Skocz do zawartości

Druty między drzewami


mkulpa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A widzisz, mi nie chodzi o to co wolno, tylko o coś innego, tzn, jeżeli robisz coś, co wg. przepisów jest nielegalne, powinieneś byc świadom konsekwencji, ergo odpowiedzialności i faktu że żadne tłumaczenie (z punktu widzenia formalnego) nie tłumaczy łamania przepisów. Wieszanie linki jest tak samo nielegalne jak jeżdżenie po lesie - z punktu widzenia prawa.

Co do ISDE - byłem tłumaczem Jury na ostatnim ISDE, więc wiem o co H.

I jeszcze a propos ISDE - oni po parku nie jeździli, na wjazd do lasu i prowadzenie tras mieli odp. pozwolenia. Dodam że cross finałowy odbył się NA TERENIE PRYWATNYM. Czyli wolno w naszym kraju i z poszanowaniem przepisów.

" hałas jaki robią gdy mijają Was na leśnym ducie trwa 10-15 sekund " - powiedz to wszystkim zwierzakom w Parku które wtedy latają po lesie z przerażeniem w oczach. Ten hałas nie trwa 10-15 sekund, tylko dokładnie tyle ile jeździsz po lesie.

 

Naprawdę czy tak wam ciężko zrozumiec zasady współżycia społecznego? To jest wszędzie tak samo - jak jeździsz na gumie spod świateł, to raczej dobrego imienia motocyklistom nie przysporzysz. jak idzie sobie młoda mama z wózkiem na spacer do lasu i mija ją 5 motocykli z wyprutym wydechem, to co ona sobie pomyśli? A gdyby tak tłumiki wyprute nie były i panowie 40 letni by zwolnili, toby problemu nie było.

"To dlatego przyjeżdżają tutaj obcokrajowcy, Niemcy, Holendrzy, Czesi" - gówno prawda. Przyjeżdżaja bo u nich takie numery by nie przeszły, bo tam za łamanie przepisów są mandaty. Weź się zastanów kto ma więcej sudetów - czesi czy my? Kto ma więcej Alp i Szwarcbergu i saksonii - niemcy czy my?

I zdecyduj się jaka linię obierasz - czy drogi lesne sa drogami publicznymi (skoro tak twierdzisz, choc założę się że definicja drogi leśnej jest wystarczająco jasna) i w takim razie motocykle NIEZAREJESTROWANE nie mają prawa sie po nich poruszac, czy są drogami lesnymi, zamkniętymi dla ruchu (wtedy argument rejestracji odpada), ale w takim razie ZADEN pojazd bez pozwolenia nie może się po nich poruszac.

 

Zrozumcie - ja nie jestem przeciwko enduro i crossowi, jestem przeciw enduro i crossowi w miejscach gdzie jest to zabronione! Kupe se parę hektarów łąki i lasu i sobie szalej! Można to tanio (stosunkwo) w Polsce zrobic.

 

Wiem, że wam sie nie podoba takie podejście, bo zmusza do brania ODPOWIEDZIALNOŚCI za swoje czyny (po co kupujesz motocykl enduro jeżeli WIESZ że będziesz go używac nielegalnie??), ale takie są fakty.

Tak samo jak ja jadąc ponad 100 Wolności mam pełną świadomośc, że moge za to dostac manadat i nie żalę się wszędzie jaki to świat zły, "bo mi nie pozwala trenowac tego co lubię", tak i wy nie płaczcie jak was tubylcy po wioskach gonią widłami i wieszają linki.

Oczywiście nie odnosicie się do poruszonego przeze mnie faktu istnienia wokół jeleniej torów crossowych i terenow do nich przyległych na którch można spokojnie jeździc. Bo co, mało lanserskie robic cos z poszanowaniem prawa?

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buber

 

z całym szacunkiem,ale wymijanie turystów z wyprutymi wydechami NIE zagraża ich życiu i nikt nie ma zamiaru pozbawiać ich życia a wieszanie drutów,kopanie ,,wilczych dołów" , wybieganie z lasu z konarami i celowanie w łeb,czy jak fajnie napisałeś rzucanie kijów w szprychy JEST celowym i bezpośrednim aktem który ma nas pozbawić co najmniej zdrowia,a w większości wypadków życia.Żaden normalny endurowiec nie ograniczy się do kilku km2..bo nie na tym polega ta zabawa,inną sprawą jest że wpada grupa idiotów którym starzy pokupowali super extra sprzęty i są mistrzami i wpadają na plaże/las gdzie popadnie bo ich to po prostu wali,robią popisówę czekają na policje i uciekają,no wiadomo ze uciekną..ale oni się z tego śmieją,naturalnie wszystkich wkłada się do jednego worka...buractwo tego nie zrozumie,chyba nikt się nie doczeka że ludzie to zrozumieją i tyle.kolejny temat tego typu i nie ma co się rozwodzić bo nic tego jak jest nie zmieni...

