Kiedy gotowy na jazdę w trudnych warunkach?

[Sihaja]

No i widzisz, wszystkie odpowiedzi w jednym tonie. Prawda jest taka, że nie jeżdżąc zawsze będzie miał te 200 km zaledwie przejechane.

Powinien spokojnie sobie poradzić. Co najwyżej będzie zmęczony na początku.

Tak jak napisali koledzy: w mieście trudniej, niż w trasie, więcej ukrytych zagrożeń, więcej uwagi potrzeba.

Ale ogólnie po Krakowie jeździ się w miarę nieźle. Czasem tylko furiat w puszcze się trafi - jak wszędzie. Ale drogi szerokie, zwykle równe... Będzie dobrze.

No i ten "motocyklista doskonały" to fajny pomysł. :)

[Hero]

Powinien dać sobie radę, poza tym chyba nie ma nic piękniejszego niż ruszyć pierwszy raz w długą trasę :) Tego się nie zapomina - wiem po sobie :)

 

Powodzenia :)

[Mag.Śl]

Oczywiście trzymam kciuki - a swoją drogą daj znać jak brat wróci, jak mu poszło i jakie wrażenia... eh, rzeczywiście tych pierwszych wypraw się nie zapomina :)

[dar1367]

Przekaż bratu dobre rady braci i sióstr z forum,niech się chłopak uczy byle z głową :crossy: tak jak inni trzymam kciuki

[Krzeszu]

Łe tam - zrobiłem prawko, pojechałem po moje pierwsze moto (Transalp) i wróciłem nim 300 km. Chyba nigdy tak dobrze się nie bawiłem jak podczas tej pierwszej prawdziwej przejażdżki. Nie bój żaby - podejrzewam że większośc wypadków odbywa sie po tym, jak ktoś już mysli że potrafi jeździć...

[Candlekeep]

Łe tam - zrobiłem prawko, pojechałem po moje pierwsze moto (Transalp) i wróciłem nim 300 km. Chyba nigdy tak dobrze się nie bawiłem jak podczas tej pierwszej prawdziwej przejażdżki. Nie bój żaby - podejrzewam że większośc wypadków odbywa sie po tym, jak ktoś już mysli że potrafi jeździć...

Krzeszu chyba utrafił w sedno...

[jeszua]

spokojnie, mamy w krakowie też kilku nowych, nie latają z przyświetlnymi. może brat zaglądać do działu lokalnego, jak będziemy się zgadywać na wycieczkę do dołączy i spokojnie się z nami potoczy po okolicy w celu przywyknięcia do siodła

jsz