Skocz do zawartości

Land Rover Freelander - pytanie o przelotową


Icea_PL
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To nie kwestia szczęścia tylko jazdy autami z niskim rzeczywistym przebiegiem.

 

Pytanie jaka jest szansa kupić w tym kraju cokolwiek (nawet Free) z niskim przebiegiem.

obecny Focus tdci we wrzesniu będzie miał 3 lata , zrobiłem nim 160tys km i jak by słuchac obiegowych opinii to powinien sie przez te 160tys km psuć już wiele razy

160 tyś. to w sumie żaden przebieg i trudno na jego podstawie wyrokować o awaryjności, większość sprowadzanych aut ma przebiegi dużo wyższe.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Jak ktoś kupuje 10cio letnie auto z przebiegiem 50tys km od starego niemca który jeżdził nim tylko do kościoła a że nie był zbyd religijny to tylko raz w miesiącu i gdzieś przypadkiem zgubił książkę serwisową to jest albo wielkim naiwniakiem albo debilem.

Stąd się biora opinie o tych autach że ma na liczniku 50tys km a pali litr oleju na 1000km i coś kopci i trzeszczy heheh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Sama nazwa wskazuje defender - ktora wziela sie od ilosci defektow, discovery od dyskoteki, auto jezdzi jakby bylo w ostrym transie :bigrazz:

 

 

P.S.

Na powaznie to z tego co sie orientuje defender jest w miare ok, ale to typowo rasowo terenowe auto, cos ala G czy GR, natomiast jezeli chodzi o Discovery to, to juz sie psuje na potege, i ilosc usterek i ich natezenie wprost poraza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda ale niezupelna, wedlug producenta szmelcwagena nowe auto ma prawo zuzywac tyle oleju i jest to wszystko w normie.

Prawda zupełna MOCu, największe zużycia oleju wg instrukcji producenta ma BMW ale to tylko debilny dupochron. Sprawa wg mnie jest jasna i jednoznaczna, jak bryka łyka litr oliwy na 1000 km to znaczy że ma skręcony licznik a nie że taka zjechała z taśmy.

 

A propos przebiegów, bawią mnie giełdowi fachowcy (w cudzysłowiu) którzy oceniają zużycie pojazdu na podstawie zeszmacenia kierownicy i pedałów. Tak się składa że zdarza się dużo włamań do w miarę nowych, nieprzelatanych bryk, gdzie kradnie się kierownice :D oczywiście głównie na celowniku jest airbag ale ktoś pewnie coś z tymi kierownicami robi...

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie z tym ze jezeli kupisz salonowe auto i ono bedzie bralo litr oleju na 1000 km to serwis powie ci ze nie rozumie o co chodzi klijentowi bo przeciez wszystko jest zgodne z danymi producenta

No tak, taki jest sens tego zapisu gwarancyjnego. Jednak takie wpadki się normalnym, współczesnym brykom raczej nie zdarzają. Na szczęście :D

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy tym jeżdziłeś czy tylko słyszałeś od ciotku wujka szwagra brata ciotecznego kolegi.

 

Miałem niedawno Freelandera w fajnej wersji sport ( z nakładkami na bokach karoserii) podgrzewane siedzonka skórzane, klima, abs, asr, alusy 17 cali orurowany itp. silnik był 1,8 benzyna rok 2002r (silnik ten sam co w Hondach). Jeżdziłem tym 2 lata i NIC sie popsuło . Przyjechałem nim nawet za jednym razem traske 2200km z prędkościami 140-170km/h. Najlepiej było tej zimy jak trzeba było rano wyjechać z osiedlowego parkingu przy -30 stopniach i wielkich zaspach wsiadałem w auto, odpalałem i jechałem przez te zaspy, a właściciele super samochodów za 100tys z super nowoczesnymi silnikami latali z łopatami i akumulatorami ehhehe.

Tylko o auto trzeba zadbać tak jak o wszystko, wymieniać olej na dobry, filtry itp a nie jeżdzić aż padnie.

