Skocz do zawartości

Upadek podczas nauki jazdy :(


Luisiana
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ten Twój instruktor to jakiś nieźle wykręcony. Trafi kilku frajerów co przyziemią na placu (w końcu to jest nauka i takie rzeczy zdarzają sie niemal codziennie) i utrzymanie motocykla w sezonie ma gratis :). Nie daj sie wkręcić w żadne płacenia, tylko wsiadaj na moto i jazda! :crossy:

Na pohybel wszystkim zdradliwym sukom!

 

dmnz.jpg <== kliknij i polub :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gleba to też lekcja, bardzo ważna , tak to traktuj. Hamowanie awaryjne jest niezmiernie ważne, moto trzeba wyczuć, lepiej zaczynać od mniejszych prędkości ( dziwny instruktor ) i trzeba wyczuć ten moment kiedy koło traci przyczepność więc raczej nie na maxa od razu tylko energicznie ale stopniowo, aż poczujesz miękkość kierownicy i wtedy lekko odpuścić. Nie łam się, trenuj i nie płać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bigrazz:

Ja tą GS 2 tygodnie temu kupiłem kuzyn nią przyjechał i teraz czeka na mnie..:)

 

Luisiana masz podpis goscia a mazgaisz sie jak baba, cos musisz w swym zyciu zweryfikowac i odpowiedziec sobie na zajebiscie wazne pytanie...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem coś za co całe forum mnie będzie krytykować:

 

Na przyszłość hamuj tylnim hamulcem :D

 

ja całe życie hamuje tylko tylnim i nigdy nie miałem gleby przy hamowaniu, zblokowanie tylniego koła jest dosyć łatwe do opanowania nawet potrafi dać frajde :D

 

natomiast zblokowanie przedniego to na 90% kaplica bynajmniej ja nie umiem ogarnąć zblokowanego przedniego koła

 

jedyny pojazd w którym hamuje przednim to skuter ale tylni bęben jest tak beznadziejny że praktycznie nie hamuje no i skazany na przedni nim hamuje....

 

w dt80 mimo tarczy z przodu hamuje tylko tyłem :D(tył to bęben )

 

daje głowe że gdybyś hamował tyłęm gleby by nie było :D

 

ale nie przejmować sie i do przodu :buttrock:

A ja hamuje dwoma hamulcami, głównie przód. Pozdro 600. Jak ci kiedy ktoś wyskoczy i nie zdążysz wyhamować hamując samym tyłem to się skończy dzień dziecka :icon_mrgreen:

 

polecam się rozpędzić, zahamować tylko przednim, a potem się rozpędzić i tylko tylnym ... i wyciągnąć wnioski :P

 

Co do tematu: nie masz już szans na zostanie motocyklistą. Po tej glebie już się nie nauczysz, daj sobie spokój, kup hulajnogę elektryczną

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Instruktor kazał mi się trochę rozpędzić i mocno zatrzymać...co uczyniłem do ok. 50km/h

 

...to mój drugi kontakt z motocyklem 3 dni temu pierwszy

 

...prawdopodobnie jeszcze będę musiał do tego biznesu dopłacić.

 

Debil nie instruktor ! ! ! Hamowanie awaryjne na ktorej ? Drugiej lekcji ? ? ?

 

Jezeli zaplacisz to na mojej liscie frajerow zajmiesz zaszczytne pierwsze miejsce. Instruktor ponosi odpowiedzialnosc za szkolenie ( jego jakosc i umiejetnosc szkolenia ). na Twoim miejscu bym go zaskarzyl !

 

Nie umie szkolic ( blad w sztuce ), gnoj wozic a nie ludzi uczyc !

 

Na przyszłość hamuj tylnim hamulcem :D

 

ja całe życie hamuje tylko tylnim i nigdy nie miałem gleby przy hamowaniu,

 

Miocha, daj pokoj i odpusc bo ktos jeszcze poitraktuje Twoja wypowiedz na powaznie i zrobi sobie kiedys kuku. Jezeli hamujesz tylko tylnym to prostu nie umiesz hamowac. Predzej czy pozniej zaparkujesz komus w bagazniku.

 

potłukło się biedactwo ...

