soulreaver Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 Ponownie, zebys sie nie zdziwil. To, ze na razie niema ( na razie sa niepotrzebne bo bez A2 nie ma sensu ) nie znaczy, ze w przyszlosci nie bedzie. Pieniadze sie na to znajda :biggrin: Rolki nawet drogie nie sa. Mieszcza sie w kazdym bagazniku i zalmuja nieduzo miejsca. :crossy: W takim razie współczuję tym którzy załapią się (złapią się :biggrin: ) na A2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaG_1975 Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 Miras, ja się piszę na zrzutkę. Jak już uda Wam się ustalić co małemu może się spodobać to podeślij na priv numer konta i kwotę. Pomysł z modelami motocykli mi się podoba, pluszak - raczej nie dla 10-latka. To już prędzej najnowszy Harry Potter czy coś... Tak czy inaczej - dokładam się. Jest już gdzieś na forum wątek o proponowanych zmianach przepisów dotyczących PJ to po się tutaj powtarzać...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Frozen Heat Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 Straszny off top się zrobił... ten wątek dotyczy "gnoja", co chłopca potrącił i zwiał. Biorę się za pisanie listu do rodziców chłopaka i w związku z tym ponawiam pytania sprzed kilku postów: Nie chciałbym żeby wyszło tak, że zapowiem jakiś prezent, a wyjdzie z tego wielkie nic. OK. Ja się dorzucę. Poza tym jestem z Poznania i, jeżeli ustalicie termin, mogę też podjechać. Byle nie jutro - w piątek :bigrazz: Masz adres email do rodziców? Wiesz w którym szpitalu mały leży? :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 Może jeszcze jakiś wywiad środowiskowy badający upodobania tego chłopca odnośnie zabawek, kolorów itp.? :) Wpadnijcie do zabawkowego albo na BP, kupcie 2, 3 małe modele motocykli, do tego może jakiś plakat i jak wpadniecie do szpitala w dwóch, trzech w ubraniach motocyklowych, z kaskami i tymi zabawkami to nie ma siły żeby się chłopakowi nie spodobało. :D Zapomnieliście, że chłopaka dopiero co motocykl przejechał :D Żeby być bardziej konstruktywnym sugeruje jakieś DVD. Madagaskar czy coś takiego. Przepraszam, że się nie dorzucę, ale przelew bankowy to dla mnie tragedia. Chyba, że ktoś się wybiera z Wawy do Poznania i może zawieźć kopertę. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 (edytowane) jak pisałem, dołączam się do finansowania. z tymi modelami motorów to może rzeczywiście nie najlepszy pomysł, już raczej coś z innych zabawek [ale nie 4oo, oczywiście ;]. jak ktoś już wyżej proponował, może by się dało zrobić mały wywiad środowiskowy - co mały preferuje? Edytowane 23 Lipca 2009 przez bert Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filipr Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 (edytowane) Ja też się dołączam do finansowania i deklaruję w miarę możliwości jakąś swoją pomoc bezpośrednią. (przewiezienie dużego pluszaka, lub cokolwiek) ponieważ jestem z okolic. Niestety taką mam pracę, że dużo wyjeżdżam, więc nie wiem czy osobiście będę mógł być w Pn danego dnia. Jeśli mi się nie uda być na miejscu, to na zrzutkę i tak się piszę. W razie czego w Pn powinienem być wtorek/środa. Pozdrawiam. jak pisałem, dołączam się do finansowania. z tymi modelami motorów to może rzeczywiście nie najlepszy pomysł, już raczej coś z innych zabawek [ale nie 4oo, oczywiście ;]. jak ktoś już wyżej proponował, może by się dało zrobić mały wywiad środowiskowy - co mały preferuje? A czy ktoś w ogóle wie jak trafić do niego czy też jego rodziców, kolegów? Edytowane 23 Lipca 2009 przez filipr Cytuj https://www.facebook.com/EASRacingTeam/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość BIMOTA Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 Co mają bluzgi z zachowaniem po wypadku??? 1. Co innego bluzgac podczas luznej rozmowy na zywo, wsrod znajomych i moze nie do konca swiadomie, a co innego piszac, w dodatku na forum publicznym. 