Skocz do zawartości

Posiadacze Hondy XBR 500 poszukiwani


Rekomendowane odpowiedzi

Hejkum,

Miało być szybko, to jest :-)

Jeżeli chodzi o pierwszy kłopot "okołoolejowy", to są specjalne narzędzia do usuwania uszkodzonych gwintów. W zależności od średnicy gwintu posiadają różne wielkości. Wierci się przed jego użyciem centryczny otwór w osi śruby. Wyglądają one tak:

https://picasaweb.google.com/lh/photo/2au56KNVkr-xA9Ni6JGNfdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Wadą ich największą jest to, że odkręcając śrubę, narzędzie to próbuje wkręcać się coraz głębiej w otwór wykonany w śrubie i wcina się w ścianki otworu jednocześnie mocno rozpychając i powiększając średnicę śruby. Inną wadą jest to, że są mało skuteczne. Szczególnie wobec śrub z ulepszanego materiału, a z takim prawdopodobnie miałyby do czynienia.

Inną metodą, skuteczniejszą, jest "odwiercenie" śruby wiertłem, a później osadzenie elementu z zestawu do naprawy gwintów. Najpopularniejsze, systemy to Würth (Time-Sert) lub Helicoil:

http://www.bollhoff.pl/pl/pl/elementy-zlaczne/specjalne-elementy-zlaczne/tecnika-gwintowa/naprawa-gwintu-helicoil.php

https://eshop.wurth.pl/Thread-repair-set-Time-Sert-THRREP-KIT-UNC-10-24-/066120024.sku/WuerthGroup-Wuerth.cgid/31116006010902.cid/pl/PL/PLN/

Niestety, obydwa te rozwiązania wiążą się z jakimś liczącym się wydatkiem, ale gwarantują największe szanse powodzenia oraz trwałość (wkładka jest stalowa).

Miałem kiedyś (w ubiegłym roku) sytuację, kiedy samoistnie urwała się śruba M8 mocująca miskę olejową do ramy. Odwierciłem w pozostałości po śrubie otwór o średnicy 5 mm. Następnie w starym gwintowniku M8 przeszlifowałem krawędzie ostrzy w drugą stronę. Wbiłem lekko gwintownik w otwór i wykręcając go powodowałem, że krawędzie zacinały się w otworze, co umożliwiło skuteczne i bezstratne usunięcie śruby z miski olejowej.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/g2O6caopoiM75EGFkAbdk9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/OC2xQEt2Jboed-xI-rKW4dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/cnGDFnU75AbyUtx4NywWutMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/ShX9vXS27qgZw5Ah7WktBtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

W przypadku urwanej śruby M6 będzie trudniej, ze względu na mniejszą średnicę gwintu i konieczność zachowania większego stopnia precyzji. Istnieje też możliwość, że ktoś przykręcił pokrywę filtra oleju za długimi śrubami, co spowodowało, że śruba oparła się o dno otworu i wtedy opisana przeze mnie metoda, okaże się nieskuteczna, a nawet o tyle groźna, że istnieje realne zagrożenie ukręceniem się gwintownika w otworze, co wygeneruje jeszcze większy problem. Dlatego trzeba zachować dalece idącą "czujność klasową" ;-)

Natomiast, jeżeli chodzi o drugą kwestię, to faktycznie można zastosować gwint o większej średnicy. W przypadku silnika XBRki (jak i wszystkich z serii RFVC) w otworze spustu oleju zastosowany jest gwint drobnozwojny M12 x 1,25. Wokół otworu spustowego jest na tyle dużo "mięsa", że spokojnie można zastosować następny gwint, czyli M14.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/6UYbE3Dm49BvmKuVMNYr9dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Z tym, że polecałbym gwint drobnozwojny, np. M14 x 1,25 ze względu na to, że w przypadku zwykłego gwintu M14 skok wynosi 2 mm i w wysokości otworu spustu zmieści się niewiele zwojów gwintu. A to nie rokuje długiego żywota tegoż gwintu.

Innym sposobem naprawy gwintu otworu spustowego oleju jest wspomniana już metoda z wykorzystaniem systemów Würth lub Helicoil.

 

Powodzenia i pozdravy.

Zastanawiam się jeszcze nad naprawą gwintu śruby spustowej poprzez osadzenie elementu z zestawu do naprawy gwintów, czy jest to równie solidna metoda co przegwintowanie?

Mam śrubę spustową dedykowaną do XBRki, ale zauważyłem, że gwint w bloku jest dłuższy niż śruba, zastanawiam się, czy jak kupiłbym dłuższą, to czy nie złapie na tych ostatnich zwojach, które nie są uszkodzone, chociaż mam świadomość, że to tymczasowe rozwiązanie. Jaką macie długość tej śruby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Z doświadczenia wiem, że gwinty naprawiane metodą Helicoil są bardzo trwałe. Moją skromną rekomendacją niech będzie fakt, że w głowicy mojej XBRki gwint świecy zapłonowej jest naprawiony kilka lat temu właśnie tą metodą, i jak dotąd nie ma z nim problemów. Oczywiście, każdy gwint można "popsować" (te naprawiane także), choćby przeszarżowując z momentem obrotowym podczas dokręcania. Niemniej, uważam, że jest to trwała metoda.

