Gość auri Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 (edytowane) Moim zdaniem, czy ma świadków na włączony kierunkowskaz czy też nie, to nie ma nic do rzeczy. [...] Po drugie, w Polsce obowiązuje niepisana zasada, że zawsze jest winny ten, kto wjechał 'w dupę'. Niby masz rację, ale się mylisz :wink: Dostałem w lewy tył od busa tak mocno, że mi auto obróciło, przewróciło na dach i na tym dachu przejechało przez 2 pasy, żeby zatrzymać się na przystanku autobusowym... (nikomu nic się nie stało) (ograniczenie do 50km/h) Sprawa niby jasna, ALE ja byłem w głębokim szoku, a gość z busa na tyle przytomny, że zanim przyjechała Policja (45min!) przyjechało 3 samochody świadków, twierdzących, że wjechałem pod busa z bocznej uliczki? czy jakoś tak - dokładnie nie pamiętam. :icon_rolleyes: Jak ktoś ma być winny, to zawsze można znaleść uzasadnienie. :icon_arrow: wertowanie kodeksu przez 1,5h to chyba właśnie dowód na to... Chcieli podważyć oczywistą oczywistość (najechanie na tył) i ją podważyli. Sprawa jest w zasadzie logiczna i do wygrania i dlatego m.in. napisałem o tym prawniku. Koszt prawnika ponosi strona, która przegrywa sprawę... tak przynajmniej jest w sprawach cywilnych. Zastanawiam się tylko jak to jest w sądzie w przypadku takich spraw "komunikacyjnych"? Można się odwoływać do kolejnych instancji w razie niekorzystnego wyroku :icon_question: Edytowane 11 Lipca 2009 przez auri Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 11 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 (...) Jak ktoś ma być winny, to zawsze można znaleść uzasadnienie. (...) Wczoraj byłem na komendzie w celu wyciagnięcia notatki z miejsca wypadku i wniosku do sądu. Niestety tych papierów jeszcze nie ma :icon_question: Ale dowiedziałem się ciekawych rzeczy: z uwagi na fakt, iż nie jest to skrzyżowanie to zjazd do osi jezdni, włączony kierunkowskaz, o niczym nie świadczą bo mogłem omijać dziurę a migacz mogłem zapomnieć wyłączyć po jakimś wcześniejszym manewrze. Interpretacja przepisu: ("... 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności... ") przez policję jest następująca: skoro doszło do kolizji w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, znaczy to, że ja nie zachowałem szczególnej ostrożności i to ja jestem sprawcą. Kierowca 4oo miał prawo mnie wyprzedzić w momencie kiedy stałem przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. Zero logiki, próbowałem im to wytłumaczyć, nie da się, dla nich jest to oczywiste :lapad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Nie żartuj Tyson, nie rób sobie jaj..... :eek: Że co? Że kierunek mogłeś mieć włączony przypadkowo? Że dziurę mogłeś omijać? Że miałeś myśleć za kretyna z tyłu?! Że garaż, do którego skręcałeś w lewo nie istnieje? Nie, no ja nie wierzę po prostu.....Paranoja. Taka informacja może tylko w fotel wbić. I tak wygrasz. Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 11 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Tak właśnie było..., paranoja :lapad: Nie odpuszczę tematu, będę walczył do samego końca mojego lub ich... P.S. Skorzystałem z rady koleżanki (zgaga144) i umówiłem się z rzeczoznawcą z ubezpieczalni, zrobię wycenę szkód powypadkowych motocykla, naprawiam moto i śmigam dalej..., sądy działają wolno, więc muszę sie dostosować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Wczoraj byłem na komendzie w celu wyciagnięcia notatki z miejsca wypadku i wniosku do sądu. Niestety tych papierów jeszcze nie ma :icon_question: Ale dowiedziałem się ciekawych rzeczy: z uwagi na fakt, iż nie jest to skrzyżowanie to zjazd do osi jezdni, włączony kierunkowskaz, o niczym nie świadczą bo mogłem omijać dziurę a migacz mogłem zapomnieć wyłączyć po jakimś wcześniejszym manewrze. Interpretacja przepisu: ("... 