Skocz do zawartości

buty na moto i do chodzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Za 500-600 złotych to można kupić buty typowo motocyklowe. Jaki jest sens wydawać taką kasę na trekkingi?

Ahem, zajcu, po pierwsze to chyba nie przeczytałes piewrszego posta, to ci go cytuję poniżej. Nie chodzi o buty "motocyklowe" ale właśnie takie do wszystkiego.

Szukam butów nadających się do jazdy na moto i do chodzenia czy to po mieście czy to po drogach szutrowych lub lesie.

Mi się wydawało,ze ludzie jeżdzący na motocyklu kupują od powiedni do tego strój.A tu się dowiaduje, że prawdziwi twardziele w trampkach zasuwają :icon_mrgreen:

No, ja za to widzę, że żeby byc motocyklistą to trzeba mieć kombinezon i szlifierkę. No to nie jestem, bo wg. ciebnie mam "trampki".

Obejrzyj sobie but trekkingowy i porównaj go z motocyklowym. Nikt nie stworzył jeszcze obuwia do wszystkiego.

I ja zdaję sobie z tego sprawę. Ale, uważne czytanie się kłania. Autor wątku szuka buta uniwersalnego i kompromisu.

Jak but ma być bezpieczny, to musi mieć bardzo twarda i wytrzymała podeszwę. Spróbuj z taką podeszwą pochodzić po górach :biggrin: Tak samo z ochroną kostki czy pięty-tego w trekkingach nie zaznasz, a czasem się niestety przydaje...

Hmmm, no ciekawostka przyrodnicza.... ale co ja tam wiem.... w końcu ja w góry mam całe 300 metrów, tylko 3 sezony pracowałem jako instruktor narciarski, nie mówiąc nic o paru latach w GOPRze....

Wybacz, ale powyżej to nie popisałeś się wiedzą. A jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to jeżeli np. armia uważa że but ochroni stopę żołnierza w przypadku drobnego odłamka, czy ostruch rzeczy przygotowanych na jego nogi w ziemi, to to jest but bez twardej i wytrzymałej podeszwy?

 

Ale - nie ma sensu się bić. O ile ja rozumiem pytanie pierwszego postu autorowi NIE CHODZI o buty stricte motocyklowe, co do których oczywiście musisz byc ekspertem, a ja jak widać mało o nich wiem.

 

P.S. Co do kilku ostatnich postów powyżej - czy naprawdę nie ma ŻADNEGO TEMATU na tym forum gdzie nie będzie wzmianek o yubym, szczytowaniu, czy innych cyckach? Czy wasze horyzonty sa aż tak ograniczone? O spamowaniu słyszeliście? O trollach internetowych może?

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buber, wyluzuj ;)

 

Facet pyta na forum MOTOCYKLISTÓW.

Prosi o rady ludzi z większym doświadczeniem i wiedzą w konkretnym temacie.

Dostaje odpowiedzi, które nie pasują do jego pomysłu, więc wszystko krytykuje i neguje.

 

No sory, ale wmawianie komuś kto używa czegoś przez dwa lata, ze to się do tego nie nadaje, na podstawie przymiarki jest... mało logiczne. A jak nie pasuje, też można to ująć inaczej.

 

Pewnie, że może jeździć z glanach, czy butach typowo górskich. Ale tu właśnie owe słowo - może. Bo po mieście, przy małych prędkościach, do jazdy w pracy kuriera się jak najbardziej nadadzą. Ale to wszystko. Nigdy nie będą dawać takiej ochrony, jak buty motocyklowe.

Do glanów przy pierwszym lepszym deszczyku wleje się woda - przez otwory na sznurówki. Kostkę zabezpieczą przed tarciem o asfalt, ale o jakimś usztywnieniu w tym miejscu już w nich ciężko. Buty do chodzenia po górach raczej nie wytrzymaja przy solidnym szlifie. Owszem, trzymaja kostkę, owszem, do pewnego stopnia zabezpieczają. Ale nie przy takim typie urazów, jak jest możliwy na motocyklu i nie przy takich energiach. Są zwyczajnie płytsze i inaczej skonstruowane.