Natomiast, jeżeli chodzi o długość gwintu śruby spustowej oleju, to w przypadku mojego silnika od XBRy, jego realna długość (samego gwintu jedynie) wynosi około 12 mm wraz z aluminiową podkładką uszczelniającą, która posiada grubość około 1 mm. Zatem cała długość gwintu, to 13 mm.

Jeżeli faktycznie po zastosowaniu śruby z dłuższym gwintem kilka zwojów pozwoli na osadzenie śruby, to jako rozwiązanie tymczasowe może sęe to sprawdzić. Nie pozostaje nic innego, jak tylko spróbować i sprawdzić, bo inaczej trudno orzec.

 

Pozdravy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema.

Ja u siebie dalej mam problem. Gaźnik przeczyściłem raz jeszcze, membrana sprawna bez dziur - wszystko pięknie wyczyszczone i poskręcane wg. serwisówki.. - i dalej nie wchodzi na obroty.

Zrobiłem nawet test - wsadziłem łapę do airboxu - i przy manetce otwartej na fula podniosłem tłok w gaźniku na maxa paluchem - motur nie wszedł na obroty - buczy dalej - paliwo jakby się cofało - dłoń mokra od wachy....

 

Zastanawia mnie jedna możliwość- ja zmieniałem tłumiki na takie chińskie z Alledrogo - jeździłem na nich jeden sezon ale czy może się coś w środku od stania nie pozatykało? Motur trzyma pięknie wolne obroty bo może wtedy przepływ jest wystarczający - jednak przy większych obrotach tłumienie jest za duże spaliny nie mają jak się wydostać... też do sprawdzenia - moi sąsiedzi mnie k... nienawidzą już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Ależ, oczywiście, że powodem braku wysokich obrotów są tłumiki!!! Trzeba było zacząć od tego wątku ;-)

Moją XBRkę kupiłem z układem wydechowym 2 w 1, czyli dwie rury wydechowe schodziły się pod silnikiem w tłumik po prawej stronie. Tłumik do tego był zupełnie pusty. Hałas był przetworny i podobnie, nie miałem co liczyć na miłość sąsiadów.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/uKeLFndPWzpWwP6DOAwvdNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/Hv3LbZxcPf2Kl7QEMioRAtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Postanowiłem wrócić do układu dwóch tłumików. Rury zostały wykonane ze stali nierdzewnej, a tłumiki zakupione na aukcji Alledrogo. Po montażu całości ten sam objaw, co opisany wyżej. Brak wysokich obrotów powyżej 4000 - 4500 obr./min. i zarzucanie treścią paliwowo-powietrzną w stronę filtra powietrza. Pod obciążeniem podczas jazdy, motocykl był bez ducha. Na szczęście tłumik okazał się rozbieralny od tylnej strony i po wyjęciu przegród, duch Hondy powrócił. Ale niestety ponownie zrobiło się głośno. Bardzo głośno. Dlatego w przegrodach i komorach zakupionych tłumików powierciłem większą ilość otworów i motocykl kręcił wysokie obroty.

Po jakimś czasie wykonałem inne wnętrzności tłumika, ponieważ dźwięk nie był zadowalający dla mnie (taki "blaszany", bo fala dźwiękowa uderzała bezpośrednio w ścianki wewnętrzne tłumika). Z blachy perforowanej zwinąłem rury, osadziłem w tłumikach, a przestrzeń pomiędzy rurami dziurkowanymi i ściankami tłumików wypełniłem włóknem szklanym przeznaczonym do tłumików.

https://drive.google.com/file/d/0B8EwnZR1UeepN0NkaTJzbXlpZjg/view?usp=sharing

Teraz dźwięk jest dużo niższy i nie głośny, a silnik pod obciążeniem kręci wysokie obroty bezproblemowo

 

Pozdravy

Edytowane przez Monogar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Gaźnik do czyszczenia i regulacji...

Niestety samo przedmuchanie i przepłukanie chemią po zimowym postoju nic nie daje, syfki z dysz i rozpylacza, tudzież z iglicy usunie się tylko mechanicznie...

Jak nie wiesz jak, to oddaj do kogos kto się zna...

 

Pozdr. J-999

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jannikiel - cały gaźnik był rozebrany i wyczyszczony - co prawda nie ultradźwiękowo ale drożność dyszy głównej jest na pewno... przedmuchałem sprężarką wszystko - i żadnych osadów nie widać.

Mam tylko wątpliwości co do membrany bo marszczy się jak w albumie

 

https://goo.gl/photos/mkQuuVeCpdD3KDwo9

 

Ale wcześniej tez taka była i wszystko fungało - na pewno jest cała bo sprawdzałem.

.

Wielokrotnie ten gaźnik rozbierałem i mam wrażenie że powinno być OK

 

Sprawdziłem też zapłon lampą - na oscyloskopie nie widać wypadających zapłonów. Niestety nie byłem w stanie na szybko sprawdzić wyprzedzenia - przy odkręceniu dekielka do sprawdzania - i odpaleniu sinika dmucha stamtąd olejem jak z lokomotywy....

