Skocz do zawartości

motocyklista winny wypadku podczas ucieczki


jeszua
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dla Ciebie wszystko jest proste :życie ,polityka.Wiesz co bedzie za 10 lat,prowadzisz idealne życie.

Tylko zauważ że są inni ludzie którzy prowadzą realne życie bez pięknych ozdobników z trudami codziennego życia.Są ludzie którzy stracili bliskich i wiedzą jaka wartośc ma życie w porównaniu do przepisów które respektować w naszym demokratycznym kraju muszą tylko biedni.

 

 

Wszyscy wobec prawa maja byc rowni, i biedni i bogaci i biali i czarni i zieloni tez jezeli sie tu pojawia. jezeli policja wzywa do zatrzymania to zatrzymuje sie kazdy, no chyba ze ma bmw, lysa glowe, brak karku i skorpiona na siedzeniu ale i jego jak pokazuje czas policja jest wstanie zatrzymac, wiec prosze nie pisz bzdur o trudzie zycia, bo jezeli nie dajesz sobie z nim rady to radze wybrac sie do psychologa badz tez jezeli nie pamietasz kodeksu ruchu drogowego przestudiowac go ponownie i woczas wybrac sie na przejazdzke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

@ks-rider

tylko pozazdrościć takiej jednoznaczności i stanowczości... kolory są dwa biały i czarny... masz może ten łut szczęścia który nie spowodował w Twoim mózgu "lekkiego przepięcia" które kazało łapce odkręcić w tym właśnie ułamku sekundy manetki ..potem już nie ma odwołania...

Patrząc na Twój wiek i zakładając, że jeździsz od młodych lat przeżyłeś 'głupi" wiek używając sprzętów z PRL-u i krajów demoludu.. wtedy nie miałeś szans uciec milicjantowi:D .. a dziś już jesteś dorosły i nie bawisz się w to, ale za to nie potrafisz zrozumieć innego... nie pamięta wół jak cielęciem był - to także do innych którzy piszą " byłem młody i głupi, robiłem rożne rzeczy.. ale dziś już nie ..o nie"

W USA byłem kilka razy i widziałem co chłopaki wyprawiają na uliczkach i autostradach... jakoś nikt im drogi nie zajeżdżał ani nie strzelał... młodzi motocykliści są wszędzie tacy sami...

Czy mieszkam w cywilizowanym kraju?? - śmiem w to wątpić... ale to na inna dyskusję.

 

DEALER - gdzieś już słyszałem.. "likwidacja zagrożenia za wszelka cenę..."...zaraz czy to nie Josef Wisarionowicz???

 

Nie życzę Wam przypadku gdy jakimś cudem nie zauważycie wyskakującego z krzaków policjanta z suszarka który próbuje was zatrzymać... za wszelka cenę ... wtedy poczytam chętnie Wasze posty.

pozdrawiam

nezka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamięta wół jak cielęciem był - to także do innych którzy piszą " byłem młody i głupi, robiłem rożne rzeczy.. ale dziś już nie ..o nie"

 

A ja nadal jestem młoda i głupia :P i zdarza się czasem coś spieprzyć na drodze, ale zgodzić się muszę, że koleś sam jest sobie winien. Sam własnym rozumkiem podjął taką, a nie inną decyzję, więc niestety poniósł konsekwencje.

 

Jasne. Trzeba mieć jakąś odrobinkę zrozumienia dla młodzieńczej głupoty, ale nie wolno zapominać, że ta głupota musi mieć pewne granice. A ucieczka przed policją jest hen! hen! daleko poza granicami nawet najgłupszej głupoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

DEALER - gdzieś już słyszałem.. "likwidacja zagrożenia za wszelka cenę..."...zaraz czy to nie Josef Wisarionowicz???

 

 

Nie napisałem za wszelką cenę - ale gdzie bawi się szlachta, tam muszą być koszty ;) :icon_biggrin:

 

Wygląda na to,że ludziom myli się demokracja oraz ucywilizowanie z anarchią :)

 

Nie sądzę,zeby student z opisywanej sytuacji nie wiedział,ze jest ścigany. Rozgraniczmy pewne sprawy: jesli policjant miałby strzelać do każdego, kto się nie zatrzymał-jestem na nie. Jesli jest możliwość utrzymywania kontaktu wzrokowego i śledzenie uciekającego-skorzystajmy z tego. Natomiast jeśli uciekający tworzy zagrożenie dla dużej ilości postronnych osób (a więc np na ruchliwym deptaku)-powinni go zneutralizować w sposób jak najbardziej bezpieczny dla postronnych. Bez względu na to, czy będzie to motocyklista, kierowca samochodu, quada, czy czegokoliwiek innego. Nie wiadomo, kim jest kierowca, czy chwilę przed tem nie dokonał napadu, czy nie ma broni przy sobie, jak bardzo jest zdeterminowany. Jeśli da się go zatrzymać za pomocą lizaka-ok, jeśli nie, to trza użyć ostrzejszych środków. Dla mnie przynajmniej jest to oczywiste-i z tego, co się orientuję-w USA, w dużej części europy zachodniej nikt się nie stresuje tym, czy uciekinier się pościera w przypadku wywrotki, bo od momentu, kiedy się nie zatrzymał mają do czynienia z potencjalnym przestępcą...

