Skocz do zawartości

Posiadacze Hondy XBR 500 poszukiwani


Rekomendowane odpowiedzi

Hejkum,

Owszem, kilka lat temu wymieniałem uszczelniacze przedniego zawieszenia. Jednak nie przypominam sobie jakichkolwiek problemów z montażem. Czy tulejka przedstawiona na dolnym rysunku oraz wymieniona slider bushing, były tam przed demontażem zawieszenia ?

 

Pozdravy

 

Wszystko było przed demontażem, wymieniłem tylko uszczelniacze. Po dokładnym przeliczeniu wszystkich części znalzł się i seat washer, a wspomniana tulejka okazała się elementem dodatkowym, zapewne założonym przez poprzedniego właściciela w celu utwardzenia zawieszenia poprzez zwiększenie wstępnego napięcia sprężyny. Innego wyjścia nie widzę. Lagi złożone i już nic nie cieknie. Tulejkę (slider bushing) wbiłem bez problemu rurą pcv założoną na sztycę (fork tube).

 

 

witam,

 

też jestem posiadaczka tego wspaniałego motocykla od 2 lat. generalnie nie sprawia mi zadnych klopotów az do ostatniej przejazdzki kiedy przestał mi działać predkosciomierz. Podejrzewam awarie linki. Czy orienyujecie się gdzie mogę dostać linke do xbr z 1990 roku? i czy może posowałaby linka od innego motocykla?

 

pozdrawiam :)

 

Zgadzam się całkowicie. Motocykl wspaniały. Linkę znajdziesz na allegro np tu: http://allegro.pl/linka-predkosciomierza-honda-ns-cx-xbr-slask-i4218471724.html. XBRka była produkowana do 89 - poprawcie mnie jeżeli się mylę. 1990 to zapewne data pierwszej rejestracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

 

 

 

Wszystko było przed demontażem, wymieniłem tylko uszczelniacze. Po dokładnym przeliczeniu wszystkich części znalzł się i seat washer, a wspomniana tulejka okazała się elementem dodatkowym, zapewne założonym przez poprzedniego właściciela w celu utwardzenia zawieszenia poprzez zwiększenie wstępnego napięcia sprężyny.

 

Jeżeli ta tulejka była w opisanym miejscu, to faktycznie mogła działać, jako element sprzyjający usztywnieniu przedniego zawieszenia. Choć przy takim skróceniu czynnego zakresu sprężyny, w skrajnych przypadkach przednie teleskopy musiałyby dobijać na większych nierównościach.

 

 

witam,

 

też jestem posiadaczka tego wspaniałego motocykla od 2 lat. generalnie nie sprawia mi zadnych klopotów az do ostatniej przejazdzki kiedy przestał mi działać predkosciomierz. Podejrzewam awarie linki. Czy orienyujecie się gdzie mogę dostać linke do xbr z 1990 roku? i czy może posowałaby linka od innego motocykla?

 

Ze stopki wnoszę, że koleżanka również jest z Poznania. Mieszkam na prawym brzegu Warty.

W opisanej powyżej sytuacji, rzeczywiście przyczyną niedziałania prędkościomierza może być uszkodzona linka (choć de facto, to wałek giętki). Tak, jak "ogin" napisał, na Allegro jest kilka ofert sprzedaży. Innym rozwiązaniem jest zakup w sklepie Larsson. W Poznaniu Larsson mieści się na ulicy Bułgarskiej, na odcinku pomiędzy ulicami Grunwaldzką, a Marcelińską, po stronie stadionu. Według informacji o dostępności na stronie internetowej, w tej chwili w sklepie nie ma w ofercie wspomnianej linki.

http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no=NTQzMDAxMg==&bid=104110

Można ją zamówić w sklepie telefonicznie lub osobiście, a potem jedynie odebrać. Opcja przesyłki też wchodzi w rachubę.

Mam nadzieję, że wymiana linki rozwiąże problem niedziałającego prędkościomierza, bo innym powodem może być uszkodzony mechanizm napędu linki przy przednim kole. Ten wątek pojawił się kilka stron wcześniej.

