Skocz do zawartości

Tak nie może być...


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

o panie...

zatem życzę Ci chłopie dużo szczęścia - bo naprawdę będzie Ci potrzebne z takim podejściem.

 

pzdr

 

np to... http://www.fakt.pl/Los-zabil-pod-Siedlcami...ly,67570,1.html

 

Też byś przewidział?

Nie ma szans są takie rzeczy, których zwyczajnie nie da się przewidzieć, prędkość wcale nie musiała być duża...

Ostatnio mój znajomy który jest doświadczonym motocyklistą trafił na sarnę... 100 m od własnego domu... zx10r skasowana pęknięta rama, na szczęście on cały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

motocykli na polskich drogach jest coraz wiecej , wiec automatycznie zwiekszy sie liczba wypadków smutne ale prawdziwe.Boli mnie to ze nie każdy posiadacz moto jest motocyklistą a większosc ludzi ginących w wypadach jest bardzo młodych i nieodpowiedzialnych.

Fasola gdzie byles jak Cie niebylo przez 5 lat :icon_mrgreen:

co roku na wiosne najwiecej gleb bo kazdy paluje po polrocznym przestoju a reflex opuzniony po zimowym chlaniu :icon_eek:

WERA#111

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie, nasz kraj postanowił stracić trochę kasy na cudownej akcji pod tytułem "prędkość zabija, włącz myślenie".

 

Turbodebile.

 

Prędkość zabija? Ostatnio jechałem jakieś 200 kmh (dla Tomgora: w Niemczech na autostradzie :P) i nie umarłem. Ciekawe czemu? Wszak prędkość zabija! Może zabija od pewnego poziomu? Np. od 201,5 kmh, a ja jechałem tylko 200... :bigrazz: Polecam spojrzeć w cytat w moim podpisie :P

 

Szkoda, że nie mamy przebicia i kasy, żeby zrobić oddolną kampanię społeczną "Zniszczone drogi zabijają. Włączcie myślenie!" i zapuścić ją tym (p)osłom z Wiejskiej.

 

pozdr

LYsY

Edytowane przez LYsY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie, nasz kraj postanowił stracić trochę kasy na cudownej akcji pod tytułem "prędkość zabija, włącz myślenie".

 

Turbodebile.

 

Prędkość zabija? Ostatnio jechałem jakieś 200 kmh (dla Tomgora: w Niemczech na autostradzie :P) i nie umarłem. Ciekawe czemu? Wszak prędkość zabija! Może zabija od pewnego poziomu? Np. od 201,5 kmh, a ja jechałem tylko 200... :bigrazz:

 

Szkoda, że nie mamy przebicia i kasy, żeby zrobić oddolną kampanię społeczną "Zniszczone drogi zabijają. Włączcie myślenie!" i zapuścić ją tym (p)osłom z Wiejskiej.

 

pozdr

LYsY

 

Prędkość nie zabija ... tylko szybkie zatrzymanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie, nasz kraj postanowił stracić trochę kasy na cudownej akcji pod tytułem "prędkość zabija, włącz myślenie".

 

Turbodebile.

 

Prędkość zabija? Ostatnio jechałem jakieś 200 kmh (dla Tomgora: w Niemczech na autostradzie :P ) i nie umarłem. Ciekawe czemu? Wszak prędkość zabija! Może zabija od pewnego poziomu? Np. od 201,5 kmh, a ja jechałem tylko 200... :bigrazz: Polecam spojrzeć w cytat w moim podpisie :P

 

Szkoda, że nie mamy przebicia i kasy, żeby zrobić oddolną kampanię społeczną "Zniszczone drogi zabijają. Włączcie myślenie!" i zapuścić ją tym (p)osłom z Wiejskiej.

 

pozdr

LYsY

 

ależ mamy, na takie naklejki na pewno by nam starczyło kasy :D. Już się sczeszę z radości na medialny oddźwięk głoszenia takich haseł na pojazdach tysięcy zdegustowanych stanem nawierzchni. Władza pewnie miałaby to w głębokim poważaniu, ale pewnie obietnice przedwyborcze tym bardziej obfitowały by w kolejne tysiące kilometrów autostrad. Na każdym szczeblu, od gminy po pałac prezydencki.

 

Świetny pomysł na akcję! J

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np to... http://www.fakt.pl/Los-zabil-pod-Siedlcami...ly,67570,1.html

 

Też byś przewidział?

Nie ma szans są takie rzeczy, których zwyczajnie nie da się przewidzieć, prędkość wcale nie musiała być duża...

Ostatnio mój znajomy który jest doświadczonym motocyklistą trafił na sarnę... 100 m od własnego domu... zx10r skasowana pęknięta rama, na szczęście on cały...

Opis wypadku jest zbyt lakoniczny. Nic nie wiadomo o prędkości, warunkach na drodze, porze dnia itp.

Trudno jakiekolwiek oceny wysnuwać.

Prędkość dostosowujesz do warunków tak, żeby zostawić sobie czas na reakcję.

Pod koniec zeszłego sezonu miałem analogiczną sytuację z jeleniem (byłem w szoku jakie to qrwa wielkie - koń z rogami normalnie :bigrazz: ), a nie łosiem.

