Skocz do zawartości

Prośba o porade i opinie


RedGothic
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nazywam się Michał , jestem maniakiem motoryzacyjnym. Od pewnego czasu zaczynaja mnie nachodzić myśli o posiadaniu własnego weterana badz klasyka. W oko wpadły Mi sowieckie boxery a zwłaszcza k-750 to objawia sie jak jakaś choroba :bigrazz: Poszukuje motocykla z dusza i charakterem chciałbym motocyklem tym jeżdzić czasem w terenie i typowo w niedziele. Na mechanice sie troszke znam wiem jak wygląda koło :icon_biggrin: i nie boje sie grzebania w sprzecie , lubie to i chce ciagle uczyć sie czegoś nowego. Zastanawiam sie ile potrzebuje pieniążków na zakup jakiegoś RUSKA w wersji solo gdyż takie mi sie podobaja itp. oczywiście motocykl musi mieć prawo do rejestracji w Polsce , nie boje sie spraw urzedowych i związanych z tym rzeczy. Prosze Was o porady w wyjasnieniu różnic pomiędzy dnieprami ,uralami , iżami. Chce wejść w posiadanie oraz reanimować motocykl z dusza których to brakuje w nowoczesnych konstrukcjach. Chętnie poczytam przydatne materiały , w ogóle jak jest z dostępem do częsci?? Prosze was o odpowiedzi oraz o wyrozumiałość za mój brak wiedzy :notworthy: :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam sie ile potrzebuje pieniążków na zakup jakiegoś RUSKA w wersji solo

Osobiście jakbym chciał jeździć solówką to szukałbym Iż-49. Małe spalanie, a przede wszystkim rewelacyjny klimat. Jest to jeden z dwóch motocykli których się pozbyłem i strasznie tego żałuje...

Remont nie jest kłopotliwy, za jakieś 3k zł kupisz w miarę kompletny okaz a po kupnie będziesz należał do coraz mniejszego grona szczęśliwych posiadaczy czterdziestek dziewiątek.

 

Jak nie masz 8-10k to boxera omijaj z daleka ;)

 

Pozdro all :flesje:

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce kupić jakiegoś weterana i reanimowac z czasem. Chce jezdzić nim okazyjnie gdyz do codziennej jazdy mam Yamahe TT600 a to ma byc taka ,,kochanka''. Czyli mam nie podchodzic do boxerów bez co najmniej kwoty 8k zł :eek: wiem że malowania i piaskowana sa drogie ale ja mam dojscia po kolegach itp...

Zastanawia mnie ile musze mieć na start czyli kupno zwłok do reanimacji i zrobienia go pod siebie. Czy remontowanie rusków aż tak jest drogie?? :banghead: Może polecacie jakiegoś handlarza :icon_question:

albo importera :icon_question:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli mam nie podchodzic do boxerów bez co najmniej kwoty 8k zł :eek: wiem że malowania i piaskowana sa drogie ale ja mam dojscia po kolegach itp...

Jasne. Nowy lakierek i będzie pięknie ;)

 

Tak. Myślę, że zdanie klapka o tym, ze bez kwoty " 8-10 tys nie masz szans"powinno wisieć obowiązkowo przy każdym ogłoszeniu z ruskiem na allegro.

Dlaczego? wyszukiwarka i trochę czasu przy kompie ci to wyjaśni. Uwierz, ze to będzie ułamek procenta jaki spędzisz przy doprowadzaniu ruska do przyzwoitego stanu.

Zastanawia mnie ile musze mieć na start czyli kupno zwłok do reanimacji i zrobienia go pod siebie. Czy remontowanie rusków aż tak jest drogie?? :banghead: Może polecacie jakiegoś handlarza :icon_question:

albo importera :icon_question:

Już ci odpowiadano. Tematów o tym było multum. Obok tego tematu masz historie dniepra użytkownika ATAMAN1975. Forumowa wyszukiwarka znajdzie ci masę tematów kiedy na tym forum siedzieli jeszcze właściciele rusków , zanim sie przenieśli na fora specjalizujące sie w temacie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy remontowanie rusków aż tak jest drogie?? :banghead:

 

Trup z polskimi kwitami 3500zł

Szlif + tłoki 350zł

Pierścienie (dobre) 150zł

Zrobienie głowic 500zł

Regeneracja wału 200-600zł (zależy co chcesz mieć wewnątrz)

Wałek rozrządu 160-200zł

Łożyska, uszcelki 100zł

Dobre gaźniki 300-400zł

Odma 350zł (z przesyłką)

 

I tak w SAM silnik wpuszczasz lekką ręką 2000-2300

Jest jeszcze do zrobienia skrzynia, dyfer, instalacja elektryczna (altek), koła, blachy, masa nieoryginalnych elementów, które chcemy przecież zmienić na właściwe a każdy kroi za nie jakby były od nie wiadomo czego... A to są same części, dolicz jeszcze robociznę majstra od centrowania, od malowania, od skrawania, spawania, galwanizacji.

