Pompowanie kół azotem?

[APRILIA_RS_125]

Witam wszystkich motocyklistów tak jak w temacie opłaca się pompować koła azotem?

Czy to coś daję lepsza przyczepność lub coś w tym stylu?

 

Poza tematem Polska 0 -1 Irlandia jak myślicie kto wygra?

[jerzyk7]

pompowanie azotem daje równe i niezmienialne ciśnienie.po prostu ,opona nie zmienia wartości bo azot w tym zakresie temperatur nie reaguje.jest to może ważne w wyścigach ale w normalnej jezdzie moim zdaniem nie.ma też inne właściwości,które sprzedawcy chcą wykorzystać ale nie jest to warte ceny jaką trzeba zaplacic za taka opcję.

[emil1005]

Ja napompowalem azotem kola i dalo mi to +6 do predkosci i +2 do lansu.

[jurjuszi]

Powietrze składa się w 80% z azotu...

Nie wiem na ile owa "niezmienność" ciśnienia w relatywnie małym zakresie temperatur jest tylko i wyłącznie zabiegiem marketingowym i czy ma praktyczne znaczenia.

Niech ktoś policzy jaka będzie zmiana ciśnienia w oponie przy zmianie temperatury o 30 stopni w przypadku azotu i powietrza. Coś czuję, że niewielka i pomijalna...

Ale mogę się mylić :) Tak po prostu na chłopski rozum to biorę.

 

pozdr

[APRILIA_RS_125]

Pompowanie jednego koła azotem w warsztacie w którym pracuje to 5zł czyli 10zł za dwa koła to chyba nie są aż tak wielkie pieniądze

[jurjuszi]

a ja za 10 zł wolę sobie kupić 4 piwa :)

 

pozdr

[oczko82]

Dodatkowo dodam, że koła napompowane azotem są, przy sprawnej oponie, bezobsługowe (oczywiście jeśli chodzi o ciśnienie). Tylko raz należy dopompować i to dosłownie o 0,1 - 0,2 kPa.

Przy kole napompowanym powietrzem obsługa jest częstsza i po zmianie po sezonie na np. zimowe gwarantowane dopompowanie o 1 kPa minimum czego w "azotowych" nie trzeba robić.

Opinia z własnego doświadczenia i na kołach w swoich samochodach...

Edytowane 5 Września 2009 przez oczko82

[W-max]

Czy to taki problem sprawdzić od czasu do czasu ciśnienie w oponach i ewentualnie coś dopompować?

Wg mnie z tym azotem to zabawa niewarta świeczki.

 

BTW na zimowanie motocykla i tak warto spuścić powietrze do ok połowy wymaganego ciśnienia aby "ulżyć oponom"

[hz10]

ciśnienie w kole jest stabilniejsze co nie znaczy że sie nie zmienia, jezeli ktoś jeździ wyczynowo to wie że musi sprawdzać ciśnienie w zasadzie po kazdym os, do zastosowań domowych może być tylko te cztery piwa mnie męczą :buttrock:

[jerzyk7]

a ja za 10 zł wolę sobie kupić 4 piwa :)

 

pozdr

kazdy ma wybór.dycha piechotą nie chodzi

[ponczo]

pompowanie opon azotem w twoim wypadku nie ma sexu ponieważ ty nie osiągasz takich prędkości jak przy motocyklach sportowych odpuść to sobie wiem co mówię bo za 3 miechy znowu sezon z oponami a ja na praktykach elektronicznych zmieniam opony i każdy o to pyta :D "Niby elektronika a opony nap**dalam"

[ks-rider]

Czy to taki problem sprawdzić od czasu do czasu ciśnienie w oponach i ewentualnie coś dopompować?

Wg mnie z tym azotem to zabawa niewarta świeczki.

 

Nie problem, pytanie tylko czy dojezdzajac do stacji / service'u nadal bedziesz mial jeszcze zimne opony bo cisnienie sprawdza sie przeciez na zimnych. Pomijajac, ze jest to upierdliwe i nie kazdemu sie chce. na temat azotu mam wiec odmienne zdanie.

 

BTW na zimowanie motocykla i tak warto spuścić powietrze do ok połowy wymaganego ciśnienia aby "ulżyć oponom"

 

jezeli tak twierdzisz, to wypadalo by dodac, ze motocykl ma byc w takim przypadki ustawiony na stelazach i nie dotykac oponami podloza. u znowu sa rozne opinie.

 

pompowanie opon azotem w twoim wypadku nie ma sexu ponieważ ty nie osiągasz takich prędkości jak przy motocyklach sportowych odpuść to sobie wiem co mówię bo za 3 miechy znowu sezon z oponami a ja na praktykach elektronicznych zmieniam opony i każdy o to pyta.

 

Wytlumaczysz co azot ma do predkosci ?

 

Molekuly azotu sa po prostu weiksze od molekukow powietrza przez co jak juz wyzej powiedziano opona jest bezobslugowa - do kiedystam :biggrin:

 

:crossy:

 

[ponczo]

 zalecane jest użycie opon napompowanych azotem w otoczeniu, gdzie występuje ryzyko eksplozji, przy bliskości urządzeń, gdzie występuje ryzyko iskrzenia, przy ryzyku przegrzania opony (duża prędkość, długi dystans, ciepło transmitowane od hamulców i silnika) 

 

Takie tam ale powinno wystarczyć

[W-max]

Nie problem, pytanie tylko czy dojezdzajac do stacji / service'u nadal bedziesz mial jeszcze zimne opony bo cisnienie sprawdza sie przeciez na zimnych. Pomijajac, ze jest to upierdliwe i nie kazdemu sie chce. na temat azotu mam wiec odmienne zdanie.

jezeli tak twierdzisz, to wypadalo by dodac, ze motocykl ma byc w takim przypadki ustawiony na stelazach i nie dotykac oponami podloza. u znowu sa rozne opinie.

Wytlumaczysz co azot ma do predkosci ?

 

Molekuly azotu sa po prostu weiksze od molekukow powietrza przez co jak juz wyzej powiedziano opona jest bezobslugowa - do kiedystam :biggrin:

 

:crossy:

 

Ciśnienie opon mierzę przed jazdą ciśnieniomierzem, który jest o wiele dokładniejszy niż ten na stacji benzynowej. Ale nie neguję Twojego punktu widzenia, każdy sobie dogadza jak może :cool:

 

Tak masz rację jeśli chodzi o zimowanie - powinienem również dopisać o centralnym podparciu motocykla podczas zimowania, tak by koła niedotykały ziemi, z zawiesznie było rozprężone, ale niechciało mi się rozpisywać. Twierdzę że jest to najlepszy sposób garażowania moto nieuzywanego dłuższy czas (np. powyżej 2ch miesięcy).

[jimi11]

Ciśnienie opon mierzę przed jazdą ciśnieniomierzem, który jest o wiele dokładniejszy niż ten na stacji benzynowej.

 

Te manometry na stacji co sie zapina na szybkozlaczke zazwyczaj przeklamuja. Mi na takim pokazalo 3 bary, mimo ze mialem 2.2