 

Wymienię jeszcze świecę chociaż nie wieżę za bardzo w powodzenie tego zabiegu - jest bowiem nowa (wymieniona po sezonie).

Kolejnym testem jest wielkość napięcia HV generowana przez alternator do modułu zapłonowego - też zrobię.

Być Może przy większych otwarciach przepustnicy iskra jest na tyle słaba że nie jest w stanie zapalić mieszanki

Edytowane przez michal_op
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Skoro mamy wyeliminowane tłumiki, gaźnik i zapłon, to przyczyną nie może być nic poważnego. Spokojnie, bo prawdopodobnie będzie to jakaś bzdura. Motocykl stał nie używany przez dwa lata, tak? Zatem trzeba brnąć dalej w analizowanie i sprawdzanie układu paliwowego.

Moim zdaniem należałoby sprawdzić jeszcze filtr/odstojnik w kraniku paliwa, pod kątem obecności jakichś "paproszków" (co sprowadza się do ograniczonej przepustowości paliwa, a w dalszej części dedukcji nie pozwala na osiągnięcie optymalnego poziomu paliwa w komorze pływakowej i podczas wkręcania na wysokie obroty, brakuje tegoż paliwa). To prosta i nieczasochłonna czynność Jeżeli to nie przyniosłoby oczekiwanych efektów, to pozostaje jeszcze wymienić paliwo w zbiorniku. Brzmi to może niedorzecznie, ale spotkałem się z sytuacją, kiedy paliwo po pewnym, dość długim czasie przebywania w baku, przestało po prostu być paliwem (stało się niemal antypaliwem, czyli prawie środkiem gaszącym). Bóg jedynie wie (choć nie wiem, na ile zna się na chemii), co znajduje się we współczesnych paliwach ciekłych (lub raczej - wściekłych). A świadectw ich "dziwności" jest znacznie więcej.

 

Powodzenia i pozdravy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gaźnik nie jest wyczyszczony... a rozpylacz, iglica, dysza wolnych obrotów, a dysza ssania( jesli takowa jest- bo nie znam modelu gaźnika), wyczyszczone to wszystko takimi spec-druciczkami i sprayem do gaźnikówi i sprężonym powietrzem???

 

Ja sam gaźniki robię od kilkudziesięciu lat i czasem mi się zdarza coś ominąć, szczególnie jak coś dodatkowego absorbuje mi uwagę, to powtarzam pracę, aż gaźnik zacznie prawidłowo funkcjonować, dodatkowo trzeba poszukać dyszy/ śruby składu mieszanki, przy używanych gaźnikach czasem potrzeba korekty, wszak przepustnice, iglice ect.... się wycierają...powstają luzy zakłucające prawidlowość mieszanki paliwowo/powietrznej w danym zakresie obrotów....Trzeba ją wykręcić, ale wcześniej wkręcić do lekkiego oporu licząc przy tym obroty, ponieważ po wyczyszczeniu gniazda( na tej "śrubce" będzie sprężynka, metalowa podkładka i malutki gumowy o-ring-uszczelniacz), trza wkręcić prawidłowo z powrotem licząc obroty, , bo jak gaźnik będzie wyczyszczony, to od tego momentu można regulować... zresztą jak kto nie ma doświadczenia nie radzę tego robić samemu,

 

Pozdr. J-999

P.S. No i oczywiście, należy też popatrzec na kranik, wstawić porządny filterek na przewod paliwa, odpowiedniej zresztą przepustowości, te chińskie maleństwa za 5 zł, to można do Rometa wstawić a nie 1-cylindrzaka o słusznej pojemności...

 

tutaj taki szybki filmik dotyczący czyszczenia gaźnika...

 

 

Mi czyszczenie 1 gaźnika zajmuje ok. 1 - 1,5 godziny...

Edytowane przez jannikiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paliwo zmieniłem na początku tych cyrków - bo wiem że się starzeje.

Odstojnik też został sprawdzony i przeczyszczony - przed tym jak w ogole wyjąłem gaźnik- z króćca leje się na On i Res zdrowo.

Z dyszy sprężonego powietrza mam 5 bar - wszystko jest perfekt wydmuchane.

Obwód "obejściowy i wzbogacania działają bez pudła inaczej nie dało by się odpalić a wolne obroty trzyma książkowo.

Nawet robiłem patent i sprawdzałem jak zmienia się natężenie przepływu powietrza (podawanego kompresorem ) przez dyszę główną regulowane iglicą - działa jak w książce.

W temacie gaźników nie jestem wbrew pozorom zielony - po prostu nie mam porównania do innych typu CV.

Jedno jest pewne - paliwsko leje się z głównej dyszy i przynajmniej na "full throotle" motocykl powinien zapie**alać.

 

Panowie dzięki za zainteresowanie i rady - jutro mierzę alternator - dam znać co i jak mi wyszło.

Edytowane przez michal_op
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...