wojtek-rr Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Tyson,mleko się rozlało i nic już nie zrobisz,chyba że skopiesz dupkę winowajcy.Przykra sprawa :evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buber Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 (edytowane) Jak ktoś skopiuje film i go sobie obejrzy to jego sprawa. Jak zgłosi, że to jego dzieło, to już zupełnie inna bajka. To jest jak dla mnie przykład kradzieży praw autorskich ( a nie skopiowanie filmu z netu ) No jakoś producenci softu muzyki, filmów i sądy również - mają inne zdanie. Ale oczywiście oni wszyscy gówno wiedzą. Tzn - ktoś coś zrobił, ktoś to ściągnął z sieci i nie zapłacił - dzieło nie było udostępnione jako "freeware" - co jeszcze chcesz kombinować? Buber, mylisz fakty, to są dwie różne sprawy. Acidus sensownie to wytłumaczył. Ja wcale tego nie popieram, tj, sam bym się wkurzył gdyby mi moje zdjęcia w ten sposób zajumali. Ale faktów nie mylę - kradzież dzieła - czy to będzie zdjęcie, czy film, czy jakiś soft jest dalej kradzieżą. Kto jest bez winy niech rzuci kamieniem - ja rzucać nie będę. I tyle... Ale.... z drugiej strony czasami zdarzy mi się (jak nam wszystkim) coś czasami ściągnąć z neta.... i jakby jest to to samo. Koniec off-topu, tak mnie filozoficzno-przekornie naszło. P.S. Gratuluję małżonki. Obyście razem jak najdłużej w szczęściu żyli. Poważnie. Ja swojej nie namówię, zresztą, musiałbym jakieś lepsze moto znaleźć.. :D Edytowane 19 Stycznia 2010 przez Buber Cytuj Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Shinigami Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Że kobieta odwaliła taki numer :icon_rolleyes: kompleksy w rękach kobiet to zła rzecz.... TYSON, jedź dalej z tematem :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Oczywiście, że będę kontynuwał temat - Alea Iacta Est ("Kości zostały rzucone") Niestety w chwili obecnej nie mogę was informować o wszystkich krokach jakie podjąłem ze względu na dobro sprawy. Oczywiście w stosownej chwili zdam szczegółową relację z całego postępowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_Monter_ Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Jestem bardzo ciekaw... Czekam z niecierpliwością jak skopiesz komuś tyłek niekoniecznie fizycznie. Cytuj lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383 prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1...i tak wszyscy umrzemy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Czasem mnie trafia,jak widzę posty niektórych świętojebliwych na forum.Moja perystaltyka jest na wysokich obrotach. Tyson..będzie dobrze...traf chciał,że dojrzałeś fotki..no i swoją drogą graty za współudział w przyroście naturalnym :lalag: Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Dzienx Cosmoo :notworthy: Foty znalazłem zupełnie przypadkiem, przeszukiwałem sieć w zupełnie innym celu..., jak je zobaczyłem to myślałem, że mam poalkoholowe omamy..., czytając krew zaczeła mi parować... :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Oczywiście w stosownej chwili zdam szczegółową relację z całego postępowania. Sprawa rzeczywiscie malo ciekawa, ale ...... nie ma tego zlego. :icon_mrgreen: Jako czlonek MGS, ktorego nazwa, statut i czyny do czegos zobowiazuja, mam nadzieje ze odpowiednio zajmiesz sie owa Monisia :icon_razz: :buttrock: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Chamstwo i drobnomieszczaństwo wyszło z jakiegoś frajera/rki. Jednocześnie to dowód empiryczny na to, że fotki są bardzo atrakcyjne. To ciemna strona netu. Tyson mam nadzieję, że znajdziesz winnego/ą i dasz mu/jej solidny "Wycisk" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Ale bym sie wku**wił na Twoim miejscu Tyson. :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Sprawę jako taką może zostawmy, Tyson ma rację pisząc, że "dla dobra", bo rzeczywiście warto zająć się tylko delikwentką, która pojechała po bandzie (swoją droga, naprawdę musi nie grzeszyć rozumem, a skoro dała fotki jako swoje, to coś mi jedzie tym, że chciała sobie ego podnieść - nikt jej nie znał widocznie na GP, a żona Tysona atrakcyjna kobieta....;) ) Inna sprawa: Zauważyłam też, że ze zdjęciami i ich wykorzystywaniem trochę się zaczęło robić "profesjonalnie". W takim sensie, że kiedyś, jak ktoś na imprezie/zlocie robił zdjęcia, wrzucał linka, to reszta brała sobie foty, które chce - dla siebie, wrzucała gdzieś po forach, portalach (ze sobą w roli głównej) i było ok, nikt się nie czepiał. Za to od jakiegoś czasu widzę, że ludzie, którzy robią zdjęcia innym na takich