrzymać kierownicy bo to przenosi drgania z przedniego zawieszenia na kierowce i potem całe moto. A czy hamowanie tyłem pomaga? Wg mnie to jakiś nonsens.

Niech ktoś mądrzejszy to wyjaśni.

Dzieki

[theodor.]

gazzzzuuuuu!!!

[Hero]

jeszcze nie miałem wątpliwej przyjemności doświadczenia shimmy, ale po przejrzeniu tego topicu przynajmniej będę wiedział jak reagować :)

[szramer]

zeby miec shimme " trze-ba zapier-dalac" :laugh:

[spiwor]

Raz miałem szymi(dawno temu) przy prędkości 110-130 km/h i na tę chwilę nie wyobrażam sobie jak można zareagować.

 

Najpierw kierownicę chciało mi wyrwać z lewej ręki, później z prawej, następnie już nie miałem siły i wyrwało mi kierownicę, koło poszło w poprzek i miałem wrażenie, że motocykl został zatrzymany w miejscu a ja jadę (lecę) dalej.

 

Jedyną reakcją było, gdy zacząłem tracić wysokość, wystawienie rąk i kulenie się jak do fikołka.

 

Wszystko to trwało chwila moment, ewentualnie tak mi się wydawało - wiadomo, za pierwszym razem zawsze szok.

 

 

A takie chwilowe bicie kierownicy na fazerze gdy przyspieszam i przednie koło podbije nagle na nierównościach to 'chwilowa nerwowość' bo samo się zaraz uspokaja.

[theodor.]

 

 

 

 

A takie chwilowe bicie kierownicy na fazerze gdy przyspieszam i przednie koło podbije nagle na nierównościach to 'chwilowa nerwowość' bo samo się zaraz uspokaja.

ale to nie jest shimmy. W Polsce na wszystko się mówi shimmy, bez względu na charakter wstępowania, czy to wobble, wave czy co tam jeszcze.

[Hero]

zeby miec shimme " trze-ba zapier-dalac" :laugh:

 

Pewnie "czysta" ? , luzik, to już było...

[Limo]

ale to nie jest shimmy. W Polsce na wszystko się mówi shimmy, bez względu na charakter wstępowania, czy to wobble, wave czy co tam jeszcze.

 

 

Jak żyć?

[theodor.]

Tak samo jak do tej pory, równać w dół

[Limo]

Pytanie było retoryczne ;)

[spiwor]

ale to nie jest shimmy. W Polsce na wszystko się mówi shimmy, bez względu na charakter wstępowania, czy to wobble, wave czy co tam jeszcze.

Ja bym to nazwał "Mokry Pies".

 

Zaczyna się od trzęsienia kierownicy na boki, potem przechodzi przez środek i kończy trzepać na ogonie. Jak już się otrzepie, to ok, można zapieprzać dalej.

[Limo]

Trafne porównanie, ale nie możesz go użyć. Ma być zgodnie ze sztuką, czyli łobel. Bądźmy poważni :)

[spiwor]

Zapominałem dodać, czytałoby się " łetdog "albo " dogłet ".

[motorider13]