Par montaignes et par valees

Et par forez longues et lees

Par leus estranges et sauvages

Et passa mainz felonz passages

Et maint peril et maint destroit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybacz, tak jak nie wszyscy wieszają druty tak i nie wszyscy "wymijają bez zagrożenia życia" Sorki, ale moje osobiste doświadczenia ze szlaków chocby wokół Chojnika mówią co innego.

 

Pewnie że ja ciebie ani ty mneinie przekonasz. Chodzi mi tylko o to że używanie argumentów w stylu "Żaden normalny endurowiec nie ograniczy się do kilku km2..bo nie na tym polega ta zabawa" jest dziecinne. Dokładnie tak jak nasi miszczowie prędkości "zróbcie mi tor, to się nie będę po ulicach ścigał".

 

Dla mnie sprawa jest prosta - macie świadomośc że łamiecie prawo. Macie możliwości uprawiania swojego hobby legalnie (przynajmniej koło Jeleniej) choc wiąże się to z utrudnieniami - trzeba na tor dojechac, albo dogadac się w właścicielem pól.

 

WIĘC nie żalcie się że was świat nie lubi (tak wnoszę z postów powyżej) tylko zróbcie coś żeby was polubił. Nawet w lesie możliwości jest masa - zorganizujcie się, dogadajcie się z leśniczym że mu przywieziecie paru kłusowników czy ja wiem co, zrobicie 50 budek dla ptaków, nie będę za was myślał. ALE ZRÓBCIE COŚ zamiast tylko jęczec. Ja wiem że się da bo zdarzało mi się pomysły zmieniac w działanie (co prawda na innym polu, ale wiem że sie da).

 

I właśnie takie coś (może) spowoduje że a) - będziecie mieli gdzie jeździc, b) - pokażecie się z lepszej strony, że coś potraficie tez zrobic, a nie tylko brac, żądac i jęczec.

 

Ja naprawdę rozumiem że każdy chce swoje hobby uprawiac, w koncu sam mam ich kilka. Np. Chciałem łazic po parku poza terenem oznakowanym, robic ski-extrem, itp - zostałem ratownikeim GOPR. Ja coś dałem (dyżury, etc) i coś dostałem (np. jeździłem gdzie chciałem). Da się? Da się, trzebe tylko chciec. I tego wam życzę.

 

A KAŻDEGO (czy to będzie szmalowny młodzieniec czy wasz 40 letni doświadczony ekspert) który jedzie mi koło chałupy do Parku Narodowego będę ZAWSZE uważał za głąba, wieśniaka i co chcesz jeszcze. Powiedz mi że nie mam racji.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już tyle było powiedziane na ten temat że nie chce mi się o tym czytać. Odnoszę wrażenie że trzeba po prostu poczekać aż minie moda na ten sport i Ci którzy jeżdżą bo to ich pasja zostaną, a ci którzy dopiero co kupili moto bo to chwilowa zajawka, znudzą się bo zrozumieją że prawdziwa jazda nie jest taka prosta jak mogłoby się to wydawać i przerzucą się na inną zajawkę. W tym czasie ludzie zrozumieją że nie wszyscy jeżdżący na enduro to diabły wcielone ( btw kiedyś ludzie na widok lokomotywy parowej umierali ze strachu myśląc że nadciąga koniec świata :biggrin: ).

 

Osobiście staram się nie jeździć w kółko tymi samymi drogami, ZAWSZE gdy kogoś widzę, radykalnie zwalniam i spokojnie go mijam. Jeszcze nie spotkałem się z żadnymi zasadzkami, nie byłem niczym obrzucany, może to dlatego że w sumie niewiele jeżdżę po lasach, wolę żwirownie, poligony i tory mx, bo jest tam po prostu fajniej :cool:

Edytowane przez marcin1989

Zadbaj o zdrowie z najlepszą wyciskarką do soków!