Edytowane przez DEALER

93!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie życzę Wam przypadku gdy jakimś cudem nie zauważycie wyskakującego z krzaków policjanta z suszarka który próbuje was zatrzymać... za wszelka cenę ... wtedy poczytam chętnie Wasze posty.

 

to był oświetlony radiowóz na sygnałach, na środku deptaka w nocy. dyskutujemy o faktach, nie insynuacjach "gdyby babcia miała wąsy"

 

BTW nadal nie odpowiedziałeś na pytanie gdzie winna się znajdować granica tolerancji "lekkich przepięć", jak eufemistycznie określasz ucieczkę przed policją

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"A jak by tak tu przechodziła Wasza żona z dziećmi...sprawdzić czy nie ksiądz" ... jakby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem....

 

Nigdy nie wiemy co się stanie....można jechać 40 i władować się w dzieciaka... skutki podobne.

Odpowiadając na inne posty....niech policja strzela do każdego uciekającego motocyklisty i to bez ostrzeżenia... a co przecież ucieka. Chyba już niektórym moralizatorom forum zima się dłuży.

Przecież maja inne metody namierzenia takiego uciekiniera... nie muszą od razu powodować wypadków. Przecież każdy rozumny człowiek wie, że zajechanie drogi motocykliście prawie zawsze kończy się upadkiem tegoż ... a upadek na motorze to minimum zdarta skóra...długie leczenie, duże koszty - tak trudno to przewidzieć??? Kara jest niewspółmierna do przewiny.

Pamiętam kilka lat temu w moim mieście radiowóz też zablokował chłopakowi drogę .. skończyło się bardzo tragicznie, policjant wcale nie musiał tego robić - teraz jego gryzie sumienie i założę się o wszystko, że drugi raz tego by nie zrobił , rodzice stracili syna...

Nich się jeden z drugim panowie policjanci zastanowią przez sekundę czy warto tak narażać czyjeś życie, zdrowie... nie tylko uciekiniera ale tez swoje i innych w 99% przypadków w błahej sprawie.

Ni popieram ucieczki przed policją, ale miejcie też wyrozumienie dla młodości , czasami głupoty.

Przykro się czyta tak jednoznaczne opinie: uciekał ma za swoje... i to jeszcze jak piszą " motocykliści" .... buuuu

pozdrawiam

Nezka, miałem wiele lat temu okazję (na 2oo) centralnie przylutować w człowieka przy prędkości 50-60 km/h, więc mogę sobie łatwo wyobrazić co by sie działo gdyby przylutował z predkością 90 km/h.

Drwisz z tego co piszę o tym że na Floriańskiej mogłem być ja z rodziną, piszesz o wąsach i dziadku. Czesem jednak ten dziadek z wąsami wychodzi na ulicę, czasem wychodzisz Ty, czasem ja.

W porządku, możesz zakładać że każdy uciakający jest w sumie dobrym człowiekiem i na pewno uda mu sie Ciebie wyminąć, a jeżeli Ciebie przejedzie to coż z tego, przecież miał do tego prawo bo młody, a jak młody to i ma prawo do błedu, a jak zrobi Ci krzywdę to w odruchu samarytanzmu zbierzesz swoje rozrzucone narządy wewnetrzne z drogi, podejdziesz do sprawcy i zapytasz czy mu nic nie jest, głaszcząc czule po czole. Przecież on młody jest.

I napewno w swojej wewnętrznej dobroci przy prędkości 90 km/h wykona tak perfekcyjny slalom miedzy ludźmi, że nikomu nic sie nie stanie a jeżeli juz cos sie stanie to z winy policji a nie jego, bo po co go idioci gonili. Jakby go nie gonili, to by nie uciekał. Jakie to genialnie proste nezka :)

Nic nie moralizuje, tylko po prostu ja mam rodzinę, i do jasnej cholery chcę żyć w bezpiecznym państwie gdzie nikt na bulwarze spacerowym nei będzie po mnie i moich dzieciach jeździł motocyklem, i nie będzie mnie śmiertelnie straszył. Mam do tego piepszone prawo, a jak ktoś ma coś na bakier z przepisami i przez to ja mam cierpieć to cały humanizm dla delikwenta, empatię chowam do szuflady i z chęcią poprawiłbym (lekko) rannemu gnojowi z buta, jakby tylko mi na to pozwalało prawo. Cieżko rannym bym sie zajął, ale dostałby takie zjeby że imprezy sadomaso sie chowają.

Cytat(jarek s @ 08.03.2010 - 10:29)

 

Prawo jest prawo. Twarde ale nieuchronne.

 

Co Ty powiesz... i może równe dla wszystkich???

