Skocz do zawartości

cagiva elephant 750


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...

Mnie też różne naprawy czekają. Tak się składa, że przybyła mi 650-tka.

IMAG2508.jpg

 

Jeszcze się zastanawiam co z nią będzie, ale wszystko raczej idzie w stronę doprowadzenia jej do oryginału. Jest multum patentów, których nawet nie staram się zrozumieć i które trzeba naprostować. Nie będzie się nudziło!

Pisz jeśli potrzebujesz czegoś do Cagivy Elefant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nicek, czemu mnie nie zapytałeś????

Toż ja ją miałem brać hahahhahahhahaha... :icon_razz: Poznaję ten zacisk od Kawasaki, a i chyba zawiecha jakaś dziwna...

Ten właściciel co Ci sprzedał, dzwonił do mnie bo chciał na zamianę na moje 999 + dopłata, czekałem, dałem mu propozycję, że spotkamy się w połowie trasy, mniej więcej, i dogadamy sprzedaż...widocznie nie za bardzo zaufał w silniki Ducati" skoro Ty kupiłeś...

Wiem za ile ją wziąłeś, więc kolejne pytanie, nie lepiej coś z niej fajnego zrobić, jak będzie oryginał to i tak wrażenia się nim nie zrobi, dalej będzie wyglądać "klocowato"

Ja proponuję coś w tym stylu

 

 

już kiedyś siedziałem i myślałem, co zrobić z tego już Twojego motocykla:

- zbiornik paliwa - WSK 175

- siedzenie skrócone siedzenie WSK 175, ładnie obszyte i przeszyte poprzecznie

- przedni zawias z kołem( przeszprychowane z 21 na 19 cali) i zaciskami - Yamaha XTZ 750, ewentualnie Cagiva Gran Canyon

- zamiast 2 gaźników jeden umocowany z boku jak w H-D + odpowiedni Filterek do niego, kolektory ssące przerobione , pocięte i pospawane kolektory z gaźnikowego Ducati Monstera

- tylny stelaż - musisz dogadać się z tym gościem z Koszalina co ma jeszcze resztki z 350- i ten stelaż pociąć konkretnie i pospawać pod siedzenie WSK

- tylny błotnik - jakiś chromowany ze starego japsa

 

Teraz większe modyfikacje:

- celem obniżenia tyłu - trzeba wydłużyć te "kości" zawieszenia co mocowane są do wahacza + wzmocnienie sprężyny- coby się tak mocno nie uginała...

- przód to do oryginalnego mocowania trzeba dorobić "odsuwacze w tył" kierownicy i wtedy lagi możesz sobie wpuszczać ile przednie koło pozwoli+ ugięcie tegoż koła

 

Silnik:

- jeśli jest w dobrym stanie- czyli nie pobierał ziarenek piasku przez pęknięta gumę łączącą ramę z puchą filtra powietrza ect...ma ciśnienie i nie pobiera oleju, to oprócz standardowej wymiany i regulacji ja bym ten silnik zostawił i pobawił się w taką modyfikację:

- jak ma kopajkę- wywaliłbym rozrusznik, i wszystko co należy do systemu rozruchowego, koła , sprzęgło 1- kierunkowe, zalożyłbym mniejszy litowo-jonowy akumulator...

 

Jeśli silnik jest w kiepskim stanie- niestety, trzeba kupić M600/750/900 z malym przebiegiem i go ciąć z boków i spasowac w ten aluminiowy stelaż, a potem jeszcze skorygować dziurę na oś wahacza - dobrym wiertłem i zamocować odsuwacz zębatki przedniej w stronę silnika...

 

W tylnym zawieszeniu porozbieraj dźwigienki i sprawdź stan łożysk i igiełek, pamiętaj, że igiełki przy demontażu mogą Ci się posypać...

Jak znajdziesz kogoś co dorabia tanio takie igiełki to proszę daj mi znać, tez mi są potrzebne....

 

To tak na szybko...

