Skocz do zawartości

Inruz VS 600


Sopelblue
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W tej cenie to lepiej pomyśleć o VS 800 tu już jest duży wybór i jest znacznie popularniejszy od VS 600 (więcej części i opinii innych użytkowników). W ten przebieg bym za bardzo nie wierzył, no i ten handlarski tekst, że jeździła kobieta :bigrazz: być może, ale w każdym razie cena jest zbyt wysoka moim zdaniem.

PASTOR GARAGE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z Pastorem - w tej cenie kupisz ładnego VS 800, a 800 jest pod prawie każdym względem lepszy.... w przebieg można uwierzyć (chociaż ten licznik coś wygląda na zbyt nierówny szczególnie przy zerze - może się czepiam?), ale trzeba dokładnie sprawdzić książkę serwisowa (uważaj jednak, już widziałem ładnie podrobione, sprawdź pieczątki serwisu, kolor długopisa czy taki sam wszędzie i takie inne "kruczki"), faktycznie hasło z kobietą i ten "mebel w domu okresowo przepalany" to tekst nędznego handlarza .... no i czemu nie CZARNY? :icon_mrgreen: i gdzie klasyczny T-bar?

pozdr..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zależy przede wszystkim od tego, czy kumple szuka sprzęta na dłużej

jeśli nie, to niech da sobie spokój bo na pewno będzie miał problem z odsprzedażą

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Veni Vidi ...

Oglądałem ten motong i kolega się prawie zdecydował. Wszystko jest ok papiery i sam motocykl jest na prawdę w super stanie, tylko ta cena jest głównym problemem i barierą trudną do przeskoczenia. Przyznam, że ten moto jest chyba wart tej kasy. Może kumpel doczeka go :bigrazz:

Dzięki za opinie, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem...

 

Motocykl, który 12 lat stał nieużywany - hmmm... :/

Ciekawe czy po takim czasie uszczelki i inne uszczelnienia (np. łożysk) będą pracować jak należy... Dotyczy to również np. gumowych przewodów hamulcowych - ich stan może okazać się zaskoczeniem przy awaryjnych hamowaniu.

Jeśli przez ten czas "płyny ustrojowe" również nie były wymieniane, to są one nic nie warte i szkoda nawet na nich odpalać motor.

No i do tego ten tekst, że czasami był "przepalany"... hm...

To raczej więcej szkodzi niż pomaga. Uruchomienie na chwilę powoduje osadzanie się nagaru na świecach, nie mają one czasu na to żeby się wygrzać, nie osiągają temperatury samooczyszczania itd...

 

Jakikolwiek pojazd nieużywany 12 lat wcale nie koniecznie musi być w super hiper stanie mechanicznym. Fakt, lakier nie miał się kiedy porysować. A skoro stał w domu, toi rdzy nie powinno nigdzie być.

Ale mechanika - myślę, że po krótkim użytkowaniu szybko będą pojawiać się usterki.

 

 

Ale w ogóle to trudno uwierzyć, że ktoś kupuje moto w salonie, jeździ jeden sezon i wstawia do pokoju żeby przez kolejne 12 lat się na niego patrzeć...

Jeżeli nawet ten ktoś był niezadowolony z wyboru sprzetu, to po co trzymał go w chałupie tak długo? A jeżeli był z niego zadowolony, to dlaczego nie jeździł? Przecież to chyba największa przyjemność pojeździć sobie wymarzonym motorkiem...

Dla mnie to historia jest z dupy wzięta...

 

Czy ktoś z Was wytrzymałby 12 lat patrząc na swojego motonga i nim nie jeździł? Wątpię... ;)

Edytowane przez goramo

SR50 -> S53 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1300SA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No nie wiem...

 

Motocykl, który 12 lat stał nieużywany - hmmm... :/

Ciekawe czy po takim czasie uszczelki i inne uszczelnienia (np. łożysk) będą pracować jak należy... Dotyczy to również np. gumowych przewodów hamulcowych - ich stan może okazać się zaskoczeniem przy awaryjnych hamowaniu.

kiedyś dawno temu kupiłem po zmarłym dziadku Fiata 125p, 10 lat i przejechane 14500 km - myślałem, że pojeżdżę nim sporo, owszem pojeździłem 1,5 roku i jakieś 50 tys km., ale w międzyczasie wymieniłem chyba wszystkie uszczelki w silniku, opony (2 komplety) , hamulce i sporo innych (moduły zapłonu, wszystkie kable), nie kosztowało mnie to wiele, ponieważ ojciec pracował wtedy w Polmozbycie, ale fakt fakrtem, że co tydzień grzebaliśmy w aucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...