Faktycznie "ogin", XBRki produkowane były do roku 1989. Aczkolwiek na przestrzeni lat następowały pewne niezgodności "papierowe". Moja XBRka według dokumentów pochodzi z roku 1987, ale według numeru silnika i ramy jest to rocznik 1985. Rocznik 1989 powinien mieć szprychowane koła i jest łatwiejszy do "odblokowania" do pełnej mocy 44 KM.

 

Pozdravy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

 

 

 

Jeżeli ta tulejka była w opisanym miejscu, to faktycznie mogła działać, jako element sprzyjający usztywnieniu przedniego zawieszenia. Choć przy takim skróceniu czynnego zakresu sprężyny, w skrajnych przypadkach przednie teleskopy musiałyby dobijać na większych nierównościach.

 

 

 

Ze stopki wnoszę, że koleżanka również jest z Poznania. Mieszkam na prawym brzegu Warty.

W opisanej powyżej sytuacji, rzeczywiście przyczyną niedziałania prędkościomierza może być uszkodzona linka (choć de facto, to wałek giętki). Tak, jak "ogin" napisał, na Allegro jest kilka ofert sprzedaży. Innym rozwiązaniem jest zakup w sklepie Larsson. W Poznaniu Larsson mieści się na ulicy Bułgarskiej, na odcinku pomiędzy ulicami Grunwaldzką, a Marcelińską, po stronie stadionu. Według informacji o dostępności na stronie internetowej, w tej chwili w sklepie nie ma w ofercie wspomnianej linki.

http://www.larsson.pl/index.php?c=r&no=NTQzMDAxMg==&bid=104110

Można ją zamówić w sklepie telefonicznie lub osobiście, a potem jedynie odebrać. Opcja przesyłki też wchodzi w rachubę.

Mam nadzieję, że wymiana linki rozwiąże problem niedziałającego prędkościomierza, bo innym powodem może być uszkodzony mechanizm napędu linki przy przednim kole. Ten wątek pojawił się kilka stron wcześniej.

Faktycznie "ogin", XBRki produkowane były do roku 1989. Aczkolwiek na przestrzeni lat następowały pewne niezgodności "papierowe". Moja XBRka według dokumentów pochodzi z roku 1987, ale według numeru silnika i ramy jest to rocznik 1985. Rocznik 1989 powinien mieć szprychowane koła i jest łatwiejszy do "odblokowania" do pełnej mocy 44 KM.

 

Pozdravy.

Witam.

 

serdecznie dziękuję za informację :)

Miło dowiedzieć się, że w Poznaniu jeździ jeszcze jedna XBRka :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

 

Miło dowiedzieć się, że w Poznaniu jeździ jeszcze jedna XBRka :biggrin:

 

Tak, to fajna informacja :-) Jesteśmy iXBeeRową potęgą w skali kraju ;-D

Na małej fotce w awatarze widać, że XBRka jest w kolorze burgundowym z oryginalnymi, sądzę naklejkami. Kolor ten był oferowany w XBRach w latach od 1986 (drugi rocznik) do końca produkcji w roku 1988. Kupiony w Polsce? Bo nie przypominam sobie, abym na portalach aukcyjnych widział taki egzemplarz.

 

Pozdravy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

 

 

Tak, to fajna informacja :-) Jesteśmy iXBeeRową potęgą w skali kraju ;-D

Na małej fotce w awatarze widać, że XBRka jest w kolorze burgundowym z oryginalnymi, sądzę naklejkami. Kolor ten był oferowany w XBRach w latach od 1986 (drugi rocznik) do końca produkcji w roku 1988. Kupiony w Polsce? Bo nie przypominam sobie, abym na portalach aukcyjnych widział taki egzemplarz.

 

Pozdravy

Hej:)

 

motocykl jest w bardzo dobrym stanie:) i pochodzi z Niemiec. Jak to mówią, trafio mi się jak ślepej kurze ziarno :biggrin:

 

 

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem pękniętego izolatora termicznego między głowicą a króćcem gaźnika jest mi znany z autopsji.

