Skocz do zawartości

Cichy kask integralny


Rekomendowane odpowiedzi

"przesiadłem" sie napoczątku sezonu z Sharka RSV na Shoei Qwest (nie zmieniając motocykla) Różnica jest kolosalna na korzyść Shoei'a.

Z całą pewnością warto zainwestować w ten model kasku.

Shuberta nie używałem więc się nie wypowiadam.

 

Nikt wcześniej chyba nie wspomniał o fakcie że poziom hałasu baaardzo zależy od otwartej/zamknietej wentylacji. Obawiam się iż mierzony jest właśnie przy zamknietych otworach wentylacyjnych...

Edytowane przez Avalon

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"przesiadłem" sie napoczątku sezonu z Sharka RSV na Shoei Qwest (nie zmieniając motocykla) Różnica jest kolosalna na korzyść Shoei'a.

Z całą pewnością warto zainwestować w ten model kasku.

Shuberta nie używałem więc się nie wypowiadam.

 

Nikt wcześniej chyba nie wspomniał o fakcie że poziom hałasu baaardzo zależy od otwartej/zamknietej wentylacji. Obawiam się iż mierzony jest właśnie przy zamknietych otworach wentylacyjnych...

No właśnie, a to dość oczywista sprawa. Każdy chciałby mieć kask "tani, cichy, świetnie wentylowany" :) co jest prawie zupełną niemożliwością. Co ciekawe, Schuberth podaje poziom hałasu (np. C3 to 84 dB przy 100 km/h) na moto bez owiewki - owiewka może to poprawić, ale też pogorszyć.

Nieraz za to słyszy się narzekania na to że kask jest głośny, mimo że kosztował sporo; pewnie że tak, jeśli kupi się kask nieprzeznaczony do jazdy turystycznej :). Na pewno nikt obeznany w temacie nie powie, że np. X-Spirit jest cichy, mimo że kosztuje ponad 2 razy więcej od Qwesta :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uvex Boss ... kupiłem jakieś 2 lata temu, za ok. 800 zł.

Dla mnie rewelka, a jeżdżę raczej turystycznie i zależało mi na kasku cichym.

Kumple jeżdżą w tych szojach i jak już przyjdzie nam gdzieś wyskoczyć, to różnicy nie ma ... no chyba że w cenie :icon_razz: :icon_mrgreen: No ale jak się lubi płacić za metki ... to już nie mój problem :laugh:

 

A jak ktoś rzuci hasło "bzdura, uvex jest do bani..." to niech sobie dalej tak twierdzi :)

 

Bardzo fajne i wygodne zapięcie ... bo nie trzeba gmerać i można w rękawicach spokojnie go zapinać i rozpinać ... lekki ... duży "promień widzenia" (czy jak to tam nazwać ... :icon_mrgreen: ... panoramiczny obraz świata ) i malowanie mi się bardzo podoba... ja mam dokładnie takie...

 

boss525.jpg

 

 

A co do pozostałych to odradzałbym każdemu zakup "Nitro". Może i jakaś oszczędność w kasie jest, ale kaski mają masakryczne...

----------

ps: na tym zdjęciu z avatara jestem właśnie w "Nitro". Wyskoczyliśmy w Bieszczady, do dziś mi we łbie szumi :icon_mrgreen:

Edytowane przez faza-s

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne i wygodne zapięcie ... bo nie trzeba gmerać i można w rękawicach spokojnie go zapinać i rozpinać ...

Z całą pewnością wszystkie typy zapięć muszą mieć jakieś atesty, aprobaty bezpieczeństwa czy "cuś" ;) Jak każdy chyba wie najpewniejszym jest jednak system "podwóje D" który do łatwych w zapinaniu nie należy :)

 

Prostotą zapięcia za bardzo bym się jednak nie podniecał.

Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiało mnie właśnie, jakie są opinie o tym zapięciu w Uvexach, bo żaden inny producent chyba tego nie zakłada. Ogólnie dobrze wiedzieć, że ktoś ma pozytywne odczucia co do tej firmy, bo w kółko słyszę jakie to badziewie (sam nie używałem, więc nie wiem).

Co do Nitro - popieram, ale to w sumie poziom najtańszych Lazerów więc nie ma czego wymagać.

Edytowane przez Arcer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak każdy chyba wie najpewniejszym jest jednak system "podwóje D" (...)

 

zawsze mnie zastanawia, skąd ta wiedza objawiona

stosowane jest w sporcie i przez kilku producentów, którzy nie potrafili nic lepszego wyprodukować. przypomina to rzekome "ucinanie nosa", z powodu którego shoei odmawia produkowania kasków z blendą. urban legend :icon_razz:

 

 

Zastanawiało mnie właśnie, jakie są opinie o tym zapięciu w Uvexach, bo żaden inny producent chyba tego nie zakłada.