 

Może gdyby kolega napisał dokładniej jak chce jeździć, gdzie chodzić, jak używać owych butów, dałoby się powiedzieć coś więcej.

Tak czy inaczej albo buty do turystyki, w których będzie jeździł, albo buty motocyklowe, w których będzie chodził. Innej opcji nie ma.

 

 

 

I nie, nie trzeba mieć kombinezonu i szlifierki, zeby być motocyklistą. Tym ostatnim jest po prostu ktoś, kto porusza się na motocyklu. W słownikach nie ma nic o kombi i szlifierkach. :bigrazz:

 

 

 

Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne.

Bertrand Russell

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam haixy KSK3000 i bardzo polecam, jakkolwiek cena to koło 500-600PLN, ale tyle kosztują dobre buty na goretexie.

A kupczaki? ;) A skoro już jesteśmy przy membranach to oczywiście nosisz dedykowane skarpetki i używasz odpowiednich środków to impregnacji?

 

Jak but ma być bezpieczny, to musi mieć bardzo twarda i wytrzymała podeszwę. Spróbuj z taką podeszwą pochodzić po górach biggrin.gif Tak samo z ochroną kostki czy pięty-tego w trekkingach nie zaznasz, a czasem się niestety przydaje...

Próbowałem. Mówimy tutaj o butach US Army, czyli zwykłej piechoty, a kumpel ma te od marines, które różnią się ceną i znaczkiem na cholewce. Gruba i wytrzymała podeszwa a jednak można było chodzić. A jeżeli chodzi o ochronę stopy na skręcanie to chyba jednak nie chodziłeś w dobrze zawiązanych butach... Albo w ogóle nie chodziłeś w takich. A wodoodporność zależy od języka i tego jak pastujesz buty. Jeżeli są regularnie pastowane a na szwy nakładasz dużo pasty to buty powinny być wodoodporne, co innego, kiedy język jest za krótki, buty mają dziury czy jak np. wyżej wspomniane Jungle dziury z boku...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kupczaki? ;) A skoro już jesteśmy przy membranach to oczywiście nosisz dedykowane skarpetki i używasz odpowiednich środków to impregnacji?

Próbowałem. Mówimy tutaj o butach US Army, czyli zwykłej piechoty, a kumpel ma te od marines, które różnią się ceną i znaczkiem na cholewce. Gruba i wytrzymała podeszwa a jednak można było chodzić. A jeżeli chodzi o ochronę stopy na skręcanie to chyba jednak nie chodziłeś w dobrze zawiązanych butach... Albo w ogóle nie chodziłeś w takich. A wodoodporność zależy od języka i tego jak pastujesz buty. Jeżeli są regularnie pastowane a na szwy nakładasz dużo pasty to buty powinny być wodoodporne, co innego, kiedy język jest za krótki, buty mają dziury czy jak np. wyżej wspomniane Jungle dziury z boku...

Pozdrawiam

To powiedz mi czemu w sporcie motocyklowym nikt w butach wojskowych nie jezdzi, albo w trekkingach?

Zaraz się okaże że "hamerykańskie kalesony piechoty" chronią dupę tak samo jak skórzane kombi :biggrin:

Czemu tak trudno zrozumieć, że coś co jest wygodne w chodzeniu nie zapewni dobrej ochrony i na odwrót?

Wodoodporność zależy od zastosowanej membrany, a nie od tego ile tłuszczu tam nałożysz. No chyba że mówisz o wodoodporności na 15 minut-to tak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej albo buty do turystyki, w których będzie jeździł, albo buty motocyklowe, w których będzie chodził. Innej opcji nie ma.