 

 

 

No to jednak chyba Ty słyszałeś od wujka. Silnik 1.8 ma tyle wspólnego z Hondą, że ma 4 gary i 16 zaworów. To bardzo popularna urban legend. Został w całości bez żadnej licencji (a właściwie cała rodzina silników k16, k4F) opracowany przez brytyjskiego Power Traina. To raz.

 

Dwa: układ chłodzenia tego paścia ma bardzo małą pojemność właśnie po to by tłustodupa brytyjka mogła go nagrzać jadąc 3 km do sklepu. Termostat jest w bardzo nietypowym miejscu, odcina dolot chłodnego płynu z chłodnicy, a nie jak w normalnych samochodach - wylot, co jeszcze bardziej przyczynia się do zwiększenia szybkości nagrzewania. Co w przypadku awarii termostatu? Nie trzeba mówić :D

 

Trzy: HGF w tym silniku związany jest z jego plastrową konstrukcją, śruby głowicy spinają razem wszystkie plastry silnika, są długie, ale mają za mała średnicę i nie dają rady, po kilku tysiącach cykli grzanie-chłodzenie, pojawiają się luzy i uszczelka puszcza. Rover co prawda wypuścił magistralę olejową tzw. nowej konstrukcji (śruby głowicy kończą się w magistrali olejowej, dociskającej jednocześnie obudowy łożysk wału) i metalową, wielowarstwową uszczelkę, ale wymiana tych elementów w silniku w którym piardła uszczelka daje maks. 50% szansy, że to jeszcze trochę pojeździ. Kolejny problem przyczyniający się do HGF to pływajace tuleje cylindrowe, osadzone w bloku na GUMOWYCH oringach, które po jakimś czasie, jak to guma, tracą swoje właściwości i zaczynają się ruszać razem z tłokami dobijając uszczelkę do głowicy i żłobiąc w niej charakterystyczne ringi (kto choć raz zdejmował główkę z K16 wie o czym mowa).

 

Cztery: nieumiejętna wymiana rozrządu (koło na wale trzeba dokręcić z odpowiednia siłą, a miejsca na to jest mało) powoduje zniszczenie końcówki wału korbowego przez małe koło rozrządu, co powoduje, że koło zaczyna się ruszać co raz bardziej na wale i ciąć paski rozrządu.

 

Tyle od strony silnikowej :D Ale co ja tam wiem, w końcu ja to wszystko od "wujka, cioci, czy tam śfagra zasłyszałem i głoszę" :D

Edytowane przez 220V
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teście mają 99 Rok, 1.8 benzyna, przebieg około 220 tysi - wiem ze było robione cos z glowicą, trochę pierdól w zawieszeniu i tyle - jeździłem tym czasem i dla mnie porażka jako samochód - trzęsie, powyżej 80 zero komfortu, pozycja jak w żuku ;)

 

Jak chcesz szybkiego offroda - to Subaru Forester Turbo - w terenie potrafi dorównać niejednej terenówce, a na asfalcie i 180 poleci ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Frontere A z 95. Moge Ci o niej conieco powiedziec jak coś Cie interesuje. Używam lekko przerobionej na codzień i w terenie.

 

To co wrzuciłeś to Frontera B. Dużo bardziej ucywilizowane auto niż jej poprzednik wersja A, bliżej mu do suv'a niż terenówki. Z opinii znajomych co uzywają takiej samej ale z V6 to wszytsko ok. W mieście jest problem z manewrowaniem w ciasnych miejscach z racji długości. Do terenu o tyle lepsza niż A bo stoi na danach 44 i ma automatycznych sprzęgiełek. Co do silnika - akurat dti nie wiem jak sie sprawuje, ale w oplowskiego turbodiesla ja osobiscie bym sie nie pchał. To lepiej wziąc Frontere A long z koncówki produkcji w full opcji z turbodieslem 2.8 produkcji isuzu. A to akurat bardzo udany choć paliwożerny silnik.

Edytowane przez Arni
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...