 

ps.

pomorskie - a gdzie dokładnie?

 

 

Pozdro all :flesje:

Edytowane przez Klapek

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trup z polskimi kwitami 3500zł

 

Az takie ceny teraz sa ? :eek:

 

Ja mysle na sprzedaza mojego m63, bo stoi w garazu chyba od dwoch lat i myslalem coby go za 3kPLN puscic :rolleyes: Juz nawet kolega z pracy jest zainteresowany. Ale tam nic nie trzeba remontowac.

Kilka zeczy znalazloby sie nieoryginalnych, ale oryginalne leza na polce. Przede wszystkim naped jest z dobrych materialow, tak samo kola i reszta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam problem w tym, że ceny na allegro są wysokie, tylko chętnych brak. Kiedyś widziałem jak jakiś chopper na bazie urala osiągnął zawrotną cenę 6500 zł, ale chyba znajomi gościowi podbijali i czekał na jakiegoś łosia, który się wychyli. Swojego dniepra bez papierów kupiłem za 1300 zł, ale był to mt 11 na kanapie w kolorze lazuru. Aby jakoś wyglądał, a zrobiłem go na czarno biało, i to był błąd , gdyż takie motocykle w ogóle nie są chodliwe i włożyłem lekką ręką kilka koła zł, a w silniku poza wymianą uszczelniaczy i polerką, to niewiele miałem do roboty. podstawowe koszta - piaskowanie całości- 300zł, opony- 3szt. 480zł, uszczelniacze- 100zł, lakierowanie- 1100zł, kanapa kosza- 160, puszki amunicyjne- 320zł, lampa od k-750- 150zł, chlapacze - 45 zł, zbiornik od k-750 - 120 zł, siodła- 300zł itd, itp. Więc jeśli mógłbym radzić, to nie kupuj mt 11 bo to straszny brzydal, tylko już z siodłami i zbiornikiem od kaśki, więc jakieś mw, najlepiej mw 750, bo silniki dolnozaworowe są duzo mniej awaryjne i super wyglądają, a częsci jest pod dostatkiem. Jeśli motor jeździ, to lepiej go nie tykaj, tylko używaj póki się coś większego nie rozpier....doli, i wtedy możesz go spokojnie od podstaw wyremontować. Aby dobrze zrobić m-72, to zgadzam się z tym,że kwota remontu może osiągnąć 10000 zł, jeśli chodzi o dniepra to też kilka koła trzeba wrzucić. Jeśli chodzi o kolor, to polecam albo zgniłą wojkową zieleń, bo nawet jak go uszkodzisz, to pędzel i po kłopocie, a jeśli już chcesz się bawić w szkiełkowanie silnika i dyfra, pokrywanie ruskim złotem szpilek i paru elementów, szprych, to polecam kolor feldgrau- puszka czarnego lakieru + dwie puszki białego lakieru i dobrze jest dodać puder do tyłka- aby był matowy lub jeszcze kolor piaskowy. Te kolory najlepiej schodzą na allegro. Najlepsze koła to uralowskie falbany- pięknie wyglądają i zajebiście mocna kontstrukcja. I najważniejsza rada- nie uznawaj kompromisów, jeśli robisz dla siebie. Żadnych opon żużlowych za 15 zł za szt. Pożądnie wykonana elektryka, najlepiej samemu. żadnych kierunków, obrotomierzy. Piszesz, że chcesz solo, więc nie będę tracił czasu na odradzanie Ci napędowca. I w motocyklu solo tylko szosowe opony, bo na kostkach na mokrym asfalcie będziesz miał przyczepność 250 kg betonu na lodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałem stać sie szczęśliwym mosiadaczem jakiegoś ruska i zbiegiem lat wyremontować go... :banghead:

