W Wadowicach - 217km/h

[Staszek_s]

...cholera, wychodzi na to, że Hunter ma rację. Tu każdy mówi o czymś innym - "dialogi równoległe".

Edytowane 8 Marca 2010 przez Staszek_s

[Staszek_s]

...poprzednim, tym nie, straszny muł z niego...

[MOC]

Ja tylko 50, wole spokojniej ale do celu...

:icon_mrgreen:

[Yaco]

Ja tylko 50, wole spokojniej ale do celu...

:icon_mrgreen:

 

 

Nie tyle wolisz, co nie masz innego wyjścia... :wink: <joke>

 

Wracając do tematu, dla mnie gościu to typowy, podwójny idiota. Po pierwsze primo idiota bo zapier... po drodze publicznej z takimi prędkościami. Tu pojawia się mały problem, bo idąc dalej tym torem myślenia ja też jestem idiotą. Co poradzić... Staram się ograniczać :icon_mrgreen: Drugiego kryterium głupoty już nie rozumiem. Po co się tym chwalić? Marnymi 217km/h? Tym bardziej, że ok. 3 lat temu skazali już podobnego debila za kozaczenie imprezą w jednej z podwarszawskich miejscowości. Ciekawe, czy przyznał się przez głupotę, czy może honor. Jakoś nie mogę uwierzyć w to drugie.

 

ZIMO PRECZ!!!!

[mm666]

Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci w policjanta/egzaminatora/lekarza kamieniem. Połowa naszych kierowców jeździ jak chce mając w głowie swoją własną definicję bezpieczeństwa. Niech ktoś tylko spróbuje wyprzedzić takiego `eksperta` to posypią się gromy, włączą się długie i uruchomi się tryb jazdy `na zderzaku`.

 

 

[Cosmoss]

Dobra...skończcie już te mądrości, bo nudyyyy....