2. Piszac "bluzgi" nie tylko zwykle bluzgi mialem na mysli, ale rowniez np nienawisc bijaca z co drugiego slowa, brak wyrozumialosci, wlasnie tej empatii, ktora jeden z kolegow wypominal innym. Bardzo czesto jest tu tak, ze kilka wypowiedzi jest na temat, a potem kilkadziesiat to wzajemne wyzwiska. Wracajac do "gnojka"... Wszyscy na nim psy wieszaja tak jakby sami swieci tu byli. Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja... Poniewaz szczescie nie trwa wiecznie to troche na usprawiedliwienie "gnojka": Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 1. Co innego bluzgac podczas luznej rozmowy na zywo, wsrod znajomych i moze nie do konca swiadomie, a co innego piszac, w dodatku na forum publicznym. 2. Piszac "bluzgi" nie tylko zwykle bluzgi mialem na mysli, ale rowniez np nienawisc bijaca z co drugiego slowa, brak wyrozumialosci, wlasnie tej empatii, ktora jeden z kolegow wypominal innym. Bardzo czesto jest tu tak, ze kilka wypowiedzi jest na temat, a potem kilkadziesiat to wzajemne wyzwiska. Wracajac do "gnojka"... Wszyscy na nim psy wieszaja tak jakby sami swieci tu byli. Wcale bym sie nie zdziwil gdyby wiekszosc postapila dokladnie tak jak on. Jedna wielka hipokryzja... Poniewaz szczescie nie trwa wiecznie to troche na usprawiedliwienie "gnojka": Zdazyl sie wypadek (nie zdazylo sie wam ?)... Zadzialal instynkt samozachowawczy (wy tak chetnie poddajecie sie dobrowolnie karze ?), zapewne byli tam ludzie, ktorzy udziela pierwszej pomocy, moja obecnosc nic tu nie pomoze, to ze mnie spotka kara mlodego nie uzdrowi, chce uniknac kary (bo kto nie chce ?) wiec zwiewam... Jak kogoś potrącę i zwieję to możecie na mnie psy wieszać,pozwalam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 23 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2009 prośba do wszystkich o nie zaśmiecanie tematu, bo tu jednak może się coś pożytecznego wyklaruje i szkoda by utonęło we wzajemnych przepychankach. tu możemy sie nap**dalać łopatkami do woli: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=119064 dzięks Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Ten uciekinier z wypadku wyglądał bardziej na szpanerka sezonowego a nizeli na motocykliste. I napewno mam racje bo spier*olił jak zając,zero honoru.I wątpie żeby był w jakims szoku,uciekł bo jest tchórzem. Takie łajzy jak on powinny dostac nauczke w celi. Kiedys widzialem podobną sytuacje,jechałem sobie na stacje benzynową,byłem akurat w centrum miasta i nagle wyprzedził mnie z dużą prędkością koleś na cebulce,przejechał przez przejscie dla pieszych ponad stówką i prawie jebn*ł ojca,matke i dziecko w wózku,przejechał kilka centymetrów od wózka,w sumie uniknął zderzenia bo ojciec który pchał wózek cofnął sie na chodnik bardzo impulsywnie.Tamten koles pojechał i nawet sie nie obejrzał,jeszcze przyspieszył.No a ja teraz zbliżałem sie do przejscia i ten ojciec dziecka myślał ze jestem razem z tamtym motocyklistą,pograżał mi ręką,zawróciłem,otworzyłem szybke w kasku i pytam" czy nic państwu sie nie stało,przepraszam za tamtego motocykliste chociaż nie znam go w ogóle".Facet podszedł podał reke i mówi " wszystko wporządku,dzieki chłopie za ten miły gest,myślałem ze kierowcy motorów to debile a teraz widze ze nie wszyscy,szerokości..." i odjechałem. Mam nadzieje ze facet sie przekonał do tego co mówił. Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Ten uciekinier z wypadku wyglądał bardziej na szpanerka sezonowego a nizeli na motocykliste. I napewno mam racje bo spier*olił jak zając,zero honoru.I wątpie żeby był w jakims szoku,uciekł bo jest tchórzem. Takie łajzy jak on powinny dostac nauczke w celi. Kiedys widzialem podobną sytuacje,jechałem sobie na stacje benzynową,byłem akurat w centrum miasta i nagle wyprzedził mnie z dużą prędkością koleś na cebulce,przejechał przez przejscie dla pieszych ponad stówką i prawie jebn*ł ojca,matke i dziecko w wózku,przejechał kilka centymetrów od wózka,w sumie uniknął zderzenia