Na allegro pojawiła się k-750 za 2500zł. cene spokojnie zbijesz do 2000, 2200, ale chyba warto. kompletna z odpalonym silnikiem.kwity ukraińskie, ale są na allegro aukcje pt złom z dokumentami- 1200, 1600zł. nie chcesz z koszem, to go spokojnie sprzedasz za 300-500zł. polecam. ładny materiał. jeśli jednak będziesz chciał jeździć z koszem, to sporo potrenuj w terenie nim wyjedziesz w miasto, bo jest to dużo trudniejsza sztuka niż postawić japonię na koło.I trzymaj jak co dystans od kraweżnika, b o jeśli w trakcie jazdy zachaczysz kołem od kosza o krawężnik, to choćbyś miał siłę pudziana, to i tak zciągnie Cię na lewy pas. masakra.

 

Na allegro pojawiła się k-750 za 2500zł. cene spokojnie zbijesz do 2000, 2200, ale chyba warto. kompletna z odpalonym silnikiem.kwity ukraińskie, ale są na allegro aukcje pt złom z dokumentami- 1200, 1600zł. nie chcesz z koszem, to go spokojnie sprzedasz za 300-500zł. polecam. ładny materiał. jeśli jednak będziesz chciał jeździć z koszem, to sporo potrenuj w terenie nim wyjedziesz w miasto, bo jest to dużo trudniejsza sztuka niż postawić japonię na koło.I trzymaj jak co dystans od kraweżnika, b o jeśli w trakcie jazdy zachaczysz kołem od kosza o krawężnik, to choćbyś miał siłę pudziana, to i tak zciągnie Cię na lewy pas. masakra.

I jeszcze jedno , abyś nabrał zapału polecam stronę www.redmotorz.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Być, albo nie być”

Kilka słów dla tych, co chcą zakupić swojego pierwszego ruska.

 

„..Piotr nigdy nie miał dużego doświadczenia z motocyklami, nie miał również za bardzo pojęcia o nich ale od zawsze mu się podobały.. Za każdym razem łapczywie pochłaniał je, gdy przejeżdżały dumnie przez miasto. Ten ryk, urok, podziw i gniew zarazem. W końcu decyzja zapadła. Na różnych giełdach poszukiwał czegoś, co odpowiadałoby jego charakterowi.. a zarazem kieszeni. Wypatrzył! Tak! To musi być to! Motor wojskowy!..”

 

Nie pytajcie jak się skończyła historia. Od tego momentu sami o tym zadecydujecie.

 

Wielu z was, podobnie jak osoba z historyjki, chce kupić ruska z „niby” prostego powodu „bo mi się podoba i jest w miarę na moje możliwości finansowe”. Należy jednak pamiętać, że to często 30 letnie motocykle, styrane po kierownice, wymagające (niestety) dużo cierpliwości, worka kasy i przede wszystkim wiedzy warsztatowej. Przesadzam? A skądże! To dopiero wierzchołek problemów.

 

„.. Początki wcale nie muszą być trudne. Tak przynajmniej powtarzał sobie Piotr. Zaczął od wizerunku maszyny.. ma się w końcu dobrze prezentować”

 

Nic bardziej mylnego. Zamiast układać sobie w głowie na jaki kolor przemalujemy, co dokupimy czy siekierkę czy saperkę, należy najpierw pomyśleć o remoncie silnika, skrzyni czy przekładni głównej, bo od tego będzie zależało, jak daleko zajedziemy.

 

„..Głupi złom! Zaklinał się w duszy. Dlaczego nie chce pracować? A miało być tak kolorowo. Gość nic nie wspominał, że będą problemy”

 

Cudów tu nie ma – zapamiętajcie to dobrze.

 

Rusek to nie japonia; tu nie funkcjonuje zasada „raz zrobione - ma jeździć”. Mam przede wszystkim na myśli te motocykle, które zostały sprowadzone prosto zza granicy. To właśnie one wymagają najwięcej wkładu finansowego i naszego czasu. Jeżeli macie zamiar kupować motocykl od handlarza, to najpierw go dobrze sprawdźcie. Z własnego doświadczenia wiem, że trzeba bardzo uważać. Nieuczciwych ludzi nie brakuje, dlatego warto po motocykl wybrać się z kimś kto zna temat.

