Skocz do zawartości

Triumph Rocket III


Kapiszon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkiego dobrego NOWYM 2010 ROKU!!!

 

Stary rok jak dla mnie emeryta nie był zły.

10 tyś km Gold Wingiem 1800,i 4 tyś km Harleyem Electrą.

No i wreszcie stałem się właścicielem ROCKETA.

 

Plany na 2010 to sprzedać Electrę,i jazda,jazda,jazda!

Oczywiście Częstochowa jest w planach wyjazdowych.

 

Kapiszon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z weteranami to jest tak że mało się jezdzi a bardziej jest się "posiadaczem nieruchomości".

 

Puki co to wybieram jazdę!

 

Dokładnie chyba 3 lata wstecz zadałem na tym forum pytanie co kupić po Hondzie Valkyrie Interstate.

Miałem 3 typy:

-Gold Wing 1800

-Harley Electra Glide

-Triumph Rocket

Nie mogąc się zdecydować na jeden - co roku kupowałem kolejny motocykl z tej trójki.

Z Gold Wingiem rozstałem się bez żalu,natomiast Harleya strasznie mi żal sprzedać.

 

W międzyczasie Triumph wyprodukował Rocketa Touringa.

I teraz mam dylemat czy dokupować do mojego Rocketa oparcie,bagażnik,sakwy,szybę,i całe wyposażenie potrzebne do wyjazdów turystycznych we dwoje.

Czyli mówiąc wprost - ładować kasę!

 

Czy po prostu sprzedać go,dołożyć kasy i kupić ROCKETA TOURINGA?

 

Kapiszon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Cię znam to i tak nie długo kupisz TORINGA bo to będzie następny motocykl w Twojej stajni :biggrin: .

Pozostaje następny Boss Hoss bo jest większy a z ogarnięciem go taż nie będziesz miał problemów.

Dziwi mnie tylko, że nie posłuchasz rady starszego AdamaM i nie dołożysz do stajni motocykla z lat 60tych.

Z mechaniką nie masz problemów i cierpliwości też Ci nie brakuje a przyjemność z jazdy takim sprzętem jest bezcenna. Jakieś 750Four z początków produkcji jest bardziej niezawodne niż nówka salonowa bez względu na markę.Temat długi jak rzeka i do przedyskutowania.

Najlepszego w Nowym Roku.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie ma ???

Trzeba po prostu przejść na ciemna strone mocy i zaczac jezdzic weteranami.

Zgadzam sie w zupełności :lalag: Jakos mi ciagle brak w garazu mojego ulubionego JUNAKA M-10.Prawdopodobnie w tym roku rozejrzę się za jakowymś.Musi byc oczywiscie w oryginale,bez ulepszeń i CZARNY!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadanie sie na coraz wieksze, ciezsze i szybsze motocykle juz w latach 80 tych wydawalo mi sie zabawa bez wiekszego sensu, zdecydowanie wiecej adrenaliny daje niepewnosc dojechania do celu, czy powrotu :)

A wrazenia z jazdy moja BSA przy 130 sa wieksze niz CBR przy 250.

Sa oczywiscie wlasciciele ktorzy uwazaja swoje motocykle glownie za lokate kapitalu, ale wielu jest odmiennego zdania :

 

http://i77.photobucket.com/albums/j60/adam...6/DealsGap6.jpg,

 

http://i77.photobucket.com/albums/j60/adam...6/DealsGap2.jpg

 

To moj znajomek z britbikes.com o nicku Britbodger na swojej BSA Rocket 3 w zakretach Deals Gap. Przed nim kolega na Triumph Bonnie ( ale tym z lat 60 tych :))

Facet ma 75 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesiadanie sie na coraz wieksze, ciezsze i szybsze motocykle juz w latach 80 tych wydawalo mi sie zabawa bez wiekszego sensu, zdecydowanie wiecej adrenaliny daje niepewnosc dojechania do celu, czy powrotu :)

A wrazenia z jazdy moja BSA przy 130 sa wieksze niz CBR przy 250.

Sa oczywiscie wlasciciele ktorzy uwazaja swoje motocykle glownie za lokate kapitalu, ale wielu jest odmiennego zdania :

 

http://i77.photobucket.com/albums/j60/adam...6/DealsGap6.jpg,

 

http://i77.photobucket.com/albums/j60/adam...6/DealsGap2.jpg

 

To moj znajomek z britbikes.com o nicku Britbodger na swojej BSA Rocket 3 w zakretach Deals Gap. Przed nim kolega na Triumph Bonnie ( ale tym z lat 60 tych :))

Facet ma 75 lat.