Dorobiłem taki izolator z tekstolitu o tej samej grubości, co oryginalna płytka. Ponieważ nie posiadałem technicznych możliwości wykonania rowka pod o-ring, zastosowałem od strony głowicy uszczelkę z tektury przeznaczonej do takich zastosowań (kiedyś przecież powszechne rozwiązanie w tymże miejscu). Niestety, po dwóch sezonach użytkowania na płytce widać było ślady wygniecione z jednej strony przez o-ring w króćcu gaźnika, a z drugiej strony przez uszczelkę tekturową.

 

Dopiszę jeszcze coś w temacie izolatora, może komuś się kiedyś przyda. Jeżdżę na dorobionej z tekstolitu płytce. Kosztowało mnie to 90zł w zakładzie zajmującym się skrawaniem CNC (potrzebowali rysunek w CADzie, który mogę udostępnić). Najpierw dorobili mi źle otwór wewnętrzny (nie zwężał się), mimo wszystko sprawdziłem tę płytkę i nie zauważyłem żadnej różnicy w pracy silnika czy osiągach, dla spokoju ducha wymieniłem jednak na wersję zgodną z oryginałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Czy do odpalania z kickstartera jest jakaś specjalna technika? Chodzi mi o to, czy trzeba przekopać wcześniej na wyłączonym zapłonie, czy odpalać na ssaniu aż odpali, czy wcześniej wyłączyć ssanie, żeby nie zalać świec, czy najpierw podpompować kopajką do momentu gdzie jest opór i później mocno kopnąć?

Edytowane przez ogin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Co prawda obecna konfiguracja silnika mojej XBRki każe stosować mi bardzo specjalną technikę podczas uruchamiania silnika kickstarterem (o szybkim odkopnięciu pod sygnalizatorem świetlnym, można zapomnieć), ale z tego, co pamiętam z lat ubiegłych, to nie były wymagane jakieś specjalne zabiegi. Odpalanie odbywało się zgodnie z zasadą: Się kopie, się pali, się jedzie ;-) Wstępne przekopanie bez zapłonu może przynieść korzyści po dłuższym postoju, kiedy komora pływakowa i kanaliki gaźnika muszą się najpierw napełnić paliwem (po jego ewentualnym odparowaniu), ale w innym wypadku, przy poprawnie działającym autodekompresatorze oraz sprawnym układzie zapłonowym i zasilania, nie powinno być problemu już przy pierwszym kopnięciu z włączonym ssaniem.

A czym objawia się problem z uruchamianiem silnika od kickstartera?


Pozdravy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czym objawia się problem z uruchamianiem silnika od kickstartera?

Nie chciał odpalić po zimie i tyle. Męczyłem się 20 minut i nic. Zdziwiło mnie to, bo zimą przy -5 odpalał po kilku minutach kopania. Ostatnio trochę grzebałem przy motocyklu i okazało się, że nie podłączyłem jednego z przewodów :) i po sprawdzeniu wszystkiego zagadał za pierwszym kopnięciem.

