Skocz do zawartości

PZU domaga się zwrotu wypłaconego OC


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No więc sprawa jest nieciekawa... 3 lata temu miałem wypadek - skrótowo rzecz ujmując, lecąc na moto wbiłem się w samochód.

Sytuację pogorszył fakt że po dniu wcześniejszym miałem jakieś promile których nawet nie byłem świadom. 0.20 z hakiem ale wystarczyło żeby teraz mieć problemy.

Dziś dostałem pismo w którym PZU domaga się zwrotu 13000 pln za OC wypłacone właścicielowi samochodu. Zna ktoś podobne sytuacje? czemu to aż tyle kasy?! Za ta kwotę można wręcz kupić samochód na którym się zatrzymałem, a nie go remontować :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może uszkodzenie było tak duże ze była szkoda całkowita.

No mogło być duże...

 

Jak na ironię od zawsze pilnowałem tego żeby po pijaku nie jeździć, ale zielonego pojęcia nie miałem, że na drugi dzień po libacyji można coś wydmuchać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich sytuacjach ubezpieczyciel nie tylko żąda zwrotu kasy jaką wypłacił poszkodowanemu, ale ma prawo doliczyć sobie tzw. koszty likwidacji szkody, tj. koszt rzeczoznawcy, jakiegoś ziomka, co te dokumenty kompletuje, który podejmuje decyzje w sprawie, koszty wysłania pism, koszty wszystkiego co było niezbędne, aby prawidłowo przeprowadzić proces likwidacji szkody...

Ogólnie rzecz ujmując - masz prze... nieciekawie...

Zastanawiam się tylko, dlaczego dopiero po 3 latach się odezwali... na przedawnienie chyba się nie załapiesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się tylko, dlaczego dopiero po 3 latach się odezwali... na przedawnienie chyba się nie załapiesz...

 

Poszkodowany ma 3 lata od dnia kolizji na odwołanie się od decyzji ubezpieczyciela. Po tym okresie nie może się już odwołać. Więc PZU dopiero po całkowitym zakończeniu sprawy wie ile pieniędzy jest winien sprawca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję żeby kolega Franklin i kolega Dominik nie pisali pierdół na forum i nie wprowadzali w błąd pozostałych userów.

 

Żadnych kosztów likwidacji ubezpieczyciel nie ściąga bo mu na to nie pozwala ustawa, może tylko ściągać wypłącone odszkodowanie.

 

Ubezpieczyciel kasę może ściągać od razu a nie po 3 latach. Dlaczego w tym przypadku PZU tak długo czekało nie wiem, przypuszczam że po prostu burdel w księgowości.

 

Nyx - wg mnie sprawa jest czysta jak łza i stracisz tylko kasę na adwokata. Ale zrobisz jak zechcesz.

Jedyne co ja mogę doradzić, to wynegocjować niskie raty i długi okres spłaty. Możesz też spróbować podpisać ugodę np. na spłatę jednorazową ale niższej kwoty. Dla ubezpieczyciela może to być opłacalne bo odpada mu potencjalny proces, komornik itd. i ma kasę od razu.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porady prawne mam darmowe, także może nie ma co się spodziewać fajerwerków, ale zawsze to bardziej wiadomo na czym się stoi.

 

Więc właśnie wróciłem od Pani prawnik. Puki co, mam pisać do nich o jakieś bardziej szczegółowe informacje. Bo tak naprawdę to z dnia na dzień otrzymałem pismo w którym każą mi w ciągu tygodnia wyłożyć przeszło 13 koła, nie informując za co i na jakiej podstawie to naliczyli.

Jak do nich dzwoniłem, to jedyne co była mi w stanie powiedzieć pani po drugiej stronie słuchawki to to żebym zrobił tak jak napisane - zapłacił w ciągu tygodnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Browarny też chyba nie do końca doinformowany http://www.leonis.pl/odszkodowania/roszczenie-regresywne

Nie jestem pewien, czy w w/w ustawie będzie odnośnie zwrotu kosztów likwidacji szkody, ale nie tylko ta ustawa reguluje działanie towarzystw ubezpieczeniowych...

ale nie pracowałem przy regresach, więc opieram się wyłącznie na rzeczach, które zasłyszałem w pracy...

Edytowane przez franklin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franklin, mam wrażenie że moja wiedza jest nieco większa niż firmy leonis :) Oni na pewno muszą się nieco douczyć.

Nie pisz rzeczy które gdzieś usłyszałeś tylko takie które wiesz na pewno.

 

PS kwestie ubezpieczeń regulują de facto 2 ustawy + kodeks cywilny + 56751188485 ;) orzeczeń Sądu Najwyższego (często sprzecznych ze sobą, tak na marginesie).

Edytowane przez Browarny

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może Browarny masz rację - nie brnę dalej, bo jak pisałem wcześniej, brak mi konkretnej wiedzy na ten temat...

 

Może założyciel tematu się wypowie? Czy wiadomo już skąd kwota 13000pln? Skoro wg Ciebie tyle naprawa nie kosztowała/nie mogła kosztować??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nic nie pisałem, bo czekam na odzew z PZU.

Dziś wysłałem im pismo żeby przedstawili mi dokumenty na podstawie jakich tą kwotę naliczyli, więc to może trochę sprawę rozjaśni.

 

Jak wyglądał rozwalony samochód nie widziałem, ale uszkodzenia były raczej duże. Kawa którą jechałem rozsypała się w drobny mak, a samochód pchnięty do przodu podobno puknął jeszcze inną puszkę - więc uderzenie było niemałe.

Ale tak jak mówię, za tę kwotę taki samochód można kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...