KLAUDIUSZ Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Napisałem jak procedura wyglądała w AUCIE, uważnie przeczytaj POSTA, - czterokołowym pojeździe 4x4 utopionym w rzece .... reanimacje przeprowadzał Pan Mechanik który doświadczenie w reanimowaniu takich silników ma na pewno większe niż Ty Piotrze ..... jeszcze raz powtórze ..... pisałem o Silniku z SAMOCHODU TERENOWEGO :biggrin: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abu Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 gdyby moto zostało zalane woda z kranu to i może "wysuszenie" by pomogło, ale przecież woda powodziowa to jeden wielki syf, ziarenka piasku i kto wie co jeszcze Cytuj wspomóż biednego -> http://warszawa.menelgame.pl/change_please/5580475/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Napisałem jak procedura wyglądała w AUCIE, uważnie przeczytaj POSTA, - czterokołowym pojeździe 4x4 utopionym w rzece .... reanimacje przeprowadzał Pan Mechanik który doświadczenie w reanimowaniu takich silników ma na pewno większe niż Ty Piotrze ..... jeszcze raz powtórze ..... pisałem o Silniku z SAMOCHODU TERENOWEGO :biggrin: To był rzeźbiarz nie mechanik i komuś wyrzeźbił portfel. W każdym silniku zalanym wodą należy koniecznie zdjąć miskę olejową i wymontować pompę oleju w celu jej sprawdzenia. Inne zabiegi jak np. wykręcenie świec i pozbycie się wody z cylindrów możemy wykonywać w drugim etapie. A propos wody w cylindrach _ na pewno po wykręceniu świec NIE WOLNO kręcić rozrusznikiem. Ale ja się nie znam bo nie reanimuję silników tylko je naprawiam. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 gdyby moto zostało zalane woda z kranu to i może "wysuszenie" by pomogło, ale przecież woda powodziowa to jeden wielki syf, ziarenka piasku i kto wie co jeszcze Nawet nie piach, ale jakiś taki pył. Raczej nic się przed tym nie uchroni. W sumie nie odważyłbym się kręcić silnika z czymś w rodzaju pasty zaworowej wewnątrz... O elektrykę to bym się najmniej bał. Przemyć w czystej wodzie, wysuszyć i zabezpieczyć odpowiednim środkiem - powinno być cacy. Woda w kablach szkodzi tylko gdy te są pod napięciem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 To był rzeźbiarz nie mechanik i komuś wyrzeźbił portfel. W każdym silniku zalanym wodą należy koniecznie zdjąć miskę olejową i wymontować pompę oleju w celu jej sprawdzenia. Inne zabiegi jak np. wykręcenie świec i pozbycie się wody z cylindrów możemy wykonywać w drugim etapie. A propos wody w cylindrach _ na pewno po wykręceniu świec NIE WOLNO kręcić rozrusznikiem. Ale ja się nie znam bo nie reanimuję silników tylko je naprawiam. Naprawiony, chodzi bez zarzutu drugi rok :biggrin: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Digidy Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 mi się wydaje ze silnik który stał w wodzie to szmelc, i już nie będzie jeździł, co najwyżej skrzynia będzie OK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Naprawiony, chodzi bez zarzutu drugi rok :biggrin: Spuszczenie wody z silnika to w/g Ciebie naprawa? Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 Spuszczenie wody z silnika to w/g Ciebie naprawa? Wiem że trudno Ci się z tym pogodzić ale chyba zrobił wszystko tak jak Ty byś to zrobił :biggrin: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba Opublikowano 25 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2010 ttr utopina w rzece, chodzi po 3 zmianach oleju bez żadnych zmian Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MartinBikesManiac Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 Panowie doradcy może wypada się zastanowić chwilę a potem pisać porady. Dobrze Wam się pisze te bzdury bo nie dotyczą Waszego motocykla. Jedynie Arni dobrze radził - silnik należy rozebrać i nie ma innego wyjścia co wcale nie oznacza rozkręcenia wszystkich śrubek. Samo wykręcenie świec może spowodować jeszcze większe straty kolego Klaudiusz a koszty naprawy przekroczą wartość drugiego silnika. Tak Piotrze bzdury to chyba sam piszesz Rozbiłem już kilka moto jak i aut po powodzi i żaden po dziś dzień się nie zatarł i nie ma innych problemów. Nie ważne czy to był ścig czy inny moto. Co najważniejsze klienci zadowoleni z roboty jak i ceny.Rozbierać miskę i pompę olejowa czyścić jeśli moto nie chodził na wodzie z olejem ?? :icon_mrgreen: Co