I tego się powinniśmy trzymać. :)

 

A kupczaki? ;) A skoro już jesteśmy przy membranach to oczywiście nosisz dedykowane skarpetki i używasz odpowiednich środków to impregnacji?

Kupczaki - kumple mieli, oglądałem, mówią że zbyt heremtyczne, że bardzo się noga poci, także sobie odpuściłem.

Oczywiście nie, bo nie mam na to czasu ;) - ja praktycznie cały czas się w takich butach poruszam - na lato lekkie Merrelle na membranie, na zimę coś solidniejszego. Jak idę jeździć, to zakładam te zimowe, i nawet jeżdżąc w lecie, nie było źle. IMpregnuję owszem, ale nie dość często - lenistwo wrodzone wyłazi.

 

To powiedz mi czemu w sporcie motocyklowym nikt w butach wojskowych nie jezdzi, albo w trekkingach?

Zajc! Nie wszyscy patrzą na życie przez przymat "sportu motocyklowego"! I nie wszyscy ten sport uprawiają - no to w jakiej serii jakie miejsca zająłeś? Yamaha cup? Superstocki? Czy gdzie indziej startujesz?

Człowiek się pyta o uniwersalne buty a ty ciągle o tym sporcie - on słowa o sporcie nie napisał.

 

Czemu tak trudno zrozumieć, że coś co jest wygodne w chodzeniu nie zapewni dobrej ochrony i na odwrót?

Weź ojciec rozchyl te swoje klapki!!! Mam buty które są 4 razy bezpieczniejsze od twoich sportowych i tak samo wygodne - nazywają buty ski-tourowe. Się da. Jak się chce. I wiem że nie są na motocykl, ale to jest tylko przykład że się da.

Wodoodporność zależy od zastosowanej membrany, a nie od tego ile tłuszczu tam nałożysz. No chyba że mówisz o wodoodporności na 15 minut-to tak.

No paczpan, czego to ludzkość mogłaby się na forum dowiedzieć... to ciekawe jak robili wodoodporne buty PRZED wynalezieniem membran? I nie chwaląc się, sam takie buty kiedyś miałem... buty górskie WOPu, zanim został strażą graniczną... to było coś panie.... i były bez membrany.... jak but jest wodoodporny przez cały dzień chodzenia po górach w mokrym sniegu w marcu, to jest wodoodporny ponad twoje 15 minut.

Możesz jeszcze zapytać rodziców (jeżeli jeździli motocyklem) jak się robiło buty wodoodporne na dłuższą trase w deszczu BEZ membrany.... ja mogę :icon_razz:

 

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajc! Nie wszyscy patrzą na życie przez przymat "sportu motocyklowego"! I nie wszyscy ten sport uprawiają - no to w jakiej serii jakie miejsca zająłeś? Yamaha cup? Superstocki? Czy gdzie indziej startujesz?

Idąc tym tokiem rozumowania, mozna na łeb założyć wiadro zamiast kasku, bo przecież nie startuję w zawodach. Ba ,nie zająłem tam żadnego miejsca :icon_razz: Moje porównanie do sportu dotyczyło tylko i wyłącznie tego, że mozna się sugerować startującymi tam zawodnikami by zobaczyć jaki ubiór zapewnia bezpieczeństwo. Ale ja nie umiem jeździć, więc się już parę razy przewróciłem. Dzięki temu że miałem tak zbędne gadżety jak buty motocyklowe czy żółwia skończyło się na stratach w sprzęcie a nie rehabilitacji w szpitalu. Wy się nie przewracacie, to w sumie faktycznie takie bzdety niepotrzebne. Kończe dyskusję, bo przebieg mi na klawiaturze rośnie bez sensu.

 

No paczpan, czego to ludzkość mogłaby się na forum dowiedzieć... to ciekawe jak robili wodoodporne buty PRZED wynalezieniem membran? I nie chwaląc się, sam takie buty kiedyś miałem... buty górskie WOPu, zanim został strażą graniczną... to było coś panie.... i były bez membrany.... jak but jest wodoodporny przez cały dzień chodzenia po górach w mokrym sniegu w marcu, to jest wodoodporny ponad twoje 15 minut.