To że prawo działa w sposób niedoskonały, nie oznacza chyba że mamy zawiesić jego funkcjonowanie i obowiązywanie. Dyskutować o równosci można, ale nie w tym temacie. Szczególnie że winowajca przyznał sie w 100% do winy i nie ma nad czym chyba dyskutować.

Amen.

Edytowane przez jarek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW nadal nie odpowiedziałeś na pytanie gdzie winna się znajdować granica tolerancji "lekkich przepięć", jak eufemistycznie określasz ucieczkę przed policją

jsz

Witam.

@jeszua - nie wiem gdzie jest ta granica i chyba tego nikt nie wie... zbyt dużo czynników na wpływa... wiemy o niej jak ja przekroczymy i zdarzają się nieszczęścia... zresztą określanie jakichkolwiek granic "odgórnie" jest kompletnie bez sensu..

 

Ale burzę rozpętałem :biggrin:

Mówiąc poważnie: nie jestem za łamaniem prawa, nie popieram ucieczek przed policja, nie lubię pędzących na oślep młodzieńców na super szybkich maszynach w miejscach stwarzających zagrożenie dla innych...

Ale...

potrafię zrozumieć, że ktoś młody podjął w jednej bardzo krótkiej chwili nie przemyślana decyzję i zaczął uciekać przed kontrolą... podczas ucieczki trudno rozważać czy się postąpiło słusznie.. nie ma czasu :biggrin:

nie potrafię zrozumieć żeby z tego powodu zajeżdżać drogę, strzelać , wymuszać upadki ( jak na sławetnym filmie w tvn) - w najgorszym przypadku młody człowiek traci życie lub zostaję kaleką --- nie przez jedna złą decyzję podjętą bez namysłu... to nie fair.

Znacie przypadki udanych ucieczek przed policją,..ale to nie z powodu "miszczostwa" uciekającego tylko tego, że trafił na MĄDRYCH policjantów, których jest większość i oni wiedzą jak się zachować - wydaję mi się,że takich przypadków jest dużo więcej niż spektakularnych pogoni... słyszymy tylko o takich przypadkach gdzie policjant podjął ZŁĄ decyzje powodując kolizję z uciekającym.

Nie lubię jak motocykliści, a zwłaszcza piszący na tym forum, pisali teksty rodem z onetu gdzie wypowiadający się nie maja pojęcia o jeździe motocyklem i towarzyszącym tym emocjach..

pozdrawiam

nezka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię jak motocykliści, a zwłaszcza piszący na tym forum, pisali teksty rodem z onetu gdzie wypowiadający się nie maja pojęcia o jeździe motocyklem i towarzyszącym tym emocjach..

Pijesz do mnie? Jak mam inne zdanie to znaczy że jstem z onetu albo że nie wiem co to jazda na motocyklu?

Jak sie nie umie zapanować nad emocjami, albo sie nie wie gdzie można je w miare bezpiecznie wyładować to znak że ostatnią osobą do jakiej mozna mieć pretensje jest ten ktoś, trzeci; Policjant bo ścigał, pieszy bo ślepy, puszkarz bo zamulony. Tylko nie motocyklista, bo przecież ON miał emocje, i oni mu przeszkadzali w tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pijesz do mnie? Jak mam inne zdanie to znaczy że jstem z onetu albo że nie wiem co to jazda na motocyklu?

Jak sie nie umie zapanować nad emocjami, albo sie nie wie gdzie można je w miare bezpiecznie wyładować to znak że ostatnią osobą do jakiej mozna mieć pretensje jest ten ktoś, trzeci; Policjant bo ścigał, pieszy bo ślepy, puszkarz bo zamulony. Tylko nie motocyklista, bo przecież ON miał emocje, i oni mu przeszkadzali w tym.

 

 

Zgadzam się z tą wypowiedzią,za głupie emocje na drodze ludzie płacą krwią :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tez oddac sprawiedliwosci ze jezeli Policjant zlamie przepisy i spowoduje wypadek rowniez odpowiada jak kazdy inny czlowiek, np.

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1348,title,Pol...,wiadomosc.html

 

Na cztery lata pozbawienia wolności skazał Sąd Rejonowy w Brzozowie

Do wypadku doszło w sierpniu 2007 roku w miejscowości Blizne koło Brzozowa. Samochód kierowany przez 42-letniego wówczas policjanta Krzysztofa T. uderzył w idącą chodnikiem grupę ludzi - dwie matki z czwórką dzieci. Na miejscu zginęli 3-letni bliźniacy: Piotruś i Pawełek, do szpitala zaś trafiła matka chłopców i 5-letnia dziewczynka.

Uzasadniając wyrok, sędzia Sylwia Szajna powiedziała, że nie ma wątpliwości, iż oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości. Sędzia podkreśliła też, powołując się na opinie biegłych, że gdyby Krzysztof T. jechał z dozwoloną prędkością, to udałoby mu się uniknąć wypadku - nawet gdyby wykonywał niewłaściwe manewry w celu ominięcia psa, który wtargnął na jezdnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...