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności... ") przez policję jest następująca: skoro doszło do kolizji w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, znaczy to, że ja nie zachowałem szczególnej ostrożności i to ja jestem sprawcą. Kierowca 4oo miał prawo mnie wyprzedzić w momencie kiedy stałem przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. Zero logiki, próbowałem im to wytłumaczyć, nie da się, dla nich jest to oczywiste :lapad: Tyson oni bronią swojej dupy, winny jest ten z tyłu. Kodeks nie mówi o dziurach i tym podobnych głopotach tylko jasno określa zasady postępowania w przypadku wykonywania manewrów. Kierowca osobówki złamał w tym wypadku wszelkie zasady jakie były możliwe. To on wyprzedzając spowodował zagrożenie, nie Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TYSON Opublikowano 11 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Tyson oni bronią swojej dupy... Wiem, ale boję się, że sąd może stanąć po ich stronie i przyznać im rację..., najwyżej będę się odwoływał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joaska Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Witajcie. Niestety nasza policja tak działa. Ja w zeszłym roku miałam wypadek - dokładnie w listopadzie. Kierowca samochodu wyprzedzał mnie...łamiąc podstawowe zasady.... zmuszona byłam do awaryjnego hamowania. Policja miała skierować sprawę do sądu....ale jakie moje zdziwienie po prawie 6 miesiącach otrzymuje informacje....iż ja jestem winna...po prostu się przewróciłam..i że dziwne że motocykl upadł na lewą stroną bo powinien na prawą ;-). Dodam tylko iż nie przesłuchali świadka a sprawę zamknęli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Kierowca 4oo miał prawo mnie wyprzedzić w momencie kiedy stałem przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. Zero logiki, próbowałem im to wytłumaczyć, nie da się, dla nich jest to oczywiste :lapad: Z tego co wiem, to jak kolo stoi przy osi jezdni z wlaczonym kierukiem i zamiaru skretu w lewo, to mozna go ominac wylacznie prawa strona. Co innego, jakby gosciu byl juz w trakcie wyprzedzania innych pojazdow i jechal drugim pasem, a Ty bys mu poprostu wyjechal, zajezdzajac droge. Ale oczywiscie moge sie mylic, bo nie znam kodeksu drogowego na pamiec, choc nie wydaje mi sie. Walcz z tymi chamami do konca i mam nadzieje, ze wyjdzie na Twoim. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 ale jakie moje zdziwienie po prawie 6 miesiącach otrzymuje informacje....iż ja jestem winna...po prostu się przewróciłam..i że dziwne że motocykl upadł na lewą stroną bo powinien na prawą ;-). Dodam tylko iż nie przesłuchali świadka a sprawę zamknęli. zapoznaj się z dokumentacją sprawy, złóż zażalenie na decyzję, z podaniem konkretnych uchybień w postępowaniu; oczywiście pod warunkiem, że jest jeszcze na to odpowiedni czas (adresata i termin na złożenie zażalenia musisz mieć podany w piśmie). mnie ostatnio prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko kontrahentowi, sądowi przychylenie się do żądania wznowienia postępowania zajęło parę minut rozprawy jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joaska Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 (edytowane) zapoznaj się z dokumentacją sprawy, złóż zażalenie na decyzję, z podaniem konkretnych uchybień w postępowaniu; oczywiście pod warunkiem, że jest jeszcze na to odpowiedni czas (adresata i termin na złożenie zażalenia musisz mieć podany w piśmie). mnie ostatnio prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko kontrahentowi, sądowi przychylenie się do żądania wznowienia postępowania zajęło parę minut rozprawy jsz Dzięki ;) Takie kroki już poczyniłam....najpierw złożyłam odwołanie....a jak przez 4 tygodnie nie miałam odpowiedzi napisałam zażalenie do stołecznej do wydziału inspekcji. Dostałam też odpowiedz ze stolecznej na moje odwolanie ......napisali iż uznają cześć moich argumentów i komenda ktora zajmowala sie moja sprawa ma ja rozpatrzyc jeszcze raz. No i wkońcu przesłuchali świadka (po ok 7,5 miesiąca po wypadku). Najgorsze jest to ze komenda ktora prowadzi sprawe nie widzi uchybien. Edytowane 11 Lipca 2009 przez joaska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dav!doV Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Jesli sad ozeknie, ze jestes winny, jade na miasto przypier*lic w jakas puche, jednym slowem, jade szukac sponsora ! :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