I z ta wypowiedzia nie do konca bym sie zgodzil.Szukanie sprzetu ktory najbardziej nam odpowiada uwazam za normalny przejaw.Nie mylmy tez sentymentu z adrenalina.O lokacie kapitalu w motocykl nic nie wiem,wojego junaka z 1962r(stan super) podarowalem.Owszem,pojezdzic wokol komina na takim sprzecie jest fajnie(pod warunkiem ze nie pada bo iskra wtedy jest wszedzie,tylko nie na swiecy :bigrazz: )W przypadku trasek jakie teraz robie(kilkukrotnie w sezonie Szwecja bo tam pracuje,plus turystycznie inne kraje europejskie)potrzebuje sprzetu ktory mnie nie zawiedzie.Triumph laczy to co szukalem,jest to cruiser,ale i dla adrenalinki bardzo szybko przeistacza sie w sciga.A przy okazji,dla facetow w wieku 70lat ktorzy ciagle jezdza-pelen szacun!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli uwazasz ze Junakiem da sie jezdzic tylko wokol komina to chyba jestes niedoinformowany. Na tym forum sa ludzie robiacy Junakiem trasy po 800 km i wiecej, ze tak powiem z marszu - dzisiaj wpadlo mi to do glowy, jutro jade:)

No ale to prawda ze Junak wymaga sporo wiedzy i pracy zeby go w ten sposob wykorzystywac, sa o wiele latwiejsze i bardziej wdzieczne weterany.

Wracajac do tematu to zgadzam sie ze "szukanie wlasciwego sprzetu dla siebie to normalny przejaw". Pozwolenie na wciagniecie sie w "wyscig zbrojen" firm motocyklowych to delikatnie mowiac glupota, zawsze zostanie gdzies wymyslona maszyna wieksza, szybsza czy nowoczesniejsza, pytanie tylko po co ?

Juz 20 lat temu motocykle z gornej polki calkowicie zaspokajaly potrzeby o ktorych piszesz. Mam Suzuki GS 1150, lekko przerobione z moca 130 KM, nowoczesnymi zawieszeniami i hamulcami na ktorym przestalem wlasciwie jezdzic bo 40 konna BSA daje mi o wiele wiecej funu.

No ale to trzeba sprawdzic zeby zrozumiec o co chodzi, i nie ma to nic wspolnego z nostalgia za "starymi, dobrymi czasami" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli uwazasz ze Junakiem da sie jezdzic tylko wokol komina to chyba jestes niedoinformowany. Na tym forum sa ludzie robiacy Junakiem trasy po 800 km i wiecej, ze tak powiem z marszu - dzisiaj wpadlo mi to do glowy, jutro jade:)

No ale to prawda ze Junak wymaga sporo wiedzy i pracy zeby go w ten sposob wykorzystywac, sa o wiele latwiejsze i bardziej wdzieczne weterany.

Wracajac do tematu to zgadzam sie ze "szukanie wlasciwego sprzetu dla siebie to normalny przejaw". Pozwolenie na wciagniecie sie w "wyscig zbrojen" firm motocyklowych to delikatnie mowiac glupota, zawsze zostanie gdzies wymyslona maszyna wieksza, szybsza czy nowoczesniejsza, pytanie tylko po co ?

Juz 20 lat temu motocykle z gornej polki calkowicie zaspokajaly potrzeby o ktorych piszesz. Mam Suzuki GS 1150, lekko przerobione z moca 130 KM, nowoczesnymi zawieszeniami i hamulcami na ktorym przestalem wlasciwie jezdzic bo 40 konna BSA daje mi o wiele wiecej funu.

No ale to trzeba sprawdzic zeby zrozumiec o co chodzi, i nie ma to nic wspolnego z nostalgia za "starymi, dobrymi czasami" :)