Chyba, że chcesz pójść w stronę enduro, to moja wizja ( ten swój marzę, żeby tak zrobić) :

- zbiornik DRZ 400 - w kanale zbiornika trochę modyfikacji potrzeba łącznie z podgrzaniem i skorygowaniem młotkowym hahahhahaha

- tylny aluminiowy stelaż + siedzenie DRZ 400 - niestety trzeba trochę spawania i podgrzania palnikiem by stelaż dopasować do Cagivowskich uchwytów

- błotnik plastik przód i tył DRZ 400 kupiony w OleK Motocykle- takie zamienniki

- lampa j.w. lub DR 650

- licznik elektronik- Olek Motocykle

- pamiętać należy, by do stelaża dopasować puszkę filtra powietrza,+akumulator litowo- jonowy

 

 

Ja tak na szybkiego kiedyś przymierzałem od właśnie DRZ- da się to zrobić, ale trochę roboty przy tym jest...mi najbardziej zależalo na tym, by móc przysuwać się z kolaniskami bliżej kierownicy przy pokonywaniu zakrętów lub jeździe ala "po bandzie", bo zyski na kg będą marne...

 

Jak by co dawaj znać, pytaj, zawsze coś tam się wie...

 

Pozdr. J-999



Generalnie na 1 rzut oka, wygląda bardziej sztruclowato niz ta moja kupiona za 1000 zł, a dekiel silnika założony na pomarańczowe coś, przyprawia mnie o dreszcze i chęć "spałowania" pałką służbową poprzedniego właściciela....brrrr. przeciez Dirko jest powszechnie dostępne i nie kosztuje jakieś miliony....

 

aż się boję co tam jeszcze...

zajrzyj koniecznie w układ ssący powietrze i sprawdź czy nie łapał piachu...

Niestety ten silnik chociaż jeden z moich ulubionych, ma tą nieciekawą sprawę, że raczej nie kupisz do niego tłoków pierścieni ect...trza kombinacji, a najszybsza i chyba najtańsza opcja to kupno 3 fazowego nowszego gaźnikowego silnika...tylko wtyczki impulsatorów trzeba przerobić ( pamiętac nalezy o polaryzacji) i wymienić regulator napięcia( znów przeróbka wtyczek ale nie jestem pewien) na 3 fazy...

 

Jeśli motocykl Ci się znudzi, nie będziesz mia do niego serca, za ciężko będzie z przeróbkami, lub za dużo roboty, albo nie będzie się nadawał do niczego- (czasem się utopi $$ w coś- wiem bo sam kiedyś utopiłem...) czy cośinnego- nie złomuj go!!!!!!!!!! Zawsze pamiętaj o mnie ...Pozdr.Janek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Scrambler kusi kusi. Mimo wszystko będę robił na oryginał z ukierunkowaniem na polne jazdy terenowy tudzież OFF'y na zlotach itp.

Po 944ie mam póki co dość przeróbek. Obok jeszcze dwa Fiaty 125p kręce żeby toto zaczęło jeździć, bo remont garażu początkiem kwietnia.

Zacisk poznałeś widzę. Gdzie on by tym jechać miał na wymianę powiedz.. Po kupnie na drugi dzień przejechałem 4km - hamulców można powiedzieć nie było, sprzęgło tak coniebądź, ciągnęło strasznie i trudno biegi zmieniać.

Obrotomierz nie działa. Nie wiem w jakim celu ale zegary są obrócone na dół przez co linka się zerwała.

Teraz HIT! Kopniak oryginalnie wiadomo jest, ale tutaj ktoś UPIERDOLIŁ wałek! Wystaje tylko trochę z karteru. Amor z tyłu do regeneracji, bo zablokowany. Luzów w zawieszeniu nie ma. Silnik pali ładnie i nawet ciągnie. O dziwo suchutki jak piasek na pustyni. Brakuje regulacji przy czym jeszcze wieśniackie stożkowe filtry powietrza są założone. Krućce ssące muszę do wulkanizatora oddać bo spróchniały, to samo gumy gaźnik - filtr powietrza.

