Skocz do zawartości

moje rozmyślanie i zapytanie


Shaman600
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie niektórym może się wydawać głupie moje pytanie bo w końcu motocykle to nie jest tanie hobby,ale...jak według was zużywają się podzespoły przy okazjonalnym wejściu na gumę? Nie mówię tu o stuncie i spadaniu z pionu przy niskich prędkościach tylko raczej powerwheelie. Ja osobiście lubię winkle wiec inwestuję w dobre gumy,napęd i szanuję zawieszenie. Nie jeżdżę turystycznie tylko w miarę wykorzystuję możliwości suki,za czym idzie duże zużycie opon,zawiecha też swoje dostaje,gwałtowne hamowanie, przyspieszanie(napęd itp) no i tu jest moje pytanie do tych co są na wyższym poziomie :bigrazz: czy liczycie się z tym że gumowanie zużywa bardzo te podzespoły ale stać was,czy może jest to słabo odczuwalne i w sumie da się z tym żyć?...pytam bo jestem z takich co nikomu moto nie daje i kompletnie wszystko w nim sam robię,używam go zgodnie z przeznaczeniem :cool: a szkoda było by mi ją zbytnio katować wiec możecie zrozumieć trochę moje preclowate myślenie :biggrin: guma fajna sprawa ale pytanie czy mnie stać? jak wy odczuwacie gumę? jakby komuś się coś nasuwało to wiem ze lepsze doznania bez :icon_twisted: ale pytam poważnie

pozdrawiam Daniel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kolego,

 

Powiem Ci tak, gdybym był bardzo biedny to pewnie też męczyłby mnie takie dylematy, ale bez przesady nie jest to znowu aż tak kosmiczna kasa.

Motocykle to przede wszystkim dobra zabawa, więc jeśli masz sprzęta, który ma duży potencjał to pewne rzeczy dzieją się po prostu same. (Przynajmniej ja nie mogę się powstrzymać)

Mówiąc za siebie…nie ma nic piękniejszego niż wyjście z winkla na gumie po konkretnym szorowaniu kolanem asfaltu.

 

V-TWIN wanker

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie którzy ciągle wchodzą na gumę raczej się nad tym nie zastanawiają.

Też lubię sobie poszaleć, ale motocykl to nie jedyna rzecz która mnie kręci i wydaję oszczędności na różne inne zabawy... Z tego względu np. zazwyczaj nie palę nowej opony, ale jak już nadchodzi jej czas to w każdej możliwej chwili :biggrin: nawet mam sporą kolekcję zburnotowanych :biggrin: Wiadomo silnik i napęd trochę dostaje, ale moto to nie obraz na ścianie :biggrin:

Moto Psycho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki,bo dość konkretne odpowiedzi. Dla mnie moto też jest zabawą, a nawet mogę powiedzieć że sposobem na życie i dobry humor. Tylko tak jak mówię dbam i wszystko sam robię żeby być w 100% pewny za sprzęta jak jadę na winkle, no a po przesiadce na k2 na 1 jak się bujneło to nawet nawet ma ochotę na jedno,tylko wtedy się włącza moje preclowate myślenie :biggrin: no nic jeśli mówice,że okazjonalnie nie sprawia że łańcuch się wyciąga w jakimś dużym tempie,albo opona nagle jest zdrowa na bokach a środek kapa...to od nowego sezonu się bardziej do tego przyłożę bo mnie to korci,a teraz niestety śmigać nie moge,a szkoda :(

pozdrawiam Daniel

Edytowane przez Shaman600
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lubisz poszaleć to czasami warto aby zaoszczędzić sypnąć trochę grosza np. zakładać dobre, mocne łańcuchy (wzmocniony X-ringowy DID), jak pałujesz na gumie to stożkowe łożyska główki ramy i chyba tyle. Reszta to ew. crash pady i pilnuj oleju i pałuj ile wlezie na zdrowie.

 

PS. Debilizmem jest dla mnie inwestowanie w dobre opony i jaranie ich dla poklasku kumpli albo gawiedzi (ale z drugiej strony nie moja kasa, nie moja sprawa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jak zaczyna się jazdę na gumie, wpada się w to jak śliwka w kompot :icon_biggrin:

Co do szaleństw i finansów z mojej strony, :buttrock: nie myślę o wydatkach w danej chwili i zużywaniu się mojej dwunasteczki, przychodzą grubsze wydatki, pojawiają się czasami przerwy w lataniu, tydzień niekiedy miesiąc .... :cool:

 

pozdrawiam menel z sosnowca ;)

Edytowane przez menel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ja tam zawsze wychodzę z założenia,że droższe jest tak naprawdę tańsze no chyba że jest jakiś wyjątek. A tak to zbieram kasę do skutku :wink: ...widzę,że wy raczej na dobrze ciągnących litrach czy może bawiliście się już na czymś słabszym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że jak ktoś lubi gumować to lachę kładzie na zużycie sprzętu. Albo dbasz i jeździsz spoko albo petujesz i robisz full serwis 3 razy w sezonie.

 

Lepiej zapobiegać niż leczyć.

Edytowane przez qurim

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zacznij gumować a zobaczysz że guma w moto jest ja woda w Rybie.czy jakoś tak:)

Ja zaczolem.Moto opanowałem perfekt.A to daje mnóstwo frajdy.

Zresztą adrenalina uzależnia wiemy nie od dziś.

Wszystko zależy od sprzetu jaki masz bo jednym mozna drugim niebardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moto oprócz cech użytecznych ma dawać także przyjemność.Za zwyczaj jego podzespoły robione są na wyrost więc się za szybko nie zużywają.Oczywiście jeśli będziesz długo gumował w pionie do silnik może iść bez smarowania i może go szlag trafić więc lepiej mieć w nim więcej oleju.Oprócz tego nie wszystkie silniki taką jazdę dobrze znoszą (np.SV).Co do napędów i gum to nie jest tragicznie,ale ich żywotność się rzeczywiście skraca.Najgorzej sprawa wygląda z paleniem gumy co odradzam jeśli masz dobre bo szlag je trafia baardzo szybko :bigrazz: .Jestem zdania że każda przyjemność kosztuje tak więc nie ma co wiele oszczędzać bo i tak nic nie jest wieczne a żyje się raz :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha ha marian no raczej,że gumy od palenia ubywa,ale to chyba nie jest jakaś nowość dla Ciebie ? :bigrazz: to pytanie może trochę dziwne w sumie ale niektórzy mnie zrozumieli i dość konkretnie odpowiedzieli. bonhart k2 wcale takie drogie nie jest,ja kupiłem "okazję" i po 2tyg w garażu całkiem całkiem wyszło,sporo zaoszczędziłem. Z gruzowanie też biorę pod uwagę bo w sumie co sezon muszę się kawałek na dupie przelecieć po asfalcie,może uda mi się w następny bez gleby :icon_biggrin:

pozdrawiam Daniel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...