 

nie zakłada, bo pewnie opatentowane. jak dla mnie było boskie: nic nie macasz, zapinasz jedną ręką nawet jak po ruszeniu się zorientujesz że niezapięty; to samo dotyczy np. poluzowania podczas jazdy gdyby piło w szyję np. za mocno zaciśnięte. sztywne, więc nie ma ryzyka że jedziesz z odpiętym (zawadzi pod szyją przy pochyleniu głowy), nic się nie majta jak odpięte, jest pod kątem więc nie zawadza przy zakładaniu i zdejmowaniu. żadnego problemu w obsłudze nawet w grubych rękawicach, czego nie da się powiedzieć ani o różnych microlockach, ani tym bardziej przereklamowanym dd

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i najmniej skomplikowane=tanie w produkcji.

 

Coś w tym jednak musi byc skoro wszystkie kaski sportowe to maja czy to on czy off roadowe. fox pousił się nawet o wykonanie ich z tytanu. po co nie wiem ale chłyt matetindody niezły :)

 

A shoei na 2012 ma ciś tam zapodać z blenda w miejsce multiteca.

MOTOPROJEKT - Warsztat motocyklowy

 

serwis, naprawa, diagnostyka komputerowa, materiały eksploatacyjne

 

Sławek - 604 635 069 Bart - 695 880 500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale lekko rozwala mnie ten klepany od lat banał, że DD jest najbezpieczniejsze i w ogóle najlepsze. Czy ktoś robił testy jak zachowują się microlocki czy inne paski zębate, a jak DD w razie "w"? Czy specyfika microlocków przy np. uderzeniu czołem zagraża zdrowiu? A jeśli DD są bezpieczniejsze to o ile np. procent? Ja osobiście nie spotkałem się z takimi testami (może gdzieś są).

Jak na razie pewne(?) jest tylko, że jest najtańszy w produkcji (mało materiału), natrudniejszy w zapinaniu i lekko mechaci pasek.

Edytowane przez PeterS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A shoei na 2012 ma ciś tam zapodać z blenda w miejsce multiteca.
Zobaczę jak uwierzę (liczę na to, bo jak dotąd z tego powodu Shoei był dla mnie skreślonym producentem). Ciekawe tylko, jak się przestawią przedstawiciele polskiego oddziału, którzy na wszelkich prezentacjach po prostu pękają z dumy, że ich producent tak trzyma się tego patentu i każe klientom zmieniać szyby w trasie. Poziom handlowców sprzedających te kaski czasami sięga wyżyn absurdu.

 

 

Z całym szacunkiem, ale lekko rozwala mnie ten klepany od lat banał, że DD jest najbezpieczniejsze i w ogóle najlepsze. Czy ktoś robił testy jak zachowują się microlocki czy inne paski zębate, a jak DD w razie "w"? Czy specyfika microlocków przy np. uderzeniu czołem zagraża zdrowiu? A jeśli DD są bezpieczniejsze to o ile np. procent? Ja osobiście nie spotkałem się z takimi testami (może gdzieś są).
Słyszałem (nie pamiętam gdzie i kiedy, źródła nie znam), że testowano DD za pomocą windy wózka widłowego - i poddały się mocowania pasków, ale nie samo zapięcie. Nie wypowiadam się na temat prawdziwości tego testu. Widziałem natomiast pęknięty (nie w wyniku wypadku, ale zwyczajnego użytkowania) microlock w - uwaga - Schubercie C3. Jeden przypadek, może... przypadkowy :) ale jednak.

Tak czy inaczej jestem przeciwnikiem DD (miałem, wkurzało mnie i pchnąłem na allegro). Może i to bezpieczne, ale równie dobrze można jeździć samochodem w pasach kilkupunktowych :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mogę wyjść z podziwu, jak łatwo wydoić od motocyklistów dodatkową kasę, za umieszczenie na dowolnych akcesoriach, ubraniach, kilku literek i dodatkowego "cusika" :)

 

Prawda jest taka, że jak będziecie mieli pecha i przy szlifie, dzwonie, walniecie naprawdę porządnie, to zagracie z kostuchą w ruletkę i nie będzie miało znaczenia jakie zapięcie ma wasz kask :icon_razz:

 

Ja akurat do bezpieczeństwa przykładam sporo uwagi, ale nie lubię jak producenci, a potem sprzedawcy, chcą skroić z kasy :wink: Znalazłem kiedyś polską firmę która projektuje ciuchy, nie dość że są o połowę tańsze od np. Alpine... to wg. mnie są 10 razy bezpieczniejsze od nich. Ciuchy te projektują motocykliści-właściciele firmy, a nie metroseksualni panowie dla których ważniejszy jest design i fashion ... chociaż i tak ciuchy te prezentują się nieźle... Pamiętam te dyskusje z kumplami, w których kurtkach puszczają szwy, które przemakają szybciej, a które są "och i ach"... W moich ciuchach szwy nie puszczają, raczej nie przemakają, i popmio kilku szlifów trzymają się nieźle ... więc dywagacje kolegów zawsze słucham z bananem na ustach :biggrin:

 

Fakty są takie, że jak wspomniani ludzie projektują, to dają porządne ochraniacze, porządnego żółwia, nawet wszywają ochraniacze na uda i biodra (ze świeczką szukać w "markowych" spodniach). Zestaw skórzany kurtka+spodnie kosztował mnie 1500 zł, i kilka razy uratował mi tyłek. Więc piszę to na podstawie moich testów zderzeniowych :laugh:

Myślę też, że wiodący producenci ładują nieziemską kasę w sponsorowane artykuły w naszych gazetach i jak je czytam (np. artykuły porównawcze) to boki zrywam. (jak pojawia się porównawczy motocykli, to mogę nawet nie czytać i w ciemno zgadnę w jakiej kolejności finalnie "wypadną w rankingu")

Takie czasy, że klientowi robi się wodę z mózgu żeby naciągnąć go na kasę :laugh: (wiem co piszę bo mam agencję reklamową :laugh: )

 

Wracając do tych zapięć... też nie czytałem nigdy o testach ... ale takich w których podano by wartości (np. siła potrzebna do przerwania takiego zapięcia) czyli znów podają nam jakieś hasła i mamy je traktować jak "prawdę objawioną". To że w wyścigach zawodnicy używają takich, czy innych proponowałbym przesiać przez fakt lobbingu. Bo w każdym sporcie tak jest. A tak poza tym to jednak ulica różni się trochę od toru i mamy chyba trochę inne oczekiwania od odzieży, czy kasków. Fajnie jest jak przy okazji są np. funkcjonalne i wygodne :icon_razz: Bo zwykle jest tak, że na trasę wyskakuje się z ludźmi którzy na VFR-kę obkupili się w ciuchy za "slajderami" kaski "szojów" itd. A jak co do czego, to po kilku latach "slajdery" nadal są nietknięte, a na każdym postoju dumni właściciele dyskutują o tym który "slajder" jest lepszy :icon_mrgreen: i na który wydali więcej kasy :tongue:

 

Podsumowując, dla mnie to wszystko to trochę zalatuje. Tak jakby 12latek idący na imieniny do babci zabierał paczkę prezerwatyw (bo może coś "wyhaczy") :tongue: :icon_mrgreen: :icon_mrgreen:

Klub Anonimowych Piratów Drogowych

 

Młotek zawsze można nazwać impulsatorem kinetycznym o napędzie mięśniowym, ale po co ... ?

 

stopkai.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały temat, ale nie znalazłem tego co mnie interesuje. Czy ktoś może podać nazwę cichego, bezpiecznego kasku z BLENDĄ?

Teraz mam caberga, ktory moze i jest bezpieczny i z blendą, ale do cichych zdecydowanie nie należy.

 

Stwierdzenie, że zapiecie DD jest lepsze bo lepiej sie dopasowuje jest troche bez sensu. Czy to ze niby DD sie rozciąga. I kaski z zatrzaskiem mają regulację DD, przecież jakoś trzeba regulować jak daleko jest zatrzask...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat do bezpieczeństwa przykładam sporo uwagi, ale nie lubię jak producenci, a potem sprzedawcy, chcą skroić z kasy :wink: Znalazłem kiedyś polską firmę która projektuje ciuchy, nie dość że są o połowę tańsze od np. Alpine... to wg. mnie są 10 razy bezpieczniejsze od nich. Ciuchy te projektują motocykliści-właściciele firmy, a nie metroseksualni panowie dla których ważniejszy jest design i fashion ... chociaż i tak ciuchy te prezentują się nieźle... Pamiętam te dyskusje z kumplami, w których kurtkach puszczają szwy, które przemakają szybciej, a które są "och i ach"... W moich ciuchach szwy nie puszczają, raczej nie przemakają, i popmio kilku szlifów trzymają się nieźle ... więc dywagacje kolegów zawsze słucham z bananem na ustach :biggrin:

 

Fakty są takie, że jak wspomniani ludzie projektują, to dają porządne ochraniacze, porządnego żółwia, nawet wszywają ochraniacze na uda i biodra (ze świeczką szukać w "markowych" spodniach). Zestaw skórzany kurtka+spodnie kosztował mnie 1500 zł, i kilka razy uratował mi tyłek. Więc piszę to na podstawie moich testów zderzeniowych :laugh:

 

to jak już tak pięknie zareklamowałeś te ciuchy, to jeszcze się pochwal co to za cud firma?

Markowe okulary w centrum Krakowa: Optyk Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...