 

Zapraszam do odwiedzenia sklepu w Warszawie, sprawdź na http://alesoki.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To że ktoś łamie prawo to nie jest powód do samosądu, a rozwieszanie drutów czy wrzucanie patyków w szprychy to właśnie forma samosądu, jeśli można swobodnie narażać życie łamiących prawo endurowców to może pójdźmy dalej, wezmę sobie giwerę i radar, stanę przy drodze i każdego motocylkistę (a zwłaszcza tych na Honda CB 650Z :icon_mrgreen: ) przekraczającego prędkość będę próbował odstrzelić, pewnie większość zwieje a jak nie to brawo będą mieli za swoje, przecież łamali prawo :lalag:

Edytowane przez ghollum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ghollum ze zamiast odezwac sie mertorycznie potrafisz tylko wykonac jakies osobiste wycieczki...

jak bedziesz w stanie podjac dyskusje na rzeczowe argumenty a nie szczeniackie odzywki to zapraszam.

 

P.S. Fajnie by tez bylo dsykutowac po polsku - sorki, nie mam teraz polskich liter, ale samosad to nie samosond. a z ogonkiem powinno byc ;)

Edytowane przez Buber

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ghollum ze zamiast odezwac sie mertorycznie potrafisz tylko wykonac jakies osobiste wycieczki...

jak bedziesz w stanie podjac dyskusje na rzeczowe argumenty a nie szczeniackie odzywki to zapraszam.

 

P.S. Fajnie by tez bylo dsykutowac po polsku - sorki, nie mam teraz polskich liter, ale samosad to nie samosond. a z ogonkiem powinno byc ;)

Jeśli to co napisałem nie jest merytorycznym argumentem to co nim jest? czy naprawdę w swojej zaciekłości i zawziętości nie rozumiesz podstawowego problemu? tu nik nie sakmle że patrzycie na nas "krzywym okiem" i że ściga nas policja i straż leśna, tu chodzi o ludzkie życie! może przykład który podałem był przejaskrawiony ale taki miał być żebyś się chwilę zastanowił nad swoimi pomysłami w stylu rzucania kija w szprychy i aprobatą innych "metod na crssowca". Owszem łamiemy prawo (a kto w tym kraju go nie łamie, niech pierwszy rzuci kamieniem) ale to nie powód żeby nas zabijać! Ano fajnie było by pisać po polsku zwłaszcza w sytuacji kiedy się to wytyka innym, panie psoże :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy czlowiek jest egoista i uwaza ze racja jest po jego stronie. Ciebie Buber denerwuja ludzie na endurakach latajacy po lesie i zastanawiasz sie czy im krzywdy nie zrobic. Gholluma pewnie draznia te rodzinne wycieczki po lasach, przez ktore musi zwalniac na trasie. A mnie krew zalewa jak nie moge znalezc miejsca zeby zaparkowac samochod pod praca czy domem bo jakis palant zaparkowal na 2 miejscach majac wszystkich innych centralnie w d...e. Rownoczesnie spogladam na tych wszystkich cwaniaczkow, ktorzy zajeli miejsca dla inwalidow i tez leja na przepisy, ktore im tego zabraniaja albo zalatwiaja sobie lewa karte inwalidy i sa happy. Sorki ale nie wierze w to ich inwalidztwo. Chyba ze sie myle i 99% inwalidow w Warszawie stac na gabloty po kilkaset tysiecy np. nowa Toyota Landcruiser. I co? Mam teraz im wszystkim przerysowac lakier dajac upust swojej frustracji i majac nadzieje, ze zrozumieja i nastepnym razem tak nie zrobia? Moze tak zrobie, jesli bede dostateczie wku**wiony a moze zagryze zeby i przekonam sam siebie w myslach ze ja jestem lepszy bo potrafie zyc w spoleczenstwie nie wypinajac sie na innych. Tak naprawde to niewazne co zrobie. To zalezy wylacznie ode mnie i zadna osoba czy instytucja na swiecie nie przekona mnie do tego, co jest sluszne a co nie. W naszym panstwie prawa od poczatku do konca nie szanuje chyba nikt. Przykladow mozna wymienic tyle, ze dnia nie starczy. Jeden podalem wyzej. Wiec bez zbednej hipokryzji i dorabiania ideologii przyznajcie po prostu, ze kazdy broni swoich interesow i przekonan. Nikt nie ma tu moralnej wyzszosci w swojej decyzji. Cos jak "Ja uwazam, ze jest tak i tak bo to jest po mojej mysli".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buber nie wierzysz w to co piszesz chyba :D

