kivi Opublikowano 10 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2010 a cena niezbędna idąc tym tropem to części zakupione w serwisie danej marki. Chyba że szukanie jakichs uzywek na allegro-ale do tego ubezpieczyciel na szczęście zmusić nie może:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jjacks Opublikowano 11 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2010 Nie no zmusić nie może wystarczy że wyłożysz swoją kasę na naprawę w ASO i będziesz się z nimi bujał rok dwa pięć. Chyba nie jest tajemnicą, jak działa system sądowniczy w PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 11 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2010 a zaraz się dowiemy jak działa-mam już wycenę rzeczoznawcy PZM, składam odwołanie z wezwaniem do zapłaty i po 14 dniach w mej małej mieścinie składam pozew. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 14 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Ciąg dalszy nastąpił: za kupione przeze mnie w marcu rzeczy typu kask AGV GP-tech, kombinezon Frank Thomas Titanium oraz buty Alpinestars SMX-5, zniszczone w kolizji link 4 uznał kwotę 2100 pln. Bo nie dostarczyłem paragonów więc ustalili wartość na oko. Kask kosztował mnie 2100, buty 800, kombiak 1300:), rękawice za około 150pln... razem Podałem w roszczeniu dodatkowym miejsce gdzie kupiłem tj. INTERMOTORS, i stamtąd wzięli ceny i urealnili zapewne. I zostałem z rozwalonym kaskiem i dziurawymi butami i rozdartym kombinezonem. Świetnie. A co do motocykla: wzięli sobie model zbliżony-ale tańszy w częściach-czyli cbr 929-ma owiewki tańsze po 1000 pln na sztuce-a co. Na moje protesty powiedzieli że ich likwidator uznał że to to samo. cudo:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 kivi - wlasnie zadzwonilem do Link 4 zarejestrowac szkode. Zobaczymy ile mi wycenia, ale juz widze ze nie bedzie latwo... Ps. nie mozesz isc do rzecznika ubezpieczonych? Pisz na biezaco co i jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 14 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Ogólnie postać rzecznika ubezpieczonych jest opiniotwórcza-na nic nie ma wpływu-nie może nakazać czy zakazać. Może sporządzić ugodę między stronami, a ta jest nam średnio na rękę-bo z częsci roszczeń trzeba zrezygnować. Ja składam pozew do sądu- podobno tam widują Sprawiedliwość- więc poszukam jej tam-bo w linku4 jej nie ma:) a podobno żyjemy w praworządnym kraju-najwyższa pora się przekonać:) Jutro odbiorę ekspertyzę od niezależnego, to zdam relacje jak się maja obie wyceny:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jimi11 Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 No czekam na relacje. Sam fakt, ze licza jakakolwiek amortyzacje zasluguje na sadzenie sie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Ja za każdym razem walczyłem w sądzie i nigdy mnie nikt nie zmusił do użycia części zamiennych bo i nie ma takiego prawa. Ja przygotowywałem się do sprawy podpierając się ustawami z tych artykułów. Jak ktoś ma cierpliwość to można im nosa utrzeć. Ja to robię za każdym razem. Proponuję się z tym zapoznać to rozwieje Wam wiele wątpliwości.Przykro mi ale to 16 linków ale uwierzcie mi, że długo tego szukałem.Tu macie gotowca.http://www.motoryzacja.home.pl/aktualnosci_rz_17102005.htmlhttp://miesiecznik.ryzyko.pl/pub/Miesieczn...006_02_art1.pdfhttp://www.wielgolaski.pl/index.php?option...d=132&Itemid=72http://www.senat.gov.pl/k6/dok/diar/22/2205a.htmhttp://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-p...zamienniki___44http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/...6,0,242086.htmlhttp://www.money.pl/ubezpieczenia/protest/http://www.spedycje.pl/finanse/ubezpieczen...wyrok_sadu.htmlhttp://www.hexa.pl/index.php?page=prasa/20...0521_dzu_vat_pghttp://www.hexa.pl/index.php?page=prasa/20...0070521_dzu_vathttp://ubezpieczeniowy.wp.pl/POD,8,hor,3,p...adomosci.html?P=5&ticaid=1a58ahttp://www.polskieustawy.com/print.php?act...20030925&page=5http://www.gu.com.pl/index.php?option=com_...7300&Itemid=138http://msp.money.pl/dokumenty_i_formularze/pisma_procesowe/http://forum.prawnikow.pl/forums.html Mam gdzieś jeszcze opis sprawy przez biegłego ale raczej w Polsce, więc nie zapodam choć bardzo bym chciał bo jest naprawdę ciekawy, ponieważ biegły również się odniósł do niesłuszności zmuszania do części zamiennych. Mam nadzieję, że Wam to pomoże. Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 14 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Doskonale-poczytam a i tak pozew składam-choćby dla zasady, a pociesza mnie fakt że sąd musi sie podeprzeć konkretnymi paragrafami ferując wyrok, a nie jakieś widzimisię okradacza ubezpieczyciela. Mi ucięli 40% tytułem : urealnienia kosztów naprawy. A na moje pytanie: a dlaczego nie 42%? albo nie 39,5%? pani z halolinii powiedziała "Bo taka jest ustawa" więc opadły mi ręce i sie rozłączyłem-bo nie da się tego słuchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LYsY Opublikowano 14 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2010 Z ubezpieczycielem (każdym) trzeba konkretnie. Bardzo dokładnie dokumentując szkody i odpowiednio pilnując tematu, można sporo ugrać. To o mojej batalii z Link4: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...dpost&p=1314416 Nie posiłkując się żadną firmą prawniczą, a jedynie wskazówkami Browarnego, otrzymałem od Link4 ok. 16 000 PLN - za moto warte ok. 9 500 PLN i ciuchy warte ok. 1 000 PLN. Reszta to odszkodowanie za zdrowie. Odzyskałem 100% wartości. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 15 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2010 Temat jest taki-z uszkodzeń o kwocie 14200 wypłacić chcą 3881 pln. Jak napisze do nich list, to może z tysia dorzucą. Mam już wycenę niezależnego rzeczoznawcy, wystawię wezwanie do zapłaty i wjazd na wokandę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ekspert Link4 Opublikowano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Kivi, Zachęcam jednak do konaktu z nami, bo wiele tematów poruszanych przez ciebie w tym wątku dałoby się wyjaśnić w czasie rozmowy. Kilku kwestii szczegółowych poruszyć mi się nie uda, np. uszkodzenie nie związane z kolizją – tutaj dokladnie muszę wiedzieć o jaką szkodę chodzi, by móc przejrzeć dokumentację szkodową. Dlatego zachęcam jednak do kontaktu, np. przez www.link4.pl/blog/kontakt,. Podaj mi proszę numer szkody, by łatwo zidentyfikować opisywaną sytuację w naszym systemie. Postaram się jak najszybciej wyjaśnić, z czego wynikała taka decyzja rzeczoznawcy. Pewne rzeczy jednak wyjaśnić się da już teraz, bo dotyczą procedury obliczania wartości odszkodowania. Zacznijmy od „urealnienia kosztów naprawy”. Chodzi o to, że dane części zamienne można kupić na rynku poza siecią dystrybutora. I to w zupełnie innych cenach niż w warsztatach ASO – często są ponad dwukrotnie niższe. I tego typu wycena jest dedykowana sytuacji, gdy klient, po otrzymaniu odszkodowania, sam dokonuje naprawy pojazdu, gdzie i jak mu wygodnie, bez konieczności zbierania faktur (czy innych dokumentów potwierdzających poniesione koszty). Do ciebie w tym przypadku należy też decyzja czy w ogóle chcesz naprawiać swój motocykl. Ale faktycznie, jeśli zdecydujesz się na naprawę w autoryzowanym warsztacie, to wycena według „urealnionych kosztów naprawy” może być niewystarczająca. Co powinieneś zrobić? Przedstawić nam oszacowanie kosztów takiej naprawy w wybranych przez siebie autoryzowanym warsztacie. W tym miejscu kosztorys musi zawierać wszystkie uszkodzenia, które uznał ubezpieczyciel (w tym przypadku Link4) i koszty naprawy poszczególnych uszkodzeń zgodne z cennikiem wybranego przez ciebie warsztatu ASO. I jeśli koszty danych części będą się różniły od wcześniejszej kalkulacji Link4, to na podstawie okazanych nam faktur – zwrócimy ci różnicę po potwierdzeniu ich wartości u koncesjonowanego importera danej marki. Czyli de facto dostaniesz równowartość całej naprawy. Ale uwaga: w tym przypadku musisz naprawić motor. I na koniec jeszcze raz zachęcam do kontaktu z nami i zadawania pytań. Dzięki temu od razu sporo wątpliwości może zostać wyjaśnionych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 17 Czerwca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 (edytowane) Przede wszystkim nic nie muszę. Również pisać czegokolwiek w debilnym blogu linka4, gdzie znów ktoś pozbawiony kompetencji każe mi dokumentować fakturami jakieś koszty. Ma mi być wyrównana szkoda sprzed kolizji i do mnie jako do poszkodowanego należy wybór co zrobię. Ale to, że nie zamierzam naprawiać motoru i jeździć powypadkowym parchem nie jest jednoznacznie przyzwoleniem na wypłacenie mi 30% należnego odszkodowania-czego nie rozumiecie i doprowadza mnie do irytacji. Nie może sprawca czy w imieniu sprawcy