Skocz do zawartości

Pieszy na jezdni i delikatna stluczka. Czyja wina ?


wiktor83
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

"Droga dwujezdniowa - droga posiadająca dwie jezdnie (zwykle są rozdzielone pasem zieleni)."

mamy problem z definicjami

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Droga dwujezdniowa - droga posiadająca dwie jezdnie (zwykle są rozdzielone pasem zieleni)."

mamy problem z definicjami

jsz

Już go nie masz, sam sobie wyjaśniłeś.

Natomiast to co potocznie nazywa się dwupasmówką, to właśnie droga dwujezdniowa. Ale to Wiktor musi uściślić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PIESZY TEŻ JEST UCZESTNIKIEM RUCHU.Nawet w przedszkolach uczą dzieci jak przechodzić przez jezdnię ,a nawet żeby poprosić kogoś starszego o pomoc w przejściu.

 

Zgadza sie, i pieszy jest uczestnikiem ruchu, pytanie tylko jak wyjaldane bylo na teori PJ oraz jak instruktor sam podchodzil do danego zagadnienia bo to on wlasnei ksztaltuje pozniejszego uzytkownika

 

ks-rider bez urazy nie nic nie mam do ciebie i na pewno jak sie kiedyś spotkamy to poklepiemy się po plecach i będzie ok.pozdro

 

W to niewatpie i niemam z tym problemu

 

Wina babci jest ewidentna, bo nie mogła przechodzić WCALE w tym miejscu.

 

Jeszua juz podal § z przejsciem dla pieszych , poczekaj jak bedziesz dziadkiem, reumatyzm w stawach da Ci sie we znaki, i juz dzisiaj widze, jak zasowasz kilometr w jedna i kilometr w droga aby zgodnie z e swoja dzisiejsza teza przejsc zgodnie z nysla kodeksu w miejscu do tego przeznaczonym i wyznaczonym.

 

Na marginesie starzy ludzie sa w ruchu drogowym gorsi niz dzieci – i wypadalo by o tym wiedziec !

 

A Ty hondzia nie piernicz. Szczególną ostrożność należy zachować na skrzyżowaniu, przy wyprzedzaniu, przy przejeżdżaniu koło pojazdu oznaczonym L, przy przejeżdżaniu obok autobusu szkolnego itd.

 

Hondzia napisal chyba pierwszego sensownego posta od kiedy jest na forum

 

Czyli widzac babcie czy dziadka na jezdni nie nalezy zachowac szczegolnej ostroznosci, nie nalezy im rowniez umozliwic bezpiecznego przejscia przez jezdnie – no tylko pogratulowac.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznajcie się sami przed sobą kiedy ostatnio (jeśli w ogóle) przeczytaliście całą ustawę Prawo o ruchu drogowym. :)

 

art. 2 pkt. 6 i 7 ww. dokumentu: "zwykła" droga ma jedną jezdnię o dwóch pasach ruchu dla przeciwległych kierunków

trzeba było czytać ustawę od początku...

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina jest jak najbardziej babki, nie musi nikt wiedzieć jak daleko ona wyszła i jak daleko byłeś Ty, gdyby coś się wydarzyło to wtedy policja na podstawie śladów hamowania oceniła by prędkość i mógłbyś mieć problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Ty hondzia nie piernicz. Szczególną ostrożność należy zachować na skrzyżowaniu, przy wyprzedzaniu, przy przejeżdżaniu koło pojazdu oznaczonym L, przy przejeżdżaniu obok autobusu szkolnego itd.

Przyznajcie się sami przed sobą kiedy ostatnio (jeśli w ogóle) przeczytaliście całą ustawę Prawo o ruchu drogowym. :)

Owszem - pomyliłem się. Chyba napisałem w tekście z pośpiechu "szczególną ostrożność" a miało być "ostrożność". Niemniej w tekście, który przytoczyłem i pogrubiłem jest mowa o ostrożności jak i szczególnej ostrożnosci w odniesieniu też do życia i zdrowia ludzkiego. Ostrożność - szczególna ostrożność- na jedno wychodzi. Obrońca babki by w takiej sytuacji wyciągnął ten szczegół na wierzch: że widział, hamował i dodał.

Tak by to widział sąd. Oczywiście ciągle przy założeniu, że obie strony mówiłyby prawdę. Wszak autorowi posta chodzi o zdiagnozowanie sytuacji w aspekcie winy a nie w aspekcie kto wygrałby w sądzie. Prawda i racja to zupełnie co innego niż wygranie sprawy w sądzie - rzecz jasna. A jeszcze co innego sprawa karna i sprawa cywilna. Jakby ten mały szczegół wyszedł na wierzch, że widział, hamował i okreslone byłoby jak daleko widział, ile miał metrów do babki, z jaką prędkością jechał i biegli ustaliliby, że spokojnie mógł wyhamować - nie wiem czy jakby mu babka wytoczyła sprawę sądową z powództwa cywilnego to ubezpieczyciel Wiktora nie wyskoczyłby z regresem w stosunku do jego osoby.

