Skocz do zawartości

Mój dzisiejszy wypadek.


kvos
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj byłem w Poznaniu na BP, bo byl tam dzień dla motocyklistów. Było pośród róznych atrakcji , także mini szkolenie z pierwszej pomocy{masaz serca, sztuczne oddychanie, ułożenie rannego itp, itp.} Ludzie owszem stali i przypatrywali się , a jak zaproszono do ćwiczeń na fantomie to tylko ja się zgłosiłem. Stąd chyba bierze sie to że nikt nie chce się zatrzymać.Zwolni , popatrzy i pojedzie dalej , a w duchu się usprawiedliwi : " przecież i tak nie wiem co miałbym robić i jak temu leżącemu pomóc. Jeszcze bym mu zaszkodził, napewno ktoś inny co umie udzielić pierwszej pomocy się zatrzyma".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOC - ja bym jednak dokładniej przeczytał kto komu środkowy palec pokazywał!

 

Takim tokiem rozumowania jak w tym wątku nie staniecie się motocyklistami doskonałymi.

Ja radziłbym 3 razy się zastanowić zanim winę zacznie się zrzucać na oponę. Na 90% winny rider nie opona. Winy i przyczyny trzeba szukać u siebie a nie w oponie. Wyciągać wnioski i to jest nauka a nie zwalać wszystko na oponę. Cały czas była ok a na tym zakręcie opona okazała się 'be'? To był pierwszy zakręt po wyjechaniu z domu? Aż ta wstrętna, niedobra opona.

Na 90% koleś zrobił 2 błędy: a jakie to już to on dobrze powinien wiedzieć. Choć może nawet nie pamięta.

 

I nie czepiajcie się kierowców samochodów - jak się rusza to nie potrzebuje pomocy. A sam o tą pomoc może poprosić machając ręką. Poza tym zjazd z ekspresówki to nie jest chyba za mądry pomysł by się zatrzymywać i dyskutować z kierowcą który jest na tyle silny by pokazać środkowy palec - nie sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.Zwolni , popatrzy i pojedzie dalej , a w duchu się usprawiedliwi : " przecież i tak nie wiem co miałbym robić i jak temu leżącemu pomóc. Jeszcze bym mu zaszkodził, napewno ktoś inny co umie udzielić pierwszej pomocy się zatrzyma".

Jak tyko widzę jakiś wypadek/stłuczkę to pierwsze co biegnę do zdarzenia, tak żeby uspokoić nerwy, nie wiem, spalić adrenalinę czy coś ale na pewno pomaga. Nie znam się na pierwszej pomocy, nie wchodzi to do głowy ale jak zauważyłem, przy tych wszystkich sparaliżowanych gapiach potrzebna jest osoba co przekręci kluczyk, stara się uspokoić poszkodowanych, bo to szok jakby nie było, poprosić kogoś żeby zadzwonił po karetkę tak żeby samemu zebrać myśli i podpowiadać dzwoniącemu gdzie właściwie jesteśmy. Kogoś innego poprosić żeby pobiegł po apteczkę, ustawić trójkąty itp.

Piszę to z doświadczenia, ludzie stoją i nic nie robią sparaliżowani a wystarczy tylko podpowiedzieć co mają zrobić i już naprawdę garną się do prawdziwej pomocy.

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znieczulica ludzi w naszym pięknym kraju jest dobijająca...

 

jakieś 4 latka temu miałem wypadek w Holandii, na szczęście wtedy dla mnie jechałem katamaranem, inny kierowca postanowił wymusić pierwszeństwo na mnie (ale nie o to chodzi). Z domu który znajdował się na skrzyżowaniu od razu wyleciał facet (a była 7 rano w lutym) i sprawdził czy nic nam się nie stało, zaproponował kawę lub herbatę i przyniósł ciepłe koce... po czym zajął się wezwaniem karetki, reszta służb porządkowych już sama dojechała na miejsce.

 

Życzę wszystkim nam aby w razie jakiegoś nieszczęścia trafić właśnie na takich ludzi, którzy podejmują działania a nie tylko obserwują co się stało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOC - ja bym jednak dokładniej przeczytał kto komu środkowy palec pokazywał!

 

 

ja bym jeszcze doczytał, czy kolega w ogóle pokazywał palec komukolwiek, czy też tylko zobrazował swoje nastawienie do przejeżdżających obok...

