DEAD Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 (edytowane) Już nie mówiąc co może się z takim silnikiem stać kiedy w trakcie pracy dostanie pare literków wody np. wygiete korwobody, pęknięcia i inne ..... ale co Ja tam się znam :biggrin: Silnik zgaśnie zanim woda dotrze do tłoków. Edytowane 28 Maja 2010 przez DEAD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Silnik zgaśnie zanim woda dotrze do tłoków. Niestety nie ....... :biggrin: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 (edytowane) Silnik zgaśnie zanim woda dotrze do tłoków. Woda do cyl. na pracującym silniku dostanie sie bardzo szybko. A momentu w ktorym wypełni cały cylinder na pewno nie przegapisz.....i dopiero wtedy silnik milknie. Edytowane 28 Maja 2010 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 Ok, powiedzmy że silnik da się naprawić, ale co z całą ELEKTRONIKĄ, podkreślam elektronika a nie elektryką? Chyba jak zostanie zalana to do wymiany. Nawet jeśli zadziała to pewnie będzie jakieś błędy generować, ze wszystkich czujników, sond itp? Ecu czyli potocznie komputer można sprawdzić w serwisie po podpięciu ale tak jak napisał Brys chyba wystarczy styki porządnie oczyścić. Przerywacz kierunków prawie na pewno nałykał wody bo jest tylko deszczoodporny :). Regulator napięcia też jest chyba szczelny ale warto go przetestować u elektryka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Digidy Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 a taki głupi szczegół ze wszystkie łożyska do wymiany to robi różnice? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 (edytowane) Co Ty, ja latałem na rozwalonym ostatnie 14'000KM :icon_mrgreen: Tak poważnie, ja wpadłem stronę temu. Nie wiem dlaczego przegapiłeś :) Wg mnie jesli zostały w miare szybko osuszone/doczyszczone i zabezpiczone przed postępami korozji to powinny dalej elegancko się toczyć. EDIT - Dobra nie wpadłem na to, że w silniku i wahaczu też są. Mój błąd. Edytowane 28 Maja 2010 przez shiningami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 28 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2010 ciezka sprawa, ale niestety piotr ma duzo racji i tak jak szramer napisal "kiszenie w gownie" a ja jeszcze dozuce plus do gowna... wg mnie bez czesciowej rozbiorki silnika i ocenieniu co w nim siedzi sie nie obedzie, lozyska wachacza i inne sa zasmarowane stalym smarem, onie bym sie najmniej martwil, ale do silnika trzeba zajzec, zdjac glowice, miske i ciezko okreslic co jeszcze, filtr powietrza napewno przefiltrowal ale wydech juz nie.... no chyba ze zostala banka powietrza i "zatkala" doplyw od strony wydechu, ale do tego dochodzi odma tak jak piotr napisal, mozemy se gdybac i teoetyzowac, ja bym to rozebral, wyczyscil i zlozyl, elektronika najprawdopodobniej przezyla(jest hermetyczna) ze wzgledu na to ze moto bylo wylaczone(niewiem czy akumlator cos zasilia przy wylaczonym kluczyku) ale przewaznie jest zabezpieczenie zwarciowe ktore moze dalo rade... Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 30 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Maja 2010 (...) Przerywacz kierunków prawie na pewno nałykał wody bo jest tylko deszczoodporny :). Regulator napięcia też jest chyba szczelny ale warto go przetestować u elektryka. No tak - o przerywaczu zapomniałem. Mój się zepsuł (elektroniczny) od samego natrysku czystej wody z karszera ^^ Poleciało parę kropel po płytce i przerywacz umarł. Jeśli ktoś z grona elektryków ma na zbyciu scalak U2043B to poproszę o priva. Regulatora który nie jest hermetycznie zalany żywicą lub silikonem jeszcze nie widziałem. Chyba, że zabytkowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 (edytowane) Panowie opowiem wam krótką historyjkę poglądową a wnioski wyciągnijcie sami. Kiedyś jak jeszcze pracowałem w f-mie budowlanej pewnej zimy (dokładnie w ostatnie robocze popołudnie przed Swiętami) na budowie ugrzęzła nam w błocku Tatra 148. Próbowalismy ją wyciągnąć przy pomocy innej wywrotki, spychacza a nawet koparki. Tak się zassała w błocku że nie daliśmy rady. Potrzebny był duży dźwig a na tej budowie akurat go nie było. Tatra ugrzęzła do połowy mostów i tak ją musieliśmy zostawić na okres świąt. Modliliśmy sie tylko żeby nie przyszedł mróz bo wtedy została by tam do wiosny. Po Świętach tj. trzech dniach załatwiliśmy dżwig wytargaliśmy Wywrotkę z błocka i do roboty bo przecież jazda w glinie piachu i błocie to normalne. Mniej więcej po pół roku siadł tylny most jak go mechanicy rozebrali to nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli olej w moście zamienił sie w coś co kosystencją i kolorem przypominało niezwykle gładkie masło orzechowe tylko, że proces wytwrzania tego masła z oleju oraz gliny , piasku i wody spowodował takie zużcie łożysk i większości elementów w tym mechanizmu różnicowego, że wyglądało to tak jakby samochód przejechał w tym czasie 2 mln km. Porobiły sie takie luzy ,że wszystko powypadało i finito. Musieliśmy wymienić w mośćie niemal wszystko. Edytowane 1 Czerwca 2010 przez marrio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 1 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2010 (edytowane) Zaciągnęła całego syfu przez odpowietrzenie mostu....u mnie w oplu mam pociągnięte aż do dachu tak w razie W :D Edytowane 1 Czerwca 2010 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 2 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2010 Kolego ściągaj serwisówke i ogień z silnikiem dla takich rzeczy ważny jest czas im szybciej zostaną rozebrane, wyczyszczone tym lepiej. Z chemii wiem że w niektórych województwach deszcze maja odczyn kwaśny co skutecznie może pozbawić życia np. podparcie wałków itp. Przy składaniu pompy oleju ma być bezwzględna czystość, obowiązkowo rękawiczki najlepiej takie dentystyczne na łapach po złożeniu zalewasz olejem i przekręcasz kilka razy całym mechanizmem następnie wkręcasz do silnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 Odświeżam temat na czasie czyli motocykl po powodzi. Tysiące ha pod wodą, pół stolicy przesiada się na kajaki i tylko jeden utopiony motocykl? Może któryś z poszkodowanych opisze co znalazł w silniku. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 nic Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 nic tzn. jeszcze woda nie opadła i nie znalazłeś swojego motocykla? Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wueska Opublikowano 4 Czerwca 2010 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2010 Miałem pierwszą ofiarę na stole, obraz tragedii jest ogromny muł piasek i inne drobinki są dosłownie wszędzie, gaźniki chyba na złom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.