Skocz do zawartości

Czołówka z sarną/jeleniem


Cerb
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Skasuj te zdjęcia człowieku. Uratowałeś życie ale się nie podkładaj. Zamieszczasz w sieci dokumentację wykroczenia. Koło łowieckie Cie dopadnie a chyba wrażeń masz już dość. Zwłaszcza, że od tej przygody zaczniesz zauważać mało istotny znak drogowy z jelonkiem. Po co Ci dodatkowe nauczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

drogi biegnące przez las powinny byc poodgradzane siatką żeby żadne tzw. ,,bydle" nie miało na nie wstępu. Wtedy wielu wypadków udało by się uniknąc...

Można tez napisać że motocykliści powinni sie stosować do znaków drogowych, głównie do ograniczenia prędkosci. Skoro jest ograniczenie do 90 a ktoś wali w sarne z prędkoscią 180km/h to pewnie to wina sarny.

Tak samo niemozliwe jest ogrodzenie lasów jak i przestrzegania tych ograniczeń predkosci.

 

Dobrze, ze kolega żyje i to cud ze nie jest połamany i to jest najwaznieejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o zesz *************

Piszcie ze drastyczne czy cos

no co Ty???

jeden z pierwszych komentarzy pod fotami:

"COOL!!! Is there anything else like this? I LOVE this kinda stuff."

:cool: :biggrin:

 

a pod spodem ktoś zapodał linka do "relacji" z rozpołowienia Kojota przez CBR-kę

 

http://www.600rr.net/vb/showthread.php?t=1...ighlight=coyote

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasami zaluje, ze cos kumam po ang

teraz grzeb miedzy srubami i wybieraj miecho, albo skrob przypieczone do silnika :D

 

po niektorych fotach wiem, czemu niektorzy nie lubia plastikow, bo sie sypie przy byle kojocie :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no różnica jednak jest, uderzyłem w jelonka z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę i w zasadzie varadero zdało egzamin!

Jelonek pagibł...

 

Faktycznie roznica dla jelonka czy zginie rozpolowiony na pol czy tez na 10 czesci...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziczyzna jest nieprzewidywalna. W styczniu skasowałem solidnie samochód na sarnie. Pieprzony sierściuch nie dość, że właśnie z rowu wpakował się centralnie pod koła to nie to, że szedł/biegł po drodze - zrobił wielki skok z rowu - całe uderzenie poszło powyżej zderzaka - straciłem regflektory a maska bardzo zbliżyła się do silnika... Jedna sarna skasowała dwa samochody - po skasowaniu mojej maski wylądowała na sąsiednim pasie i tam facet wciągnał ją pod siebie - rozpieprzając w drobny mak zderzak i dolną osłonę silnika.

 

Kilka dni temu kolejne spotkanie z dziczyzną - tym razem na moto i z całym stadem, ale bez strat własnych. Dobra widoczność, prędkość przelotowa. Z daleka widzę jednego osobnika przebiegającego, drugiego, trzeciego - zgubiłem się po naliczeniu 10 sztuk. Autentycznie prawie się zatrzymałem zanim stadko przeskoczyło sobie na drugą stronę. Trąbiłem, mrugałem światłami - nic - normalnie czułem się jak to ja bym im przeszkadzał. Była godzina 9:00 rano - nie ma więc żadnej teorii ani sposobności przewidzieć kiedy to się pojawi.

 

W samochodzie po kontakcie z sarenką zamontowałem "gwizdki", które podobną mają odstraszać dziczyznę - czy odstraszają - mam mieszane uczucia. Mam zapasowy komplet i zastanawiam się czy nie przykleić do moto.

Noszę się również z zamiarem napisania do koła łowieckiego, bo obie historie miały miejsce w tej samej okolicy - odcinek Szczytno - Marksewo.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik idealnie obrazuje spotkanie ze zwierzem na drodze i to ze brak jest jakichkolwiek mozliwosci reakcji ze strony kierujacego...

Po prostu złym autem policmajster jechał. Wystarczy zamontować dobry spojler i....

:icon_mrgreen:

 

 

Echhh j*b*** zwierzątka. Sam zaliczyłem szlifa na sarnie, co prawda tylko przy70km/h ale i tak nie dało rady utrzymać moto :icon_twisted:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]normalnie czułem się jak to ja bym im przeszkadzał

Bo tak niestety jest.

 

Zwierzyna nie myśli, człowieka nie było i one sobie biegały, teraz jest coraz więcej dróg, większe natężenie ruchu. One już nie mają gdzie żyć i generalnie jestem za odstrzałem większości.

 

Przewidzieć w pewnym stopniu można, najniebezpieczniej przy szarówce, rano jak i wieczorem. W dzień jest w miarę bezpiecznie, nocą natomiast bywa różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trąbiłem, mrugałem światłami - nic - normalnie czułem się jak to ja bym im przeszkadzał.

 

 

moze trzebablo pomachac?:D

 

 

Zwierzyna nie myśli, człowieka nie było i one sobie biegały, teraz jest coraz więcej dróg, większe natężenie ruchu. One już nie mają gdzie żyć i generalnie jestem za odstrzałem większości.

 

i tym sie roznoimy od zwierzat. podobno. Dlaczego chcesz odstrzelac futrzaki. One raczej tam byly przed nami i to my sie wpierdo****** do ich "domu". Czlowiek powinien uzywac mozgu i nie tylko do zabijania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze trzebablo pomachac?:D

i tym sie roznoimy od zwierzat. podobno. Dlaczego chcesz odstrzelac futrzaki. One raczej tam byly przed nami i to my sie wpierdo****** do ich "domu". Czlowiek powinien uzywac mozgu i nie tylko do zabijania.

 

Karaluchy były przed wszystkimi, nawet dinozaurami i jakoś nikt ich nie broni przed RAIDEM :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...