bo ojciec który pchał wózek cofnął sie na chodnik bardzo impulsywnie.Tamten koles pojechał i nawet sie nie obejrzał,jeszcze przyspieszył.No a ja teraz zbliżałem sie do przejscia i ten ojciec dziecka myślał ze jestem razem z tamtym motocyklistą,pograżał mi ręką,zawróciłem,otworzyłem szybke w kasku i pytam" czy nic państwu sie nie stało,przepraszam za tamtego motocykliste chociaż nie znam go w ogóle".Facet podszedł podał reke i mówi " wszystko wporządku,dzieki chłopie za ten miły gest,myślałem ze kierowcy motorów to debile a teraz widze ze nie wszyscy,szerokości..." i odjechałem. Mam nadzieje ze facet sie przekonał do tego co mówił. Och wzruszyłem się idę wytrzeć oczka. ps.Bo jesteś o.k. :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 :D Zapomnieliście, że chłopaka dopiero co motocykl przejechał :D Jeśli tak to po co w ogóle tam ta "delegacja motocyklistów"? Przecież właśnie o to chodzi żeby chłopak uzyskał przekaz "Nie martw się chłopie, nie wszyscy motocykliści to gnoje. My też jeździmy motorami i fajne z nas herbatniki. Tu masz mały prezencik - kiedyś też pewnie będziesz takim jeździł, tylko uważaj na przejściach dla pieszych ;) " Ja wiem co mój syn ogląda na BP, stąd ten pomysł. A z tym wywiadem środowiskowym to taki żarcik był. Chodzi o jakiś uniwersalny gadżecik, bez zbędnego analizowania indywidualnych preferencji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nuzgul Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 Jak będzie coś konkretnego ustalone to poproszę również o info. z chęcią się dorzucę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bert Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 nie no, 'wywiad środowiskowy' to taka przenośnia - znaczy spytać rodziców którzy na pewno są w szpitalu czym się mały fascynuje [jakieś transformersy czy co]. ale w sumie, to może masz rację z tym przekazem i motorami. Cytuj s*am na polityczną poprawność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 24 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2009 (edytowane) Jeśli chodzi o 'wywiad środowiskowy', to w liście zapytałem rodziców o jego wymarzoną zabawkę. Oczywiście wcześniej padło pytanie "czy nie mają nic przeciw...?". Nie można się narzucać - może w ogóle sobie tego nie życzą... tego (jeszcze) nie wiemy. Jeśli wyrażą zgodę to myślę, że zasugerują również jakiś prezent, który Chłopcu sprawi radość. Rzeczywiście model motocykla, tak w ciemno kupiony, to nienajlepszy pomysł. Ewentualnie, jeśli po rozmowach okaże się, że np. mały interesował się wcześniej jednośladami, a żal za zdarzenie kierują do konkretnego palanta (a nie ogółu społeczności motocyklowej), to wtedy można się pokusić o jakiś model (i tu raczej stawiałbym na wychromowaną armaturę niż plastika - ogólnie nieco lepiej się kojarzą - zwłaszcza w tak delikatnej sprawie). Na razie nie ma co gdybać - zobaczymy czy i jaka będzie odpowiedź rodziców. W liście zasugerowałem też, że zależnie od ich decyzji upominek może być przekazany przesyłką lub przez 'delegację' prawdziwych (odpowiedzialnych) motocyklistów. Zależnie od terminu fianlizacji sprawy, zmienić się może miejsce dostarczenia prezentu. Chłopiec nie jest mieszkańcem Poznania, a jest w Poznaniu na wakacjach. Pozostaje czekać na odpowiedź, ale dobrze by było gdyby potencjalni darczyńcy odłożyli już deklarowane sumy tak, by potem się nie okazało, że jednemu wypadło to, innemu tamto, komuś się skończył napęd i pilnie musiał kupić, a ktoś jeszcze inny ma równie ważny powód i przykro mu, ale nie tym razem... Pozostaje jeszcze kwestia kwoty do jakiej deklaranci się deklarują. Myślę, że upominek/prezent, aby był dobrze odebrany (a nie jako próba taniego wykupienia się społeczności od błędu 'jednego z nas') powinien kosztować nieco więcej niż 100zł. Takie jest moje zdanie, ale czekam na Waszą opinię. Edytowane 24 Lipca 2009 przez Miras Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.