Załóżcie sobie panowie tłumiki a nie rurki od odkurzacza (wiem, wiem, macie "racingowe" tłumiki) co wam daja 0.5KM więcej, której to różnicy i tak nie odczujecie

 

błagam jak czegoś nie wiesz to nie pisz ok ?? i co myślisz że ludzie kupują wydechy po 2 tys zł (tyle kosztuje dobry tuningowy wydech do 4t nawet więcej) żeby dostać 0.5KM ?? Jakbyś zgłębił temat to byś wiedział że fabryczne wydechy w cross/enduro/quad zabierają z reguły bardzo dużo mocy(skrajnym przykładem jest chyba yamaha blaster quad który ma fabrycznie 28KM a na FMF-ie ma prawie 38 i uwierz mi że czuć różnice...)nie jestem zwolennikiem ogłuszającego huku ale chodzi mi o fakt że te rurki nie są ,,dla szpanu''

 

druga sprawa coś mi sie wydaje że jeśli motocykl nie jest dopuszczony do ruchu to jego wydech może generować 800db i nikt nie ma prawa zabronić sprzedaży ale pewny nie jestem

 

Zrozumcie - ja nie jestem przeciwko enduro i crossowi, jestem przeciw enduro i crossowi w miejscach gdzie jest to zabronione! Kupe se parę hektarów łąki i lasu i sobie szalej! Można to tanio (stosunkwo) w Polsce zrobic.

 

stosunkowo to chyba oznacza w tym kontekście tyle co prawie w biedronkowe piwo prawie jak Lech :D. Pozatym buber ocknij sie żyjemy w Polsce. Kumpel miał kawał ziemi przerobiony na tor wiesz jaka z tym była katorga ?? od świtu do nocy mieszkańcy dzwonili po policje to sie kurzyło to hałas to jakiś niby 2mm pola sąsiada zawadził..2 razy sama policja podobno pękała ze śmiechu na wezwanie bo babka ich wezwała że jej światło w domu przygasa bo huk wydechów buja linie energetyczne i prąd ginie :D ...w nocy podrzucali mu na tor śmieci rozkopywali hopki, wysypywali gruz....próbował sie z nimi procesować to policja orzekła niską szkodliwość społeczną czynu (no przecież możecie sobie tą dziure zasypać o co ten problem ??) to nie odnaleziono sprawców to inne zmartwienia..złapano jednego faceta co podrzucał śmieci padł wyrok ma posprzątąc i nie szło od niego tego wyegzekwować ...i co tydzień wywrotka śmieci z toru kopara do równania to ogromne koszta przecież.....w końcu to zwinął siedzi w domu gra w mxvs atv unleashed bo mówi po lasach nie będzie sie ganiał z straża leśna a nie ma już kasy na utrzymywanie tego toru.....

 

poczytaj jaką nierówna walke toczą o swój sport crossowcy i quadowcy jak walczą o swój wizerunek a jeden idiota go niszczy i znowu wszystko od początku.....na forum xxxx o atv (nie wiem czy moge napisac nazwe ) chłopaki dwoją sie i troją żeby odbudować swój wizerunek i dostać legalne trasy w lesie sadzą drzewa akcje z domami dziecka itp i jaki wynik ?? żaden mało tego częsć nadleśnictw nie chce nawet korzystać z ich pomocy......mają tak głeboko ukorzeniony stereotyp crossowca debila i quadowca wieśniaka że mają klapki na oczach nawet kiedy ci ,,źli'' usiłują podjąc dyskusje to nadleśnictwo tego nie widzi i zbywa crosy i quady...mało tego znam przypadek kiedy facet dogadał sie z leśniczym wpuści go do lasu w zamian ten wywiezie śmieci z dzikiego wysypiska(na przyczepce do quada)i wiesz jaki był finał ?? facet wjechał do lasu zabrał śmieci a leśniczy zadzwonił na policje że widział quada z przyczepą który wysypuje śmieci do lasu....dalej sam sie domyślasz.....zawsze my będziemy źli choćbyśmy zapobiegali wojnom i efektowi cieplarnianemu stereotyp jest silniejszy...