Zadałem pytanie o odpalanie z kickstartera, bo naczytałem się, że w innych moto jest to skomplikowana operacja, a ja po prostu kopie bez zastanawiania się, ale nie miałem wcześniej problemów z odpalaniem. Niestety nie znam się jeszcze zbyt dobrze na mechanice i nawet takie proste sprawy jak zalanie świec nie jest dla mnie do końca jasne. Czy ktoś mógłby mi to łopatologicznie wytłumaczyć, jak działa mechanizm i jak można zalać świece w xbr?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,
Jeżeli chodzi o odpalanie z kickstartera, to myślę, że trudno będzie znaleźć jakąś uniwersalną wiedzę na ten temat. Nie chodzi mi o wcale o wymijającą odpowiedź. Z doświadczenia wiem, że różni użytkownicy mają różne teorie i różne preferencje w tej kwestii. Wiem też z tego samego doświadczenia, że dwa motocykle tej samej marki i tego samego typu, potrafiły różnie reagować podczas uruchamiania silnika z kopajki. Jeden silnik "lubił" pełne otwarcie urządzenia rozruchowego, a inny, taki sam silnik, jedynie częściowe otwarcie i lekki ruch manetką gazu podczas kopania. Stąd zapewne duża rozbieżność w teorii odpalania.
Inną kwestią jest obecny stan techniczny XBRek. Przecież najstarsze egzemplarze mają już 30 lat i stan techniczny ich układów zasilania paliwem (zwłaszcza gaźników), jak i stan układów zapłonowych, czasami mocno odbiegają w wyniku zużycia od fabrycznego. Stąd odmienne musi być podejście do uruchamiania silnika rozrusznikiem nożnym.
Wspomniany wiek, a co za tym idzie, wielość poprzednich użytkowników, może mieć konsekwencje w nieoryginalności wspomnianych układów poprzez zastosowanie różnych zmian, żeby nie powiedzieć - patentów w podzespołach silników, o których możemy nie posiadać wiedzy.
Dlatego myślę, że pragmatycznym będzie wypracowanie sobie na podstawie doświadczeń i spostrzeżeń, własnych procedur uruchamiania silnika z kickstartera. Niekiedy ludzie potrafią mocno przeteoretyzować nawet najprostsze czynności, choć nie wykluczam, że w pewnych motocyklach zabiegi przed odpaleniem silnika, mogą być bardziej skomplikowane niż w XBRce, ale w większym stopniu dotyczy to starszych konstrukcyjnie motocykli. W przypadku XBRy "odkopanie" silnika jest czynnością banalną i nieskomplikowaną za sprawą prostego w działaniu autodekompresatora. Wałek kickstartera za pomocą sprzęgiełka jednokierunkowego działającego w pewnym tylko zakresie jego obrotu, poprzez cięgno napędza dźwigienkę w pokrywie głowicy cylindra. Owa dźwigienka z kolei współpracując z dźwigienką zaworową, powoduje lekkie uchylenie prawego zaworu wydechowego (stąd prawa dźwigienka wydechu posiada wypustkę z prawej strony) i zmniejszenie kompresji w silniku podczas kopania. Krótko przed końcem zakresu obrotu kickstartera, mechanizm autudeko wraca do pozycji wyjściowej za pomocą sprężyny powrotnej.
Jeżeli chodzi o zalanie świec podczas rozruchu "na zimno", to zachodzi to wtedy, gdy układ rozruchowy dostarcza do dolotu silnika wzbogaconą mieszankę paliwową, przy jednoczesnym braku iskry na świecy zapłonowej (lub występowaniu "słabej" iskry na świecy). Urządzenie rozruchowe, tzw, ssanie, dostarcza mocno wzbogaconą (duża ilość paliwa w stosunku do powietrza) mieszankę poprzez specjalny kanał paliwowo-powietrzny, który przebiega z pominięciem przepustnicy podciśnieniowej i przepustnicy skrzydełkowej sterowanej manetką gazu. Kanał ten jest otwierany przez tłoczek sterowany cięgnem i dźwigienką z lewej strony kierownicy. Wzbogacenie mieszanki paliwowej podczas rozruchu jest konieczne dlatego, że zimny silnik nie jest w stanie odparować paliwa do postaci lotnej w ilości koniecznej do prawidlowego jego zaplonu. A to właśnie opary paliwa z udziałem powietrza ulegają zapłonowi i gwałtownemu zwiększeniu objętości gazów. Jeźeli bardzo bogata mieszanka "ssania" nie ulegnie zapłonowi (uszkodzona świeca, cewka zaplonowa, przewód WN, akumulator, inicjator, itp.), to napływając wraz z każdym następnym suwem ssania, zalewa elektrody ‌świecy pogarszając lub nawet uniemożliwiając jej prawidłowe działanie i przeskok iskry, a tym samym zapłon mieszanki w cylindrze. Innym skutkiem ubocznym jest spływanie niespalonego paliwa po ściankach gładzi cylindra na dno silnika i "rozcieńczanie" oleju, co powoduje pogorszenie jego własności smarujących. Jednorazowe takie zdarzenie nie musi być katastrofą, ale wielokrotne takie zdarzenia mogą być już problemem podczas dluższego użytkowania motocykla, przyczyniając się znacznie do dużego zużycia silnika w dość szerokim zakresie.
To gaźnik XBRki. Tu zaznaczony jest wlot powietrza do kanału urządzenia rozruchowego:
To wylot mieszanki zasilającej w kierunku głowicy silnika:
Nie wiem, czy pomogłem. Tekstu sporo, ale krócej nie umiałem :-)
Pozdravy,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czołem!