Link4 wybierać za mnie drogi likwidacji szkody, ponadto nie ma innej możliwości kupienia części niż serwis autoryzowany-więc cena tych części na polskim rynku jest wiążąca. Zdaniem biegłych sądowych również. Zadawanie Wam pytań mija się z celem-panienki klepią regułki wyuczone i powtarzają jak mantrę: przyjdzie do pana decyzja proszę się odwoływać. Więc odwołam sie do Sądu Rejonowego. Różnica jak wspomniałem jest spora ponad 10.000 pln za moto i 3000 za ciuchy. Ponadto niekompetencja wylewająca się z konsultantów urąga mojemu pojmowaniu załatwianiu spraw w trosce o dobro klienta. Kazano mi oświadczyć na przykład ile kosztowała odzież którą zniszczyłem, więc oświadczyłem że około 5000 i podałem co i gdzie kupowałem, oddano mi 2100-czyli za sam kask, podobno dlatego że nie pokazałem faktur zakupu-a sprzęt jest dalej dostępny w podanym sklepie-INTERMOTORS, więc można zadzwonić i zapytać. Z przyjemnością odpowiedzą ile kosztują buty smx-5 i kask agv gp-tech. Proszę o wybaczenie-ale w tych warunkach nie można prowadzić żadnych negocjacji-po pierwsze mam dość zadawania pytań na które konsultanci nie mogą odpowiedzieć. Aha! Rzeczoznawca z linka sam przy mnie wpisał: uszkodzony tylny wahacz, który nie znalazł się potem na liście uszkodzeń-po prostu likwidator merytoryczny wywalił go bo był za drogi. I niech się bujam. Skandal to jest prosze Pana i okradanie poszkodowanego z odszkodowania, co godzi w zapis o pełnej kompensacie za szkodę. Poza tym nie chce negocjować z powodu przestrzegania zasad-z bandytami się nie negocjuje. Ponadto taka zasada w linku 4: rzucamy ochłap-jak sie klient awanturuje to jeszcze kilka złotych-może sie nie odwoła, w zasadzie odwołuje się 1 na 10 więc jakiś tam wynik finansowy się ugra. Ja obiecałem sobie że zadzwonię 20 razy do linka4-jak dalej bedą mydlić oczy i brak konkretów będzie i dalej panienka niewymawiająca "R" będzie nieudolnie tłumaczyć bajkę o urealnianiu to wdrożę plan B A będzie tak: Mam w reku wycenę niezależnego rzeczoznawcy PZM. Jest ona na 14000 i kosztowała 500 pln. Wystawię Wam wezwanie do spełnienia roszczenia w całości dokumentując szkodę wspomnianą wyceną. Dam termin 14-dniowy. 15 dnia będę już rano w Sądzie Rejonowym w Białej Podlaskiej (właściwość sądowa przemienna)i złoże pozew i opłace 5% sądzonej kwoty i będę czekał. Jak przyjdzie wyrok udam się z nim do Sekcji Wykonywania Wyroków po swoje wraz z kosztami powództwa i zastępstwa. I będziecie sobie z komornikiem urealniać wspomniane kwoty. Ot co. Mam nadzieję że dość jasno przedstawiłem swoje stanowisko. Za długość wywodu przepraszam. Oczywiście C.D.N. choćby z powodu jasności działania dla potomnych w walce z "ubezpieczycielami" pokroju LINK4-powoli klaruje się poglad że są tanie dla ubezpieczających-kosztem poszkodowanych. Edytowane 17 Czerwca 2010 przez kivi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zalmen3 Opublikowano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Nie daj sie Kivi, mialem to samo z PZU w 2007 jak mi kobitka skasowala transalpa, sporo sie nalatalem, ale suma sumarum z poczatkowo "zaproponowanej" kwoty "odszkodowania" szybko sie zrobilo prawie 10 razy tyle na moim koncie. Nalezy Ci sie jak psu buda. Acha i pamietaj ze w ustawie jest ustalony termin rozpatrzenia szkody (chyba 30 dni), po przekroczeniu ktorego od kazdej najmniejszej zlotoweczki naliczasz odsetki. I jeszcze nalezy ci sie odszkodowanie z OC za kazde najmniejsze zadrapanie czy siniak - czas zgloszenia dolegliwosci chyba jest 2 lata, z tego samego tytulu nalezy Ci sie odszkodowanie z NW Twojego motocykla (normalnie okolo 1/10 tego co z OC sprawcy). Robisz obdukcje lekarska, dwie kopie i do obu ubezpieczalni. Jestes poszkodowany - i tego sie trzymaj. Popieram Twoje dzialania w 100 %, trzeba pokazac fagasom, ze nie da sie tak klienta w d*pe ruchac. Pozdrawiam Cytuj Internetowy sklep komputerowy http://mirwit.com.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 17 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2010 Ekspert Link4 - "kolego" (przez małe k) daruj sobie. Ja już też przerabiałem to wasze Link4 i na was nie ma określenia w polskim słownictwie. Was trzeba wziąć "za mordę" - bo inaczej się nie da. Banda piii piii piiii piiii. Żal mi idiotów którzy wykupują u was ubezpieczenie. kivi - bierz ich "za mordę" i o glebę!!! pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.