Bo adwokat babki (ci co zajmują się profesjonalnie odszkodowaniami - wypadkami komunikacyjnymi) wyciągnąłby "co nieco" z ubezpieczyciela z OC a ubezpieczyciel nie pozostałby dłużny w stosnku do Wiktora.

Jak się nie mylę OC działa zawsze w stosunku do poszkodowanego, ale jeśli kolizja nastąpiła z wyraźnej winy właściciela polisy (np. nadmierna prędkość - to nie jest czynnik losowy jak nieuwaga, poślizg), ubezpieczyciel może stosować regres a taka sytuacja mogłaby się już kwalifikować. (no chyba nikt mi nie powie jak ktoś w mieście wysadzi w powietrze pieszego jadąc ścigantem 150 km/h na przejściu - że OC "wszystko załatwi". Regres i raty do końca życia gwarantowane. Dlatego trzeba uważać na drogach. Zwłaszcza w terenie zabudowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałbyś zapewne wspólwine. Kolega miał podobnie, tyle że poza zabudowanym - zabił motocyklem babke co przechodziła nie na pasach pomimo, że było ciemno a ona sama była pijana.

Tu piszesz, że ją widziałeś i nawet hamowałeś - nie wykręciłbyś sie od mandatu. Zasada zachowania szczegolnej ostrożności niestety Ci nie zadziałała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

art. 2 pkt. 6 i 7 ww. dokumentu: "zwykła" droga ma jedną jezdnię o dwóch pasach ruchu dla przeciwległych kierunków

trzeba było czytać ustawę od początku...

jsz

A dla mnie "zwykła dwupasmówka" to taka nie autostrada, ani nie ekspresowa, tylko droga o dwóch jezdniach. Nieprecyzyjny był autor tematu i każdy może sobie interpretować, a my spierać do usranej śmierci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to czyja wina, starszy ma pierwszeństwo. Powinieneś Panią przepuścić.

 

A tak na poważnie, Moim zdaniem wina kobieciny... Wina nie wina ale to osoby prowadzące pojazd muszą zakładać ten margines błędu i uważać na takich ancymonków. Następnym razem pewnie się zatrzymasz.

 

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wina jest jak najbardziej babki, ... policja na podstawie śladów hamowania oceniła by prędkość i mógłbyś mieć problemy.

 

 

Czekaj, wina babki a a on moglby miec klopoty ? To winny czy nie winny - bo cos zajezdza mi to byciem troszke w ciazy :icon_mrgreen:

 

Dziwicie sie, ze w PL niema kultury na drodze - z takim nastawieniem to najprawdopodobniej i za 100 lat jej nie bedzie.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak jest, jakby wyszła nic powaznego jej nie zrobisz sam się potłuczesz to jest jej wina i koniec, ale jakbyś ją strzelił porządnie, (zabił czego nikomu nie życzę) to pomimo tego sprawdzają Ciebie czy byłeś trzeźwy, cze prędkość odpowiednia itp,

 

Mój kolega miał taki przypadek niestety pozbył się na 3 lata pj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Mój kolega miał taki przypadek niestety pozbył się na 3 lata pj.

 

Tak za nic mu zabrali? Za niewinność?

 

W temacie: nie da się powiedzieć arbitralnie czy to Twoja wina, natomiast jeśli mogłeś uniknąć zdarzenia to jesteś co najmniej współwinny (chociażby moralnie) - ale któż nie popełnia błędów... sam tak zresztą czujesz bo byś się nie pytał :]

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega miał taki przypadek niestety pozbył się na 3 lata pj.

 

 

Na 3 lata zwykle zabierają za alko...

 

 

To było na Rembertowie co prawda gość jechał puszką, ale babka mu wyszła zza samochodu na ulicę i był taki blisko że nie zdążył wyhamować, praktycznie nie dotknął hamulca przy 45 km/h ją uderzył, przyjechała policja porobili zdjęcia, niestety ofiarę też zabrali. Później na sprawie jakim cudem nie wiadomo ponownie rozpatrywali sytuację - nie na podstawie policyjnego opisu a na podstawie zdjęć. Jego żona uszkodziła ostatnio przód samochodu, i pomimo tego że miał dokumenty, że była stłuczka, to oni uznali że jego wina bo jechał z prędkością większą niż powinien na podstawie uszkodzeń samochodu i drogi hamowania... ocenionej na zdjęciach.... ?!

Facet się załamał totalnie. Tak to wyglądało.

Nic nie dały odwołania itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...