Skocz do zawartości

Brawura ? Glupota ?


soniak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoła zapewnia. To tacy dziwnie ubrani ludzie z wielkimi znakami STOP.

Może go nie było na przejściu bo leżał pijany w krzakach ?

 

pzdr

kjujik

Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,
to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoła powinna zapewnić dzieciom opiekuna który przeprowadzi je przez drogę (działo się to w końcu koło szkoły). Sprawa dwa to to, że dzieci do lat 10 nie powinny same się po drodze poruszać... (wiadomo co w tym wieku sie ma w głowie). Wina motocyklisty, ale można było zapobiec temu wypadkowi...

A jakie to ma znaczenie dziecko , staruszka czy matka z wózkiem . Na przejściu nie wolno wyprzedzać !!!! Nie ma co szukać drugiego dna , koleś jest debilem i kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające dla mnie jest to przejście..Bo wyobraźmy sobie tę sytuację. Autobus wysadza dzieci ze szkoły na przejściu dla pieszych?? Coś mi tutaj nie pasuje.. Byc może kilka metrów wcześniej był przystanek na którym dzieci wysiadły i to na tyle blisko, że zaraz po wyjściu z autobusu mogły wbiec na przejście. Jeśli tak było, to zmienia winę motocyklisty w inną winę, ponieważ wymijanie stojącego na przystanku autobusu jest dozwolone, ale konieczne jest zachowanie szczególnej ostrożności. Tym bardziej, jeśli na przystanku stoi gimbus wyraźnie oznaczony, jakich pasażerów przewozi. Mógł tam też byc z dużym prawdopodobieństwem znak ostrzegający przez wybiegającymi dziecmi. Wina motocyklisty jest bezsprzeczna i na dodatek o tyle większa, że zignorował znaki ostrzegające przed dziecmi na drodze /przynajmniej jeden musiał byc/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie to ma znaczenie dziecko , staruszka czy matka z wózkiem . Na przejściu nie wolno wyprzedzać !!!! Nie ma co szukać drugiego dna , koleś jest debilem i kropka.

Za staruszkę ponoć ZUS nagrody wypłaca :icon_question:

 

pzdr

kjujik

Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,
to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 strony pierd*** o niczym. . Sprawa jest jasna jak słońce - o czym tutaj dyskutować. Na przejściu dla pieszych oraz przed przejściem nie wolno wyprzedzać i tyle. O czym tu debatować - jak ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości to niech się rozpędzi i pierd*** głowa w mur - to może przetrzeźwiej - jak nie pomoże to mocniej.

Czy gimbus się zatrzymał tutaj czy gdzie indziej, mógł się ztarzymać nawet na środku drogi a kierowca mógł wyjść i postawić klocka na przejściu to i tak nie można wyprzedzać. A jak ktoś robi to jeszcze przed szkoła - to od razu powinien być usuniety z ruchu drogowego - na zawsze.

A ten debil/ i powtórzę to z całą stanowczością - DEBIL!/ , co mówił o jakiejś wspówinie dzieci to niech się w łeb puknie.

Jakby to był mój dzieciak to bym gnoja jeszcze złapał i mu porządnie przypier**, za takie akcje.

Wczoraj wychodzę sobie ze sklepu - droga przy sklepie to droga wewnętrzna ograniczenie do 20km/h strefa gdzie piesi mają pierwszeństwo - trzymam dzieciaka za rękę podchodzimy do drogi - patrzę w prawo w lewo - każę dzieciakowi podnieść rączkę - a za drugą go trzymam oczywiście - i słyszę wydechy motorów - wjeżdża koleś autem - zwalnia aby mnie przepuścić - a zaraz za nim jakiś gościu na kawie - wyprzedza - przyspiesza jak jestem już na drodze - przyspieszyłem z dzieciakiem a on tam dalej przyspiesza coby wszyscy dookoła wiedzieli że jedzie - szpaner pieprzony - za 20 m się zatrzymał - - naprawdę gdyby nie dzieciak to bym mu podszedł i przypier*** - dresy je**ne se motorki pokupowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiające dla mnie jest to przejście..Bo wyobraźmy sobie tę sytuację. Autobus wysadza dzieci ze szkoły na przejściu dla pieszych??

Nie sądzę, by kierowca gimbusa wysadzał dzieciaki na przejściu. Pewnie to było przed przejściem, skoro autobus w chwili zdarzenia nadal był przed nim (inaczej dziewczynka nie miałaby jak dostać się na przejście - przecież w kontynentalnej części Europy drzwi autobusów umieszczone są z prawej strony - tej samej, po której przyzwyczajeni jesteśmy jeździć).

