Skocz do zawartości

Praca zacisku hamulcowego


hightimes
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, zielony jestem, miałem jechać do kumpla ale sam chciałem spróbować, bo trzeba sie rozwijać ;)

Tarły mi trochę klocki o tarcz, było wyraźne słychać. Więc odkręciłem zacisk i nacisnąłem parę razy i oczywiście tłoczki nie chcą sie cofnąć. Zdejmować wężyk i spuszczać płyn czy jest jakaś inna opcja

A próbowałeś je delikatnie rozepchnąć? Tłoczki same się nie cofną jeśli zacisnąłeś do siebie klocki. Trzeba im pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś je delikatnie rozepchnąć? Tłoczki same się nie cofną jeśli zacisnąłeś do siebie klocki. Trzeba im pomóc.

próbowałem, ale nie chcę czegoś pogiąć, więc przypuszczam że czyszczenie wchodzi w rachubę, bo przed rozebraniem wypychając sprzęt z garażu słyszałem tarcie i po uniesieniu koła nie było zbyt chętne do swobodnego obrotu. ;) Chyba nie podejmę sie rozbierania pierwszy raz, muszę skoczyć do znajomego.

Edytowane przez damian_JA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dałem rady go wyciągnąć, podstawiłem do znajomego, bo nie chciałem żadnymi ściskami, żeby nie "skaleczyć". W sumie chyba znam przyczynę zablokowania sie od syfu - brakowało gumki zewnętrznej w małym tłoczku, jest tylko ta w środku, w tym większym chyba też brak, tak mi się wydaje że nie widać. Okaże się. Dzięki za rady, bo chociaż w sumie nie naprawiłem to jednak mama satysfakcję że próbowałem i chociaż jeden ruszył. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie, może mieliście do czynienia z podobnym problemem.

motocykl to xj600, jeden zacisk dwu tłoczkowy pływający, z tłoczkami po jednej stronie, tarcza stała.

klocki z przebiegiem 3-4tyś km, wcześniej problem też występował.

tłoczki wyczyszczone, pracują bez większych oporów :wink: prowadnice zacisku również czyste, przesmarowane smarem miedzianym

 

problem polega na tym że klocki są luźne w zacisku, kiedy hamulec nie jest wciśnięty, objawia się to tak że słychać stukanie przy jeździe na bruku tudzież na tzw. "kocich łbach"

przy ruszaniu góra-dół klockiem są wyczuwalne luzy, oraz stukanie.

 

wygląda na to że luzy są na miedzianych blaszkach które służą jako "ślizgi" do klocka hamulcowego.

 

co robić panowie? czy może olać sprawę?

wiekszych problemów to mi nie sprawia, lecz jest dyskomfort że coś stuka w przodzie motocykla :icon_rolleyes:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zielony jestem, miałem jechać do kumpla ale sam chciałem spróbować, bo trzeba sie rozwijać ;)

Tarły mi trochę klocki o tarcz, było wyraźne słychać. Więc odkręciłem zacisk i nacisnąłem parę razy i oczywiście tłoczki nie chcą sie cofnąć. Zdejmować wężyk i spuszczać płyn czy jest jakaś inna opcja

Moze to bedzie juz musztarda po obiadku,ale postepuje sie tak jak w przypadku tłoczków samochodowych,musisz je,(jego) ruszyć kilka razy lub obrócic uzywajac szczypuw kombinerki w kształcie litery "F"przegubowe ,maja większa siłe,lub wyciagnąć i wyczyścic a nastepnie złozyc smarując lekko płynem i odpowietrzyć układ,zajmuje się tym od wielu,wielu lat z dobrym skutkiem,możesz użyc też wazeliny technicznej jest bezkwasowa ,szczegulnie ta częśc tłoczka ktura wystaje ,jest przykryta osłonką gumową,staraj się nie uzywac ostrych narzędzi tam gdzie jest guma i cylinderek ze stopu AL. :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanko w temacie - problem własny.

 

Jestem raczej z tych co to nie lubią się brudzić,

ale skoro mam coś zrobić to chciałbym najpierw rozpoznać problem.

 

Szeleści mi zluzowany przedni hamulec.

 

Można pomyśleć, że czas spojrzeć na klocki, albo na to co z nich pozostało, jednak objawy mówią, że niekoniecznie.

Gdy zaciskam hamulec szelest cichnie, skuteczność hamowania w normie, wszystko działa jak należy.

Dlatego wydaje mi się, że przyczyną szelestu jest to, że szczęki zacisku nie rozwierają się przy zluzowaniu hamulca i tarciem powodują szelest.

Zacisk jest oczywiście hydrauliczny.

Objaw narasta od pewnego czasu, 1000km temu go nie było.

 

Czy tam jest jakaś sprężyna rozporowa czy coś podobnego?

Co może być przyczyną szelestu? Co sprawdzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy szeleści? Dźwięk tarcia metalu o metal? Może po prostu już nie masz okładziny? Nie wiem jak wygląda twój zacisk ale w niektórych występują płaskie sprężyny które zapobiegają wibracjom klocków może nieprawidłowe działanie tego elementu powoduje te dźwięki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy, że koło nie hamuje, ale tarcza obciera, jakby zaciski nie cofały się w dostatecznym stopniu.

Nie wiem czy to w ogóle rozbierać, czy jak rozbiorę to dojdę co jest nie tak.

Wolałbym przeczytać o czyichś doświadczeniach w podobnych wypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyczyną była wyrobiona blaszka która jest w zacisku, przydusza klocki do prowadnic.

w salonie krzyknęli 90parę zł za tą blaszkę, za dwie kolejne które są na prowadnicach po 80zł z groszami.

razem daje to ponad 250zł za komplet trzech blaszek. :eek:

 

podgiąłem tą blaszke która jest w zacisku i jest ciszej.

trzeba też uważać żeby odpowiednio oparła się o klocki kiedy skladamy zacisk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...