Panowie, potrzebuje rady poniewaz moja XBR obraziła sie na mnie na amen - (wesele, dyplom i inne atrakcje spowodowały że stała zapomniana przez ponad dwa lata :( .

 

 

1. Najpierw zalewało silnik porozgrzaniu - wyjąłem gaźnik i znalazłem syfek blokujący iglice - mniemam że komora pływakowa była pełna...świeca była czarna i po rozgzrzaniu gasł.

2. Teraz odpala i na luzie chodzi dobrze, nie gasnie i obroty jałowe na nagzrzanym silniku są stabilne.

Niestety da sie jechać ale tylko do 4000tyś - przy wiekszym otwarciu przepustnicy obroty nie rosną, słychac wypadanie zapłonów i buczenie z filtra powietrza. - jednak nie strzela z wydechów.

 

Koloru świecy jeszcze nie sprawdziłem - czyzby moduł cdi?

 

Kurde ... po przeczyszczeniu gaźnika myślałem że będzie już dobrze a tu dalej zong...

 

Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Edytowane przez michal_op
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Myślę, że problem braku wysokich obrotów nie leży po stronie modułu CDI. Choć nie zawadziłoby sprawdzić i przeczyścić wszystkie połączenia elektryczne typu wtyczka - gniazdko w układzie zapłonowym. To niewiele kosztuje, a czasami diabeł tkwi w szczegółach. Zakładam też, że sam filtr powietrza jest drożny. Problem jednak może leżeć nadal po stronie gaźnika. Wygląda na to, że nie podnosi się iglica, a ta połączona jest z przepustnicą podciśnieniową. Proponuję sprawdzić, czy podciśnienie z kolektora dochodzi do komory nad ową przepustnicą podciśnieniową. Należy też dokładnie sprawdzić stan membrany gumowej (nawet najdrobniejsza perforacja). Jeżeli jest uszkodzona, to może być problem z podnoszeniem zespołu przepustnicy podciśnieniowej i iglicy. Mieszanka powietrza z paliwem ubożeje i następują problemy z zapłonem. Stąd zauważalne wypadania zapłonów i brak wysokich obrotów.

 

Pozdravy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

dla próby wymieniłem testowo CDI na chińskie z silnika Gy6 - o dziwo pasuje i trzeba wykonać tylko dwie przeróbki w instalacji (wkleje info jak to zrobić)

Niestety wczoraj po takim zabiegu objawy nie ustąpiły - dalej jest kicha więc wszystko wskazuje że to gaźnik.

 

Odnośnie sugestii że to membrana - teraz też tak podejrzewam . Nie pozostaje nic innego jak wytargać gaźnik i sprawdzić.

 

Dzięki za poradę - będę pisał co jak zrobiłem, może wykonam też foty aby była dokumentacja dla innych posiadaczy xbr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej! Mam problem, dzisiaj podczas wymiany oleju ukręciłem jedną ze śrub mocujących filtr oleju. Śruba została w korpusie silnika, a reszta odpadła. Jaką metodę na wykręcanie polecacie?

