Skocz do zawartości

SUZUKI GSX750 czy można zrobić nim wheelie ?


fila
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

eeee haloł :) wiecie co to znaczy żart?

pyta czy jajko 750 idzie na gume - głupie pytanie, głupia odpowiedz... bo pewnie że idzie...

 

 

Wiesz....nie każdy się zna tak dobrze i nie wie że idzie na koło. Tak jak ja nie wierzyłem w Fazery z Twojego avatara. Dopóki się nie przejechałem i na wyjeździe ze skrzyżowania złapałem nieświadomy powerslide. :eek: A nawet nie kręciłem go zbytnio bo to motocykl klienta był i trza było sprawdzić po naprawie czy wszystko OK. Może to przez łysą oponkę z tyłu tak się działo. Wyjeżdżałem z podwórka na wąską, miejską asfaltówkę i w połowie manewru tył zaczął mnie wyprzedzać. Jakiż był banan na mojej japie z tego powodu. :icon_mrgreen: :buttrock:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeee haloł :) wiecie co to znaczy żart?

pyta czy jajko 750 idzie na gume - głupie pytanie, głupia odpowiedz... bo pewnie że idzie...

 

ktoś kiedyś powiedział, że nie ma głupich pytań...

 

nie chodziło tu o jazdę ze stopu tylko podryw przy większej prędkości, ale po zobaczeniu co robi koleś z 400kg maszyną sprawa jest prosta, inna rzecz jakie trzeba mieć umiejętności żeby to zrobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o stawianie gumy przy jakiejś prędkości na GSX-F to raczej marne szanse, może kółko poderwie ale nie nazwałbym tego gumowaniem, raczej żałosne szarpnięcie. :icon_mrgreen: No chyba że masz 500 zębów na tylnej zębatce. :icon_mrgreen:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty gadasz... Na jedynce i z gazu bez sprzęgła! a nie ma nawet 50 KM http://www.bikepics.com/pictures/1442426/

Trzeba tylko się dobrze postarać.

Pierwszy raz slysze zeby GS-em wejsc na kolo z gazu :eek: sam jezdzilem tym moto i ciezko mi w to uwierzyc. Malo tego siedze tez dosc dlugo na forum gs500 i nigdy nie slyszalem zeby komus sie to udalo, zawsze trzeba bylo zagrac sprzeglem i to tylko na pierwszym biegu, no chyba ze masz niestandardowe zebatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebuje rzetelnych informacji czy jest to możliwe? jeśli tak czy jest to trudno wykonalne?

 

będzie mi potrzebne do sądu jako dowód w sprawie, najlepiej dla mnie jakby okazało się to bardzo trudne do zrobienia lub niemożliwe (z racji masy motocykla) i miałbym to na piśmie podpisane przez rzeczoznawcę

 

każda pomoc będzie dla mnie niezmiernie ważna, np. wskazanie kto takie orzeczenie mógłby wydać

 

Jak ktoś potrafi,to bez problemu z jedynki idzie na koło.Kolega ma takiego grzmota i robi to jak chce :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy raz slysze zeby GS-em wejsc na kolo z gazu :eek: sam jezdzilem tym moto i ciezko mi w to uwierzyc. Malo tego siedze tez dosc dlugo na forum gs500 i nigdy nie slyszalem zeby komus sie to udalo, zawsze trzeba bylo zagrac sprzeglem i to tylko na pierwszym biegu, no chyba ze masz niestandardowe zebatki.

 

 

Wiesz....jak rocznik świeży to i większość z tych 50 kucyków jeszcze żyje w silniku. Do tego nowszy typ kiery w GS500 czyli bardziej odchylona do tyłu pozycja, full ogień przy 8k RPM i silne poderwanie sprzęta = mini wheelie. :clap:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym poszedł tą samą linią obrony co podczas sfotografowania mojego moto od dupy strony fotoradarem przenośnym rapid, czyli nie wiem kto to jechał i ch*j wam w dupe, szukajcie sobie.

 

Przyjechał wieczorem klient, dałem mu moto na próbę, poręczył mi pieniężnie więc nie spisałem danych osobowych, bo miałem sianko na zabezpieczenie. Na drugi dzień klient przyjechał i powiedział że nie chce kupić tego moto bo nie idzie na gume i oddał kase :bigrazz:

 

Ale nie unikniesz mandatu za niewskazanie sprawcy. :bigrazz:

Jeśli jesteś czysty to lepiej nie kombinuj, bo jak nałgasz i sprawa się w końcu wyjaśni to bekniesz za składanie fałszywych zeznań.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie jakoś dziwi cała ta sprawa. Motocykl się zgadzał? Kolor, model, nie masz jakiegoś alibi itp? Sorry, ale cięzko mi uwierzyć w całą opowieść o podrobieniu numerów. W każdym razie odradzam kombincaje, w stylu "klienta, którty kupował moto" itp. Jak to faktycznie nie Ty, to broń się inaczej.

 

PS. GSX-F`a można postawić na koło, ale nie jest to łatwe dla początkującego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! Sam ze trzy lata temu miałem trochę podobną sprawę - dostałem wezwanie do sądu, że ukradłem paliwo na stacji. Podali mój numer rejestracyjny i ch..j. O tyle zabawne, że moto w tym czasie, w owiewkach torwych stało sobie spokojnie w Poznaniu (niektórzy koledzy pamiętają temat :biggrin: ).

 

Oczywiście, w sądzie to ja musiałem udowadniać, że nie jestem wielbłądem. Ale:

 

- okazało się, że numer mają z nagrania kamery - był niewyraźny więc w bazie dopasowali to co dało się odczytać - wyszedł mój! :icon_biggrin:

- nikt na policji nie sprawdzał jakie to było moto - więc musiałem przysłać zdjęcia mojego motocykla zaróno w owiewkach torowych jak i bez.