 

mój czteroletni synek jak si wywróci na rowerze, to wstaje i mówi :

 

Pier*ol*isz ! 4 letnie dziecko niema jeszcze stabilnych kosci wiec zupelnie inna bajka - troche anatomi by sie przydalo.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu: nie masz już szans na zostanie motocyklistą. Po tej glebie już się nie nauczysz, daj sobie spokój, kup hulajnogę elektryczną

 

lionix nie strasz chłopaka jeszcze kupi sobie takie ustrojstwo i będzie kolejny pędziwiatr w polsce :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co w tym dziwnego że awaryjne hamowanie było na drugiej lekcji??

 

dużo daje wg. mnie wcześniejsza próba chociażby na rowerze, człowiek sobie wpaja nawyki kiedy to już odpuścić hamulec żeby nie wyglebić, co prawda w motocyklu dozowalność hamulca jest inna ale mimo wszystko moment można wyczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polecam się rozpędzić, zahamować tylko przednim, a potem się rozpędzić i tylko tylnym ... i wyciągnąć wnioski j.gif

 

nie wiem jak było w twojej dt w mojej oporowe wciśniecie hamulca przedniego powoduje długi i spokojny lot przerwany twardym lądowaniem (kumpel już sie przekonał jak naoglądał sie stuntdays i chciał zrobić na niej stoppie :D)

 

Miocha, daj pokoj i odpusc bo ktos jeszcze poitraktuje Twoja wypowiedz na powaznie i zrobi sobie kiedys kuku. Jezeli hamujesz tylko tylnym to prostu nie umiesz hamowac. Predzej czy pozniej zaparkujesz komus w bagazniku.

 

ok wasza sprawa już sie zamykam, ja przednim hamował nie będe, 3 razy leciałem przez kierownice raz zastanawiałem sie czy żyje po lądowaniu starczy......nigdy nie miałem gleby hamując tyłem w d**e nikomu nigdy nie wjechałem mój życiowy vmax to 75km/h wiem że śmieszny ale do tej prędkości tylni mi starcza :D

 

 

 

 

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

japierdole :D hamowanie nie polega na oporowym wciskaniu hamulca, to o czym rozmowa :D w mojej DT przód był żyleta, a i tak hamowałem tylko nim. Jak przez pół roku nie miałem tylnego to się nauczyłem hamować przodem ;] jak się ma kostki to w ogóle hamowanie przodem (w DRZ) to poezja-staje w miejscu. A tył zara się blokuje i hooi wi o co chodzi :P mogę tak se jechać jeszcze pare metrów :D

ale co kto lubi :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak było w twojej dt w mojej oporowe wciśniecie hamulca przedniego powoduje długi i spokojny lot przerwany twardym lądowaniem (kumpel już sie przekonał jak naoglądał sie stuntdays i chciał zrobić na niej stoppie :D)

ok wasza sprawa już sie zamykam, ja przednim hamował nie będe, 3 razy leciałem przez kierownice raz zastanawiałem sie czy żyje po lądowaniu starczy......nigdy nie miałem gleby hamując tyłem w d**e nikomu nigdy nie wjechałem mój życiowy vmax to 75km/h wiem że śmieszny ale do tej prędkości tylni mi starcza :D

 

Chlopie przestan siac herezje na forum, bo doprowadzisz do czyjejs smierci, w moto podstawa to przedni hamulec zreszta w puszce tez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chlopie przestan siac herezje na forum, bo doprowadzisz do czyjejs smierci, w moto podstawa to przedni hamulec zreszta w puszce tez.

 

Nie mówiąc już o rowerze...

 

Kurde jak można nie używać przedniego hamulca? Przecież to jedyny skuteczny hebel. Dozowania można się nauczyć w kilka chwil, pod warunkiem, że jest on sprawny technicznie.

Michoa pojedź na pusty kawałek drogi (placu) bez piasku na nawierzchni i potrenuj zaczynając od lekkiego hamowania po prostej. Jak załapiesz o co biega to potem sam stwierdzisz, że hamowanie tyłem jest nieskuteczne. Teraz masz wolny sprzęt ale prędzej czy później zmienisz a wtedy ta umiejętność będzie koniecznością.

 

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...