Możesz jeszcze zapytać rodziców (jeżeli jeździli motocyklem) jak się robiło buty wodoodporne na dłuższą trase w deszczu BEZ membrany.... ja mogę :icon_razz:

Taa, zamiast membrany przeciwwiatrowej mozna przeciez gazet pod kurtkę nakłaść. też tak kiedyś ludzie jeździli. Ale ja wolę nowoczesniejsze i lepsze roziwazania. Ty nadal kupuj gazety i smalec ;)

 

Weź ojciec rozchyl te swoje klapki!!! Mam buty które są 4 razy bezpieczniejsze od twoich sportowych i tak samo wygodne - nazywają buty ski-tourowe. Się da. Jak się chce. I wiem że nie są na motocykl, ale to jest tylko przykład że się da.

 

I spróbuj w tych butach sobie biegi zmienić. Zyczę powodzenia :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

popieram Bubera, trekkingowe buty mogą sie sprawdzić do jeżdzenia i do chodzenia, gorzej z ceną i bezpieczeństwem. Ja chyba znalazlem consensus

 

Jeżdzę w oryginalnych wojskowych butach Bundeswehry z demobilu i uważam, że wcale a wcale nie są mniej bezpieczne niż moje buty na moto(Probiker Traveller), dodatkowo są całkowicie wodoodporne, w przeciwieństwie do probikerów. Można piać peany o ich praktyczności oraz cenie (90zł!).

Wiadomo, że bezpieczniej było by w Sidi Vertigo albo skorupach, coś za coś :wink:

 

http://ngt.pl/?p=test&nr=94

 

teraz doczytałem fragment o membranach, zajc, nawet najlepsze membrany przepuszczają, a niektóre odpowiednich warunkach zaczynają działać jak cerata. Dobrze zszyta i zakonserwowana skóra sprawdzi się lepiej, choć będzie w cholere ważyć. Do dzisiaj w wiekszości butów 'technicznych' (na wyjazdy w wyższe góry, nie zrobione z plastiku) w ogole nie stosuje sie membran, a one i tak się sprawdzają. W wojsowych butach również nie ma membrany, sytuacja jest analogiczna.

zdrówka życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym tokiem rozumowania, mozna na łeb założyć wiadro zamiast kasku, bo przecież nie startuję w zawodach. Ba ,nie zająłem tam żadnego miejsca :icon_razz: Moje porównanie do sportu dotyczyło tylko i wyłącznie tego, że mozna się sugerować startującymi tam zawodnikami by zobaczyć jaki ubiór zapewnia bezpieczeństwo.

A ja jeszcze raz zaproponuję ci przeczytanie pierwszego postu... koledze nie chodziło o sport...

Ale ja nie umiem jeździć, więc się już parę razy przewróciłem. Dzięki temu że miałem tak zbędne gadżety jak buty motocyklowe czy żółwia skończyło się na stratach w sprzęcie a nie rehabilitacji w szpitalu. Wy się nie przewracacie, to w sumie faktycznie takie bzdety niepotrzebne. Kończe dyskusję, bo przebieg mi na klawiaturze rośnie bez sensu.

Ja to jestem przy tobie absolutna dupa, bo od zrobienia prawka w 90 roku to leżałem 3 razy.... każdy robi to co lubi....

Taa, zamiast membrany przeciwwiatrowej mozna przeciez gazet pod kurtkę nakłaść. też tak kiedyś ludzie jeździli. Ale ja wolę nowoczesniejsze i lepsze roziwazania. Ty nadal kupuj gazety i smalec ;)

Pierwszy prawdziwy polar miałem w 92 a kurtkę na sympatexie chyba rok później. Chyba ty wtedy do przedszkola chodziłeś, to membranę miałeś tylko w pieluszce.