- musiałem podać świadków, że wtedy faktycznie moto było w poznaniu.

 

A najlepsze, że jak poprosiłem o pokazanie dowodu (nagrania) aby porównać czy to właściwie to samo moto (sąd już miał ode mnie zdjęcia GSX-R'a) to okazało się... że nagrania się skasowały.

... sprawę umorzono, a ja i żona (była świadkiam na sprawie) dostaliśmy odszkodowanie (po dniówce) za udział w sprawie w ramach swojego dnia pracy :wink: - po pół roku, ale co tam - ja tanio im nie wyszedłem :wink: (wyszło kilkanaście razy drożej niż paliwo które im ukradli).

 

Tak więc:

 

1. Mają nagranie moto? Na podstawie czego jest twój numer rejestracyjny?

 

2. Mają opis moto?

 

3. Masz świadków że moto nie jeździło (np. sąsiedzi, którzy zawsze słyszą jak w nocy wyjeżdżasz, rodzina)?

 

Spokojnie pozbieraj wszystkie dane, idź na komendę, dowiedz się wszysktkiego, żadne zaświadczenia. Pierwsza rozprawa to zapoznanie się, więc dowiesz się co jest grane. Nie pokazuj motocykla, porób zdjęcia i dowiedz się co wiedzą. Bo prawdopodobnie jest dokładnie tak jak w moim przypadku (BTW moto było w Radomiu zarejestrowane ;) ) - chłopaki dopasowali numer i łapią Jelenia. :buttrock:

Edytowane przez maniek_7

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jesteś czysty to lepiej nie kombinuj, bo jak nałgasz i sprawa się w końcu wyjaśni to bekniesz za składanie fałszywych zeznań.

Pozdrawiam.

 

Tylko że wiesz, to że widać blache nie znaczy że musiałem jechać ja, a to że jak na razie żyjemy w demokratycznym państwie prawa oznacza że winę trzeba udowodnić. Choć czasami łatwiej jest znaleźć jelenia który pod strachem przyzna się do wszystkiego (winny czy nie, jak podczas przesłuchań NKWD) i przy okazji podniesie czyjeś tam statystyki.

 

Ochłoń i jeszcze raz przeczytaj mój post, w którym opisałem swoją linię obrony na bezpodstawne zarzuty o popełnieniu przeze mnie wykroczenia i daj szansę na obronę osobie która najprawdopodobniej ma z tą sprawą tyle wspólnego co "pasaż mały" z "masażem pały". :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

udało mi się skontaktować z chłopakiem z Pruszkowa z linku co podałem i okazuje się, że podobnie: policja miała jakąś tam rejestrację, nie do końca pełną i dopasowali w systemie do motoru.

 

pierwsza sprawa ukarany 1000zł i prawko na 6 miesięcy zabrane !!!

napisał odwołanie i na drugiej sprawie powołał 5 świadków, którzy i tak są gówno warci bo przecież Pan policjant widział motor z rejestracją, która prawie pasowała (drugi policjant twierdził, że to na pewno ten sam numer)

 

sprawę wygrał tylko dlatego, że policjant w końcu stwierdził, że uciekający był grubszy od niego, a sędzia uwierzył w końcu, że to nie on

 

na 2 sprawy czekał niecały rok !

 

ludzie, jak tak działa policja, że po nr rej. który trochę pasuje mają jelenia, a sąd karze bez żadnych innych dowodów to ja się ku.wa pytam co by się stało jakby uciekający kogoś potrącił lub zabił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

się ku.wa pytam co by się stało jakby uciekający kogoś potrącił lub zabił ?

 

Byś poszedł siedzieć na jakiś czas. Sanki na pewno, dość długie czyli aż do rozwiązania sprawy, przy odrobinie szczęścia może na rozprawie by się wyjaśniło że to nie Ty i byś wyszedł na wolność. Albo pozostał w pace przy odrobinie pecha. Tak jak w filmie "Symetria".

 

HunterM - te "czasy NKWD" nadal trwają. Policja nadal tak przesłuchuje ludzi i takimi ścieżkami podąża. Zastraszyć aż pęknie, podpisze i sprawa z głowy. Oni mają "+" na liście a ktoś niewinny ma zje*ane życie. Jak byłem w areszcie 48h to też próbowałi mi przypisać kilka innych wyskoków o których w ogóle nie miałem pojęcia. Przykład - przychodzi milicjant z kartką z zeznaniami z mojej aktualnej sprawy, każe podpisać więc podpisuję. Długopis którym podpisywałem chowa do woreczka, oznacza jako dowód z odciskami palców z włamania do mieszkania policjanta które miało jakiś czas temu na moim osiedlu i już mam przej**ne. Gratisowo dorzucają do tego woreczka szklankę z której piłem wodę, też z moimi odciskami. :icon_evil: Takie numery robią też z narkotykami, w pewien sposób "zdobywają" Twoje odciski na woreczku/paczce i już jesteś udupiony. :icon_evil:

 

A sposoby bicia podejrzanych to w ogóle długa historia. Leją tak że robisz w majty z bólu a śladu nie masz na ciele więc obdukcja nic nie pomoże, w razie jakbyś chciał dochodzić sprawiedliwości później. Co dostaniesz do Twoje, śladów nikt nie zobaczy, bólu nigdy nie zapomnisz. Przemoc psychiczna też jest standardem, jak jesteś za twardy fizycznie to złamią Cię psychicznie że będziesz ryczał jak dziecko. :icon_evil:

 

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...