Kątem oka zobaczyłem go w momencie wyprzedzania - od razu po heblach, najpierw nie za mocno żeby mi w dupę nie wjechała puszka, a potem bardziej stanowczo aż w końcu się toczyłem i czekałem. Było kwestią czasu kiedy ten jeleń wbiegnie na drogę - i wbiegł. :bigrazz: Pomogłem mu ją opuścić przegazówką :smile: W tym przypadku od ściany drzew było ze 30 metrów+rów, gdyby drzewa/krzaki były tuż przy drodze to pewnie jechałbym wolniej.

Są miejsca gdzie można odkręcić, ale są też miejsca gdzie to wskazane raczej nie jest - tym bardziej przez las wiosną i jesienią, kiedy zwierzaki się przemieszczają. Chyba, że wyznajesz zasadę, "nie będę myślał za innych" to nie ma problemu - leć ile fabryka dała i licz na szczęście.

Tak więc, odpowiadając na Twoje pytanie - przewidzieć nie przewidziałbym, ale starałbym się zostawić sobie czas na reakcję i w ten sposób ograniczyć zagrożenie, które jak się okazało niestety było.

Szkoda chłopaka...

 

pzdr

KAPD Klub Anonimowych Piratów Drogowych
"Człowiek zbyt poważny jest strasznie śmieszny"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jeszcze uważać na wszelakiego rodzaju "wróble,gołębie,wrony,kruki itd"gdyż sam w zeszłym roku bym trafił takowego kaskiem w drodze do Częstochowy.Na moje szczęście zdążyłem schylić głowę,inaczej pewnie bym już tego nie pisał,gdyż po prawej rów....a po lewej stado pędzących zestawów(TIR).Jechałem przepisowo :biggrin:

 

Nigdy nie brałem tego "latającego gówna"pod uwagę....od tamtej sytuacji biorę pod uwagę :bigrazz:

"Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w nocy jechac przez las wieciej niz 100 czyste szlelensto, tu nie chodzi o przewidywanie tylko o kalkulacje prawdopodobienstwa , zreszta w dzien mazury lasy i pola to samo , zawsze co z rowu moze na droge wybiec ale jest to mniej prawdopodobne

moza oczywiscie beztrosko :) liczyc na fuxa , zazwyczaj sie udaje :)

w dzien i tak zwierzeta sa bardziej obliczalne od nawalonych kierowcow

 

pozdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy gadać,strofować....a co to da?Kazdy kolejny sezon będzie obfitował w coraz więcej takich informacji :banghead:

 

IMO często daje. Jak jest okazja i czas, to dlaczego o tym nie mówić czy pisać? Do jednych dociera do innych nie, ale skoro do kogoś dociera, to jednak warto.

 

Niedawno byłem na firmowej imprezie i przy piwku zgadałem się z gościem, który właśnie zrobił prawko A i kupił nowy motocykl. Facet miał w głowie poukładane - ma nastoletnie dzieci, wiedział że dopiero zaczyna, czytał instruktażowe książki, oglądał filmiki na YT, jeździł sobie na parkingi poćwiczyć. A ja go bardzo namawiałem, żeby mimo to poszedł sobie na doszkalanie do dobrego instruktora i poopowiadałem mu trochę jak to ja poszedłem na jazdy doszkalające i jakich dupowatych nawyków musiałem się oduczać. A tak samo czytałem, oglądałem i ćwiczyłem na parkingach. Niby też wiedziałem że przeciwskręt, że przegazówka, żeby ręce luźne, i nogi na podnóżkach tak i siak itd. Ale na placu przy instruktorze wyłazi szydło z worka. Jak ręce ok, to podnóżki nie halo, jak podnóżki git, to się patrzysz nie tam gdzie trzeba w zakręcie itd. itd.

 

To była bardzo miła i pożyteczna rozmowa :cool: Więc jednak upieram się żeby nie kłaść laski na temat i w miarę możliwości i okazji gadać o wypadkach, błędach, bezpieczeństwie itd.

 

 

 

Jeżeli miałbym myśleć za wszystkich użytkowników drogi, to by nie była przyjemność z jazdy a męczarnia, bo na przyjemność zwyczajnie nie było by czasu...

 

A mnie akurat przewidywanie numerów innych użytkowników drogi sprawia dużą przyjemność. Wszystkiego przewidzieć się nie da, to oczywiste, ale naprawdę często widać, że ten czy tamten coś kombinuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie akurat przewidywanie numerów innych użytkowników drogi sprawia dużą przyjemność. Wszystkiego przewidzieć się nie da, to oczywiste, ale naprawdę często widać, że ten czy tamten coś kombinuje.

 

Zgadza się widać, dziś gdybym nie zwolnił to by mnie jakieś blondi w passacisko przejechało. Tak jakoś dziwnie auto jeździło od linii do linii .... i w końcu bez kierunku zmieniło pas ruchu tuż przed moim nosem.

I wiem że jak by spojrzała w lusterko boczne to by mnie widziała, bo ja ją w tym lusterku widziałem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...