imprezach (nie zawodowo, prywatnie) zaczynają faktycznie żądać pytania o zgodę nawet nie tyle na wykorzystanie zdjęć, co samo pobranie do własnych celów. I dochodzi do sytuacji, że jest prywatne spotkanie, trzaskane są foty jak do rodzinnego albumu, a potem całe zamieszanie z oficjałką, "czy mogę?", a jak ktoś weźmie bez łaskawego "pozwolenia" - to obraza majestatu i powoływanie się na "prawa autorskie" - trochę parodia westernu. Swojego czasu robiąc materiał z pewnych oficjalnych spotkań motocyklowych, kolega (znany od długiego czasu, żaden zawodowiec) robił zdjęcia, miał lepszy aparat, więc dogadaliśmy, że wykorzystam jego foty, z zaznaczeniem autora, co uczyniłam. Jednak kiedy je wrzuciłam na stronę, nagle atak, że wykorzystałam bezprawnie, że to on będzie decydować, jakie. Ręce mi "opadli"...oczywiście wywaliłam i wstawiłam swoje, gorsze, nadal nie mając pojęcia, dlaczego jednego dnia była zgoda, drugiego już nie. Nie ufam nikomu pod tym względem obecnie, bo widocznie niektórym sodowa do głowy wali. To się ma nijak do tego tematu, ale uczulam, że z fotami, nawet robionymi w najbliższym gronie, może być niewesoło czasami. Ma to też swoją drugą stronę medalu - często jesteśmy na tych zdjęciach w totalnie prywatnym gronie, przy może i nawet ostrej zabawie, a potem takie "fotoreportaże" ukazują się gdzieś publicznie. I dlatego unikam pojawiania się na zdjęciach przypadkowo, zazwyczaj mówię "nie". :icon_twisted: Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 I dlatego unikam pojawiania się na zdjęciach przypadkowo, zazwyczaj mówię "nie". :icon_twisted: Na szczęście nawet Tobie unik nie zawsze się udaje. :icon_razz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 To prawda, strasznie jest ciężko upolować Grass :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 19 Stycznia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Gdyby to było zdjęcie ze zlotu albo tylko motocykla nie robiłbym zadymy, może bym sie lekko zirytował, to wszystko..., ten przypadek jest inny, tak jak to już zauważyła pani Grass. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 19 Stycznia 2010 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2010 Tyson to masz szczęście że w miarę szybko trafiłeś na te zdjęcia w sieci. To Ja opowiem moją przygodę. Będąc na zabawie sylwestrowej u kolegi w domu,bawiliśmy się w gronie wspólnych znajomych. Kilka osób znałem dobrze a kilka tylko z widzenia. Zabawa trwała w najlepsze i już nie pamiętam kto robił zdjęcia i ile ich robił. Kilka miesięcy po sylwestrze wyleciałem do Belfastu,tam mieszkałem i pracowałem. Któregoś lipcowego wieczoru dzwoni do mnie koleżanka i się pyta dlaczego tak do niej zarywam. Mówiła że jej facet się wkurza i chętnie by mnie złoił za to co do niej wypisuję :eek: Nosz kuźwa pytam o co biega?! Przecież ani do niej nie piszę ani nie dzwonię,w sumie to kontakt się urwał kilka lat temu a ona dzwoni jak gdyby nigdy nic i sapie do mnie przez telefon. Wyjaśniliśmy sobie i okazało się że mam założone konto na portalu "fotka" i już od kilku miesięcy piszemy ze sobą,oczywiście konto założone przez kogoś innego z moimi zdjęciami (z sylwestra). Więc zacząłem szukać siebie na tym portalu i znalazłem,miałem już masę znajomych którzy się "podczepili" sądząc że to faktycznie Ja siedzę z drugiej strony monitora. Ktoś był na tyle bezczelny że kontaktował się z moimi prawdziwymi znajomymi i korespondował z nimi.Na szczęście nie narobił bałaganu wśród znajomych i tylko tą jedną kumpele wkurzyło bo ponoć "byłem" wulgarny wobec niej. Wykonałem tel do polski,do kolegi u którego się bawiliśmy w sylwestra i krótko "skasuj moje fikcyjne konto na fotce albo wp*erdol". Po dwóch godzinach fotka zniknęła. Później się okazało że to nie on,bo jego zdjęcia też się znalazły na fotce bez jego zgody. Ktoś sobie zrobił kawał i wiem że któryś z kolegów (pisał do moich znajomych więc musiał wiedzieć kogo znam). Nie złapałem za rękę,wiem tylko że po moim telefonie do kolegi zdjęcia zniknęły,bo on obdzwonił wszystkich imprezowiczów z sylwestra i przekazał że będzie manto jak konto nie zniknie. Kolejny przykład gdzie prywatne zdjęcia w sieci "szkodzą" lub "pomagają". Kolega pobity pod McDonaldem zgłosił to na policję i przeglądnęli monitoring z McDonalda jednak obraz był nie wyraźny,sprawców nie ustalono. Przypadkiem kolega trafił na ich zdjęcia na portalu NK,ich dane miał w kieszeni udał się na policję i przedstawił sprawców.Po sprawie w sądzie zostali skazani i wypłacili mu odszkodowanie. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.