Podałem ci przykład że bez membrany też się da. No ale każdy znajdzie w tekście to czego szuka... ;)

I spróbuj w tych butach sobie biegi zmienić. Zyczę powodzenia :icon_mrgreen:

Jeździłem w nich samochodem. W moto trzeba by tylko podnieść dźwignię od biegów. Nota bene, kiedyś motorem (jawką 350, były takie dawno temu) jeździłem w zimie na dyżury do Karpacza z nartami przytroczonymi wzdłuż... fajny ubaw był na śniegu :D

 

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Jeździłem w nich samochodem. W moto trzeba by tylko podnieść dźwignię od biegów. Nota bene, kiedyś motorem (jawką 350, były takie dawno temu) jeździłem w zimie na dyżury do Karpacza z nartami przytroczonymi wzdłuż... fajny ubaw był na śniegu :D

GOPR?...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez zbędnego pitolenia : wiadomo, że "pancerne kalosze" przeznaczone na ściga nie nadaja się do chodzenia. Do chodzenia nadają się buty bardziej uniwerslane, które mają także swoje wady. Ważne tylko żeby miały grubą podeszwę, dobrze jak mają stalowy nosek. Ja w swoich glanach zaliczyłem kilka gleb, ale co ważne zjeździłem Ukrainę, Włochy, Francję itd i muszę powiedzieć że wygodnie da się w nich jeździć i przy okazji są bezpieczne. To jest kwestia jakiegoś kompromisu.

Ludzie trochę wyluzki please, przecież nie rozmawiamy o krzyżu :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już dawno dokonałem wyboru, szkoda, że dyskusja nie toczyła się miesiąc temu.

 

A teraz na koniec, biorąc pod uwagę wyższy budżet do 400 zł, uważam, że te buty motocyklowe (zaznaczam w tym budżecie) zapewniają GORSZĄ OCHRONĘ niż buty wojskowe czy trekkingowe również w tym budżecie. Zdanie podobne do mojego ma też kilka bardziej doświadczonych osób - a zainteresowany odsyłam do poszukania tematów na forum.

 

Tematy są trochę starsze, więc konkretnych modeli butów tam nie znajdziecie, ale znajdziecie takie samo zdanie dot. butów w tej kwocie jak moje.

 

Jak będę miał kasy na prawo i na lewo, to zakupię sobie jakieś sidi, a do tego kufer i będę paradował w mieście na parkingu i zmieniał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mnie zlinczujecie,ale polecam...uwaga: wojskowe buty:D Jechałem już w wielu ulewach, one nie przemokły. Dbam,pastuje, od 3 sezonów podeszchwa taka sama, nie wytarła się zbytnio:) Ogolnie git. Troche usztywnia kostke. Wiadomo,że nie ma rewelacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Ale wodoodporne to one są, p wiele bardziej niż buty górskie. A chodzic można, nawet na dalekie dystanse.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To powiedz mi czemu w sporcie motocyklowym nikt w butach wojskowych nie jezdzi, albo w trekkingach?

Zaraz się okaże że "hamerykańskie kalesony piechoty" chronią dupę tak samo jak skórzane kombi biggrin.gif

Czemu tak trudno zrozumieć, że coś co jest wygodne w chodzeniu nie zapewni dobrej ochrony i na odwrót?

Wodoodporność zależy od zastosowanej membrany, a nie od tego ile tłuszczu tam nałożysz. No chyba że mówisz o wodoodporności na 15 minut-to tak.