 

zanim napiszesz taką sugestie że kupno 10 hektarów ziemi załatwi sprawe w tym kraju to nie jest takie proste...w tym kraju mamy gorzej przegrane niż jakby na antarktydzie chcieć uprawiać windsufing....

 

jesteś motocyklistą i wiesz przecież jak postrzegany jest motocyklista w polsce ?? jedziesz 50km/h miastem a dziadek na pytanie wnuka: dziadku co to jest ?? mówi to dawca organów na ścigu zaraz sie zabije...pewno chwilowo wolno jedzie bo już zakatował silnik tą jazdą na jednym kole...

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze apropos glosnych wydechow. W moim motocyklu kompletny uklad wydechowy Akrapovic faktycznie daje 0,5 KM. Tyle, ze jesli ktos dla glosnego dzwieku wydaje 3000 PLN to jest idiota. Wystarczy kupic koncowke. A przerobka pelnego wydechu jest koniecznoscia, aby dalsze modyfikacje silnika mialy sens. Z tym ze pozostalych modyfikacji nie da sie juz "zobaczyc" na sluch. I z tego wlasnie powodu nie mozna powiedziec, ze glosne motocykle maja o 0,5 KM wiecej od seryjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buber nie wierzysz w to co piszesz chyba :D

jesteś motocyklistą i wiesz przecież jak postrzegany jest motocyklista w polsce ?? jedziesz 50km/h miastem a dziadek na pytanie wnuka: dziadku co to jest ?? mówi to dawca organów na ścigu zaraz sie zabije...pewno chwilowo wolno jedzie bo już zakatował silnik tą jazdą na jednym kole...

Bardzo wierzę w to co piszę. Dobrze, niech będzie różnica nie 0.5 a 3 KM. W dalszym ciągu nie zmienia to faktu że umiejętności znaczą więcej od +- 3 koni (jak się ma 30 w oryginale albo więcej). Anyway, nie przekonamy sie. Jakkolwiek rozwiązanie zaproponowałem - tylko widac czytac się nie chciało - racingowy tłumik na zawody. Do lasu - cichy. Jak się chce to można.

Aha, a co do tłumików 800dB w nierejestrowanych moto - ponieważ nie są rejestrowane, więc NIE MAJĄ prawa poruszac się po terenie publicznym., CO innego na torze do tego przeznaczonym. Więc argument jakby trochę nie trafiony.

Tak, jestem motocyklistą i to nawet ośmielę się dodac z pewnym stażem, np mam czarne blachy. I co? I jakos nie odczuwan zeby społeczeństwo tworzyło na mnie nagonkę. Może w jeleniej jest inaczej, nie wiem, ale mi nikt nie otwiera drzwi w korku, etc. Swoją drogą nie stawiam na gumę (nie mój styl i sprzęt nieodpowiedni) nie mam wyprutego wydechu, ale pomiędzy samochodami jeżdżę. I jakoś nic mi się nie dzieje.

Prywatne pole - przykro mi słyszec że twój znajomy ma takie problemy. Więc powtórzę się do znudzenia, bo widac z czytaniem cienko - koło Jeleniej masz nastepujace tory - Siedlęcin, ok 6-7 km od miasta, Lubań, 40km, Nowy kościół, ok 25-30 km. I są to ośrodki poważne (Nowy kościół to bembenik o ile się nie mylę, choc zatwardziałym fanem nie jestem) gdzie NAPRAWDĘ można się czegoś nauczyc. Wiem że są tez jakies mniejsze, ale nie znam szczegółów.

Jeżdżenie po lesie - O ile jestem w stanie zrozumiec przejazdy po lesie gdzieś "w krzakach" (janowice, Radomierz, etc) w tygodniu, kiedy tam praktycznie nikogo nie ma O TYLE JAZDA w weekend po Parku Narodowym wg. mnie zasługuje na kij w szprychy. Czy wy naprawde nie widzicie różnicy między sraniem w kiblu a sraniem na środku salonu??

Próbowaliscie z lesnictwem i nie poszło - cóż, wypada pogratulowac i prosic o jeszcze. Rzym nie od razu był zbudowany. Z drugiej strony (znowu się powtórzę) nie mów mi że kupujac enduraka/crossa nie miałeś świadomości że nie będzie gdzie (legalnie) jeździc, bo o ile moge zrozumiec że niektórzy kierowcy to chamy to o aż taki niedorozwój umysłowy ich nie posądzam.