 

 

 

Coś mi tutaj nie pasuje.. Byc może kilka metrów wcześniej był przystanek na którym dzieci wysiadły i to na tyle blisko, że zaraz po wyjściu z autobusu mogły wbiec na przejście.
Nawet jeśli te kilka metrów wcześniej był przystanek (zwłaszcza bez zatoki) to tym bardziej nie powinien go omijać, bo jest to tuż przed przejściem dla pieszych i skąd mógł wiedzieć w jakim celu autobus się zatrzymał - może właśnie po to, by pozwolić przejść pieszym.

 

 

 

Jeśli tak było, to zmienia winę motocyklisty w inną winę, ponieważ wymijanie stojącego na przystanku autobusu jest dozwolone, ale konieczne jest zachowanie szczególnej ostrożności.
Nie jestem pewien, ale wydaje mi się (jest to cokolwiek logiczne i zawsze się tego trzymam), że omijanie oznaczonego autobusu przewożącego dzieci, który zatrzymał się na przystanku jest niedozwolone. Inaczej po co byłyby te oznaczenia?

 

 

 

Tym bardziej, jeśli na przystanku stoi gimbus wyraźnie oznaczony, jakich pasażerów przewozi. Mógł tam też byc z dużym prawdopodobieństwem znak ostrzegający przez wybiegającymi dziecmi. Wina motocyklisty jest bezsprzeczna i na dodatek o tyle większa, że zignorował znaki ostrzegające przed dziecmi na drodze /przynajmniej jeden musiał byc/.

No właśnie tutaj zaprzeczyłeś swoją (poprzednio zacytowaną) wypowiedź. Tutaj zresztą kierujesz się logiką (a ta czasem więcej znaczy niż suche traktowanie zapisów Kodeksu Drogowego).

 

 

Wina prowadzącego jednoślad jest bezsprzeczna o tyle, że nawet gdyby to nie było dziecko, tylko staruszka, hudraulik lub szewc, to i tak na oznaczonym przejściu dla pieszych ma on pierwszeństwo. Dojeżdżając do takiego przejścia kierujący ma zachować szczególną ostrożność, obserwować czy w okolicy przejścia nie ma jakiegoś pieszego, który może się nagle zdecydować na wejście na przejście. Jeśli widoczność zasłaniał mu 'jakiś' obiekt (duże pudło, pewnie żółte, autobus), to chyba nie zwolniło go to z obowiązku upewnienia się o możliwości wjazdu na to przejście.

Oliwy do ognia dolewa fakt, że było to przed szkołą (a więc - jak się słusznie domyślasz - musiał być przynajmniej jeden znak informujący o możliwości nagłego pojawiania się dzieci w okolicy) oraz to, że tym obiektem zasłaniającym widoczność był oznaczony autobus szkolny.

 

Głupopta to n-tej potęgi. Dobrze że dziewczynce nic się nie stało (taką mam nadzieję, bo czasem w szoku nie czuje się bólu i nie ma się świadomości urazów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyciel tematu napisał. że autobus zatrzymał się przed przejściem, żeby przepuścic przechodzące dzieci. To wyjaśnia wszystko. Każdy pojazd bezwzględnie musiał zatrzymac się przed tym przejściem tak samo, jak to zrobił autobus.

Odnośnie przejeżdżania obok autobusu stojącego w zatoczce. Córka właśnie robi PW i ma testy. Jest w jednym z nich właśnie autobus w zatoczce i wysiadający pasażerowie, w większości dzieci /rysunek/ oraz auto osobowe na jezdni na wysokości tuż za autobusem. Są 3 wersje odpowiedzi, co powinien zrobic kierujący samochodem osobowym:

A. może jechac dalej

B. zatrzymac się

C. zachowac szczególną ostrożnośc.

Prawidłowe odpowiedzi: A i C

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjasnie wasze watpliwosci :) To bylo za podstawowka, za podstawowka jest piekna gladka droga - prosta rowniez... az korci zeby pocisnac !

 

dzieciaki wyszly z bramy (z terenu podstawowki - tamtedy autobusy i samochody wjezdzaja) i szly w kierunku pasow, dochodzac do pasow zauwazyly jadacy z lewej strony autobus, zatrzymaly sie zeby on sobie przejechal, a pozniej po nim dopiero mialy przyjsc...Kierowca autobusu szkolnego (nikt z niego nie wysiadal !!) zatrzymal sie przed przejsciem i z usmiechem kazal przechodzic dziewczynkom... wiec te weszly na pasy i zadowolone szly, a za autobusem juz byli ci motocyklisci, reszte znacie

 

nikt z autobusu nie wysiadal, nikt nie wsiadal. Zatrzymal sie on tylko po to zeby przepuscic dzieci ktore staly na chodniku przed przejsciem - czysta uprzejmosc..