Druga sprawa to śruba spustu oleju - niestety przekręciłem gwint w bloku. Chcę nagwintować większym rozmiarem i dobrać większą śrubę, myślicie, że to dobry pomysł? Chciałbym to zrobić sam. Będę wdzięczny za wszelkie porady bo jutro, albo w piątek zabieram się do pracy. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejkum,

Miało być szybko, to jest :-)

Jeżeli chodzi o pierwszy kłopot "okołoolejowy", to są specjalne narzędzia do usuwania uszkodzonych gwintów. W zależności od średnicy gwintu posiadają różne wielkości. Wierci się przed jego użyciem centryczny otwór w osi śruby. Wyglądają one tak:

https://picasaweb.google.com/lh/photo/2au56KNVkr-xA9Ni6JGNfdMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Wadą ich największą jest to, że odkręcając śrubę, narzędzie to próbuje wkręcać się coraz głębiej w otwór wykonany w śrubie i wcina się w ścianki otworu jednocześnie mocno rozpychając i powiększając średnicę śruby. Inną wadą jest to, że są mało skuteczne. Szczególnie wobec śrub z ulepszanego materiału, a z takim prawdopodobnie miałyby do czynienia.

Inną metodą, skuteczniejszą, jest "odwiercenie" śruby wiertłem, a później osadzenie elementu z zestawu do naprawy gwintów. Najpopularniejsze, systemy to Würth (Time-Sert) lub Helicoil:

http://www.bollhoff.pl/pl/pl/elementy-zlaczne/specjalne-elementy-zlaczne/tecnika-gwintowa/naprawa-gwintu-helicoil.php

https://eshop.wurth.pl/Thread-repair-set-Time-Sert-THRREP-KIT-UNC-10-24-/066120024.sku/WuerthGroup-Wuerth.cgid/31116006010902.cid/pl/PL/PLN/

Niestety, obydwa te rozwiązania wiążą się z jakimś liczącym się wydatkiem, ale gwarantują największe szanse powodzenia oraz trwałość (wkładka jest stalowa).

Miałem kiedyś (w ubiegłym roku) sytuację, kiedy samoistnie urwała się śruba M8 mocująca miskę olejową do ramy. Odwierciłem w pozostałości po śrubie otwór o średnicy 5 mm. Następnie w starym gwintowniku M8 przeszlifowałem krawędzie ostrzy w drugą stronę. Wbiłem lekko gwintownik w otwór i wykręcając go powodowałem, że krawędzie zacinały się w otworze, co umożliwiło skuteczne i bezstratne usunięcie śruby z miski olejowej.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/g2O6caopoiM75EGFkAbdk9MTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/OC2xQEt2Jboed-xI-rKW4dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/cnGDFnU75AbyUtx4NywWutMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

https://picasaweb.google.com/lh/photo/ShX9vXS27qgZw5Ah7WktBtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

W przypadku urwanej śruby M6 będzie trudniej, ze względu na mniejszą średnicę gwintu i konieczność zachowania większego stopnia precyzji. Istnieje też możliwość, że ktoś przykręcił pokrywę filtra oleju za długimi śrubami, co spowodowało, że śruba oparła się o dno otworu i wtedy opisana przeze mnie metoda, okaże się nieskuteczna, a nawet o tyle groźna, że istnieje realne zagrożenie ukręceniem się gwintownika w otworze, co wygeneruje jeszcze większy problem. Dlatego trzeba zachować dalece idącą "czujność klasową" ;-)

Natomiast, jeżeli chodzi o drugą kwestię, to faktycznie można zastosować gwint o większej średnicy. W przypadku silnika XBRki (jak i wszystkich z serii RFVC) w otworze spustu oleju zastosowany jest gwint drobnozwojny M12 x 1,25. Wokół otworu spustowego jest na tyle dużo "mięsa", że spokojnie można zastosować następny gwint, czyli M14.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/6UYbE3Dm49BvmKuVMNYr9dMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink

Z tym, że polecałbym gwint drobnozwojny, np. M14 x 1,25 ze względu na to, że w przypadku zwykłego gwintu M14 skok wynosi 2 mm i w wysokości otworu spustu zmieści się niewiele zwojów gwintu. A to nie rokuje długiego żywota tegoż gwintu.

Innym sposobem naprawy gwintu otworu spustowego oleju jest wspomniana już metoda z wykorzystaniem systemów Würth lub Helicoil.

 

Powodzenia i pozdravy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...