Hamulce komplet z regeneracją tylnego zacisku, przód już kupiłem z tej 350tki z olx.

Z pytań : masz jakieś inne rozwiązanie tarczy hamulcowej na przód? Ciężko dostać, a jeśli już to kosztuje koło 8 stów sama tarcza.

Pisz jeśli potrzebujesz czegoś do Cagivy Elefant.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę poczekaj, bo chyba troche sie pospieszyłeś...!!!!

 

Z tego co widzę, cały przód jest od Kawasaki jaki model nie wiem, podejrzewam, KLR...

Cagiva ma lagi grubości ok. 42 mm-( dokładniechyba 41, 7 mm) a tutaj - jakiej grubości są lagi?????

 

Jesli Ci ten przód nie przeszkadza, to zostaw przód, zacisk, a tarczę kup - do Kawasaki tarcz będzie w cholerę, za 50 - 100 zł używki w dobrym stanie...zalóż tylko stalowy oplot i tyle....

 

Ten oryginalny zacisk od Cagivy- brembo jest fajny, ale działa z Cagivowską tarczą pływającą brembo- 260 mm -zamiennik tejże jest drogi, nie wiem, czy warto wchodzic w takie koszty, ja kombinowałem wlaśnie przeróbkę odwrotną, dopasować tarczę od jakiegos japsa i taki zacisk....

Klocki do orginalnego zacisku, czasem sie pojawiają, ale już zaczyna być z nimi ciężko, ja kupiłem na zapas- zapłacilem za kpl. 120 zł + przesylka,czyli nie tanio ( w porównaniu do kawasaki)...

Teraz tak... ten zacisk od Cagivy nie wiem, czy w tym zawieszeniu od Kawasaki będzie pasować- podejrzewam, że nie, i znów trza jakąś rzeźbę czynić....

Można poszukać zawieszenia od Cagivy - 41,7 mm, widziałem kiedyś na allegro z półką za chyba 450 zł, ale nie wiem, czy napewno od tego modelu ( jak z ośką, czy pasuje??),..... no i kolejny dylemat...

Jak kupiłbys te lagi 41,7 mm, dopiero można cos kombinować z powrotem do oryginału, ewentualnie wtedy trzeba się zastanowić nad problemem tarczy- ale przednie koło, czy od Cagivy czy kawasaki, Cagiva ma Akronty - made in Spain, jeśli to oryginalne kolo, od Cagivy to uwaga można pokusić się o tarczę 320 mm od Ducati Superbikowego, trzeba tylko porobic takie dystanse na śrubki mocujące tarcze do koła - kiedys pokusilem się o małą przymiarkę- da się to zrobić, i wtedy kupujemy zacisk Ducati do tej tarczy zakładająć na tarczę i przykładająć do oryginalnej Cagivowskielj lagi patrzymy jak dorobić z buły stopu alu- a najlepiej stali taki stelaż pośredni do zacisku Ducati....

 

Ale pytan wiele i wątpliwości wiele, proszę Cie, porób dokładne zdjęcia- lag, kół, tarczy zacisku i reszty motocykla i prześlij mi na mego maila:

[email protected]

ponieważ nie będę zaśmiecać tutaj, bo jest tego trochę jak widzę....

Aha, a jak ślimak napędu licznika- jest, działa, jeśli jest, a nie działa, trzeba rozebrać i sprawdzić, ponieważ może być złomem, nie wiem, gdzie kupić zamiennik...kurczę znów pytania....

Aha, kupiłeś cały przód od Cagivy: lagi, półki, koło tarczę zacisk, czy tylko niektóre z tych elementów????

 

A gdzie tylny stelaż od tego błotnika tylnego, jest??? Czy nie ma???