To troszkę tak jakbym sobie kupił jet-ski w Jeleniej i się upierał żeby po Balatonie czy Sosnówce śmigac i potem sie rzucał że "społeczeństwo mnie nie lubi".

 

I nie, nie jestem ekstremistą, tylko chciałbym żebyscie panowie troszke rozsądniej do sprawy podchodzili. Sami się stawiacie w takiej a nie innej sytuacji więc się społeczeństwu nei dziwcie.

I ghollum, ja MAM PRAWO się poruszac po drodze publiczej, ty po leśnej nie. I to jest to prawie co robi różnicę. I owszem, policja na mnie tez pułapki grożące utrata zycia ustawia, chocby leżącego policjanta, nie mówiąc o dziurach, oleju, itp, utd. Oczywiście jak się jedzie zgodnie z przepisami to nie jest to istotne. I jak (zgodnie z przepisami) się nie wjeżdża do lasu, to i drut tam wiszący nikomu nie zaszkodzi. Wiesz można się tak długo i namietnie przerzucac, ale coś w tym jest że jakoś przeważająca większośc ludzi sobie ubzdurała że w lesie powinno byc cicho i spokojnie. Pewnie mi powiesz że ta wiekszośc sie myli. Coż, ja byłem wychowywany że w lesie nalezy zachowac ciszę, nie śmiecic, i generalnie go szanowac. No ale ja jestem stary zramolały pierdziel, nie?

 

Powodzenia życzę.

Dezinformacja i fake newsy opierają się na tendencyjności w naszym myśleniu. Nie lubimy otrzymywać informacji, które są sprzeczne z tym, jak postrzegamy świat. Wolimy wiadomości, które potwierdzają nasze przekonania. Problem w tym, że wobec takich przekazów jesteśmy mniej krytyczni, więc jeśli dezinformacja będzie zgodna z tym, w co i tak już wierzymy, łatwiej będzie się nam na nią nabrać. Pamiętajmy, dezinformacja ma na celu radykalizację naszego światopoglądu, a nie jego zmianę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo wierzę w to co piszę. Dobrze, niech będzie różnica nie 0.5 a 3 KM. W dalszym ciągu nie zmienia to faktu że umiejętności znaczą więcej od +- 3 koni (jak się ma 30 w oryginale albo więcej). Anyway, nie przekonamy sie. Jakkolwiek rozwiązanie zaproponowałem - tylko widac czytac się nie chciało - racingowy tłumik na zawody. Do lasu - cichy. Jak się chce to można.

Aha, a co do tłumików 800dB w nierejestrowanych moto - ponieważ nie są rejestrowane, więc NIE MAJĄ prawa poruszac się po terenie publicznym., CO innego na torze do tego przeznaczonym. Więc argument jakby trochę nie trafiony.

Tak, jestem motocyklistą i to nawet ośmielę się dodac z pewnym stażem, np mam czarne blachy. I co? I jakos nie odczuwan zeby społeczeństwo tworzyło na mnie nagonkę. Może w jeleniej jest inaczej, nie wiem, ale mi nikt nie otwiera drzwi w korku, etc. Swoją drogą nie stawiam na gumę (nie mój styl i sprzęt nieodpowiedni) nie mam wyprutego wydechu, ale pomiędzy samochodami jeżdżę. I jakoś nic mi się nie dzieje.

Prywatne pole - przykro mi słyszec że twój znajomy ma takie problemy. Więc powtórzę się do znudzenia, bo widac z czytaniem cienko - koło Jeleniej masz nastepujace tory - Siedlęcin, ok 6-7 km od miasta, Lubań, 40km, Nowy kościół, ok 25-30 km. I są to ośrodki poważne (Nowy kościół to bembenik o ile się nie mylę, choc zatwardziałym fanem nie jestem) gdzie NAPRAWDĘ można się czegoś nauczyc. Wiem że są tez jakies mniejsze, ale nie znam szczegółów.

Jeżdżenie po lesie - O ile jestem w stanie zrozumiec przejazdy po lesie gdzieś "w krzakach" (janowice, Radomierz, etc) w tygodniu, kiedy tam praktycznie nikogo nie ma O TYLE JAZDA w weekend po Parku Narodowym wg. mnie zasługuje na kij w szprychy. Czy wy naprawde nie widzicie różnicy między sraniem w kiblu a sraniem na środku salonu??

Próbowaliscie z lesnictwem i nie poszło - cóż, wypada pogratulowac..................