 

W Polsce nie ma zbyt wieku warsztatów, które wykonują remonty tych pojazdów, a jak już są to nie każdego na to stać. Większość z was będzie zdana sama na siebie, lub ewentualnie na znajomych zaprawionych w tej materii, którzy niestety nie zawsze wam pomogą. Problemy nie skończą się na złożeniu wszystkiego do kupy i udanym odpaleniu. Wszystko nasili się (w mniejszym/większym stopniu) wraz z pokonywaniem pierwszych km. Nie wierzycie? Szkoda…

 

A teraz zadajcie sobie poważne pytania – ile chcę przeznaczyć pieniędzy na kupno oraz remont? Jaką mam wiedzę o mechanice? Jak dobrze chcę zrobić motocykl? Czy mam na tyle determinacji i chęci by nie poddać się na starcie? To nie są wierne maszyny – każde niedopatrzenie, zignorowanie zużytych części odbije się z dużo większą czkawką…Dlatego zastanówcie się naprawdę głęboko – inaczej wasza przygoda z sowietami zakończy się szybciej jak zaczęła.

 

Mimo wszystko każdemu życzę dużo samozaparcia, bez względu na stan portfela, wiedzy czy czasu. Ja też się uczyłam

 

Kaśka czy Ural?”

Dylematy przy kupnie ruska – odpowiedzi: krótko i na temat

 

 

Emka..kasia? Ural czy może dniepr? Cholera. Niby tylko tyle opcji a ile bólu do głowy. Tu drogo, tam nie ma.. ten mi się nie podoba a o tym nie wiem co myśleć. No i teraz dogódź takiemu..

 

Jak już weźmiemy wszystkie „za i przeciw”, zdecydujemy się ostatecznie na zakup takiego motocykla, to teraz warto zapoznać się co nie co z nimi. Każdy jeden rusek jeździ (o dziwo;) i psuje się tak samo – bez wyjątków, nie mniej jednak każdy z nich ma swoje plusy jak i minusy. Zostało to uwarunkowane jednostką napędową, historią oraz ówczesną produkcją.

 

M-72 – nie na każdy portfel

 

Niestety. Za wygląd i lata trzeba zapłacić. Choć remont silnika niczym nie różni się od kasiowskiego, sprzedawcy allegro zacierają mocno ręce i czekają na laików jak pająki na zabłąkaną muchę. Jeżeli jesteśmy w stanie wydać 6tys. (i więcej) za motocykl do remontu i do tego dołożyć 2/3 tej ceny na remont…t o życzę powodzenia, gdy na język będą sunąć się obelgi w stronę sprzedawcy, bo sprzedał wam coś, gdzie połowa części nadaje się do wyrzucenia.

 

Bez wątpienia M-72 jest najpiękniejszym radzieckim boxerem, ale szał jaki spowodowała, porównać można do mieszkania (..nie wynajmu) w drogim hotelu.

 

Moja rada:

 

To dolniak jak każdy inny, tylko z ładniejszą weterańską linią. Technicznie prosty (chwilami do przesady), niemniej jednak nie dla kogoś, kto chce kupić tani motocykl. Z wad jakie mogę wymienić to słabsze właściwości terenowe czy drogie części, wprost nieproporcjonalnie do ich jakości.

 

K-750 – Kijowska zastępczyni

 

Jeden z czołowych, dolnozaworowych boxerów. Następczyni po M-72 i protoplasta MW-750. Motocykl, który powstał dosłownie dla ludu. Ogólnie rzecz biorąc K-750 jest zaawansowaną wersją emki a ubogą emwiaka - bez suwaka i napędu. Konstrukcja silnika (w tym momencie pomijam wygląd)

praktycznie niczym się nie zmieniła od 1956 roku a jedynie wzrosły parametry techniczno ekonomiczne. W sam raz w teren i na spokojne wypady.

 

Moja rada:

 

Kaśka to jedna z lepszych opcji – cenowej, wyglądu i wykonania. Motocykl dla tych, którzy lubią niski moment obrotowy, prostotę oraz teren. Zrobiony dobrze, będzie wdzięcznym pojazdem na długie trasy. 

 

MW – poplątane z pomieszanym

 

Wojskowa i „tuningowa” wersja K-750 M. MW produkowano tylko i wyłącznie dla sił militarnych i tym podobnych – a co za tym idzie? Jakość i cena. Trudno się dziwić, gdy procedura była bardzo ścisła dla części i zanim trafiły do silnika musiały przejść nie byle jaką kontrole jakości (oznakowywano je specjalnymi znakami Δ, gwiazdki czy MB.) W porównaniu do radzieckich maszyn cywilnych - MW wyróżniały się większą trwałością. Dziś MW to gatunek na wymarciu, a na aukcjach możemy spotkać jedynie poprzebierane dniepry mt-12 czy 16. Najlepszy na teren, poważniejsze wybryki.. ale nie na pierwszy motocykl.