7FIODOR Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 (edytowane) Nie no ci panowie policjanci to jacyś niedorozwoje (nie obrażając niedorozwojów )czytając ten temat to dla nich białe jest czarne :banghead: z tego co (edukowani) policjanci opowiadają , to można ot tak sobie kogoś najechać ,przecież to jest zwyczajny kant Polska to jest dziwny kraj ,tak kiedyś mówił ZULU-GULA i widać że się nie pomylił . TYSON nadzieja tylko w sądzie miejmy nadzieję że oni myślą bardziej obiektywnie i finał tej sprawy będzię na Twoją korzyść . POWODZENIA :lalag: Edytowane 11 Lipca 2009 przez 7FIODOR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
simpleride Opublikowano 11 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2009 Kodeks drogowy Art. 24 par.1.3 '1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.' par. 5: 'Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony' Oczywiście, można powiedzieć, że jeżeli stałeś już w miejscu, rzecz dotyczy omijania, proszę bardzo: Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany: 2. przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony; I po co się martwić, sprawa jest jasna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 12 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2009 ....upewniłem się patrząc w lewe lusterko.... Pisze po raz n - ty. Spojrzeniem w lusterko to mozna sobie w d**e wsadzic, ewentualnie usta sobie szminka przejechac. Samo lusterko nie wystarcza, obejrzal bys sie przez lewe ramie, moze bys zauwazyl..... ...należy jeszcze się mooocno upewnić czy nie ma nic z tyłu co może nam "przeszkodzić". Tu zgodze sie z Toba calkowicie Najlepiej byłoby chyba poczekać i przepuścić wszystkich jadących za nami. Nie jestem prawnikiem, ani policjantem. Rozumiem, ze jak idziesz rano na zakupa do SAM'u to wracasz wieczorem po zamknieciu sklepu, bo trzeba przepuscic tych z tylu :icon_mrgreen: wg mnie sytuacja na prawdę nie jest zbyt ciekawa :banghead: :banghead: :banghead: Dobrze, ze dla ciebie, ja jakos o wynik sie nie martwie. Kur*a,co za slepy ch*j w tej puszcze jechal?! Ja bym go chyba tam zapierd*lił. Tzreba przyznac, ze waleczny jestes i mezny, przynajmniej w klepaniu jezorem lub po klawiaturze :icon_mrgreen: Całość rozbija się o to czy znajdziesz świadków, którzy potwierdzą, że miałeś włączony kierunkowskaz. Może w pobliżu jest jakiś sklep z monitoringiem? Hunter dobrze prawisz z tymi przepisami i obowiązkami wyprzedzającego, ale jak nie będzie świadków, a wszyscy, którzy jechali 4oo zaprą się, że kierunkowskaz był wyłączony to mi pozostaje tylko życzyć szczęścia i powodzenia na rozprawie. Luki moze jak niemasz pojecia to sie nie wypowiadaj. Samo zachowanie swiadczy o wykonywaniu pewnych manewrow i mozna z nich wlasciwie wszystko wyczytac, pytanie tylko czy jest sie na tyle juz " ogarnietym " i czy w danym momencie myslalo sie o du*kach czy o innych niebieskich migdalach lub po prostu sie zagapilo. Panom policjantom mozna jeszcze zrobic kolo dupy za niedopatrzenie / zaniechanie czynnosci z zabezpieczeniem materialow / danych / sladow wypadkowych, w koncu to maja byc profesjonalisci i maja sami wiedziec co maja robic i jaka jest procedura.. Tyson, co prawda dales troche ciala z tym upewnieniem sie ale dlamnie sprawe powienienes wygrac, bez wzgledu na to co stwierdzila policja. Interpretacja przepisu: ("... 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności... ") przez policję jest następująca: skoro doszło do kolizji w trakcie wykonywania manewru skrętu w lewo, znaczy to, że ja nie zachowałem szczególnej ostrożności i to ja jestem sprawcą. Kierowca 4oo miał prawo mnie wyprzedzić w momencie kiedy stałem przy osi jezdni z włączonym kierunkiem. jakis " dziwny " ten przepis. Zostaw sprawe sadowi. powinno byc dobrze. ( pisze powinno bo jak widze w PL to troche " inaczej " niz gdzie indziej :icon_mrgreen: :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 12 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2009 Sprawa chu*em śmierdzi na kilometr, założe się że gość pokazał szmatę (odznakę) i machina zadziałała. Znać się nie musieli... Ku*wa jak jechał w zabudowanym i widział przed sobą