innego jak uszczelka poszła i mamy mleko w silniku,ale parę kropel wody które pozostaną w silniku wylecą z nowym olejem i płukanką.. Nie wnikam jak Ty to robisz ale takie teksty sobie daruj bo nie pomogą Ci w zdobyciu jakiejś renomy.. No chyba,że w gronie nowicjuszy co na niczym się nie znają i lubią słono płacić za jakieś wymiany płynów hamulcowych po 400-500zł :icon_mrgreen: ...Pozdrawiam.. :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dr.Artur Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 a jak on był zalany ?? cały ze go widać nie było czy do polowy ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 26 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 a jak on był zalany ?? cały ze go widać nie było czy do polowy ?? Cały zalany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saska251 Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 (edytowane) Zależy, jak długo nurkował. Na pewno masz do płukania zbiornik. Akumulator prawdopodobnie śmietnik. Chyba że tzw. "bezobsługowy", to mógł przeżyć. Porządne ładowanie ŁADOWARKĄ powinno przywroicić go do życia. Jeśli padł całkiem, możliwe że trzeba będzie go "pobudzić" zwykłym prostowniiem. Silnik - tutaj są różne scenariusze. Na pewno do wymiany masz filtr powietrza. Woda z piachem/mułem raczej go zabiła. Gaźniki (jeśli są w ogóle, bo chyba nie? :D) prawie na bank do rozebrania/czyszczenia. Módl się, żeby elektronika była ok. Czyli tak jak napisano wcześniej - wywalasz filtry, czyszcisz gaziory, zmieniasz olej, wode z cylindrów wyciągasz sytrzykawką z wężykiem, kręcisz rozrusnzikiiem w celu wywalenia resztek wody i robisz próbny odpał. Kostki profilaktycznie rozpinasz i traktujesz specjalnym sprejem. Edytowane 26 Maja 2010 przez saska251 Cytuj Tchórze zostali w domu, słabi zginęli po drodze, przetrwali emzeciarze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zysio Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 (edytowane) Ściągnij miskę dekiel zaworów,dekiel sprzegła i alternatora wykręć świece: Sprężonym powietrzem wydmuchaj wodę ,potem pod ciśnieniem umyj go benzyną jeszcze raz wydmuchaj powietrzem nie zapomnij mieć założonego odwadniacza na sprężarce odczekaj aż wyparuje ,wyciągnij wodę z cylindrów szczykawką cylindry zalej olejem przekręć ręcznie wałem kilka razy wyciągnij olej odczekaj kilka dni aby woda wyparowała z elementów elektrycznych do których nie masz dostępu kostki wypsikaj specjalnym środkiem dokładnej nazwy zapomniałem ale to było coś z k2 na śniedź kostek i połączeń elektrycznych ,oczywiście zalej nowy olej płyn chłodniczy hamulcowy wszystkie filtry nowe z tego co się orjentuje to ona gaźników nie ma tylko jest na wtryskuno i oczywisćie zalej kilka razy bak benzyną tak po 4-5 l i go wypłucz jeżeli nie padła elektryka to moto będzie śmigać bez zarzutu :)pozdrawiam Edytowane 26 Maja 2010 przez zysio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr Dudek Opublikowano 26 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2010 Tak Piotrze bzdury to chyba sam piszesz Rozbiłem już kilka moto jak i aut po powodzi i żaden po dziś dzień się nie zatarł i nie ma innych problemów. Nie ważne czy to był ścig czy inny moto. Co najważniejsze klienci zadowoleni z roboty jak i ceny.Rozbierać miskę i pompę olejowa czyścić jeśli moto nie chodził na wodzie z olejem ?? :icon_mrgreen: Co innego jak uszczelka poszła i mamy mleko w silniku,ale parę kropel wody które pozostaną w silniku wylecą z nowym olejem i płukanką.. Nie wnikam jak Ty to robisz ale takie teksty sobie daruj bo nie pomogą Ci w zdobyciu jakiejś renomy.. No chyba,że w gronie nowicjuszy co na niczym się nie znają i lubią słono płacić za jakieś wymiany płynów hamulcowych po 400-500zł :icon_mrgreen: ...Pozdrawiam.. :lalag: Daruj sobie takie komentarze bo mam je bardzo głęboko w ......................... Człowiek pyta co robić z motocyklem po powodzi a nie pytał jak szybko odpalić silnik. Wątpię czy robiłeś jakikolwiek pojazd po powodzi raczej po utopieniu w głębokiej wodzie a to zasadnicza różnica. Prawdę mówiąc R1 z 2004 roku na wtrysku nadaje się tylko i wyłącznie do utylizacji z powodu dużej ilości połączeń elektrycznych i elektroniki bo to nie jest CB750Four z 1959 roku na przerywaczach i chłodzona wiatrem. Cytuj Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.