Szczerze to nie chce mi się teraz, ale skoro już tu jestem to tak- mówię tutaj o butach stosowanych głównie do chodzenia i udowadniam rację ;) Widzisz, nie pisałem, że jest to jakieś super na moto, udowodniam, że jest inaczej. Co do zastosowania na moto, to jest to oczywiste i nie ulega dyskusji, że buty dedykowane do tego będą lepsze niż te dla piechoty morskiej. Tak samo jakbyś kupował 100 sztuk rękawiczek z makro za 7 zł, aby pozyskać 500 (realnie, biorąc pod uwagę wielkość to 300) kondomów :)

 

Kupczaki - kumple mieli, oglądałem, mówią że zbyt heremtyczne, że bardzo się noga poci, także sobie odpuściłem.

Oczywiście nie, bo nie mam na to czasu mrugacz.gif - ja praktycznie cały czas się w takich butach poruszam - na lato lekkie Merrelle na membranie, na zimę coś solidniejszego. Jak idę jeździć, to zakładam te zimowe, i nawet jeżdżąc w lecie, nie było źle. IMpregnuję owszem, ale nie dość często - lenistwo wrodzone wyłazi.

No przynajmniej widać, że ogarniasz i nie nosisz jednych butów cały rok!

Chociaż nie wszyscy potrafią to zrozumieć, że buty na góry i wojskowe są sezonowe...

Ja jakoś nie przepadam za membranami, może to przez nonkonformizm może i nie, ale nie przypadają mi do gustu za bardzo.

 

 

Zajc! Nie wszyscy patrzą na życie przez przymat "sportu motocyklowego"! I nie wszyscy ten sport uprawiają - no to w jakiej serii jakie miejsca zająłeś? Yamaha cup? Superstocki? Czy gdzie indziej startujesz?

Człowiek się pyta o uniwersalne buty a ty ciągle o tym sporcie - on słowa o sporcie nie napisał.

Ja pisałem tutaj w aspekcie noszenia ich na nodze podczas chodzenia, nie jazdy na moto.

 

No paczpan, czego to ludzkość mogłaby się na forum dowiedzieć... to ciekawe jak robili wodoodporne buty PRZED wynalezieniem membran? I nie chwaląc się, sam takie buty kiedyś miałem... buty górskie WOPu, zanim został strażą graniczną... to było coś panie.... i były bez membrany.... jak but jest wodoodporny przez cały dzień chodzenia po górach w mokrym sniegu w marcu, to jest wodoodporny ponad twoje 15 minut.

Możesz jeszcze zapytać rodziców (jeżeli jeździli motocyklem) jak się robiło buty wodoodporne na dłuższą trase w deszczu BEZ membrany.... ja mogę icon_razz.gif

Wodoodporne buty 24/7 h to kalosze i gumofilce są tylko! Z tego co wiem aktualne buty Bundeswehry wytrzymują około 60 sekund przy pełnym zanurzeniu, po czym puszczają wodę. Jeżeli zaś pastujesz buty regularnie i odpowiednio to nie będą puszczać wody aż po miejsce, gdzie język nie jest przymocowany na stałe do buta, albo do najniższej dziury ;)

Z drugiej zaś strony jak moje butki się zaczną rozlatywać to oddam wam na test, skoro 1,3mm skóra na kombi wytrzymuje to tutaj grubsza skóra powinna bez problemu znieść podobne obciążenia.

Dobranoc

 

PS

Pewnie mnie zlinczujecie,ale polecam...uwaga: wojskowe buty:D Jechałem już w wielu ulewach, one nie przemokły. Dbam,pastuje, od 3 sezonów podeszchwa taka sama, nie wytarła się zbytnio:) Ogolnie git. Troche usztywnia kostke. Wiadomo,że nie ma rewelacji jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Ale wodoodporne to one są, p wiele bardziej niż buty górskie. A chodzic można, nawet na dalekie dystanse.

A ja polecam brunetki, wszystkie dobrze (tutaj miało być coś innego, ale to forum o motocyklach a nie... ;) ) gotują. Nie uogólniaj tylko podaj model. Popatrz na na amerykańskie jungle czy te polskie do skoków, niby wojskowe, ale nie nadają się.

Edytowane przez lonek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...