 

Moja rada:

 

Tak jak w przypadku emki tu też musimy wyłożyć worek pieniędzy. Remont napędu to dodatkowy ból do głowy jak i spory

 

wydatek. Nie polecam napędu dla kogoś, kto nie ma większego doświadczenia z jazdą z koszem. Będziecie mieć wrażenie, że bardziej wam przeszkadza niż pomaga. Oczywiście, to kwestia wprawy i wszystko jest do przełknięcia.

 

Ural – Irbitowski rodzynek.

 

Kolejny czołowy motocykl, ale z rodziny górnozaworowych. Rosyjska konstrukcja, następca M-72. Wyglądem co prawda nie grzeszy, ale osiągi, wykonanie oraz kultura pracy nadrabiają swoisty gust sąsiadów. Dużo bardziej ambitniejszy technicznie od kijewskiej koleżanki a co lepsze- w bardzo podobnej cenie. Motocykl, który nie lubi niskich obrotów, dlatego też nie przepada za terenem. Szosa, duże prędkości – w końcu do tego został stworzony.

 

Moja rada:

 

Nie jest to co prawda piękność motocyklowa ani terenówka na skale mw, ale posiada za to wdzięczną konstrukcje - oczywiście, jeżeli remont będzie przebiegał zgodnie z ideą tego słowa. Tak czy owak dalej na tym silniku zajedziemy jak na kasiowskim.

 

Dniepr – wyrzutek z dobrą ideą

 

Najczęściej kupowany rusek - nie ze względu na oszałamiający wygląd, parametry a „przyzwoitą cenę”… która i tak nijak ma się do jakości tych boxerów. Kijów miał dobrą idee wprowadzenia nowoczesnej konstrukcji, lepszej, ale skończyło się na obcięciu kosztów. W tych motocyklach naprawdę nie wiele rzeczy było w miarę dobrze wykonanych. Im nowszy motocykl tym gorzej. Podobnie jak ural, został zaprojektowany na szosę.

 

Moja rada:

 

Osobiście dniepra brałabym w ostateczności.. i w akcie desperacji. Te motocykle bardzo dużo straciły przez niechlujstwo pracowników oraz zakład. Remont oraz doprowadzenie tego silnika do jakiegoś wyglądu pochłania jeszcze więcej czasu jak chyba pieniędzy. Późniejsze dniepry zjeżdżając z taśmy produkcyjnej miały w sobie fabrycznie wióra. I o czym to mówi? Do przeróbek, męczarni nadaje się wręcz idealnie.

 

Dobra – męska decyzja: dolniak czy górniak?

 

„Jeden woli brunetki, drugi blondynki”

 

Dla mnie to kwestia sentymentalna.. dolniak ma wygląd, moc i dźwięk. Górniak moment, lepszy start no i spalanie. Jeden jak i drugi dobrze zrobiony zajedzie daleko – pod warunkiem, że zadbamy o wszystko. Przy dużych prędkościach dolnozaworowy silnik się męczy, grzeje i poci, natomiast niskie bardzo dobrze znosi – górnozaworowy ma dosłownie na odwrót.

Kwestie finansowe pozostaną zawsze pod dużym znakiem zapytania. Nigdy nie wiadomo co okaże się do regeneracji, ale dobra wiadomość – remonty wypadają podobnie cenowo.

 

Gośka

Dzika, tak jak natura chciała

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kupi dolniaka to odpadnie mu ten koszt :bigrazz: Z tym ze zainwestuje wiecej w remont cylindra.

:icon_mrgreen:

Widzę że nauka prince'a nie poszła w las - brawo!!!

 

 

Pozdro all :flesje:

 

Az takie ceny teraz sa ? :eek:

 

Ja mysle na sprzedaza mojego m63, bo stoi w garazu chyba od dwoch lat i myslalem coby go za 3kPLN puscic :rolleyes:

http://allegro.pl/show_item.php?item=1296795522 - komentarz nie potrzebny ;)

 

 

Pozdro all :flesje:

Chcesz porozmawiać z fachowcami, zamiast mitomanami..?

www.kolyaska.fora.pl

Obecnie: K-750, Ural M-67, ZX-9R C2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...