 

Powodzenia życzę.

Jazda po parku jest naganna i ja nigdy po parku nie jeżdźę to po pierwsze, ale nie zmienia to fakut że ty z twoim kijem w szprychy robisz zamach na czyjeś zdrowie albo i życie i jest to tak samo naganne i burackie (i do tego podpada pod prokuraturę) zachowanie jak jazda po parku więc "przyganiał kocioł garnkowi" poza tym ja ci dobrze radzę wybić sobie z głowy ten pomysł bo kiedy taki numer wykręcisz jakiemuś samotnemu łebasowi to pewnie będzie radocha ale jeśli będzie to większa grupa to ja nie chciałbym być w twojej skórze, po drugie masz nieco blade pojęcie o enduro skoro według ciebie tory są do tego odpowiednim miejscem, po trzecie to że ty masz prawo poruszać się po drodze to fakt ale zgodnie z przepisami, i kiedy je łamiesz (naprzykład przekraczając dozwoloną prędkość) nie jesteś w niczym lepszy od tych jeżdźących po lesie i skoro ich można bezkarnie narażać na uszczerbek na zdrowiu czy śmierć to i ciebie też, i nie wyjeżdźaj mi tu z plamami na drodze czy leżącym policjancie bo to nie są płapki wyliczone na zrobienie tobie krzywdy, "naród wspaniały tylko ludzie kó**y" cóż poraz kolejny wypada zgodzić się z marszałkiem Piłsudskim :lapad: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghollum i reszta, jeszcze a propo tłumików: Naprawdę nie dałoby się jeździć po lesie z takimi tłumikami żeby z drugiego końca lasu nie było ich słychać? Aż taką masakryczną liczbę koni to zabiera i sprzęt pod górkę trzeba nogami odpychać? Ja mieszkam 20km od Jeleniej Góry, i naprawdę z daleka słychać jak ktoś po lesie jeździ. A z cichszym tłumikiem ani zwierzyny byście tyle nie napłoszyli, ani ludzi tak nie denerwowali... Przeciętny człowiek jeśli wybiera się do lasu to po to żeby ptaków posłuchać... A i was leśni by tak szybko wtedy nie namierzali;)

 

Prosiłbym o rzeczową odpowiedź a nie naskakiwanie na mnie lub podawanie przykładów z innych dziedzin życia, proste pytanie prosta odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ghollum i reszta, jeszcze a propo tłumików: Naprawdę nie dałoby się jeździć po lesie z takimi tłumikami żeby z drugiego końca lasu nie było ich słychać? Aż taką masakryczną liczbę koni to zabiera i sprzęt pod górkę trzeba nogami odpychać? Ja mieszkam 20km od Jeleniej Góry, i naprawdę z daleka słychać jak ktoś po lesie jeździ. A z cichszym tłumikiem ani zwierzyny byście tyle nie napłoszyli, ani ludzi tak nie denerwowali... Przeciętny człowiek jeśli wybiera się do lasu to po to żeby ptaków posłuchać... A i was leśni by tak szybko wtedy nie namierzali;)

 

Prosiłbym o rzeczową odpowiedź a nie naskakiwanie na mnie lub podawanie przykładów z innych dziedzin życia, proste pytanie prosta odpowiedź

No właśnie jak napisałem trochę wcześniej ja jak narazie narzekać na jakieś wrogie zachowania nie mogę ,dlaczego? myślę że jednym z powdoów jest cichy wydech co prawda tuningowy ale o akceptowalnym poziomie głośności którego praktycznie nie słychać z odległości większej niż 300m, i zawsze na tym forum jeśli pytanie pada o sprzęt do lasu proponuję enduraka ale namówienie kogoś do kupna za 10K enduraka z 2002r. kiedy za te same pieniądze może mieć crossa o 4 lata młodszego łatwe nie jest, prawda jest taka że większość maszyn robiących jak to ktoś wcześniej napisał "łomot" to maszyny crossowe które fabrycznie mają praktycznie wolny wydech, enduraki mają wydechy spełniające normy bez których nie otrzymały by chomologacji, owszem je też się przerabia ale to już wymaga torchę roboty albo gotówki a i tak przerobione czy tuningowe wydechy enduraków są zazwyczaj cichsze od crossowych. Ot i cały problem który jak zwykle sprowadza się do kasy.

Edytowane przez ghollum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...