Edytowane przez soniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W świetle prawa nie musi miec żadnych uprawnień do prowadzenia takiego pojazdu i nikt nie może mu zabronic wyjechac na drogę publiczną, pomimo że może nawet nie wiedziec, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny albo pieszych trzeba przepuszczac na pasach.

 

Tyle lat masz a bzdury piszesz ...

 

Skoro chce wyjechać, to musi znać przepisy. Może napiszesz, że mogę sobie kogoś zabić, bo nikt nie egzaminował mnie ze znajomości kodeksu karnego??

 

"Prawa jazdy" na dziecko nie ma, ale za znącanie się nad dzieckiem, za głodzenie je, wykorzystywanie seksualne dostaniesz surowy wyrok. Ale przecież żadnych uprawnień na "posiadanie" dziecka miec nie musisz ... Zatem to państwo jest winne?? Na wszystko ma być papier? Na posługiwanie się nożem kuchennym też??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle lat masz a bzdury piszesz ...

 

Skoro chce wyjechać, to musi znać przepisy. Może napiszesz, że mogę sobie kogoś zabić, bo nikt nie egzaminował mnie ze znajomości kodeksu karnego??

 

"Prawa jazdy" na dziecko nie ma, ale za znącanie się nad dzieckiem, za głodzenie je, wykorzystywanie seksualne dostaniesz surowy wyrok. Ale przecież żadnych uprawnień na "posiadanie" dziecka miec nie musisz ... Zatem to państwo jest winne?? Na wszystko ma być papier? Na posługiwanie się nożem kuchennym też??

No to powiedz miszczu jakie uprawnienia powinien miec kierujący skuterem do 50ccm /i oczywiście źródło prawne narzucające taki wymóg/. Słucham uważnie nie-piszącego-bzdur :bigrazz:

Acha... no i jeszcze jak weryfikowany jest ten ewentualny przepis przez odpowiednie organa?

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to powiedz miszczu jakie uprawnienia powinien miec kierujący skuterem do 50ccm

 

Żadnych uprawnień. Ale musi znać przepisy Ustawy prawo o ruchu drogowym. O tym piszę.

 

Ty twierdzisz, że nie musi wiedzieć, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny. A ja twierdzę, że to bzdura, co piszesz. Włączając się do ruchu jest obowiązany znać jego zasady.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto wyprzedza na pasach nie widząc chodnika, szczególnie gdy wymownie obok stoi autobus, jest skończonym idiotą. W kilka sekund może komuś i sobie spaprać życie.

 

 

A jak widzę chodnik to mogę wyprzedzić pojazd stojący przed pasami? :banghead: No kórfa, ludzie.... czegoś tu nie kumam - jeśli widzę chodnik to mogę je**ąć kogoś na pasach a jak nie widzę chodnika to uderzenie pieszego jest czymś gorszym? :banghead: Buahaha. Jak bardzo rzadką sraję trzeba mieć w głowie żeby W OGÓLE wyprzedzać na przejściu dla pieszych? Za wyjątkiem popsutego pojazdu który akurat rozsypał się przed przejściem i jeszcze milicja go nie zawinęła za postój w takim miejscu. Dla mnie wyprzedzanie na przejściu to święta zasada ruchu drogowego. Nigdy tam nie wyprzedzam. Nawet jak lecę lewym pasem na 2-pasmówce to unikam jazdy na równi z sąsiednim pojazdem gdy jest przejście dla pieszych. Tak dla zasady. NIGDY! :banghead:

 

Opisany przez autora wypadek to czysta głupota. Wręcz upośledzenie. Taki osobnik na moto powinien mieć pieczątkę w aktach że już nigdy nie może mieć kontaktu z pojazdami mechanicznymi oraz rowerami. Wyprzedzać stojący AUTOBUS przed przejściem dla pieszych..... :clap: Autobusy na darmo raczej się nie zatrzymują, tym bardziej przy przejściach dla pieszych.... :banghead:

 

Na Twoim miejscu Soniak podbiegłbym do gościa leżącego przy motocyklu i zapiździł mu kopa w baniak z rozpędu, może by zmądrzał trochę. :icon_evil:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty twierdzisz, że nie musi wiedzieć, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny. A ja twierdzę, że to bzdura, co piszesz. Włączając się do ruchu jest obowiązany znać jego zasady.

 

Dokładnie, na wiatrówki też zezwoleń mieć nie trzeba, co nie znaczy, że możesz z nich strzelać do ludzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...