 

 

I przyznam Ci się szczerze, że mi nie przeszkadzała sztruclowatość tego motorka, poniewaz jak ma papiery i ramę, to resztę bym i tak przerobił, jak podałem Ci w filmiku- na Scramblerka... bo tylko tak w miarę sensownie by mi się przydał, wszak w teren już mam... hahahahhahahhahahaha....

 

Ja tylny amorek zastosowałem od Kawasaki ZXR 400 + sprężyna Cagiva, niestety górne mocowanie tylko trochę przyszlifowałem, ale dół musiałem pociąć oryginalny wybuchnięty amorek Ohlinsa i dospawać zamiast tego Kawasakowskiego... no ale działa... jak narazie hehe

Edytowane przez jannikiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 miesiące temu...

witam wszystkich, mam na imię tomek i mam cagive elefant 750 z 1997 roku. Mieszkam w Belgii. Szukam kupca na ten motocykl, nie jest on w idealnym stanie bo był eksploatowany w delikatnym terenie więc otarcie osłony zbiornika paliwa z lewej strony i dwa kierunki do wymiany też z lewej strony motocykl jeżdzi czy 650 euro to wysoka cena? dodaje zdjęcie

post-86859-0-83397200-1470071286_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej ją na miejscu sprzedaj- chyba szybciej znajdziesz kupca...

 

 

W PL chętnych na taki motocykl można policzyć na palcach 1 ręki emerytowanego drwala, prawdopodobnie tylko mnie może by zainteresował...

To trudny temat dla nie mających krzty zacięcia mechanicznego i zaplecza, jakkolwiek silnik jeszcze idzie ogarnąć to pozostałe elementy ważkie dla exploatacji:

tylne zawieszenie/ elementy wspomagające, łożyska igiełkowe( nietypowe) ect, oraz hamownia może nastręczyć sporo trudności...

 

Mnie ciekawi ten motocykl ale tylko jako podstawa do przeróbki ( oczywiście jeśli ma dokumenty- bez papierów motocykle w ogóle mnie nie interesują), oczywiście pod warunkiem wolnych $$$ i ewentualnie pozbycia się przezemnie 1 motocykla, narazie jednak na to się nie zanosi ( PL to trudny rynek dla używanych ekskluzywnych motocykli Ducati), czyli wracamy do pkt. wyjścia...

Jak masz facebooka, tam jest otwarta grupa Cagiva Elefant, tam może zapytaj- sporo jest tam NL i Belgów, może się komu przyda...

 

 

Dla ciekawości ja swego Ducata Elefant 350 kupiłem za 1000 ( tysiąc) złotych( 200-250 EU ?)z papierami i wrzuciłem silnik 600 i robię już ok. 14000 km :icon_mrgreen:

 

Pozdr. J-999

Edytowane przez jannikiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zrobiliśmy sobie małą 2 dniową wyprawę w stronę granicy polsko-ruskiej...i tylko moja Cagiva M600 nie potrzebowała dodatkowego serwisowania, a 1 raz mieliśmy małą awarię małej Yamahy...

Cagiva jeździła po ogromnych błotnych koleinach, przejechała przez bród, przeskoczyła - 2 koła w górze, przez zwalone na ziemię drzewo, spalanie 5,2, przy niezbyt ludzkim- jak na szutrowe kręte drogi, traktowaniu, znaczy zawsze jechałem bokami- wspomagały mnie zresztą nówki opony - to muszę przyznać...

Spod granicy zawrócił nas partol SG który wyskoczył nie wiadomo skąd ( spod ziemi), ale grzecznie i rzeczowo nas sprawdzili, a po poinstruowaniu jak się poruszać i gdzie i jak dojechać, puścił nas wolno... Ja to zaskoczony jestem, że tak szybko zareagowali, na "obcych" w pobliżu - BRAWO icon_thumbup.gificon_clap.gif

Był postój nad jeziorem i obserwacja spadających gwiazd, zwiedzanie bunkrów w Mamerkach no i po wszystkim szybki przelot w rodzinne pielesze...

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...