Robilem Junakiem traski po kilkaset km dziennie.Lubie ten motocykl i chcialbym znowu miec go w garazu tak jak pisalem w poprzednich postach.Jednak do naprawde dalekich podrozy wezme Triumpha.Nie chce odbiegac od tematu,jaki jest tu zalozony i uskuteczniac przepychanki co jest lepsze-duze czy male,stare czy nowe etc...Nie zgadzam sie jedynie z opinia,ze wszystko wymyslono juz 20lat temu i wychodzi na to ze posiadacze mlodszych sprzetow sa delikatnie mowiac-mniej rozgarnieci.Nowe materialy,znacznie lzejsze i bardziej wytrzymale,nowe rozwiazania techniczne silnikow,nowe... etc..etc..Pytanie po co-zeby nudno nie bylo!!!,mniej awaryjnosci,a przy okazji moze troche bezpieczniej.Ktos jezdzi zabytkiem-super!,ktos inny idzie za moda-dlaczego nie?!.Napewno nikt z pasjonatow dwoch kolek nie chcialby o swoim wyborze uslyszec ze jest to jakis PRZEJAW :eek: Triumph jest jedna z najstarszych marek motocyklowych.Od bardzo dawna robia konkretne i nietuzinkowe maszyny. Ciagle jednak powstaje cos nowego i JEST OK!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrze na wiek osób zabierających głos w tym temacie,i średnia wychodzi ponad 50 lat.

Więc prawdopodobnie każdy w swoim życiu "swojego Junaka"napchał się już dosyć.

 

Zostało nam w najlepszym wypadku po 20 lat jazdy motocyklem.

Ja nie chcę tego czasu tracić gdzieś na poboczu zachodniej autostrady,na ustawianiu zapłonu,klejeniu dętki,czy wymianie szprych w moim weteranie.Szkoda mi na to czasu,i moich nerwów.

 

Ja tą autostradę chcę jak najszybciej,i jak najbezpieczniej przejechać,żeby dojechać do celu.

A tam po alpejskich winklach,czy nadmorskich promenadach rozkoszować się jazdą.

 

Dlaczego wybrałem ROCKETA?

 

Bo Honda w 2003 roku zakończyła produkcję VALKYRIE.

Moim zdaniem najlepszego motocykla jaki kiedykolwiek miałem.Przez 8 lat woził nas bezawaryjnie po drogach całej europy.Gdyby Honda Valkyrie była dalej produkowana - kupił bym nowszy egzemplarz.

 

A tak po "eksperymentach" z Gold Wingiem,i Electrą,wybór był tylko jeden

 

ROCKET !!!

 

Jeżeli kiedyś będę miał wolną kasę to chciał bym mieć w swoim garażu Gold Winga 1000 w oryginale.

Ale na pewno do wyjazdów turystycznych dalej będziemy używać szybkich,mocnych,motocykli o klasycznym wyglądzie.

Bo tylko takie mnie i mojej żonie odpowiadają!!!

 

Życie w naszym wieku zaczyna uciekać coraz szybciej,a jest jeszcze tyle ciekawych miejsc do zwiedzenia.

Ja te moje pozostałe 20 lat jazdy chcę przejechać bezproblemowo,nowoczesnym motocyklem.

 

Kapiszon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalem o weteranach jako ewentualnej alternatywie po poscie Navigatora stwierdzajacym ze po Rockecie nie ma na co wsiasc, a nie w celu zmuszenia kogokolwiek do zmiany motocykla na starszy:)

Dalej uwazam ze niekoniecznie najnowsze zabawki musza byc najlepsze a pewna ilosc "niedzwiedziego miesa" podczas wypraw motocyklowych swietnie wplywa na pozniejsze samopoczucie, nawet w przypadku 50 latkow.

Mnie zreszta wybila juz 60 tka, tylko awatar tego nie pokazuje :)

Swojego weterana nie pcham ani nie remontuje w przydroznym rowie, za stary jestem na takie zabawy, wyremontowalem go raz a teraz tylko jezdze.

Czego i wam zycze w Nowym Roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawmy weterany i popatrzmy na nowości.Przecież mamy już .... 2010 rok.

 

Triumph wyśle do salonów nowego Rocketa Roadstera.

Motocyklowi przybyło mocy,momentu,ABSu.I ma kilka drobnych poprawek w porównaniu do normalnego Rocketa.

Bardzo chętnie widział bym w moim motocyklu zestaw wskaźników z tego modelu z poziomem paliwa,zegarkiem,i wyświetlaczem biegu.

No i wydechy też bym chciał!

 

Ale najlepsza jest cena 52 900 zł.

Czyli o około 10 000 zł taniej za najnowszy model.

 

W tej klasie motocykli (z górnej półki) będzie to chyba najtańszy motocykl na naszym rynku.

Chyba wreszcie używane Rockety będą kosztować dużo poniżej magicznej granicy 40 000 zł.

Bo do tej pory cena 40 tyś była nie do ruszenia,i nikt poniżej tej sumy nie chciał sprzedawać używanego Rocketa.

 

Jak Wam się ta nowość podoba?

I za taką kasę?

 

Kapiszon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...