sportowy motocykl, który jechał mniej jak 40km/h (zwalniał, bo przecież chciał zjechać), potem włączył kierunek, stanął przy osi, to po kiego chu*a naszego Tysona chciał z lewej wyprzedzić :icon_question: Albo się kłócił z dzieciakami, albo gadał przez komórkę, albo stara marszczyła mu kinderbała. Innej opcji nie ma. Luki nie wykładaj tu jakiś wyrwanych, wyciętych z kontekstu wykładni SN. Jak chcesz coś zacytować to zacytuj całość, aby były wiadome pełne okoliczności (teren zabudowany czy nie, ograniczenia w ruchu, warunki na drodze, prędkość poszczególnych pojazdów). IMO TYSON: 1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się: 1) do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo; ust. 5 w art. 20 skreślony 2) do środka jezdni lub na jezdni o ruchu jednokierunkowym do lewej jej krawędzi - jeżeli zamierza skręcić w lewo. 3. Przepisu ust. 2 nie stosuje się, jeżeli wymiary pojazdu uniemożliwiają skręcenie zgodnie z zasadą określoną w tym przepisie lub dopuszczalna jest jazda wyłącznie w jednym kierunku. 5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru. Tyson to wszystko co leży w Twoim obowiązku podczas wykonywania manewru skrętu w lewo. Teraz wyprzedzający: Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1. ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; 2. kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania; 3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu. W razie wyprzedzania pojazdu jednośladowego lub kolumny pieszych odstęp ten nie może być mniejszy niż 1 m. 3. Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu przejeżdżać z lewej strony wyprzedzanego pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 4, 5 i 10. 4. Pojazd szynowy może być wyprzedzany tylko z prawej strony, chyba że położenie torów uniemożliwia takie wyprzedzanie lub wyprzedzanie odbywa się na jezdni jednokierunkowej. 5. Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania. 7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni: 1. przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia; 2. na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi; 3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany. 8. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscach, o których mowa w ust. 7 pkt 1 i 2, na jezdni: 1. jednokierunkowej; 2. dwukierunkowej na odcinku z wyznaczonymi pasami ruchu, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym - w miejscu, gdzie jest to zabronione znakami na jezdni. 9. Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt 3, pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym. 10. Dopuszcza się wyprzedzanie z prawej strony na odcinku drogi z wyznaczonymi pasami ruchu, przy zachowaniu warunków określonych w ust. 1 i 7: 1. na jezdni jednokierunkowej; 2. na jezdni dwukierunkowej, jeżeli co najmniej dwa pasy ruchu na obszarze zabudowanym lub trzy pasy ruchu poza obszarem zabudowanym przeznaczone są do jazdy w tym samym kierunku. 11. Zabrania się wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym. To powinien zrobić kierujący puszką, czyli w mojej skromnej opinii to własnie kierowca puszki złamał zasady kodeksu drogowego, co jednoznacznie obarcza go winą za spowodowanie kolizji. Tyson, moja dobra rada spisuj to wszystko, zrób szkic kolizji, zanotuj to o czym z Tobą rozmawiałem, bo za tydzień wszystko zapomnisz! Zapytaj w sądzie dlaczego policja nie określiła prędkości samochodu który Cię wyprzedzał, bo jeśli jechał z nadmierną prędkością mogłeś go za wczasu nie zauważyć. Bardzo dobrze się przygotuj, wojny wygrwają nie silniejsi, tylko lepiej przygotowani. Kodeks drogowy Art. 24 par.1.3 '1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.' par. 5: 'Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony' Oczywiście, można powiedzieć, że jeżeli stałeś już w miejscu, rzecz dotyczy omijania, proszę bardzo: Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany: 2. przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony; I po co się martwić, sprawa jest jasna. simpleride zanim odpiszesz, przeczytaj całość ok? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.