 

Generalnie to jednak lipa, że nikt się nie zatrzymał, choć może nie od razu w niebezpiecznym miejscu jak zjazd z ekspresówki, tylko tuż za, awaryjne i przynajmniej podejść i spytać się czy wszystko ok.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaliczyłem dziś ślizg w prawym zakręcie (zjazd z ekspresówki). Jechałem w średnim złożeniu z 70 km/h i momentalnie się wyglebiłem. Przejechałem po asfalcie na brzuchu kilka metrów i uderzyłem w motocykl, który wbił się po obróceniu w barierkę ochronną. Efekt to urwane prawe lusterko, oba kierunkowskazy, prawy podnóżek, skrzywiona dźwignia biegów, przedni błotnik

 

masz biegi po prawej stronie ? ;o

 

Odpowiedni strój to podstawa. Rękawice do wyrzucenia (gdybym jechał bez, to przed dłuższy czas dłubał bym w nosie łokciem), spodnie przedarte w kolanie aż do ochraniacze.

I o to chodzi, wczoraj też wyglebiłem przy 70, tyle że jechałem na jednym, poleciałem na plecy, gdyby nie zbroja i ochraniacze to nie było by ciekawie :notworthy: bluza i spodnie podarte, ale ja cały :icon_mrgreen:

ogólnie nie polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyk aczkolwiek zasłyszany:

 

Motocyklista stracił panowanie nad pojazdem. Mniejsza już czy na własne życzenie czy nie. Wychyla łeb sprzedawca z budy (bazarek nieopodal)

- rozje.bał się ?

- chyba tak

- to i dobrze - powiedział cieć chowając głowę w czeluść budy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOC - ja bym jednak dokładniej przeczytał kto komu środkowy palec pokazywał!

I nie czepiajcie się kierowców samochodów - jak się rusza to nie potrzebuje pomocy. A sam o tą pomoc może poprosić machając ręką. Poza tym zjazd z ekspresówki to nie jest chyba za mądry pomysł by się zatrzymywać i dyskutować z kierowcą który jest na tyle silny by pokazać środkowy palec - nie sądzicie?

 

 

Człowieku, gdzie ty się uchowałeś tyle lat?? Z takim podejściem do sprawy to się dziwię, że jeszcze chodzisz po świecie. Postaw się w odwrotnej sytuacji (czego oczywiście nikomu a zwłaszcza Tobie nie życzę) ciekawe czy nie miał byś pretensji. Pierwsze sekundy a nawet minuty są najważniejsze w udzieleniu pierwszej pomocy więc nie pie**ol farmazonów, że nie ma gdzie stanąć... "Ruszał się więc nic mu nie jest" - normalnie ręce opadają. A gdyby ruszał się i miał złamany kręgosłup?

 

 

Żal mi Cię...

 

Obyś nie miał takich przygód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku, gdzie ty się uchowałeś tyle lat?? Z takim podejściem do sprawy to się dziwię, że jeszcze chodzisz po świecie. Postaw się w odwrotnej sytuacji (czego oczywiście nikomu a zwłaszcza Tobie nie życzę) ciekawe czy nie miał byś pretensji. Pierwsze sekundy a nawet minuty są najważniejsze w udzieleniu pierwszej pomocy więc nie pie**ol farmazonów, że nie ma gdzie stanąć... "Ruszał się więc nic mu nie jest" - normalnie ręce opadają. A gdyby ruszał się i miał złamany kręgosłup?

Żal mi Cię...

 

Obyś nie miał takich przygód.

Pewnego razu kierowca osobówki na dwupasmówce zepchnął dziewczynę na gs500, alurat jak z kolesiem dobiegliśmy do wypadku zatrzymała się też pani pielęgniarka i ztego co mówiła, że nawet jak dobrze się czujesz należy od razu nie wstawać, nawet jak adrenalina roznosi. Jeśli masz jakiekolwiek obawy to nie wstawać do przyjazdu karetki, organizm jest w szoku i może oszukiwać, że jest ok.

 

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kodeks Karny.

§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Według mnie każdy kierowca powinien się zatrzymać i zapytać się czy wszystko w porządku, bo niby skąd ma wiedzieć przez okienko w puszcze, ze poszkodowanemu, mimo tego, że się rusza, czy siedzi, nic nie jest?! Powinni częściej karać kierowców, którzy nie udzielili pomocy! nagłośnili by sprawę w mediach i może to coś by w świadomości zmieniło.

No niestety, ale tak, to jest w naszym kraju- znieczulica totalna. Kiedyś też wywaliłem i tak samo nikt się nie zatrzymał, nikt nie podszedł. moto leżało na środku drogi, benzyna się wylewała, a pierdoleni kierowcy aut tylko zgrabnie go omijały.dopiero po chwili musiałem prosić jakiegoś dzieciaka, zeby pomógł mi moto podnieśc. Aż żal że ludzie potrafią tacy być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak ktos lezy nieprzytomny w rowie to jak chcesz ten paragraf wyegzekwowac :icon_question:

 

Teraz na każdym kroku są kamerki i wiele wypadków się nagrywa, wystarczy odpalic youtube. Nie mówie tu o egzekwowaniu tego od kazdego, chodziło mi tylko o to że jezeli zaczeloby sie o tym mowic to moze cos by to zmienilo w swiadomosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...